Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
syn fubu

Światłość przyświeca ciemności?

Polecane posty

syn fubu

Bo przecież nie odwrotnie, bo to ciemność wchłania światło, czyżby więc światłość świeciła dla ciemności?

spacer.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jacenty

Może i wchłania ta ciemność.Lecz pewnie musi być aby istniała światłość.Tak mi się wydaje o ile zrozumiałem ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
9 minut temu, Maybe napisał:

Jest jak kaganek oświaty dla ciemnoty.

przy zdalnym nauczaniu to bardziej oświaty kaganiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
16 minut temu, ddt60 napisał:

przy zdalnym nauczaniu to bardziej oświaty kaganiec

Mam wrażenie że to spisek aby ciemność utrzymać ?

 

A poważnie świat jest dualny, musi być światłość, żeby pokazać ciemność i musi być ciemność, żeby światłość mogła istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
Napisano (edytowany)

Nie, światłość przyświeca złu, zło nie dzieje się w ciemności choć noc to taka pora by się zdawała, ale i w nocy jeśli nie teraz to kiedyś trzeba było używać świec jeśli się chciało stać po stronie ciemności, w światłości. Światłość jako synonim boga jedynego nie bardzo pasuje do jej użyteczności.

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Światłość nie towarzyszy złu, a niekiedy odkrywa przed nami to zło, czyli ciemność.

 

Jeśli dla kogoś światłość jest bogiem a bóg jest poczatkiem wszystkiego, to zło- ciemnosc jest również dziełem boga. Wynika z tego, że nawet bóg chciał błyszczeć na jakimś tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Światło nosisz je w sobie ?...

Odnośnie światła i ciemności to wiem jedno, że jak znajdziesz się w ciemnym tunelu, a nagle pojawi się jasność to wiedz, że niekoniecznie trafiłeś do nieba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
28 minut temu, Maybe napisał:

Światłość nie towarzyszy złu, a niekiedy odkrywa przed nami to zło, czyli ciemność.

 

Jeśli dla kogoś światłość jest bogiem a bóg jest poczatkiem wszystkiego, to zło- ciemnosc jest również dziełem boga. Wynika z tego, że nawet bóg chciał błyszczeć na jakimś tle.

instancje kościelne twierdzą, że ciemność to brak światła czyli boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, ddt60 napisał:

instancje kościelne twierdzą, że ciemność to brak światła czyli boga

W takim razie w Kościele boga nie ma bo nurzają się w mroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
49 minut temu, Maybe napisał:

Światłość nie towarzyszy złu, a niekiedy odkrywa przed nami to zło, czyli ciemność.

 

Jeśli dla kogoś światłość jest bogiem a bóg jest poczatkiem wszystkiego, to zło- ciemnosc jest również dziełem boga. Wynika z tego, że nawet bóg chciał błyszczeć na jakimś tle.

 

Na identyczne wnioski wpadł już biblista w starym testamencie, ale jednak ludzi to boli. Że jak to, nieskalany bóg tworzy zło?

Mimo wszystko uważam stwórce za kretyna, bo mógł zrobić tak aby wszystko było nieśmiertelne, a zło było jedynie elementem takiej rozrywki, wiadomo że dobroć jest nudna ale jak porysuje komuś auto albo okradnę dom to nic wielkiego się nie stanie.

Wszystko się o śmiertelność rozchodzi  niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, syn fubu napisał:

 

Na identyczne wnioski wpadł już biblista w starym testamencie, ale jednak ludzi to boli. Że jak to, nieskalany bóg tworzy zło?

Mimo wszystko uważam stwórce za kretyna, bo mógł zrobić tak aby wszystko było nieśmiertelne, a zło było jedynie elementem takiej rozrywki, wiadomo że dobroć jest nudna ale jak porysuje komuś auto albo okradnę dom to nic wielkiego się nie stanie.

Wszystko się o śmiertelność rozchodzi  niestety.

Nie taki kretyn jak go malują, przecież obiecuje życie wieczne po śmierci, jednak stawia warunki, aby tego dostąpić, dając w ten sposób narzędzie duchownym, by ludźmi mogli wodzić za nos ? (czyt. manipulować) I interes od wieków się kreci. Można powiedzieć: szatański plan! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
5 godzin temu, syn fubu napisał:

Bo przecież nie odwrotnie, bo to ciemność wchłania światło, czyżby więc światłość świeciła dla ciemności?

 

Tyle wiemy, że nic nie wiemy.

Załóżmy, że jest taki proces: Ciemność, światło, ciemność, światło, ciemność, światło, itd., przez nieskończoność.

I w końcu nie wiemy co i kogo wchłania. Są takie przesłanki, że to owa jasność jest pomrocznością ciemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
23 godziny temu, Maybe napisał:

Nie taki kretyn jak go malują, przecież obiecuje życie wieczne po śmierci, jednak stawia warunki, aby tego dostąpić, dając w ten sposób narzędzie duchownym, by ludźmi mogli wodzić za nos ? (czyt. manipulować) I interes od wieków się kreci. Można powiedzieć: szatański plan! 

 

Więc jeżeli bóg to szatan, to kim jest szatan? Wiadomo że niby złe skoro złym jest bóg to albo szatan jest innym, niepoznanym jeszcze, gnębionym przez boga "bogiem" albo czegoś naprawdę nie wiemy. Można przyjąć że jedno może być i złym i dobrym - ok. ale przecież to dwa różne bieguny więc jeśli coś nimi sobie pogrywa to by oznaczało że jest coś jeszcze większego niż samo dobro i samo zło. I to może być ten właściwy bóg ale na ten temat nic nie wiadomo - nikt tak daleko nie zaszedł - znaczy zaszedł, ale to takie jednostki rzadkie jak białe tygrysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
52 minuty temu, syn fubu napisał:

 

Więc jeżeli bóg to szatan, to kim jest szatan? Wiadomo że niby złe skoro złym jest bóg to albo szatan jest innym, niepoznanym jeszcze, gnębionym przez boga "bogiem" albo czegoś naprawdę nie wiemy. Można przyjąć że jedno może być i złym i dobrym - ok. ale przecież to dwa różne bieguny więc jeśli coś nimi sobie pogrywa to by oznaczało że jest coś jeszcze większego niż samo dobro i samo zło. I to może być ten właściwy bóg ale na ten temat nic nie wiadomo - nikt tak daleko nie zaszedł - znaczy zaszedł, ale to takie jednostki rzadkie jak białe tygrysy.

Ja takich dylematów nie mam bo wiem że Bóg to wymysł ludzi a religie służą jedynie do sprawowania władzy nad tymi ludzmi.

54 minuty temu, syn fubu napisał:

 

Więc jeżeli bóg to szatan, to kim jest szatan? Wiadomo że niby złe skoro złym jest bóg to albo szatan jest innym, niepoznanym jeszcze, gnębionym przez boga "bogiem" albo czegoś naprawdę nie wiemy. Można przyjąć że jedno może być i złym i dobrym - ok. ale przecież to dwa różne bieguny więc jeśli coś nimi sobie pogrywa to by oznaczało że jest coś jeszcze większego niż samo dobro i samo zło. I to może być ten właściwy bóg ale na ten temat nic nie wiadomo - nikt tak daleko nie zaszedł - znaczy zaszedł, ale to takie jednostki rzadkie jak białe tygrysy.

Ten właściwy bóg to natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Maybe proszę nie rozbawiaj mnie. Chyba jako duża dziewczynka wiesz już że z pupy samo to nie wyszło wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, syn fubu napisał:

Maybe proszę nie rozbawiaj mnie. Chyba jako duża dziewczynka wiesz już że z pupy samo to nie wyszło wszystko...

A ty jako duży chłopiec chyba wiesz, że nauka w końcu dojdzie do takiego punktu, w którym już miejsca dla boga nie będzie i w końcu kurwa będzie spokój z tą ciemnotą :D

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...