Skocz do zawartości


Dionizy

takie sobie myśli

Polecane posty

Dionizy

Jak to się stało że chrześcijaństwo bardziej przypomina mitologiczne religie niż kościół założony przez Chrystusa? Jak toi się stało że prosta izraelitka stała się równa Bogu? W szóstym wieku przed Chrystusem prorok Jeremiasz pisał tak: ,,, Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla Królowej Nieba, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać.,,,
Królowa Niebios należała do najważniejszych bóstw starożytności. Zwano ją także Matką Bogów i czczono ją pod takimi imionami jak: Kali w Indiach, Aszera w Kanaanie, Izyda w Egipcie, Kybele w Azji Mniejszej, Artemida w Grecji i Diana w Rzymie. Gdy część chrześcijaństwa poszła na kompromis z z pogańskim Rzymem, w wyniku czego, stare pogańskie zwyczaje zaczęły wchodzić do Kościoła. Na tej samej zasadzie do Kościoła wszedł kult Diany (Królowej Niebios), której imię zmieniono na Maryję, tłumacząc, że chodziło o Marię matkę Jezusa. Nie przypadkiem jeden z najwcześniejszych kościołów poświęconych Maryi stanął na miejscu świątyni Diany. W stolicy starożytnego kultu Diany w okultystycznym Efezie w 431 roku sobór obdarzył Maryję kolejnym tytułem należącym do Diany: Matka Boska. Maryja od tamtej pory zaczęła wzbudzać coraz większe zainteresowanie. W Biblii możemy odnaleźć jedynie 8 fragmentów związanych z jej życiem. Do V wieku nie istniały żadne rytuały, wzmianki, czy święta maryjne. Dynamiczny rozwój kultu maryjnego nastąpił w okresie średniowiecza. Z czasem powstało coraz więcej fałszywych historii związanych z Maryją. W 1854 r. wprowadzono dogmat o niepokalanym poczęciu, sugerujący, że Maria urodziła się bez grzechu – podobnie jak Jezus. Kwintesencją tej teorii było to, że duchowni doszli do wniosku, że Maria nie umarła. W 1950 r. za sprawą Piusa XII powstał nowy dogmat mówiący o wniebowzięciu Maryi. Maryja to nie jedynie nieme figurki i obrazy. Istota kryjąca się pod jej imieniem ma moc. Potrafi się ukazywać, przemawiać i czynić cuda. Istnieją opisy stanów, w jakie ludzie popadali pod wpływem kontaktów z nią, które wskazują na opętanie. Ciekawe sa opisy z hiszpańskiego Garabandal Czemu tak sie dzieje? Nie wiem. Przecież z ewangelii dość jasno wynika że Chrystus jest Tym jedynym, który może zbawić, , że oprócz Niego nie ma w nikim innym zbawienia (Dz. Ap:4,12). W innym fragmencie czytamy: Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus (I Tym: 2,5). W 1973 r. rzekoma Najświętsza Panienka przemówiła siostry Agnieszki Katsuko Sasgawy. Objawienia trwały od 6.07.1973 r. do 13.10.1973 r. Do Agnieszki przybył najpierw Anioł Stróż. Cudowne spotkanie miało przygotować kobietę, wzmocnić jej wiarę. Wkrótce kobieta straciła słuch, potem zaczęła odczuwać mocny ból w lewej ręce, a na dłoni pojawiły się stygmaty. Zakonnica przyjęła te cierpienia z wielkim oddaniem. W Biblii jest napisane wyraźnie: A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani (Rz.8:28). Czy jest możliwe, by dobry Bóg odebrał komuś słuch i do tego zesłał bolesne stygmaty ? Matka Boska objawiła się również między innymi znanemu włoskiemu stygmatykowi Giorgio Bongiovanniemu. W 1989 r. Wkrótce potem Giorgio otrzymał stygmaty. Jak deklaruje Włoch Królowa Niebios objawiła mu się deklarując, że ma on do spełnienia wielką misję. Obecnie Włoch jeździ po świecie i głosi między innymi, że na świecie nastanie era pokoju i bezpieczeństwa oraz na naszą planetę przylecą istoty pozaziemskie. Włoch głosi również naukę o reinkarnacji, która jest całkowicie sprzeczna z Pismem Świętym. Warto w tym miejscu przypomnieć sobie fragment z Biblii: Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby o ile można zwieść wybranych. (Mt. 11:24).

Jest to wszystko jakimś tematem do zastanowienia niekoniecznie dla mnie bo tu mój pogląd jest dość jednoznaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Radunia

i nasza Mokosz. I u nas na miejscu jej kultu budowano kościoły maryjne.

Polityka i narzucanie swoich racji innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Tak, z jednej strony polityka, ale nie mogę oprzeć się też wrażeniu, że to coś w stylu potrzeby większości.

 

Jak wiadomo religia i wszystkie związane z nią obrządki jest dla człowieka próba odpowiedzi na otaczający go świat i świątynią, do której może się schować żeby nie zwariować.

I teraz tak, ogrom ludzi potrzebuje jakiegoś ustalonego porządku, przewidywanego opisu swojego życia.

Odbija się to w religii gdzie zawsze będzie jeden Bóg ( w religiach monoteistycznych przynajmniej ), życie po śmierci, nagroda za bycie dobrym, kult "pomocnikow" tego Boga, specyficzne obrządki i święta.

 

Te wszystkie elementy są wspólne, bo najprawdopodobniej psychologicznie są najbardziej wygodne i że tak powiem dające sens dla człowieka.

Tak naprawdę mogłaby uformować się jedna religia i nie tak wiele by się zmieniło, no ale oczywiście każdy chce żeby jego religia była "mojsza".

 

Są więc różne "mojsze" religie, ale posiadają zadziwiająco wiele cech wspólnych. Dlatego właśnie, że to działa.

 

Matka Boska to figura wielce przemawiająca. Potężna a skromna, boska a ludzka, opiekujaca się, piekna, kochająca czulej niż ten srogi i surowy Bóg. W każdej religii w której pojawi się odpowiedniczka, będzie obiektem kultu - często intensywniej niż sam Bóg albo syn Boży (Albo brat?)

 

@Dionizy, nie byłem świadom niektórych opisów "objawien", które wkleiłeś do pewnego tematu, ale czytając je od razu przychodzą mi na myśl te stare Paranormal Activity. Na pewno nie boskie lub maryjne rozmowy.

Nie mówię od razu opętanie, nie jestem pewny czy w to wierzę, ale mogę tu chyba przychylić się do tego co mówi @contemplator - przeróżne astralne energetyczne byty być może istnieją i miewają taki czy inny wpływ.

 

 

 

 

 

 

Jeszcze ostatnia myśl kończąca temat dodana po przemyśleniu. Czemu kościół Chrystusowy opisywany w Biblii różni się tak bardzo od religii katolickiej?

 

Kościół Chrystusowy wymaga, podważa Cię i Twoje zdanie, każe myśleć, tworzyć, porzucac i odkrywać się na nowo. Jest wymagający, więcej, niż to nawet.

 

Religia to osiadanie na laurach, posłuszeństwo, powtarzalność tego samego.

Edytowano przez Rutlawski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Coraz bardziej zgadzam się z poglądem, że bogowie są jedynie wytworem ludzkiego intelektu.

Powstali najpierw  z potrzeby wyjaśniania i oswojenia tego co wokół niezrozumiałe i przerażające, potem gdy ludzie byli już lepiej zorganizowani, była chęć dominowania jednych nad drugimi, nakłonienia do stosowania się do określonych reguł itd. Dlatego religie powstałe w różnych miejscach kuli ziemskiej są często jakby wariacjami na ten sam temat, a różnice wynikają z lokalnych warunków geograficznych, klimatycznych, z zawirowań w  historii tamtejszych ludów.

W obecnych czasach  też chodzi trochę o władzę, trochę  o pieniądze. Ale też wielu ludziom wiara nadaje sens życia, jest hamulcem przed czynieniem zła, chroni przed depresją... więc bym jej nie odsądzała od czci i wiary. ;> Chyba że staje się fanatyzmem krzywdzącym innych ludzi, a tak niestety często bywa.

Ale wracając do sedna: bogowie istnieją (myślę) tylko dzięki temu, że ludziom zanadto (w porównaniu ze zwierzętami, które dylematów religijnych ani egzystencjalnych nie mają) rozwinął się mózg. Więc nie ma sensu kłócić się o Maryję, Aniołów, objawienia, nawiedzenia i opętania. Żadnego sensu.

I to wcale nie znaczy, że jestem jakąś zatwardziałą ateistką, ani że w ogóle jestem ateistką. Miewam chwile wręcz pewności, że Bóg istnieje; czasem nawet odczuwam potrzebę modlitwy czy uczestnictwa w jakimś nabożeństwie... W końcu przecież też mam mózg. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, aliada napisał:

Coraz bardziej zgadzam się z poglądem, że bogowie są jedynie wytworem ludzkiego intelektu.

Powstali najpierw  z potrzeby wyjaśniania i oswojenia tego co wokół niezrozumiałe i przerażające, potem gdy ludzie byli już lepiej zorganizowani, była chęć dominowania jednych nad drugimi, nakłonienia do stosowania się do określonych reguł itd. Dlatego religie powstałe w różnych miejscach kuli ziemskiej są często jakby wariacjami na ten sam temat, a różnice wynikają z lokalnych warunków geograficznych, klimatycznych, z zawirowań w  historii tamtejszych ludów.

W obecnych czasach  też chodzi trochę o władzę, trochę  o pieniądze. Ale też wielu ludziom wiara nadaje sens życia, jest hamulcem przed czynieniem zła, chroni przed depresją... więc bym jej nie odsądzała od czci i wiary. ;> Chyba że staje się fanatyzmem krzywdzącym innych ludzi, a tak niestety często bywa.

Ale wracając do sedna: bogowie istnieją (myślę) tylko dzięki temu, że ludziom zanadto (w porównaniu ze zwierzętami, które dylematów religijnych ani egzystencjalnych nie mają) rozwinął się mózg. Więc nie ma sensu kłócić się o Maryję, Aniołów, objawienia, nawiedzenia i opętania. Żadnego sensu.

I to wcale nie znaczy, że jestem jakąś zatwardziałą ateistką, ani że w ogóle jestem ateistką. Miewam chwile wręcz pewności, że Bóg istnieje; czasem nawet odczuwam potrzebę modlitwy czy uczestnictwa w jakimś nabożeństwie... W końcu przecież też mam mózg. ;)

Pięknie ujęte. Prawie wyjęte z mojej głowy. Mam takie podejście: uważam, że bóg/bogowie nie istnieją, ale nie wykluczam takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 minuty temu, LayneStaley napisał:

Mam takie podejście: uważam, że bóg/bogowie nie istnieją, ale nie wykluczam takiej możliwości.

Ja mam dokładnie tak samo. 
 

1 godzinę temu, aliada napisał:

Coraz bardziej zgadzam się z poglądem, że bogowie są jedynie wytworem ludzkiego intelektu.

 Powstali najpierw  z potrzeby wyjaśniania i oswojenia tego co wokół niezrozumiałe i przerażające, potem gdy ludzie byli już lepiej zorganizowani, była chęć dominowania jednych nad drugimi, nakłonienia do stosowania się do określonych reguł itd.

Myślę, że właśnie w taki sposób stworzyła się cała wiara w Bogów. 

 

Ja szanuję ludzi wierzących. Może to w czymś im pomaga, a może jednak jest gdzieś stwórca, nie będę tego negował, bo jak nie ma dla mnie czegoś namacalnego to wolę się nie wypowiadać. 
Dla mnie to istne sci-fi. Do tego drażnią mnie ludzie, którzy we wszystkim widzą rękę Boga. Tak jak tutaj na forum parę osób zwłaszcza w psychologii czy też codziennych problemach i dramatach ludzkich upatrują to, że ta osoba ma gorzej w życiu, dotyka ją tragedia czy jakiś problem jedynie dlatego, że nie wierzy, nie praktykuje itd.

Ostatnio oglądałem wywiad z pewnym dość młodym księdzem. Dziennikarka zapytała go "dlaczego ludzie odsuwają się od kościoła?" on jej na to odpowiedział przykładem: "Mama chora na raka, przychodzi ksiądz i dziecku w wieku 10 lat każe się gorliwie modlić, bo wtedy mama wyzdrowieje. Mama umiera i dziecko co wtedy sobie pomyśli?"
Może nie do końca w temacie, ale już ten sam przykład pokazuje, że nawet księża nie powinni igrać z wiarą i jej "mocą", bo jak w przykładzie, lekką ręką odsunęli od kościoła młodego człowieka. 
Ksiądz z tego wywiadu stwierdził, że 99% ludzi którzy się odsuwają od Boga to właśnie przyczyniają się do tego głównie kapłani. Ja tak nie sądzę, bo jak nie raz poczytam "mowę nienawiści" (takie modne słowa ostatnio) tych Bogobojnych ludzi to mi ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
3 godziny temu, BrakLoginu napisał:

parę osób zwłaszcza w psychologii czy też codziennych problemach i dramatach ludzkich upatrują to, że ta osoba ma gorzej w życiu, dotyka ją tragedia czy jakiś problem jedynie dlatego, że nie wierzy, nie praktykuje itd.

Ta... kara boska. Najgorszy jest jednak fanatyzm. Brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
17 godzin temu, Dionizy napisał:

Jak to się stało że chrześcijaństwo bardziej przypomina mitologiczne religie niż kościół założony przez Chrystusa? Jak toi się stało że prosta izraelitka stała się równa Bogu? W szóstym wieku przed Chrystusem prorok Jeremiasz pisał tak: ,,, Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla Królowej Nieba, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać.,,,
Królowa Niebios należała do najważniejszych bóstw starożytności.  ......

Nie będę przytaczał całości, gdyż chciałem potwierdzić, iż zgadzam się z każdym słowem jakie w tym poście napisałeś.

 

11 godzin temu, Rutlawski napisał:

... ale mogę tu chyba przychylić się do tego co mówi @contemplator - przeróżne astralne energetyczne byty być może istnieją i miewają taki czy inny wpływ.

Wybacz,... ale gdzie ja pisałem o bytach astralnych?

Coś błędnie rozumujesz moje słowa. U mnie pod pojęciem istot energetycznych, nie chodzi o wyimaginowanie byty astralne, w które wierzą mistycy, a raczej w realne byty, ale oparte nie na strukturze atomu, a fali i skupiska energii.  A to spora różnica, bo atom jak i energia jest poznawalna naukowo, a astralne byty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Niewidzialne byty "energetyczne", których nie możemy zobaczyć, a jedynie trzeba w nie uwierzyć na słowo, niewiele się różnią od niewidzialnych bytow astralnych, których nie możemy zobaczyć, a jedynie uwierzyć na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

a czy byty astralne to ni podgrupa bytów energetycznych? Bo przecież chyba nie są cielesne jakby co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
2 godziny temu, Rutlawski napisał:

Niewidzialne byty "energetyczne", których nie możemy zobaczyć, a jedynie trzeba w nie uwierzyć na słowo, niewiele się różnią od niewidzialnych bytow astralnych, których nie możemy zobaczyć, a jedynie uwierzyć na słowo.

Tu nie do końca jest tak jak piszesz, bowiem wszystko zależy od "ich" woli w jakim zakresie fal nam się ukarzą.

Człowiek w podczerwieni nie widzi, a jednak kamery na podczerwień rejestrują jakieś "postacie" czy inny przejaw widzialności tych bytów, - przeważnie kulisty, - bo z fizyki wiemy, iż to najprostszy kształt do utrzymania. Dlaczego raz widać ten obiekt w świetle widzialnym, a za chwilę znika z oczu, bo przechodzi w tryb podczerwieni? Ta przemiana, to coś na kształt zmiany barw u kameleona, czy mątwy. My widzimy tylko w małym zakresie fal elektromagnetycznych, zwanych światłem widzialnym, - dlatego wielu rzeczy nie dostrzegamy, które są spoza tego zakresu. Dlatego tu z pomocą przychodzi nam nauka i technika.

Ja mówię o prawach rządzących się fizyką, a nie o jakiejś wydumanej ideologii astralnej rodem ze starożytnej Indii.

 

Godzinę temu, Radunia napisał:

a czy byty astralne to ni podgrupa bytów energetycznych? Bo przecież chyba nie są cielesne jakby co...

Byt astralny to dla mnie mit. Natomiast byt energetyczny to dla mnie realna istota. Dlaczego nazwałem ją energetyczną? Bo przejawia w sobie wszelką formę energii. Jest niczym komórka macierzysta, z której mogą powstać dowolne komórki ciała, tak byt ten może konwertować swoją energię w dowolną formę energii dostępnej w naszym świecie. A pamiętajmy, iż materia to też energia, tylko skoncentrowana. Zatem mogą dowolnie przechodzić z fazy niewidzialnej dla człowieka, w fazę widzialną i dokonać materializacji swej istoty w dowolną formę i kształt, - i na odwrót.

Wiem że przypomina to wiele scen z mitologii różnych starożytnych religii, ale nie do końca te opowieści były mitem.

Jak ktoś ma czas i go to zainteresuje, to niech sobie sprawdzi wszystkie biblijne opisy aniołów i ich możliwości. Wszytko to pokrywa się z tym co tu opisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

a dla mnie to co piszesz to tylko zacieśnienie tego samego do naszego świata i aniołów, przy czym pytanie - czy aniołowie są z naszego świata?

Edytowano przez Radunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
59 minut temu, Radunia napisał:

a dla mnie to co piszesz to tylko zacieśnienie tego samego do naszego świata i aniołów, przy czym pytanie - czy aniołowie są z naszego świata?

Nie, stanowczo nie.

Mają swój oddzielny świat, poza światem materialnym.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

czyli zacieśnienie tylko do aniołów i tych dwóch światów - jeden tu i jeden poza światem materialnym - tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
22 godziny temu, Radunia napisał:

czyli zacieśnienie tylko do aniołów i tych dwóch światów - jeden tu i jeden poza światem materialnym - tak?

No tak to jakoś widzę, skoro biblia mówi o dwóch odrębnych światach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, Radunia napisał:

a ten materialny, z życiem tylko na Ziemi?

Myślisz że może być inaczej. W sensie tego ,, materialny,, Tak zupełnie jak tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

heic1411a.jpg

10 tys. galaktyk, na jednym małym wycinku. Dlaczego więc tylko Ziemia?

i dlaczego ma być tak jak tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta
20 minut temu, Radunia napisał:

heic1411a.jpg

10 tys. galaktyk, na jednym małym wycinku. Dlaczego więc tylko Ziemia?

i dlaczego ma być tak jak tutaj?

Czy mogłabyś rozwinąć swą wypowiedź, bo nie jarzę o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

Jak to nie jarzysz? To jedynie maleńki wycinek nieba. Naprawdę sądzicie że tylko w jednej galaktyce, w jednym układzie słonecznym na jednej planecie istnieje życie, bo w jakieś książce napisano, że to wszystko zostało stworzone, żeby człowiek miał na co patrzeć w nocy? No nie na wszystko, bo wszystkiego gołym okiem nie widać.

Edytowano przez Radunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta

Nie rozumiem tylko zdania: dlaczego ma być tak jak tutaj?

Czy chcesz powiedzieć, że tu na Ziemi jest źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Dziwne, ze o to pytasz, bo Radunia zupelnie nic takiego nie sugerowala.

Ale by być pomocnym i udzielić odpowiedzi

Nie, na ziemi jest pokój miłość, nikt nikogo nie zabija, nie ma wojen, nie ma zła, nigdy nie bije się ani nie molestuje dzieci, wszyscy ludzie traktują się tak.samo niezależnie od koloru skóry, pochodzenia, religii a nad wszystkim czuwa wszechmocny Bóg.

 

@contemplator, ja rozumiem, że tak jest według Ciebie i że w to wierzysz, ale nadal nie widzę jakichkolwiek dowodów czy przekonania dlaczego akurat to miała by być prawda. Cechujesz się częsta ocena tego ile ktoś wie, albo ile musi się nauczyć, ale brakuje w tym wszystkim mi powodu, dla których ta Twoja racja jest akurat prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia
5 godzin temu, egzegeta napisał:

Nie rozumiem tylko zdania: dlaczego ma być tak jak tutaj?

Czy chcesz powiedzieć, że tu na Ziemi jest źle?

bo może być inaczej

poza dobrem i złem - inaczej rozwinięte formy życia, inaczej rozwinięta cywilizacja, inaczej pojmowana duchowość, inna wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
21 godzin temu, Radunia napisał:

a ten materialny, z życiem tylko na Ziemi?

Na razie chyba tak.

Ale zależy jak na to patrzeć...

Jeżeli by przyjąć, iż Bóg dopiero zaczynał stwarzanie życia na planecie ziemia, a przerwał mu w tym chwilowo szatan, a człowiek według zamierzenia Bożego miał żyć wiecznie, to chyba logiczne że kiedyś przeludnią ziemię i będą migrować na inne planety. Taki był cel Boga, iż człowiek miał wpierw zaludnić ziemię,... a później może i inne planety?

Z drugiej zaś strony, zastanawiający jest nakaz "aresztu domowego" dla upadłych aniołów, by nie opuszczali ziemi i jej okolic.

Tak jakby może gdzieś Bóg stworzył inne życie, i żeby szatan z demonami nie nabroił, - zakazał mu łatać po wszechświecie.

Może kiedyś się tego dowiemy?

 

38 minut temu, Rutlawski napisał:

 

@contemplator, ja rozumiem, że tak jest według Ciebie i że w to wierzysz, ale nadal nie widzę jakichkolwiek dowodów czy przekonania dlaczego akurat to miała by być prawda. Cechujesz się częsta ocena tego ile ktoś wie, albo ile musi się nauczyć, ale brakuje w tym wszystkim mi powodu, dla których ta Twoja racja jest akurat prawda.

 

Poczytaj o możliwościach aniołów, o opętaniach demonów i sposobie wykorzystywania ich mocy, o domniemanych porwaniach UFO i wielu tym podobnym przypadkom.

Fajnie o tym pisze blog poświęcony istotom zmiennokształtnym:

 

http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/

 

Przykładowe:

http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2017/09/jasna-cholera-o-co-chodzi.html

http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2017/08/zmiennoksztatnosc-maryjna-w-fatimie.html

Edytowano przez contemplator
dopisek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

przyjmujesz zatem, że tylko ludzie i Ziemia, demony na Ziemi i aniołowie gdzieś tam w innym świecie. Cały wszechświat zatem czeka aż ludzie go zaludnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 548
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      820
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    DanielTof
    Najnowszy użytkownik
    DanielTof
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Dżulia
      I wojna się rozszerza, dzięki wspaniałemu wg naszej obecnej opozycji prezydentowi stanów.
    • Dżulia
      Wg mnie nabić swą kabzę by nie tylko dzieci ale wnuki i prawnuki miały z czego żyć dostatnie. Sam jest już leciwy (wiek) i nie bardzo ogarnia dlatego wypowiedzi jego wypowiedzi są typu: albo będzie słońce, albo będzie padał deszcz.  Też się na tym nie znam. Tak wygląda. ale jak wytłumaczyć nalot samolotów na Iran? Iran Rosji dostarcza rakiety, a teraz musi je wykorzystywać na Izrael. Jakby nie patrzeć to moim zdaniem wszystko zostało ukartowane , gdyż głowa Izraela jako pierwsza była przyjęta przez głowę Stanów. Mnie też. Pominąwszy, że nie moja brożka kto rządzi W USA, to po drugie stosunki zagraniczne trzeba utrzymywać ze wszystkimi krajami, a nie mieć jednego boga, który się wypiął na swoich poddanych. To wielopłaszczyznowe zagadnienie, ale jedno jest pewne, agresorzy się bogacą i mają gdzieś że przywódcy nakłaniają do rozmów pokojowych. 
    • Dżulia
      Krytyka nawet swojej partii, to nic innego by posadzić swój tyłek na stołku albo niższym albo wyższym.  Mucha za krytykowanie nie ma teki ministerialnej. Ale jakoś nie po drodze jej było w KO, nie po drodze w Polska 2050 ciekawe gdzie teraz się załapie.   Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo naszej Ojczyzny i społeczeństwa polskiego i uważam, ze obecny rząd zrobił bardzo wiele w tym kierunku. Zapora (porządna ) na wschodniej granicy, wznowienie kontaktów zagranicznych,  łożenie na rozbudowę i budowę firm produkujących broń z naciskiem firmy polskie na terenie Polski.   Jestem katoliczką, ale popieram oddzielenie Kościoła od państwa.   Podoba mi się projekt budowy mieszkań na wynajem, oby płatność nie była na nie nie była za wysoka.    
    • ezdra
      Pojęcie: zaczepiłaś jest tu nie nie stosowne gdyż twój Temat skierowałaś na forum do wszystkich - pt:" Co tam panie w polityce ? " Ponadto pod wszystkimi postami jest na dole zachęcający napis : Dołącz do rozmowy. Nie widzę tu żadnej zaczepki. Na moim ekranie nie ma twej odpowiedzi o której mi przypominasz. Najlepiej zacytuj a wtedy nie omieszkam dołączyć do rozmowy. Jeśli należysz do Partii Razem Zandberga  to gratuluję . Adrian Zandberg jest jedynym szefem partii lewicowej . który jawnie nie bał  się skrytykować panującą koalicję PO. Widać że facet coś "jarzy" .          
    • la primavera
      Obejrzyj. Nie ma co się  bać, film jest ok. Książka bardziej  wchodzi w umysł.Ptaśka, bo to i Wharton lubił rozwlekać i też słowo pisane ma nieograniczoną długość  myśli. Książka może mieć tyle stron ile chce. W filmie gra młody Nicolas Cage , bo to stary film, obejrzalam go dawno temu. Nie pamiętam co pierwsze było u mnie, czy Książka czy film ake podejrzewam, że Książka, bo Whsrton mnie zaciekawił,  skoro rewelacyjny Ptasiek to jego debiut, zatem potem powinno być ...no właśnie jak? W kazdym razie w moim przekonaniu napisał 3 dobre książki.  Oprócz Ptaśka jeszcze  Szrapnel i W księżycową jasną noc. Ta druga została zekranizowana i mnie film bardzo się podobał. Opowiadanie o wojennych przeżyciach wychodziło mu najlepiej. Choć spotkała go w życiu również inna tragedia, gdy corka z rodzina zginela na autostradzie w karambolu, z powodu zadymieniaod wypalania traw, i opisał to w książce, ale średnio mu to wyszło. Próbowałam.jeszvze czytać  Ala, czyli kontynuacje Ptaska, ale była jeszcze gorsza. Sięgnęłam jeszcze po Spóźnionych kochanków lecz odkłozylam ich z niesmakiem, gdyż jak dla mnie książka była po prostu obleśna.   I bardzo dobrze         
    • Chi
    • Chi
      To jeszcze raz Zaczepiłaś mnie. Odpowiedziałam Ci na Twój wpis. Znajdź moją odpowiedź i  się ustosunkuj jeśli chcesz dyskutować, a nie tylko kopiować i wklejać. Oczywiście nie musisz. W końcu tu nikt od nikogo niczego nie wymaga. Pytasz mnie ile razy masz ją czytać jak już ją znajdziesz ? Kurde nie wiem,  Serio.    Rozbawiłaś mnie. Dzięki. Miłego dnia  
    • Tomas
    • Vitalinka
    • Chi
      I straszno i śmieszno, ale słuchając Goska błędnik mi wariuje         
    • Chi
    • ezdra
      Nie rozumiem co takiego w twoim jedynym zdaniu: " O to to. I to są słowa, które karmią moją duszę"  jest takiego co trudno zrozumieć ? Mam czytać twe zdanie  kilka razy ? Jak nie umiesz wybrnąć w swoim własny temacie , to nie mam żalu. Rozumiem , koniec roku w szkole , jesteś przeładowana ostatnimi zajęciami . Partie lewicowe są u nas  może dwie ,  którą reprezentujesz ?          
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Poniedziałek.  To będzie bardzo owocny tydzień. 🙂    
    • Chi
      Odpowiedziałam Ci. Przeczytaj i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi. No bo chyba po to napisałeś, żeby poznać moje zdanie ?  Ponieważ tego nie zrobiłaś, napisałam o sieczce medialnej, czyli powtarzaniu kopiuj wklej propagandowych treści z którejś  z  prawicowych szczujni. Jeśli masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, nie obwiniaj o to swojego rozmówcy.   Słodkie obiecanki ? Ło matko.   Pomyliłeś wyborców.  Jestem wyborczynią Lewicy nie Pisu czy Konfederacji. 
    • Jacenty
    • Jacenty
    • Vitalinka
      No właśnie ja mam konieczność😊, ale jak sobie ledwo radzisz to nie chcę w takim razie 🙃🙂
    • KapitanJackSparrow
      No co fajnie masz, a na pewno wesoło. I co mówisz że nic ..jednak? 🤣
    • Miejscowy
      Ja nie miałem nigdy jakiejś sympatii do Trumpa.  Jak wybrali go na pierwszą kadencję w USA, to miałem ostrożne podejście do tego człowieka i tak jest do teraz.  On dba o swoje dobro ( zresztą jak prawie każdy prezydent amerykański, a USA zawsze słynęło z egoizmu, z własnych korzyści politycznych ).  Prezydent amerykański, jak i każdy inny prezydent w Europie i na świecie ma obowiązek polityczny i moralny dbać o dobro własnego kraju.  Ma obowiązek dbać o gospodarkę swojego kraju, o wiele innych rzeczy w kraju.  Po to zostaje wybierany.  Polityk nie jest dla siebie w polityce, ale jest dla całego społeczeństwa.  Każdy, jeden polityk, bez znaczenia z jakiej pochodzi partii.  Jeżeli jakiś prezydent, polityk nie potrafi dbać o swój Naród, o swój kraj i jest w tym nieudolny, to nie może dłużej zasiadać w polityce i powinien zrezygnować.  Jeżeli ma jakiś honor i przyzwoitość, to rezygnuję ze stanowiska.  Jeżeli nie ma honoru i ma to gdzieś, to siedzi dalej i za darmo bierzę pieniądze od podatników.  To też zależy od ludzi, jakimi są w polityce.    Co do ceł Trumpa, to cóż...  To, że On chce naprawić zła sytuację gospodarczą ( o ile to jemu się uda zrobić, bo nie jest wcale powiedziane, że "jemu to się na pewno uda... " ), to jest dobra sprawa.  Bo po to jest prezydentem, aby dbał o jakość własnego kraju.  On jest politykiem własnego kraju, nie cudzego, innego kraju.  Został wybrany przez mieszkańców tego kraju.  A to, jaką będzie prowadził politykę: czy dobrą, czy złą przez całą kadencję, to już inna sprawa.  Prezydentów, polityków ocenia się po ich czynach i efektach, realnych.  Cła, jakie On wprowadził i zamierza wprowadzić na inne kraje, na Europę mają swoje: wady i zalety, jak wszystko.  To nie jest i nie będzie tylko korzystne dla USA.  Ale też trzeba spojrzeć na to, jakim człowiekiem jest... , Trump??  Czy On jest zrównoważony psychicznie? Czy coś jemu nie "odwali" w trakcie prezydentury i nie narobi jakichś problemów?  My nie wiemy, co takiemu człowiekowi siedzi w głowie.  Jakie On ma zamiary.  Tak, jak z każdym politykiem.  Albo prawie każdym. 
    • Jacenty
      Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem,aby wejść na stronę zabronioną dla dzieci,będą weryfikować ale aby zweryfikować muszą mieć moje dane aby stwierawdzić mój wiek. Wygląda mi to raczej nie na dobro małoletnich a na dodatkowe zbieranie poufnych danych obywateli..się porobiło..!
    • Miejscowy
      Witam, ludzie.    W Polsce się nic nie zmieni na lepsze, jeżeli społeczeństwo polskie także nie zmieni podejścia w swoim kraju.  Ja nigdy nie uważałem i uważał nie będę, że: "poza PiS-em, każdy inny rząd zmieni coś na lepsze w Polsce".  Ja bardzo bym sobie życzył, żeby tak było. By w końcu był rząd i prezydent, który realnie zmieniłby ten kraj, ale...  Bo jak porównać sobie partię: PiS, a pozostałe partie to PiS wyrządził w Polsce, przez 10 lat właściwie, sporo zła.  Wykończyli Leppera i Samoobronę ( zresztą, Platforma oraz inne partie także się do tego przyczyniły, bo nie ma i nigdy nie było w tym kraju partii politycznej bez winy oraz rządu bez winy ).  Lepper był bardzo za rolnikami i za rolnictwem w Polsce, bo sam był rolnikiem i znał się na tym.  Teraz jego syn z rodziną zajmują się rolnictwem na wsi.  Gdyby to Samoobrona rządziła w Polsce przez chociaż jedną kadencję, jako: główny rząd, to Polska wyglądałaby inaczej niż była.  Oczywiście, nie było nigdy i nie ma w Polsce partii i rządu we wszystkim dobrego.  Każdy rząd, jaki by on nie był ma: dobre i złe strony i nie tylko w Polsce tak to wygląda.  Nie ma czegoś takiego, żeby jakiś rząd w swojej "kadencji" był we wszystkim dobry.  Nie ma takich polityków.  Jeżeli są, to są małe wyjątki tego, gdzieś w Europie i w Świecie.  I pewnie partia, nieżyjącego Pana Leppera, gdyby miały rządy, także nie byłaby dobra we wszystkim.  No ale lepszy dla kraju jest rząd, który ma najmniej rzeczy niedobrych, złych niż taki rząd, który ma długą listę rzeczy złych, szkodliwych dla kraju.  Zależy, jaka jest tego skala...  Przeważnie, ludzie w polityce kłamią i tak jest nie tylko w polskiej polityce, ale to nie jest: nowość, że w polityce są kłamczuchy.  Jeden w polityce kłamię rzadziej, raz na jakiś czas, a drugi kłamie częściej i bardzo często.  Różna jest skala kłamstw w polityce.  Tak, jak różna jest skala afer w polityce.    Nie chodzę na wybory od kilkunastu lat, zarówno prezydenckie, jak i parlamentarne, bo dla mnie nie ma to sensu.  Nie żyję mi się normalnie, dobrze w moim kraju, a mogę mieć tylko nadzieję i liczyć na to, że w końcu zacznie być lepiej w kraju.  Ale nie jest.  Jedynie Konfederacja mnie jakoś tam interesuję, bo to jest Prawdziwa, Prawica.  To jest partia: typowo - prawicowa i narodowa.  Coś takiego jak rząd Orbana na Węgrzech, który dba o interes Węgier, a nie cudzych krajów.  Jasne, nie ma żadnej partii i rządu idealnego, chyba nigdzie na świecie, bez względu na poglądy i programy polityczne.  Ja bym życzył sobie, żeby był taki rząd w Polsce, ale to jest: nierealne oczekiwanie, bo nie ma i nie będzie tego.  Być może nawet i Samoobrona, z Lepperem ( gdyby żył do dzisiaj ), nie byłby we wszystkim i zawsze dobrym, fajnym rządem dla Polski.  Też, trudno powiedzieć... Nie wiemy jak się zachowują ludzie w partiach, a tym bardziej kiedy są wybierani do rządów.  Ich myślenie w głowach się zmienia, pod różnym wpływem.  My nie siedzimy w głowach tych ludzi.  Nie znamy myśli tych ludzi.  Politykę, rządy się ocenia po ich czynach, po tym czy spełniają deklaracje polityczne i to, co obiecują w kampaniach wyborczych.  Naród w demokracji jest po to, aby oceniał każde czyny rządów przez całą kadencję.  Nie ma znaczenia jaka zostanie wybrana partia.  Każdy rząd, bez względu na programy polityczne, nazwę swojej partii ma obowiązek dbać o kraj, o bezpieczeństwo kraju, o gospodarkę i tak dalej.  Jeżeli jakiś "rząd" tego nie robi, to zawodzi swoich wyborców, jak i całe społeczeństwo. 
    • Jacenty
      Chętnie ale ledwo sobie radzę z tą robotą i z konieczności naprawiam...
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...