Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
skosik

Umieranie

Polecane posty

Szczęśliwy
skosik

Czy boicie się śmierci i procesu umierania? Często jest to obiektem żartów, bo ludzie próbują oswajać w taki sposób paniczny strach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Serotonina

Jestem jej ciekawy. Ostatniego tchnienia. Świadomości, że to za chwilę. Musi być... hmm pewnie strasznie trochę i trochę ekscytująco. Miałem sen. Jakis koleś uciekał. Było to trochę w filmowym stylu. I w pewnym momencie go dorwali i widziałem jego oczami przez chwilę kiedy jęknął ,, nie", bo wiedział, że to już teraz i nie ma odwrotu. Takie tępe uczucie. Chyba, że spadasz stąd nagle bez świadomości, coś jakby snajper Cie zdjął, nawet nie wiesz, tylko ,,cyk" i koniec. Kurde, ale tak to trochę pominąć kulminacyjny moment. Słabo tak. 

617262c13a29689agen.jpg

Charles Bukowski: “Wszyscy umrzemy, wszyscy. Co za cyrk. Samo to powinno wystarczyć, abyśmy się wzajemnie kochali, ale tak nie jest. Terroryzują nas i przytłaczają błahostki życia. Zjada nas nicość“.

:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

To chyba tak dojrzewa z wiekiem… ja staram się z tym oswajać, bo nieuniknione, ale są takie momenty, ze panicznie się tego boję… ostatnio dopada mnie lęk, ze będzie mi dane przeżyć smierć kogoś bliskiego i tego chyba boje się jeszcze bardziej. 
 

 

gdzies kiedyś czytałam, ze jak ktoś życie dobrze przeżył, to drugie mu nie jest potrzebne, a wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć …

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
3 godziny temu, Amani napisał:

gdzies kiedyś czytałam, ze jak ktoś życie dobrze przeżył, to drugie mu nie jest potrzebne, a wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć …

Wydaje mi się, że ludziom sukcesu, takim , którym się naprawdę dobrze wiedzie, ciężko sie rozstać z życiem. A mi tam trochę zwisa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Zależy co uważasz za sukces. 

Ale tak. Czasami szkoda zostawić coś co pielęgnowało się całe życie. Dla jednych to konto w banku dla innych ukochaną osobą. 

Perspektywa zaczynania od nowa jest i przerażająca i fascynująca zarazem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
3 godziny temu, Amani napisał:

 wraz ze starością podobniez pojawia się czekanie na smierć …

 

To raczej skutek zmęczenia życiem, chorobami, niedolężnością, samotnością. Braku już celu... Trochę taka depresja.  Albo silna wiara, że "tam" będzie lepiej, lżej.  Ale znam  też staruszków, którzy trzymają się  życia wręcz kurczowo, szukają terapii, sposobów oddalenia śmierci za wszelką cenę.  Niezależnie, czy wierzą w życie pozagrobowe, czy nie.

 Aż mnie  dziwi czasem to ich  przywiązanie do życia (bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie umrzeć i niczego już nie czuć i nie musieć; boję się tylko samego umierania: długiego, bolesnego, nieestetycznego...). Chociaż będzie mi szkoda zostawić niektórych ludzi i miejsca, to raczej nie czuję  strachu; bardziej właśnie żal.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
7 godzin temu, Serotonina napisał:

Wydaje mi się, że ludziom sukcesu, takim , którym się naprawdę dobrze wiedzie, ciężko sie rozstać z życiem. A mi tam trochę zwisa. 

No dobrych rzeczy podobniez nigdy mało. 
 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
6 godzin temu, aliada napisał:

To raczej skutek zmęczenia życiem, chorobami, niedolężnością, samotnością. Braku już celu... Trochę taka depresja.  Albo silna wiara, że "tam" będzie lepiej, lżej.  Ale znam  też staruszków, którzy trzymają się  życia wręcz kurczowo, szukają terapii, sposobów oddalenia śmierci za wszelką cenę.  Niezależnie, czy wierzą w życie pozagrobowe, czy nie.

 Aż mnie  dziwi czasem to ich  przywiązanie do życia (bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie umrzeć i niczego już nie czuć i nie musieć; boję się tylko samego umierania: długiego, bolesnego, nieestetycznego...). Chociaż będzie mi szkoda zostawić niektórych ludzi i miejsca, to raczej nie czuję  strachu; bardziej właśnie żal.

 

Tak, dokładnie to miałam na myśli. Spotkałam kiedyś taka sympatyczna staruszkę w przychodni. Miała już ponad 90 lat, opowiadała, ze przeżyła wszystkich, nawet dzieci… i już by chciała by ja tam ktoś do góry zaprosił, bo niedowidzi, ma problem z chodzeniem i jest sama na świecie. 
 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
4 godziny temu, Amani napisał:

Tak, dokładnie to miałam na myśli. Spotkałam kiedyś taka sympatyczna staruszkę w przychodni. Miała już ponad 90 lat, opowiadała, ze przeżyła wszystkich, nawet dzieci… i już by chciała by ja tam ktoś do góry zaprosił, bo niedowidzi, ma problem z chodzeniem i jest sama na świecie. 
 

 

No właśnie tego też nie chcę. Tej niemocy ciała. Zeby sobie łyżki do ust nie można bylo podać? Koszmar. Dlatego fuck this shit - wódę, dragi, faje itd. Nudno, ale stabilnie, cha, cha.

 

11 godzin temu, aliada napisał:

bo ja na razie chojrakuję, że nawet fajnie będzie

Ej, ej! Tobie nie wolno takich rzeczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
38 minut temu, Serotonina napisał:

No właśnie tego też nie chcę. Tej niemocy ciała. Zeby sobie łyżki do ust nie można bylo podać? Koszmar. Dlatego fuck this shit - wódę, dragi, faje itd. Nudno, ale stabilnie, cha, cha.

 

Ej, ej! Tobie nie wolno takich rzeczy 

Trudno to przewidzieć, znam takich, co na ostatnim oddechu, jeszcze musieli faje zajarac 😉 

 

ja tam myśle, ze wszystko jest dla ludzi, tylko nadmiar szkodzi. Niemoc jest najgorsza, choć pytanie co gorsze - kiedy się zes…rasz i o tym nie wiesz, czy kiedy wiesz, ze się zesrales, ale to inni musza tyłek podetrzeć… nie umiem sie w tej kwestii zdecydować :P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
7 godzin temu, Amani napisał:

Trudno to przewidzieć, znam takich, co na ostatnim oddechu, jeszcze musieli faje zajarac 😉

A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo.

 

7 godzin temu, Amani napisał:

Niemoc jest najgorsza, choć pytanie co gorsze - kiedy się zes…rasz i o tym nie wiesz, czy kiedy wiesz, ze się zesrales, ale to inni musza tyłek podetrzeć… nie umiem sie w tej kwestii zdecydować

Gorzej to chyba tylko się osrać, i mieć na to wyjebane i tak chodzić od monopolowego do monopolowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
46 minut temu, Serotonina napisał:

A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo.

 

To prawda, nie ma reguły. I tez znam takich, co całe życie od linijki, a na koniec w bólach konali… 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
49 minut temu, Serotonina napisał:

Gorzej to chyba tylko się osrać, i mieć na to wyjebane i tak chodzić od monopolowego do monopolowego ;)

Hahah, No to wczesny alzheimer procentowy 😉 ten się nie liczy 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, Serotonina napisał:

A ja takich, co nie palą, nie pija, zadbani a raka dostali. Nigdy nie wiadomo.

a ja znam faceta, który wyskoczył z ósmego piętra i przeżył,

ale jakoś nie kusi mnie, żeby spróbować🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
9 godzin temu, Gość w kość napisał:

a ja znam faceta, który wyskoczył z ósmego piętra i przeżył,

ale jakoś nie kusi mnie, żeby spróbować🤔

Próbuj. Do odważnych swiat należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
16 godzin temu, Serotonina napisał:

Próbuj. Do odważnych swiat należy.

po wylądowaniu zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego,

były okrzyki,

ale nie z radości,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
7 godzin temu, Gość w kość napisał:

po wylądowaniu zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego,

były okrzyki,

ale nie z radości,

Ale to liczy się chwila pomiędzy skokiem i upadkiem. Tam się dopiero rzeczy dzieją!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
12 godzin temu, Serotonina napisał:

Ale to liczy się chwila pomiędzy skokiem i upadkiem. Tam się dopiero rzeczy dzieją!!!

no, coś w tym jest🤔

myślisz, że cieszy się, że to przeżył?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...