Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
gość

Sknera, Synuś rodziców, wieczne dziecko?

Polecane posty

gość

Zacznę od tego, że jestem z facetem ponad 3 lata. Ja-35,lat, samotna matka, pracuje, mieszkam z mamą (wdowa - ojciec zmarł 2 lata temu) pomagam jej finansowo, kupuje leki i płace połowę rachunków, jest nam ciężko, ja wiecznie walczę o alimenty na dziecko od ojca alkoholika, czasem brakuje nam na chleb. On-36 lat, nie ma dzieci, nie miał nigdy żony, dobrze zarabia, rodzice pracują, są na emeryturach dość wysokich, kasy w domu nie brakuje, Jemu tym bardziej, żadnych obowiązków finansowych, żadnych obowiązków w Domu.Mam wrażenie, że jesteśmy z dwóch różnych światów, On nie ma pojęcia o życiu,gdzie 3/4 wypłaty trzeba oddać na opłaty i żyć tak, aby wystarczyło do 10-tego.
A teraz do meritum :
Od miesiąca wiem, że będę miała wolny weekend, w mojej pracy to rzadkość, rzuciłam kiedyś hasło : to może pojedziemy w góry, na weekend, mój chłopak zrobił rezerwację już dwa tyg. wcześniej, choć ja nie chciałam, bo w mojej pracy bywa różnie, czasem dostaje telefon, że ktoś chory i biegnę na zmianę. Parę dni temu zorientowałam się, że nie stać mnie na ten wyjazd i postanowiłam powiedzieć o tym mojemu partnerowi, do wyjazdu jeszcze tydzień więc nie powinno być problemów...myślałam że zrozumie, ale nie...
-zrobiłem rezerwację na bookingcom, dostałem linka polecającego od brata, teraz ani ja, ani brat nie dostaniemy kasy (50 zł na łebka), a ja stracę za rezerwację... - Jego słowa wywołały u mnie poczucie winy, gdzie wiem, że nie mam prawa się głupio czuć.
Żadnego - ok zapłacę, to tylko weekend, postawisz kiedyś dobry obiad jesteśmy kwita, albo - ok odwołam i żadnego wspomnienia o pieniądzach, żeby nie było mi przykro. Zrobiło mi się gorąco, rozmowa odbyła się w aucie, gdy dojechaliśmy do jego rodziców, oczywiście brat, mojego chłopaka i jego dziewczyna zostali wtajemniczeni i wszyscy zastanawiali się czy można odwołać, bez utraty kasy. Czułam wstyd i to że nie pasuje do tej rodziny, nie pasuję do Niego, mam wrażenie że to nie jest partner na resztę życia, tym bardziej że nie rozgląda się za mieszkaniem, nie rzucił żadnej propozycji mieszkania razem, gdzie ona ma warunki kupna, bo jego rodzice chcą kupić Mu mieszkanie, Synuś rodziców?? Nie przystosowany do życia?? Niedorozwoj umysłowy, bo nikt z rodziny nie nauczył Go jak żyć??
Chyba odpowiedziałam sobie na wszystkie pytania, ale potrzebuję kogoś kto obiektywnie powie mi co robić, rzucić? próbować rozmawiać? Nie mam ochoty Go wychowywać...
Ktos był w podobnym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...