Slutshaming

7 minut temu, Frau napisał:

Baby, to niezłe numerki. W niczym nie ustępują płci przeciwnej. 

 

Trafione zatopione. H... dwa pozostałe to młode i pokaźne ?

On to chyba każdej pokazał. Chciał pewnie królową znaleźć do swojego królestwa i płodzić harmonijne dzieci.

7 minut temu, Maybe napisał:

On to chyba każdej pokazał. Chciał pewnie królową znaleźć do swojego królestwa i płodzić harmonijne dzieci.

Pokazał/ nie pokazał.

Chodzi o to, że to "normalne" forum na  (podobno) wysokim poziomie.

20 minut temu, Arkina napisał:

Nie mówię, że nie. Piszę o wszystkich kłamstwach obu stron. 

Z drugiej strony czy musimy się tłumaczyć z byłych partnerów? Sama nie wiem, bo może ważne jest jak nas odbiera i akceptuje obecny partner/partnerką bez uprzedzeń, że gdy ktoś był cnotką, to może jest kiepski w łóżku, a z kolei jak ktoś miał za duży przebieg, to zbyt łatwo do seksu podchodzi i będzie zdradzać....no nie wiem. A wcale tak nie musi być, bo znów patrzymy stereotypowo. 

Bo z różnych powodów, wiążemy się i rozstajemy. Nie wiem czy chciałabym wiedzieć, że potencjalny mój partner miał przede mną 100 panienek...

To jak ocena przez pryzmat cnoty. Tak jakby błona między nogami, była jedyną wartością kobiety. 

Może czasem lepiej nie wiedziec i nie tłumaczyć się z przeszłości, tylko oceniac  teraźniejszość i co najwyżej słuchać to co mówi o byłych, jakim jest przyjacielem, synem, kolega. I to samo wobec kobiet. 

19 minut temu, Maybe napisał:

Z drugiej strony czy musimy się tłumaczyć z byłych partnerów? Sama nie wiem, bo może ważne jest jak nas odbiera i akceptuje obecny partner/partnerką bez uprzedzeń, że gdy ktoś był cnotką, to może jest kiepski w łóżku, a z kolei jak ktoś miał za duży przebieg, to zbyt łatwo do seksu podchodzi i będzie zdradzać....no nie wiem. A wcale tak nie musi być, bo znów patrzymy stereotypowo. 

Bo z różnych powodów, wiążemy się i rozstajemy. Nie wiem czy chciałabym wiedzieć, że potencjalny mój partner miał przede mną 100 panienek...

To jak ocena przez pryzmat cnoty. Tak jakby błona między nogami, była jedyną wartością kobiety. 

Może czasem lepiej nie wiedziec i nie tłumaczyć się z przeszłości, tylko oceniac  teraźniejszość i co najwyżej słuchać to co mówi o byłych, jakim jest przyjacielem, synem, kolega. I to samo wobec kobiet. 

 

 

 

Nikt nie musi się tłumaczyc ale na postawione pytanie chyba warto odpowiedzieć szczerze. Co ktoś z tym zrobi to już inna sprawa, może się podobać lub nie. Myślę, że bardziej moze przeszkadzać fakt że może to wyjść po czasie przez przypadek i okazać, że ktoś nie był szczery. 

29 minut temu, Frau napisał:

Pokazał/ nie pokazał.

Chodzi o to, że to "normalne" forum na  (podobno) wysokim poziomie.

Daj spokój, czasm miałam wrażenie, że tylko szpilki brak, żeby ten balon przebic

1 minutę temu, Arkina napisał:

Nikt nie musi się tłumaczyc ale na postawione pytanie chyba warto odpowiedzieć szczerze. Co ktoś z tym zrobi to już inna sprawa, może się podobać lub nie. Myślę, że bardziej moze przeszkadzać fakt że może to wyjść po czasie przez przypadek i okazać, że ktoś nie był szczery. 

No masz rację.

Nigdy nie miałam takiego dylematu. Po prostu.

21 godzin temu, Aco napisał:

(...) ale tak czy inaczej nie uważam, że kobieta która miała by dziesięciu partnerów przede mną, była by "drugiej kategorii"

Nie napisałam, że tak uważasz, ani że cokolwiek takiego sugerowałeś (bo nie). Natomiast "uważać coś", oznacza poziom rozumowy (poznawczy), a ja zaznaczam, że to w ogóle nie jest kwestia obróbki rozumowej (bo dzieje się to na poziomie instynktów).

3 godziny temu, Midsummer Eve napisał:

Nie napisałam, że tak uważasz, ani że cokolwiek takiego sugerowałeś (bo nie). Natomiast "uważać coś", oznacza poziom rozumowy (poznawczy), a ja zaznaczam, że to w ogóle nie jest kwestia obróbki rozumowej (bo dzieje się to na poziomie instynktów).

Ale tym się odróżniamy od innych zwierząt, że mamy bardziej rozwinięty mózg i z poziomu instynktów ewoluowaliśmy do myślenia, rozważania, analizowania. Dlatego myślę, że powinniśmy go jednak używać.

Kiedyś myślałem, że mnie to nie obchodzi. Dopóki z taką nie byłem. Się przechwalała jak to tamtego kolegi nie rozdziewiczyła, że w samochodzie to nie wygodnie, tamten miał takiego, ten ją tak brał, ponad sto kutafonów w tym ryju miała. Aaa i jeszcze ją gwałty kręciły. Jakoś mnie to wkur@#iało jak pomyślałem, że są kobiety które przeżywają traumę po takich zdarzeniach i mają rysę na całe życie. 

Tak. Możecie sie puszczać, ale nie oczekujcie szacunku, a najlepiej to się nie pchajcie w związki. Po prostu sie już qrwcie do końca życia, szmaćcie czy jak to tam się nazywa i heja, miłej zabawy. 

28 minut temu, $$$ napisał:

Kiedyś myślałem, że mnie to nie obchodzi. Dopóki z taką nie byłem. Się przechwalała jak to tamtego kolegi nie rozdziewiczyła, że w samochodzie to nie wygodnie, tamten miał takiego, ten ją tak brał, ponad sto kutafonów w tym ryju miała. Aaa i jeszcze ją gwałty kręciły. Jakoś mnie to wkur@#iało jak pomyślałem, że są kobiety które przeżywają traumę po takich zdarzeniach i mają rysę na całe życie. 

Tak. Możecie sie puszczać, ale nie oczekujcie szacunku, a najlepiej to się nie pchajcie w związki. Po prostu sie już qrwcie do końca życia, szmaćcie czy jak to tam się nazywa i heja, miłej zabawy. 

I vice versa....?

Dnia 16.07.2021 o 21:55, Maybe napisał:

I vice versa....?

I Carpe diem