Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
hagne

tęsknisz za kimś?

Polecane posty

hagne

kimś ważnym w Twoim życiu, kto był i nigdy już nie wróci i nikt inny nie może zastąpić tej osoby. I życie bez tej osoby jest takie jakieś bez sensu. Codziennie pragniesz dowiedzieć sie co się dzieje w życiu tej osoby, co czuje, jak się miewa, ale to nie możliwe i bardzo Ci smutno z tego powodu?

 

Czy raczej jesteś z tych osób,które potrafią się cieszyć na jednakowym poziomie ludzmi, które spotykasz na codzień i nie ma w Twoim życiu osoby,która przebija wszystko i wszystkich? Wszystkich lubisz tak samo i nie zaprzątasz sobie myśli i uczuć kimś kogo akurat nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

Tęsknię czasami, ale w moim przypadku powrót fizyczny nie wchodzi w grę, bo tej osoby już nie ma na tym świecie (nie chcę rozwijać tego). Kiedyś jak to było jeszcze "świeże" to myślałem, że nie da się zastąpić, ale praca nad sobą i chyba czas, który jednak leczy rany zmienił moje poglądy na te sprawy. Zwyczajnie nie można się na nic zamykać. Każdy dzień, nowa szansa na jeszcze lepsze życie :) 

Co do drugiej części tematu, to z jednym łapię lepszym, a z innymi gorszy kontakt. Z jednymi lubimy się bardziej z drugimi niekoniecznie, ale też staram się nie szufladkować ludzi i co według mnie najważniejsze, to daję drugą szansę w razie jakiejś wpadki. Każdy ma prawo do gorszego dnia :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain

Tęsknię za kilkoma osobami... za rodziną, której już nie ma na świcie, ale też za osobą, którą sam wykreśliłem ze swojego życia. Choć staram się odganiać myśli, prawda taka że myślę o niej prawie codziennie.

 

Nowych ludzi raczej nie spotykam, a jeżeli nawet, to nie na poziomie, który pozwalałby na jakiekolwiek ich "poznanie". Trudno więc powiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

 BrakLoginu...a ile masz lat? jeśli to nie tajemnica

 

 

2 minuty temu, Vertlain napisał:

Tęsknię za kilkoma osobami... za rodziną, której już nie ma na świcie, ale też za osobą, którą sam wykreśliłem ze swojego życia. Choć staram się odganiać myśli, prawda taka że myślę o niej prawie codziennie.

 

Nowych ludzi raczej nie spotykam, a jeżeli nawet, to nie na poziomie, który pozwalałby na jakiekolwiek ich "poznanie". Trudno więc powiedzieć....

a dlaczego wykreśliłeś?

 

właśnie, te ralacje codzienne z większością ludzi są mega powierzchowne i podszyte nieufnością, grą pozorów. Trudno na codzień o jakieś głębsze, szczere relacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain
7 minut temu, hagne napisał:

a dlaczego wykreśliłeś?

Bo jestem słaby, głupi? Jedno albo drugie chyba. To była wyczerpująca emocjonalnie i wpędzająca w nałogi znajomość.

 

Co do codziennych relacji, nie mam nawet czasu na te powierzchowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
1 minutę temu, Vertlain napisał:

Bo jestem słaby, głupi? Jedno albo drugie chyba. To była wyczerpująca emocjonalnie i wpędzająca w nałogi znajomość.

 

Co do codziennych relacji, nie mam nawet czasu na te powierzchowne.

a to może nie slaby, jeśli bez tej osoby nie masz nałogów. Zdrowy rozsądek podyktował takie wybory, to i moze też nie głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
13 minut temu, hagne napisał:

BrakLoginu...a ile masz lat? jeśli to nie tajemnica

40tka stuknęła :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain
3 minuty temu, hagne napisał:

a to może nie slaby, jeśli bez tej osoby nie masz nałogów

Wręcz przeciwnie, tkwię w nałogu po uszy. A czy zdrowy rozsądek? zerwałem wiele znajomości by się odciąć od jednej osoby. Ludzie, z którymi znałem się od lat... mają mnie za... w sumie nie wiem za kogo, za szaleńca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
5 minut temu, BrakLoginu napisał:

40tka stuknęła :) 

 jakie to uczucie mieć 40 lat w porównaniu do czasów gdy miałeś 30? :) (mała zmiana tematu)

2 minuty temu, Vertlain napisał:

Wręcz przeciwnie, tkwię w nałogu po uszy. A czy zdrowy rozsądek? zerwałem wiele znajomości by się odciąć od jednej osoby. Ludzie, z którymi znałem się od lat... mają mnie za... w sumie nie wiem za kogo, za szaleńca?

to zrozumiałe jak cierpiałeś, każdy kiedys dochodzi do granicy, gdy już dalej nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Mam podobnie jak Bil. Teraz po pięciu latach jest już lepiej, tzn myślę nadal o tej osobie, ale już tak nie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
3 minuty temu, Jacekz napisał:

Za Gośką  z Mikołajek..:bicz:

Gośce napewno też łezka się w oku kręci jak myśli o Tobie.. ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, hagne napisał:

jakie to uczucie mieć 40 lat w porównaniu do czasów gdy miałeś 30? :) (mała zmiana tematu)

Na pewno jestem mądrzejszy o te 10 lat pod pewnymi względami. Mniej imprezuję, a w zasadzie w porównaniu z tamtymi czasami to jakbym w ogóle nie imprezował teraz. Dużo miałem złych spraw po drodze, ale też dzięki nim się zahartowałem i inaczej spoglądam ogólnie na życie. Jestem według mnie dojrzalszy i mądrzejszy życiowo, ale trochę przeżyłem złego. Kiedyś byłem wręcz niepoprawnym romantykiem i optymistą, teraz z romantyzmu, aż tak wiele mi nie pozostało (może stan uśpiony) i jestem bardziej realistą. Dużo, by mówić :) 

 

2 godziny temu, słoneczna napisał:

Mam podobnie jak Bil. Teraz po pięciu latach jest już lepiej, tzn myślę nadal o tej osobie, ale już tak nie boli...

O kurczę! U mnie też 5 lat minęło. Współczuję, bo raczej wiem przez co przeszłaś. Ja się na nowo uczyłem cieszyć życiem, ale to nie jest temat raczej na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

Bywa różnie. Pozostało mi wiele nawyków np.robie dwie kawy, stawiam dwa talerze itp. Nie rozdrapuje starych ran. Staram się funkcjonować normalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Fajny temat tylko że teraz nie mam czasu się rozpisywać bo musiałbym sporo napisać. Moje życie to wieczne tęsknoty i myśli Codziennie lewituję pomiędzy tym co było a tym co mnie czeka jednocześnie trzymając się kurczowo dnia dzisiejszego. By trochę zobrazować stan moich emocji opiszę jedną minutę.

Dziewczyna czule wtulona w swojego ukochanego. Ręce Kochanków oplatają się. Przed chwilą błądzili nadzy gdzieś w chmurach i biegali po szczytach niebosiężnych. Teraz odpoczywają wtuleni w siebie. Chłopiec dostrzega łzę płynącą po policzku dziewczyny

-Czemu płaczesz Kochana?

To pytanie prowokuje następną łzę i następną

-Czemu tak? Nie jest Ci Kochanie dobrze ze mną?

Dziewczyna patrzy w oczy chłopcu jednocześnie głaskając delikatnie po policzku

-Dobrze mi ale wiem że to sa tylko chwile które miną i wpadniemy w otcxhłań

 

Taaaaaaaaakkkkk Chwile które mijają jak my wszyscy ale jak śpiewał Rysiek R w życiu liczą się tylko chwile do których tęsknimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam

Tęsknię. Czuję brak kilku osób...Niektórych z nich nie ma już ze mną na świecie - pomimo, że minęło kilka lat, cholernie boli a wspomnienia wywołuję łzę...z innymi rozstałam się w nieprzyjemnej aurze...czasami przez chyba własną dumę niestety, a z innymi urwał się kontakt...

 

Jestem osobą, która lubi ludzi i szanuję każdego...do czasu :D bo jak się napatoczy jakiś kretyn/kretynka to ino z bicza :bicz: im!

Nie ma osoby, która przebija wszystkich...ale są takie, z którymi bardziej wolę spędzać czas niż z innymi. Sa też takie, które wystarczy, że pojawią się na horyzoncie, jeszcze się nie zdążą odezwać a już mam ich dosyć :] 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwona Róża

Tęsknie za ukochanymi osobami ktore nie żyją ktore na zawsze zostaną w moim sercu.Za miłością ktorej bardzo mi brakowalo w dzieciństwie i doroslym zyciu,za straconym czasem ktory zmarnowalam z nieodpowiednimi osobami choc widocznie nauczka byla mi potrzebna.Teraz kocham siebie swoja rodzine a te osoby ktore mnie zawiodly mam w dupie i te falszywe tez mam gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BloodyPain

Tęsknie za swoimi wyobrażeniami i wspomnieniami mojej przyjaciółki. Tak naprawdę nigdy nie była osobą za jaką ją miałam, więc nie wiem czy to się kwalifikuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Lepiej stracić kogoś bliskiego niż nigdy kogoś takiego nie mieć. Przynajmniej pozostają wspomnienia.

Lepiej mieć za kim tęsknić niż nie mieć żadnych dobrych wspomnień o kimś i musieć na siłę wypierać go ze swojego umysłu.

 

Ja szczerze tęsknię za jakimś zwierzakiem, brakuje mi jakiegoś futrzaka. To zawsze były dla mnie najbliższe stworzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
57 minut temu, WtomiGraj napisał:

Ja szczerze tęsknię za jakimś zwierzakiem, brakuje mi jakiegoś futrzaka. To zawsze były dla mnie najbliższe stworzenia.

Jeśli brak przeszkód a są chęci, to może warto zamienić tęsknotę w pragnienie posiadania i zacząć rozglądać się za jakimś futrzakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Tęsknota ma nabrała tak horrendalnych rozmiarów iż przestałem już ją odczuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BloodyPain
Dnia 24.02.2020 o 19:14, BloodyPain napisał:

Tęsknie za swoimi wyobrażeniami i wspomnieniami mojej przyjaciółki. Tak naprawdę nigdy nie była osobą za jaką ją miałam, więc nie wiem czy to się kwalifikuje. 

Nie wiem czy można siebie tutaj cytować, ale chciałam się do tego odnieść. Prawie dwa miesiące później i kompletnie mi jest ta osoba obojętna. Dziwne z czym człowiek może się pogodzić w tak krótkim czasie mimo wielu lat poświęconych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
7 godzin temu, BloodyPain napisał:

Prawie dwa miesiące później i kompletnie mi jest ta osoba obojętna. Dziwne z czym człowiek może się pogodzić w tak krótkim czasie mimo wielu lat poświęconych relacji.

bo kobieta zmienną jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Tęsknię za moją Mamą oraz za moim najlepszym przyjacielem

Oboje niedawno zmarli

Jest jeszcze  moje ciocie, dziadkowie , za ktorymi bardzo tęsknie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi

Za mężem, ale jutro spotkamy się.  Przeszczep się udał. Oby nie było odrzutu i innych przykrych niespodzianek. Ale grunt to myślenie pozytywne. Już wiele za nami.

Edytowano przez Sisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...