Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Mokra Koniczynka

Sernik

Polecane posty

Mokra Koniczynka

Lubicie sernik? Właśnie upieklam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


la primavera

Lubię.

Jeszcze bardziej  lubię paschę ze wszystkimi dodatkami- czekoladą, rodzynka, orzechami, migdałami, skórką pomarańczową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka
W dniu ‎2018‎-‎11‎-‎20 o 11:58, la primavera napisał:

Lubię.

Jeszcze bardziej  lubię paschę ze wszystkimi dodatkami- czekoladą, rodzynka, orzechami, migdałami, skórką pomarańczową.

Ja też lubię pasche, serniki wszystkie ciasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Piękne. Gdzie dziurki do powieszenia?

Czy to przynęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Piękne. Gdzie dziurki do powieszenia?

Czy to przynęta?

To są prototypy, pewnie już są zjadane, bo towarzystwo wesołe piętro niżej słyszę:D

Do świąt może zrobię ładniejsze jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Próbowałaś piec piernikowe bombki?

Kupiłam foremki w zeszłym roku, ale prototyp wyszedł kiepski, sporo innych zajęć nie pozwoliło na udoskonalenie.

Może piekłaś? Posłużyła byś radą co zrobiłam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Nie piekłam, nie wiedziałam że są foremki na takie bombki. Dobry pomysł.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ja chcę taką bombkę. a najlepiej sześć albo nawet siedem bo tyle szykuję upominków światecznych

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Tez pomyślałam że można zrobić na prezent. Spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
13 minut temu, Zizi napisał:

Tez pomyślałam że można zrobić na prezent. Spróbuję.

No ale co z tymi foremkami?

Gdyby była Primavera to nie było by kłopotu bo powiedziałaby gdzie kupić albo by pożyczyła. A tak. Wypatrzyłem wczoraj w Lidlu ze Nasza Primcia nas oszukuje. A chodzi o to ze poszedłem sobie kupić wodę do picia i co widzę na regale. Woda niegazowana > Primavera<  No sprawa się rypła. Ona ma fabrykę wody do picia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
32 minuty temu, Zizi napisał:

Też widziałam tą wodę.... co z tym zrobimy?

 

Nie wiem. Może trzeba domagać  się darmowego przydziału na dwie butelki dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka
W dniu 26.11.2018 o 00:17, Dionizy napisał:

Nie wiem. Może trzeba domagać  się darmowego przydziału na dwie butelki dziennie?

Jak to darmowego? Dziś nie ma nic za darmo, nawet za wodę trza płacić :) a im czystsza i przejrzysta tym bardziej drozyzna ":) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Mówi się, że za darmo to można jedynie w pysk dostać :D Z tym, że @Dionizy ma chody u "producentki" @la primavera :) 

Ha ha, no cóż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

W Lidlu? Jestem w Lidlu? W dyskoncie?

Pewnie jeszcze z przeceny.

Cóż, wyższe półki nie dla mnie.

 

Foremki  kupiłam na internecie.

Piecze się dwie połówki, ozdabia lukrem, potem skleja się też lukrem te połówki razem umieszczając w środku wstążkę do zawieszenia na choince.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
6 godzin temu, la primavera napisał:

W Lidlu? Jestem w Lidlu? W dyskoncie?

Pewnie jeszcze z przeceny.

Cóż, wyższe półki nie dla mnie.

 

Foremki  kupiłam na internecie.

Piecze się dwie połówki, ozdabia lukrem, potem skleja się też lukrem te połówki razem umieszczając w środku wstążkę do zawieszenia na choince.

 

 

 

No nie w przecenia ale cena nie była wygórowana. Kupiłem z uśmiechem zamyślonym. Już w samochodzie otworzyłem butelkę i z wielką ciekawością wypiłem jeden taki bardzo przeciągany w czasie łyk.  No cóż . W tym wszystkim najpiękniejsza była nazwa a właściwie przybrane dla potrzeb forum imię.Taaaaaaaak Normalnie piję wodę z Muszyny a w szczególności ze źródła ,,Cechini,, i niech tak pozostanie. 

Dziś zrobiłem sobie takie foremki u siebie w pracowni (Mam udokumentowane) Potem w domu już zrobiłem ciasto takie na pierniczki i zrobiłem pierwszy wypiek. Nie wiem czemu ale nie są zbyt udane. Nie są tak ładnie regularne. Mam wrażenie ze w czesie pieczenia ciasto trochę spłynęło i się pofalowało. Ogólnie w smaku są dobre tylko nie do końca kuliste. A co tam. Zastanawiam sie tylko  jak zrobić by były ładniej uformowane. Trzeba poeksperymentować Być może miałem zbyt duże kółka wycięte i placki doszły aż do blachy a w czasie pieczenia i rośnięcia pofalował nadmiar. Jutro to skoryguję wieczorkiem. Jak uzyskam p[rzyzwoity wynik to dam znać. Pomyślałem ze przed sklejeniem można w środku umieścić wzorem z chin kartkę z życzeniami upominek maleńki albo coś co wzruszy osobę której podarujemy naszą bombkę pierniczkową. Podoba mi się ten pomysł i chyba w tym roku bedę mieć super prezenty dla znajomych i przyjaciół.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Tutaj jest jak zrobić:

http://www.cookierenka.com/2015/12/piernikowe-bombki.html?m=1

http://namiotle.pl/1622/piernikowe-bombki/

 

Mnie też wyszły nierówne, trudne do złożenia. W którymś z tych przepisów jest napisane, że ważne, aby ciasto nie rosło. Wtedy nie pofaluje. 

Bombki-niespodzianki. Fajny  pomysł.

Świąteczne życzenia w środku. 

 

Wiecie, czasem myślę, że w prezentach nie chodzi o sam fakt obdarowania, tylko o poprzedzające to myślenie o kimś. Zanim się komuś kupi/zrobi prezent trzeba poświęcić mu własne myśli. Być w czyichś myślach- można dostać ładniejszy prezent?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
16 godzin temu, la primavera napisał:

Tutaj jest jak zrobić:

http://www.cookierenka.com/2015/12/piernikowe-bombki.html?m=1

http://namiotle.pl/1622/piernikowe-bombki/

 

Mnie też wyszły nierówne, trudne do złożenia. W którymś z tych przepisów jest napisane, że ważne, aby ciasto nie rosło. Wtedy nie pofaluje. 

Bombki-niespodzianki. Fajny  pomysł.

Świąteczne życzenia w środku. 

 

Wiecie, czasem myślę, że w prezentach nie chodzi o sam fakt obdarowania, tylko o poprzedzające to myślenie o kimś. Zanim się komuś kupi/zrobi prezent trzeba poświęcić mu własne myśli. Być w czyichś myślach- można dostać ładniejszy prezent?

 

 

Znowu chyba masz rację Primciu. ( wybacz mi to zdrobnienie ale tak mi jest wygodniej zwracać sie do Ciebie. Wspaniałej Kobiety u której zabiegam o punkty dodatnie ?) Chyba kończy sie okres gdy dawano prezenty takie by zaszpanować czy czymś tanim kogoś uradować. Chyba czas szukać innych wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Wpis o wodzie z Lidla był fajny, nie wiem za co tu przepraszać?  

Cos za bardzo chyba naświetliłeś oczy i widzisz między wyrazami nieistniejące słowa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziś będzie jeszcze jedna próba pieczenia piernikowych bombek. Ciasto jest już zrobione wczoraj wieczorem i jest teraz w lodówce Zrobione jest z przepisu zaczerpniętego ze stron podanych przez Primcię Zobaczymy jak wyjdzie. Jeśli będzie kiepsko to chyba się załamię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tym razem wypieki są piękne równe i kuliste Może trochę mają za cienkie ścianki ale dają się sklejać i wyglądają chyba lepiej niż te z netu. Nie kończy się jednak mój kłopocik. Nie mam pomysłu co napisać na karteczkach które umieszczę w środku. Czy np może to być tekst typu : ,, Spełnij trzy dobre uczynki a wrócą do Ciebie bardzo szybko,, albo ,, Rozśmiesz teraz wszystkich udając żabę,, Nie wiem. Czy ktoś mi pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ty nie wiesz co napisać? Proszę Cię.... możemy od Ciebie nauki pisania pobierać a nie Tobie radzić. 

Cieszę się, że wyszły bombki. Na pewno są ładne i będą cieszyć obdarowanych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MXY

Zdecydowanie spośród wszystkich ciast, serniki lubię najbardziej, a taki mój naj naj najulubieńszy to sernik "rosa", który musi obowiązkowo zawsze pojawić się na święta, jest mięciutki, puszysty, a na górze ma słodką piankę ? (pewnie wszyscy znają ten sernik ?).

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 633
    • Postów
      257 937
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      910
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Margaretqnn
    Najnowszy użytkownik
    Margaretqnn
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • zielona_mara
      Bardzo ładna
    • zielona_mara
      Jesteś infj? czy masz na myśli normalnego mężczyznę?
    • Vikernes
    • Vikernes
    • Vikernes
    • Marek
    • zielona_mara
      Oglądam właśnie nowy nie nowy serial  https://www.filmweb.pl/serial/Freud-2020-840162 Fikcja ale dobrze się ogląda.
    • zielona_mara
      Yhym Tu warto zwrócić uwagę na funkcje kognitywne te już są konkretniejsze niż ogólny opis. : ) 
    • MagdaKa
      Na mnie niestety nic nie działa i koniec końców muszę brać antybiotyk  Tydzień temu tak mnie rozłożyło, że nie mogłam w stać z łóżka, więc postanowiłam zamówić sobie e-receptę online na <reklama> trochę się obawiałam, ale polecam jeśli macie problem z dostaniem się do przychodni. Po niespełna godzinie skontaktował się ze mną lekarz i wystawił dokument.
    • Pieprzna
      Aż mi się przypomniał Ogór z reklamy 🤦‍♀️ ten to ma wejścia 😏
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Pieprzna
      Mieliśmy takiego wikarego co kiedyś śpiewał w chórze opery. Trochę nam pomagał w zespole z techniką i repertuarem.
    • Liliana
    • Liliana
    • Liliana
    • Pieprzna
      Chyba nie jest podobny a ocena jest moja.
    • Liliana
      Liliana uniosła brew jeszcze wyżej, co sprawiło, że kapitan poczuł się, jakby sam Posejdon z dna oceanu właśnie nań spojrzał. Przez chwilę żałował każdego słowa, jakie opuściło jego zbyt śmiałe usta, ale było już za późno — dżin wypuszczony z butelki, a rybka już zatrzepotała płetwą. – Bigos, powiadasz… – przeciągnęła słowa Liliana, jakby smakowała je niczym egzotyczny owoc. – A rum? – Antałek! – zawołał natychmiast kapitan, jakby tym jednym słowem mógł zbawić świat. – A zatem... – westchnęła. – Niech będzie bigos i rum. Ale pamiętaj, kapitanie, że każde życzenie ma swój haczyk. Powietrze zadrżało, jakby sam ocean wstrzymał oddech. Ziemia pod stopami zaczęła miękknąć, pachnieć przyprawami i dymem z ogniska. A potem – łup! – znaleźli się w środku domku Dyzia. Kapitan rozejrzał się niepewnie. Ściany, choć drewniane, błyszczały jakby ktoś polakierował je wspomnieniem, a w kącie stał garnek tak wielki, że zmieściłby się w nim marynarz z przyzwoitym zapasem rumu. Z kotła unosił się zapach bigosu, który nie był byle jaki – ten aromat miał ciężar wspomnień, melancholii i nocy spędzonych na sztormie. Liliana stała obok, rzeczywiście w tym samym „skąpym wdzianku”, a jednak jakimś cudem wyglądała bardziej jak bogini niż kobieta. – No to, kapitanie, zgodnie z życzeniem – szepnęła, podając mu parujący talerz. – Ale pamiętaj: kto bigos od złotej rybki jada, ten już nie wraca taki sam. Kapitan uśmiechnął się krzywo, po czym zamieszał łyżką w bigosie. – Eee... jakby coś, to ja tam zawsze byłem „nie taki sam” – mruknął, wlewając sobie solidną porcję rumu. A potem – jakby w przypływie odwagi, albo głupoty – dodał: – Liliano… jak już skończę ten bigos, to może pokażesz mi, gdzie ten Dyzio spał? Tak... dla porównania lokalizacji. Liliana zaśmiała się krótko, tak, że nawet dym z kominka się zawstydził. – O, kapitanie... ty to jednak masz talent do pakowania się w tarapaty. Ale niech i tak będzie – niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana.
    • Liliana
      Lubię tego typu poczucie humoru. Na to śmiechłam 😜    W takim razie niech będzie Lily. Nie znam Lili, ale skoro była (a może jest?) to pozdrawiam.   Pamiętam, że już o tym wspominałeś, a nawet trafiłam na małe „wojenki” w tym temacie (nie o tym, nie o tym!). Wysłałabym to tutaj, ale po pierwsze – moderacja by pewnie zareagowała, a po drugie – osoba z „nie o tym, nie o tym” mogłaby wziąć to do siebie. 😅
    • Liliana
      Masz rację . Uważam, że warto zachować otwartość na różne podejścia, choć oczywiście nie każde musi nam odpowiadać. W wolnym czasie chętnie bardziej zgłębię ten temat.
    • Liliana
      Odwiedziłam wcześniej temat „Tworzymy historyjkę – dokończ zdanie” z zamiarem dodania swojego wpisu, jednak zauważyłam tam pewne niepokojące działania i niestety straciłam wenę. Nie chciałam zaśmiecać tamtego wątku, więc tutaj chciałabym podziękować moderacji (przepraszam autora tego tematu) za czuwanie nad porządkiem i usuwanie nieodpowiednich treści – to naprawdę ważne, bo takie sytuacje potrafią zniechęcić użytkowników do udziału w dyskusji.
    • Liliana
      Dodałam przepis w dziale kulinarnym, choć nie mam pewności, czy kogoś to zainteresuje. Ten bigos robię tylko raz do roku, bo to naprawdę konkretne danie – może nawet trochę „na bogato”. Używam dziczyzny, która jest dość kosztowna, a przy tym wiem, że temat polowań może budzić różne emocje.
    • Liliana
      Kiedy zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, zawsze wracam wspomnieniami do kuchni mojej babci, w której unosił się zapach bigosu gotowanego przez kilka dni. To był bigos z dziczyzny – mocny w smaku, głęboki, pachnący grzybami i przyprawami. Wiem, że nie wszyscy przepadają za takim mięsem, dlatego spokojnie można użyć wieprzowiny lub wołowiny. Najważniejsze to gotować go z sercem – wtedy zawsze smakuje jak u babci.   Przygotowanie na minimum 12 porcji.   Składniki: Mięso i wędzonki 1 kg dziczyzny (np. udziec z jelenia lub łopatka z dzika) 500 g karkówki wieprzowej 400 g wołowiny (np. łopatka lub mostek) 300 g boczku wędzonego 300 g kiełbasy z dzika (lub innej dobrej jakości, np. jałowcowej) Kapusta i dodatki 1,5 kg kapusty kiszonej (nie zbyt kwaśnej; jeśli trzeba, przepłucz) 300 g świeżej kapusty białej (dla łagodniejszego smaku) 2 duże cebule 2 marchewki 1 kwaśne jabłko (np. szara reneta) 100 g suszonych śliwek 50 g suszonych grzybów (najlepiej borowiki lub podgrzybki) 100 ml koncentratu pomidorowego lub 2 łyżki przecieru 1 szklanka czerwonego, wytrawnego wina 1 szklanka bulionu (mięsnego lub warzywnego) 2 łyżki smalcu lub tłuszczu z gęsi Przyprawy 4 liście laurowe 8 ziaren ziela angielskiego 10 ziaren czarnego pieprzu 1 łyżeczka ziaren jałowca (lekko zgniecionych) 1 łyżeczka majeranku 1 łyżeczka papryki słodkiej 1/2 łyżeczki papryki wędzonej 1/2 łyżeczki tymianku 1 łyżeczka soli (na początek, później do smaku) 1 łyżeczka cukru trzcinowego (równoważy kwas kapusty)   Przygotowanie (3 dni — klasyczna metoda)   Dzień 1 — smażenie i pierwsze duszenie Grzyby zalej gorącą wodą i odstaw na 30 minut do namoczenia. Boczek pokrój w kostkę, podsmaż na smalcu w dużym garnku o grubym dnie. Dodaj pokrojoną cebulę, smaż do lekkiego zarumienienia. Dodaj mięsa (dziczyznę, wołowinę, wieprzowinę) pokrojone w kostkę. Smaż partiami, aż się zarumienią. Wlej wino, odparuj połowę, następnie dodaj bulion, wszystkie przyprawy i pokrojone marchewki. Dodaj kapustę kiszoną i świeżą, grzyby z wodą z moczenia (przecedzoną) oraz śliwki i koncentrat pomidorowy. Duś pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 1,5 godziny, mieszając co 20 minut. Odstaw do całkowitego ostygnięcia i schowaj w chłodne miejsce (lodówka lub balkon zimą).   Dzień 2 — drugie gotowanie Ponownie podgrzej bigos, dodaj pokrojone jabłko i kiełbasę z dzika. Gotuj na małym ogniu ok. 1,5 godziny, często mieszając, aby się nie przypalił. Spróbuj — ewentualnie dopraw solą, pieprzem, szczyptą cukru lub papryki wędzonej. Odstaw do wystygnięcia.   Dzień 3 — ostateczne wykończenie Ponownie zagotuj bigos, gotuj jeszcze ok. 45 minut. Jeśli wolisz bardziej soczysty — dodaj odrobinę wina lub bulionu. Gdy bigos nabierze głębokiego brązowego koloru i intensywnego aromatu, jest gotowy.   Moje wskazówki: Najlepiej smakuje po kilku dniach przegryzania. Lubisz bigos ostry? Dodaj np. chili. Podawaj z pajdą świeżego chleba lub pieczonymi ziemniakami. Do podania możesz dodać łyżkę żurawiny lub borówki dla kontrastu smaku. Idealny do przechowywania — można go zawekować lub zamrozić.   Smacznego życzy Liliana  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...