Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość

Jest ktoś tutaj z tym manifestem zapoznany? Co sądzicie?

Nie jestem pewna co masz na myśli... czy chodzi Ci o manifest Unabombera?

Przed chwilą, hogan napisał:

Nie jestem pewna co masz na myśli... czy chodzi Ci o manifest Unabombera?

No dokładnie.

Nie wiem co mam napisać na ten temat, bo są różne punkty widzenia. W zasadzie popieram taki manifest z powodu, że dziś

ciężko jest o skrawek ziemi i pełnej wolności. A z drugiej strony, jak walczymy o wolność, to nie możemy zabijać innych wolnych ludzi.

Kiedyś powiedziałam coś takiego, że bardzo chciałabym poczuć jak się siedzi w lato na trawie ale nie mogę, bo jedyna trawa

to trawniki w mieście. Jak bym się rozsiadła na takim trawniku, to zrobiliby ze mnie wariatkę, ściągnęli by lekarzy i psychiatrów

gdybym na drzewo uciekła. Sami sobie gotujemy taki los ale jednostki jak ja, z chęcią wróciłby do epoki kamienia łupanego.

8 minut temu, hogan napisał:

Nie wiem co mam napisać na ten temat, bo są różne punkty widzenia. W zasadzie popieram taki manifest z powodu, że dziś

ciężko jest o skrawek ziemi i pełnej wolności. A z drugiej strony, jak walczymy o wolność, to nie możemy zabijać innych wolnych ludzi.

Kiedyś powiedziałam coś takiego, że bardzo chciałabym poczuć jak się siedzi w lato na trawie ale nie mogę, bo jedyna trawa

to trawniki w mieście. Jak bym się rozsiadła na takim trawniku, to zrobiliby ze mnie wariatkę, ściągnęli by lekarzy i psychiatrów

gdybym na drzewo uciekła. Sami sobie gotujemy taki los ale jednostki jak ja, z chęcią wróciłby do epoki kamienia łupanego.

Bo ja tak połowę dopiero przeczytałem i na razie nie mam się za bardzo z czym nie zgodzić, jak go czytam. Zresztą inwigilacja się już dzieje. 

3 godziny temu, hogan napisał:

Kiedyś powiedziałam coś takiego, że bardzo chciałabym poczuć jak się siedzi w lato na trawie ale nie mogę, bo jedyna trawa

to trawniki w mieście.

Dziwne to wszystko jest. U mnie trawy pod dostatkiem i od zawsze. Mogę się tarzać w trawie, z rana biegać bosymi stopami po zwilżonej Rosa trawie a tego nie robię. Dlaczego? Bo mam to na codzień, stało to się kompletnie normalne i nie cieszy jakoś szczególnie a wręcz przeciwnie, trawa rośnie z prędkością światła latem i trzeba ją notoryczne kosić ?‍♀️??

3 godziny temu, Bulgarius napisał:

Bo ja tak połowę dopiero przeczytałem i na razie nie mam się za bardzo z czym nie zgodzić, jak go czytam. Zresztą inwigilacja się już dzieje. 

Rozumiem. Dla mnie ta książka, to nic ciekawego, bo po prostu, nie moje klimaty ale że ktoś mi zaproponował, to sięgnęłam po nią.

1 godzinę temu, Arkina napisał:

Dziwne to wszystko jest. U mnie trawy pod dostatkiem i od zawsze. Mogę się tarzać w trawie, z rana biegać bosymi stopami po zwilżonej Rosa trawie a tego nie robię. Dlaczego? Bo mam to na codzień, stało to się kompletnie normalne i nie cieszy jakoś szczególnie a wręcz przeciwnie, trawa rośnie z prędkością światła latem i trzeba ją notoryczne kosić ?‍♀️??

To masz dobrze i AŻ zazdroszczę. Teraz w sumie też już na to nie narzekam ale wcześniej gdy mieszkałam w dużym mieście, był z tym problem i pierwsze co zrobiłam gdy zajechałam do rodziców, poszłam posiedzieć na trawie.

@hogan w Polsce zrobiliby z ciebie wariatkę, bo taka właśnie mamy chorą mentalność, w wielu krajach to normalka, że ludzie biesiadują na trawnikach w środku miasta. 

W Niemczech tak miałam. Wiosna, to wszystkie trawniki były zajęte a tu? Strach pomyśleć co by gapie zrobili.

Wszędzie trawa. Gdzie nie wejdę tam grają w zielone

6 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Wszędzie trawa. Gdzie nie wejdę tam grają w zielone

Bo wiosna idzie, to i zająców więcej