Spotykam się z żonatym facetem mówi że mnie kocha

Od 6 miesięcy spotykam się z żonatym facetem najpierw to było niewinne seks gdzies na łące w samochodzie.. a teraz przerodziło się w uczucie, powiedziałam mu tym on też mówi że inaczej mnie traktuje jestem dla niego ważna) ale zastanawiam się czy jest w stanie opuscic rodzinę swoja dla mnie czy tylko łudzę się tym.

Nawet jeśliby zostawił dla Ciebie rodzinę (w co szczerze wątpię) to nie zbudujesz niczego dobrego na czyimś nieszczęściu. Tutaj trzeba schematycznie na to spojrzeć i zadać sobie proste pytanie : Czy jeśli zdradził żonę to nie zdradzi Ciebie ? Dla mnie odpowiedź jest jasna. 

Ponadto nie wyobrażałabym sobie związku z kimś, kto zwyczajnie jest draniem dla innych. W związku nie chodzi o chwilową chemię (noradrenalina, dopamina, serotonina, oksytocyna itd.), która po niespełna roku zanika, trzeba spojrzeć na to logicznie (Czy człowiek z którym jestem/będę jest dobrym człowiekiem?) 

Osoba zdradzająca, która ma rodzinę (tutaj bez znaczenia czy jest to formalne, nieformalne, czy są dzieci czy nie) jest dla mnie człowiekiem pozbawionym honoru i zasad. Nie wyobrażam w związku z tym zakładać z kimś takim rodziny. 

Uważam, że związek powstały na zgliszczach innego nie ma przyszłości. Będziesz się zastanawiać, czy nie zrobi Ci tego samego, stworzycie toksyczną relację i rozstaniecie się poranieni i pokłóceni.

Kluczowy jest dla se mła ten kawałek Twojej wypowiedzi, Anita: "...spotykam się z żonatym facetem najpierw to było niewinne seks gdzieś na łące w samochodzie..."

Mylisz niefrasobliwość, brak zobowiązań z niewinnością.

O żadnej niewinności w samochodzie z żonatym mężczyzną nie ma mowy, bez czarów.

Niewinność to czystość jest, ooo...

Sorry za morałki, ale rzadko ktoś tak wysoce nieadekwatnie stosuje słowa.

Następny niezalogowany troll.

diabeł patronuje takim związkom , ma tam w podziemnym swym "królestwie" dużo miejsc ..

W dniu 24.12.2018 o 12:56, Lawendowa napisał:

Tutaj trzeba schematycznie na to spojrzeć i zadać sobie proste pytanie : Czy jeśli zdradził żonę to nie zdradzi Ciebie ? Dla mnie odpowiedź jest jasna. 

Nic dodać nic ująć. Nie wiem dlaczego niektóre kobiety się łudzą, że skoro dla nich facet zostawi inną to akurat z nimi będzie inaczej.
Ja jestem zdania, że skoro osoby nie potrafią lub nie mają chęci naprawić związku to powinny się rozstać, a dopiero potem z czasem szukać nowych "opcji".

5 minut temu, BrakLoginu napisał:

Nic dodać nic ująć. Nie wiem dlaczego niektóre kobiety się łudzą, że skoro dla nich facet zostawi inną to akurat z nimi będzie inaczej.
Ja jestem zdania, że skoro osoby nie potrafią lub nie mają chęci naprawić związku to powinny się rozstać, a dopiero potem z czasem szukać nowych "opcji".

Też jestem takiego zdania, ale czasami okoliczności są inne, ludzie się zakochują i zachowują się tak, a nie inaczej.  Najlepszym się zdarza. 

5 godzin temu, LayneStaley napisał:

Też jestem takiego zdania, ale czasami okoliczności są inne, ludzie się zakochują i zachowują się tak, a nie inaczej.  Najlepszym się zdarza. 

Zgadza się. Z tym, że nie tylko najlepsi, ale i najwięksi idioci posiadają swego rodzaju instynkt samozachowawczy.

2 godziny temu, Wania napisał:

Zgadza się. Z tym, że nie tylko najlepsi, ale i najwięksi idioci posiadają swego rodzaju instynkt samozachowawczy.

Tyle, że zapominasz o tym , że jak się człowiek zauroczy, to traci instynkty, ma nadzieję na najlepsze i często by w ogień wskoczył za drugą osobą. 

35 minut temu, LayneStaley napisał:

Tyle, że zapominasz o tym , że jak się człowiek zauroczy, to traci instynkty, ma nadzieję na najlepsze i często by w ogień wskoczył za drugą osobą. 

Amen.

2 minuty temu, Vert_na_wygnaniu napisał:

Amen.

Vert, fajny nick

Ty banito!

10 godzin temu, LayneStaley napisał:

Tyle, że zapominasz o tym , że jak się człowiek zauroczy, to traci instynkty, ma nadzieję na najlepsze i często by w ogień wskoczył za drugą osobą.

Zauroczenie to stan, w którym lepiej niewiele deklarować, ani tym bardziej próbować rozbić rodzinę, czy nawet zwyczajny związek. Miłość z kolei jest pozbawiona idealizowania i, mimo gotowości do poświęceń i tak dalej, ustępuje trochę miejsca rozumowi.