BrakLoginu 7 398 Napisano 14 Kwietnia 2018 Pewien ostrożny Szkot ubezpieczył wysoko swoje życie. Niedługo potem utonął w rzece. Na pogrzebie sąsiadka mówi do wdowy: - Jakie szczęście, że pani mąż był tak przezorny, chociaż nie umiał ani czytać, ani pisać... - Ani pływać, dzięki Bogu - odpowiedziała wdowa. ------------------------- Polak spotyka się ze Szkotem w Paryżu. Rozmawiają i nagle Szkot mówi: - A Ty wiesz, że ja tu już od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdroższych restauracjach i nic nie płacę? - Jak to?! - wykrzyknął Polak. - Mam na to super sposób. - mówi Szkot - Wchodzę do ekskluzywnej restauracji. Zamawiam przystawki, najdroższą z możliwych zup, potem drugie danie... Oczywiście najlepsze wino, a na koniec deser i kawę. Zjadam to wszystko, a potem powoli pije kawę. Pije ja tak wolno, aż wszyscy kelnerzy już pójdą do domu oprócz głównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zapłatę rachunku, to ja mu mówię, że już zapłaciłem innemu kelnerowi. Główny kelner wtedy przeprasza, a ja idę do domu. Polakowi bardzo spodobał się ten sposób i uprosił Szkota, żeby ten wybrał się z nim dziś wieczorem na kolacje. No więc panowie spotkali się wieczorkiem w umówionej restauracji i kolejno zamawiali najlepsze potrawy. Kiedy rachunek urósł do kwoty 2 000 franków oboje zamówili kawę. Oczywiście, pili ją tak wolno, aż w lokalu został tylko główny kelner. I kiedy skończyli pic kawę, ten upomniał się o zapłatę rachunku. - Ale my już zapłaciliśmy innemu kelnerowi... - zaczął tłumaczyć się Szkot. - Właśnie, właśnie! - wtórował mu Polak - I do tej pory jeszcze nie dostaliśmy reszty! 1 Pieprzna zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach