Skocz do zawartości


Polecane posty

Arkina

Czym dla Was jest owe pojęcie? Czy jest motywatorem czy też przyjmuje formę destrukcyjną? Czy jest niezbędna w życiu? Po co konkurujemy...aby udowodnić coś innym czy sobie?

Czy warto zawsze się spinać? 

 A może tak:

Cytat

„Co ciekawe, w antropologii opisywane były też społeczności, które nie znały rywalizacji – opowiada prof. Doliński. – Np. amerykańscy Indianie Zuni. Gdy po raz pierwszy spotkali się z białymi ludźmi i biali namawiali ich, by np. zrobili sobie wyścig na sto jardów, Indianie dziwili się: a po co? Przecież to jest bezsensowne! Argumentowali tak: muszę biegać dostatecznie szybko, by dogonić ranne zwierzę albo żeby uciec przed drapieżnikiem.

A to czy będę biegał wolniej czy szybciej od innego Zuni, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. 

 

Zapraszam do dyskusji ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


KapitanJackSparrow
15 minut temu, Arkina napisał:

Czym dla Was jest owe pojęcie? Czy jest motywatorem czy też przyjmuje formę destrukcyjną? Czy jest niezbędna w życiu? Po co konkurujemy...aby udowodnić coś innym czy sobie?

Czy warto zawsze się spinać? 

 A może tak:

 

Zapraszam do dyskusji ;)

 

Rywalizacja hmmm jak gram w makao i Rycerz @Bledny zbiera 21 kart to przepełnia mnie takie dziwne uczucie szczęścia ...z pewnością zamieszana w aferę jest moja przysadka mózgowa ..ja się bronię przed tym uczuciem ...Arkina powiedz mi co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Rywalizacja hmmm jak gram w makao i Rycerz @Bledny zbiera 21 kart to przepełnia mnie takie dziwne uczucie szczęścia ...z pewnością zamieszana w aferę jest moja przysadka mózgowa ..ja się bronię przed tym uczuciem ...Arkina powiedz mi co mam zrobić?

Własne wewnętrzne konflikty musisz rozwiązać sam ?‍♀️

 

Kontynuuj rozważania jednak w tym temacie...

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Arkina napisał:

Własne wewnętrzne konflikty musisz rozwiązać sam ?‍♀️

 

Kontynuuj rozważania jednak w tym temacie...

Arkina jakie konflikty? ?

Nawet nie wiesz jakie uczucia mną targają z tą rywalizacją właśnie. Łon mnie nakarmił zupką chińską na górskim szlaku...mógł sam zjeść ale nieeee,  poczęstował mnie i siorbalismy ją smakowicie siedząc na kamieniu i podziwiając widoki...no a wieczorem przy makao takie rzeczy! Obudziła się we mnie wstrętna rywalizacja  gdzie moja wdzięczność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Arkina jakie konflikty? ?

Nawet nie wiesz jakie uczucia mną targają z tą rywalizacją właśnie. Łon mnie nakarmił zupką chińską na górskim szlaku...mógł sam zjeść ale nieeee,  poczęstował mnie i siorbalismy ją smakowicie siedząc na kamieniu i podziwiając widoki...no a wieczorem przy makao takie rzeczy! Obudziła się we mnie wstrętna rywalizacja  gdzie moja wdzięczność?

Mam pytanie techniczne? 

Chrupaliscie ta zupkę chinska czy miliscie ze sobą podręczna małą butle gazowa i ugotowaliscie wode? Kto niosl zatem butle gazowa i wodę i czy byliście na szlaku na K2? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 minutę temu, Arkina napisał:

Mam pytanie techniczne? 

Chrupaliscie ta zupkę chinska czy miliscie ze sobą podręczna małą butle gazowa i ugotowaliscie wode? Kto niosl zatem butle gazowa i wodę i czy byliście na szlaku na K2? 

Ha! dobre pytanie.  

Niee nie chrupaliśmy tylko siorbaliśmy była ciepła..uwierz łon ma sposoby. 

Uch ...K2 ..wiesz w naszej subiektywnej skali to było K2 bo tlenu jakby brakowało przy drugim podejściu w ciągu dnia na Snieżkę.  Hehehe

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
44 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Ha! dobre pytanie.  

Niee nie chrupaliśmy tylko siorbaliśmy była ciepła..uwierz łon ma sposoby. 

Uch ...K2 ..wiesz w naszej subiektywnej skali to było K2 bo tlenu jakby brakowało przy drugim podejściu w ciągu dnia na Snieżkę.  Hehehe

 

Spojrzałam na szlak na Śnieżkę i jakiś żal mnie ogarnął :(

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Dla mnie cała ta rywalizacja to jakas trochę niezrozumiała jest ale ja jestem inna ?

Patrzę czasem na innych i się dziwię. 

Wczoraj na przykład rozmawiam z kolegą i za każdym razem jest podjarany wynikami w pracy, ciągle analizuje i porównuję swój punkt do mojego (widzi nasze osiągnięcia a my jego). 

W pewnych elementach jest lepszy a w innych gorszy ale jakby traktuje to na zasadzie u Ciebie lubią kupować to a u mnie co innego. Nie mam z tym żadnego problemu. On czuję cały czas z tego powodu presje i stres...sam narzuca sobie ogromne wymagania. Jest cholernie ambitny ale czuję, że ta ambicja wylewa się mu już uszami. 

Ciśnie klientów bardzo aż niektórzy się żalą. Proponować trzeba ale nie wciskać na siłę. Tak to tylko można zniechęcić do siebie kogos. Czuć od niego z daleka to, że chce być ciągle lepszy, najlepszy...zastanawiam się czy śpi spokojnie z tego powodu ?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
2 godziny temu, Arkina napisał:

Spojrzałam na szlak na Śnieżkę i jakiś żal mnie ogarnął :(

który szlak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
8 minut temu, Gość w kość napisał:

który szlak??

Czerwony.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Rywalizacja musi być.Na turniejach rycerskich była.Kto wygrał dostawał rękę albo rentę królewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 25.07.2021 o 15:36, Arkina napisał:

Czerwony.. 

przez Łomniczkę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikrA
Dnia 25.07.2021 o 14:15, Arkina napisał:

Dla mnie cała ta rywalizacja to jakas trochę niezrozumiała jest ale ja jestem inna ?

Patrzę czasem na innych i się dziwię. 

Wczoraj na przykład rozmawiam z kolegą i za każdym razem jest podjarany wynikami w pracy, ciągle analizuje i porównuję swój punkt do mojego (widzi nasze osiągnięcia a my jego). 

W pewnych elementach jest lepszy a w innych gorszy ale jakby traktuje to na zasadzie u Ciebie lubią kupować to a u mnie co innego. Nie mam z tym żadnego problemu. On czuję cały czas z tego powodu presje i stres...sam narzuca sobie ogromne wymagania. Jest cholernie ambitny ale czuję, że ta ambicja wylewa się mu już uszami. 

Ciśnie klientów bardzo aż niektórzy się żalą. Proponować trzeba ale nie wciskać na siłę. Tak to tylko można zniechęcić do siebie kogos. Czuć od niego z daleka to, że chce być ciągle lepszy, najlepszy...zastanawiam się czy śpi spokojnie z tego powodu ?

 

 

 

Niby jest motorem rozwoju. Motywuje i na pewno nie raz zmobilizowała do postępu. 

Osobiście nie cierpię i raczej nie rywalizuję, ale inni rywalizują ze mną. Niszczy to, bo w rywalizacji jest też ułamek zazdrości, a to destrukcyjne uczucie, co nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Dnia 3.08.2021 o 21:14, anikrA napisał:

Niby jest motorem rozwoju. Motywuje i na pewno nie raz zmobilizowała do postępu. 

Osobiście nie cierpię i raczej nie rywalizuję, ale inni rywalizują ze mną. Niszczy to, bo w rywalizacji jest też ułamek zazdrości, a to destrukcyjne uczucie, co nie? 

Lekka rywalizacja i zdrowa przede wszystkim nie jest zła ale jakas przesadna, zatruwająca życie i niszcząca jest oczywiście negatywna. Generalnie nie czuje potrzeby rywalizować w życiu o nic. Nikomu nie muszę nic udowadniać, nie muszę być tam gdzie inni. Najważniejsze to pokonywać własne ograniczenia i to staram się robić. 

Nie zawsze wychodzi ale kto zabroni próbować aż do skutku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.nhtr,
3 godziny temu, Arkina napisał:

Lekka rywalizacja i zdrowa przede wszystkim nie jest zła ale jakas przesadna, zatruwająca życie i niszcząca jest oczywiście negatywna. Generalnie nie czuje potrzeby rywalizować w życiu o nic. Nikomu nie muszę nic udowadniać, nie muszę być tam gdzie inni. Najważniejsze to pokonywać własne ograniczenia i to staram się robić. 

Nie zawsze wychodzi ale kto zabroni próbować aż do skutku...

No tak, taka lekka na zasadzie fair play i trochę dla jaj jest ok. Taka zawistna i gorzka jest trująca. Dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

A ja myślę, że ludzie rywalizują ze sobą, bo każdy chce być w czymś lepszy. 

W polskiej polityce też tak jest i to widać. 

Cały czas się, brzydko to nazwę "żrą ze sobą", kłócą się ze sobą, a nawet obrażają siebie wzajemnie, bo jedni i drudzy chcą być "górą", chcą być najlepsi. 

A to też potrafi w pewien sposób uzależnić. Jak raz się to poczuje, to już do tego będzie ciągnęło. 

I mamy np. w polskiej polityce złe cechy ludzkie, które z człowieka wychodzą. 

I tutaj można podać przykład PiS, który cały czas dąży do najwyższej władzy i robi to niestety kosztem czegoś. 

Widać w tych ludziach: arogancję, cwaniactwo, nawet podłość, bo ci ludzie sa tacy dla: władzy, dla przywilejów. 

A w ludziach tak naprawde siedzi wiele złych cech i wad i one się ujawniają pod jakimś wpływem. 

Zło zawsze będzie nad dobrem górowało i zawsze złe cechy będą górowały nad dobrymi cechami. 

Bo, zło uzależnia psychicznie i mentalnie. 

 

Nie jestem psychologiem, ale myślę, że każdy psycholog by się tutaj ze mną zgodził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
40 minut temu, Miejscowy napisał:

Cały czas się, brzydko to nazwę "żrą ze sobą", kłócą się ze sobą, a nawet obrażają siebie wzajemnie, bo jedni i drudzy chcą być "górą", chcą być najlepsi. 

Nie ma co się dziwić, bo w końcu każdy chce rządzić ?

Przestałam jednak oglądać wszelkie rozmowy z politykami różnych opcji bo tylko jedno jest, przekrzykiwanie się i wytykanie wszystkiego wzajemnie. 

Obrzydlo mi. 

 

43 minuty temu, Miejscowy napisał:

A w ludziach tak naprawde siedzi wiele złych cech i wad i one się ujawniają pod jakimś wpływem. 

Zło zawsze będzie nad dobrem górowało i zawsze złe cechy będą górowały nad dobrymi cechami. 

Bo, zło uzależnia psychicznie i mentalnie. 

Masz strasznie chyba negatywny pogląd na wiele rzeczy. Różnych spotykalam w życiu ale sporo jest  dobrych i serdecznych. Miłych i przyjacielsko nastawionych...pomocnych. 

Haha najlepszy był klient mój  mechanik który nie mógł wytrzymać patrząc na moje auto przed wejściem zawsze stoi.  Kupił spray i popryskal ? Byłam w szoku... 

54 minuty temu, Miejscowy napisał:

Nie jestem psychologiem, ale myślę, że każdy psycholog by się tutaj ze mną zgodził.

Psycholog to raczej jest od czego innego. Leczy i szuka przyczyn problemów psychologicznych ale pewnie swoją opinię ma. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 godziny temu, .nhtr, napisał:

No tak, taka lekka na zasadzie fair play i trochę dla jaj jest ok. Taka zawistna i gorzka jest trująca. Dla obu stron.

W sporcie jest fajna rywalizacja, byłam raz na zawodach siatkarskich. Nasza szkoła wygrała pamiętam, cieszyłyśmy się z dziewczynami... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufg
1 godzinę temu, Arkina napisał:

W sporcie jest fajna rywalizacja, byłam raz na zawodach siatkarskich. Nasza szkoła wygrała pamiętam, cieszyłyśmy się z dziewczynami... 

To też fakt. Rywalizacja jest częścią sportu. Bez niej nie byłoby sensu. Żeby rywalizować trzeba mieć jaja i charakter. To raczej nie jest dla wrażliwych. A może brak charakteru? Kiedy rywalizuje się, żeby się poczuć lepszym, dowartościować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
1 godzinę temu, Arkina napisał:

Nie ma co się dziwić, bo w końcu każdy chce rządzić ?

Przestałam jednak oglądać wszelkie rozmowy z politykami różnych opcji bo tylko jedno jest, przekrzykiwanie się i wytykanie wszystkiego wzajemnie. 

Obrzydlo mi. 

 

Masz strasznie chyba negatywny pogląd na wiele rzeczy. Różnych spotykalam w życiu ale sporo jest  dobrych i serdecznych. Miłych i przyjacielsko nastawionych...pomocnych. 

Haha najlepszy był klient mój  mechanik który nie mógł wytrzymać patrząc na moje auto przed wejściem zawsze stoi.  Kupił spray i popryskal ? Byłam w szoku... 

Psycholog to raczej jest od czego innego. Leczy i szuka przyczyn problemów psychologicznych ale pewnie swoją opinię ma. 

 

 

Wiesz, ja już też przestałem patrzeć na to, jak się zachowują politycy, ponieważ od tego można zgłupieć. 

 

Natomiast, ja mówię tylko jaka jest rzeczywistość, a wcale nie jestem na coś negatywnie nastawiony. 

Z pozoru to nie jeden może być miły i sympatyczny, ale... pozory potrafią mylić i mylą. 

Trzeba to odróżnić od siebie. 

 

W polskim społeczeństwie też potrafi być tzw. ZNIECZULICA Na los innych ludzi. 

Sam chciałbym mocno wierzyć tylko w dobroć ludzi, ale wiem, że w życiu bywa różnie. 

Pozornie to dużo ludzi wygląda sympatycznie. 

 

Powiem Ci też, że ja nigdy w życiu bym nie chciał iść do polityki, a dobre pieniądze i przywileje mnie wcale nie kuszą. 

Ja nie potrzebuję ich pieniędzy, a nie są to pieniądze żadnego z polityków, tylko wszystkich podatników. 

Bo to podatnik jest pracodawcą polityków. 

 

Politycy i rząd nie są wybierani dla siebie, są wybierani dla społeczeństwa. 

Ale w polskiej polityce, znając myślenie i mentalność tych ludzi, prawie każdy tam widzi przeważnie tylko siebie. 

I to nie tylko w samym rządzie PiS.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, Miejscowy napisał:

Natomiast, ja mówię tylko jaka jest rzeczywistość, a wcale nie jestem na coś negatywnie nastawiony. 

I tu się mylisz, bo to Twoja rzeczywistość i ocena. Ty tak postrzegasz, dla mnie na przykład jest nieco inaczej...

 

6 minut temu, Miejscowy napisał:

W polskim społeczeństwie też potrafi być tzw. ZNIECZULICA Na los innych ludzi. 

Sam chciałbym mocno wierzyć tylko w dobroć ludzi, ale wiem, że w życiu bywa różnie. 

Pozornie to dużo ludzi wygląda sympatycznie. 

 

Nie mówię, że są sami dobrzy ale nie mowie, że są sami źli. 

Czy znasz jakiś o których myślisz dobrze ludziach? 

 

10 minut temu, Miejscowy napisał:

Powiem Ci też, że ja nigdy w życiu bym nie chciał iść do polityki, a dobre pieniądze i przywileje mnie wcale nie kuszą. 

Ja nie potrzebuję ich pieniędzy, a nie są to pieniądze żadnego z polityków, tylko wszystkich podatników. 

Bo to podatnik jest pracodawcą polityków. 

Tak jest urządzony świat. 

Jest budżet z którego wynagrodzenie pobierają różne zawody, nauczyciele na przykład. 

Podatnik może nie bardziej wyborca. 

 

Jakbym miała myśleć o sobie w polityce to bym musiała się nieźle stuknąć w głowę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
19 minut temu, Arkina napisał:

I tu się mylisz, bo to Twoja rzeczywistość i ocena. Ty tak postrzegasz, dla mnie na przykład jest nieco inaczej...

 

Nie mówię, że są sami dobrzy ale nie mowie, że są sami źli. 

Czy znasz jakiś o których myślisz dobrze ludziach? 

 

Tak jest urządzony świat. 

Jest budżet z którego wynagrodzenie pobierają różne zawody, nauczyciele na przykład. 

Podatnik może nie bardziej wyborca. 

 

Jakbym miała myśleć o sobie w polityce to bym musiała się nieźle stuknąć w głowę ?

Ja wyrażam tylko własne zdanie, a Ty możesz to widzieć różnie. 

To Twoja sprawa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
18 godzin temu, Miejscowy napisał:

Ja wyrażam tylko własne zdanie, a Ty możesz to widzieć różnie. 

To Twoja sprawa. 

 

Owszem i to jest nawet fajne, że każdy może mieć swoją prawdę ;)

Postrzeganie rzeczywistości warunkuje wiele rzeczy.

Czujesz się szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Ja wyrażam tylko własne zdanie, a Ty możesz to widzieć różnie. 
To Twoja sprawa. 
 
Tak , ale to mówiąc językiem filozofii dryfuje to w kierunku postprawdy. Lepiej już iść drogą Levinasa i trzymać się epifanii twarzy albo Frankla i trzymać się wewnętrznego optymizmu dającego przekonanie, że wyzwolenie można uzyskać gdy dobro wygrywa i zwycięża zło nawet w ekstremalnie ciężkiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 543
    • Postów
      253 432
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Od godziny 15 do godziny 12 nic nie jadłem 🙄🙄🙄
    • Vitalinka
      Boo❤️    
    • Vitalinka
      To nie są ich sposoby, to są sposoby dzięki, którym można zwrócić na siebie uwagę mediów. I tu należy ubolewać raczej nad faktem dlaczego społeczeństwo jest tak głupie, że programy o przyrodzie są nieopłacalne, a wszelkie sensacje i głupoty już tak. Dlaczego reporter jest wysyłany do wandali, którzy zniszczyli pomnik, by cos przy okazji powiedzieć, a nie w miejsce gdzie rzeczywiście problem ten istnieje np. na wywiad z naukowcem. I tu wracamy znowu do tematu przez cały czas poruszanego przeze mnie od początku tego topiku, wychowania młodzieży i kierunkowania ich zainteresowań przez dorosłych, a raczej braku tego wychowania i zastąpienia go ogłupiającymi treściami, które się po prostu "sprzedają".
    • Astafakasta
      Dzięki @Vitalinka. Trochę to pracy nad sobą kosztowało, żeby to teraz ot tak zaprzepaszczać. Nie opłaca się. Każdy to niby wie. Pozdrawiam!
    • KapitanJackSparrow
      Mogłem  przypuszczać że idee które głoszą młodzi ludzie z Ostatniego Pokolenia są ci bliskie. Zatem wyjaśnij ich sposoby protesty. Planeta się pali więc chlust farbę na pomnik. Ślad węglowy  to łapa w cement i do asfaltu. Korki drogowe powodowane przez tych ludzi powodują emisję spalin, zużycie ponad miarę paliw kopalnych,  być może utratę zdrowia i życia ludzi, być może kolizje drogowe które znów wywołują koszty produkcji materiałów części zamiennych. Można tak mnożyć straty wymierne z tego typu działalności a korzyści ja nie widzę. Nawet niechęć do ich idei. Z tego punktu widzenia nie obronisz tego w dyskusji. 
    • Pieprzna
      Trzeba było spać a nie się objadać 😴
    • Pieprzna
      To była jednorazowa wizyta diagnostyczna. Chyba pomylił z dawkowaniem, bo są też dostępne diklofenaki 75, wtedy 2x dziennie. Ja jednak bardziej ufam ulotkom. Dzisiaj jeszcze się czuję nietęgo, ale przynajmniej już w kościach nie łamie to grypsko.
    • la primavera
      "Fùsi" Film Dagura Kariego,  twórcy,,Noi Albinoi" , trochę go się naszukalam. I...jest. Czy było warto? Hmm....nawet bardzo. Jestem zauroczona filmem. To historia  Fusiego- otyłego,  czterdziestoletniego mężczyzny,  mieszkającego z matką i jej facetem. Pracuje przy bagażach na lotnisku, poniżany za swą tuszę nie ma w pracy kolegów. Za to w wolnej chwili razem z przyjacielem grają w gry wojenne.  To mnie zaskoczyło. Myslalm, że chodzi o gry komputerowe  a to są całe makiety bitew rozstawione na stole,  z żołnierzykami,  czołgami itp. Nie do końca zrozumiałam.jak się gra w bitwę która ma już wynik zapisany w historii, ale , cóż był w tym urok który zna każdy, kto ma w życiu hobby. Kiedyś PIN śpiewał , że " najważniejszy jest czas kiedy robię co chcę". I może właśnie to bardziej nas definuje niż praca, która każdy ma przede wszystkim dla pieniędzy. Może poznając kogoś nowego nie należy pytać,  czym się zajmuje zawodowo, tylko co lubi robić po pracy?   Wracaj do filmu- nasz Fusi ma swoje rytuały, platki na śniadanie,  piątek w tajskiej  restauracji,  telefon do radia gdzie puszczają zamówioną  przez niego piosenkę. Wszystko schematyczne, nudno, bezpiecznie. I dostaje urodzinowe prezent- karnet na kurs tańca  kowbojskiego . Pomimo tego, że pierwszą lekcje spędzi w samochodzie czekając aż się skończy, ta lekcja będzie dla niego początkiem innego życia. Fusi pozna kobietę,  a skoro szczęście przychodzi do nas z drugim człowiekiem  to znaczy,  że właśnie zajaśniało w życiu naszego bohatera. Ale do końca filmu jeszcze daleko,  na dodatek ta islandzka pogoda jakoś nie przekonuje do radosnej lekkości bycia zakochanym, a poza tym tam w ogóle  nikt nie mówi o miłości. Najbardziej  znaczące słowo które pada, to ,, przyjaźnimy sie". Zatem przed nami zupełnie inna historia, chwytająca za serce, skłaniająca  do zamyślenia,  pokazującą co znaczy być przy kimś,  dawać komuś siebie, i nie spodziewać się niczego w zamian. Przed nami historia  o wartości ludzi, niezależnej od pochodzenia i wykonywanej pracy a od traktowania drugiego  człowieka. O przepięknym poczuciu wolności- że można obdarować kogoś, być mu pomocą  zupełnie za darmo, dając choć nikt nie prosi to , co akurat potrzeba- czas, obecność, czyste garnki.    Film jest piękny. Spokojny, oparty na obrazie, na zamiałczeniu kota,  geście klepnięcia po ramieniu i uśmiechu z fotela samolotu.    Oczywiście  z całego serca polecam!  
    • Nafto Chłopiec
      Niech mnie ktoś dobije! o 2 w nocy powrót z lotniska bo lot opóźniony, zasnąłem o 3, a o 9 pobudka bo po catering trzeba było jechać 😭
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Bierz jak kazał lekarz, potem pójdziesz na kontrolę i nie będzie on mógł ocenić skuteczności zaleconego leczenia. W razie wątpliwości lepiej zadzwonić do lekarza prowadzącego i z nim wyjaśnić wszelkie niejasności. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej...czego życzę Ci z całego serca Kochanie❤️
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      stanął misiowi😏   (kryzys wieku średniego?)🤨
    • Vitalinka
      pała w piczce😐
    • Vitalinka
      pieści konika cyce w kufrze maszyna przy ptaku
    • Vitalinka
      Silny charakter! I tak trzymaj🙂(a zapiski świetne i pokazują co przeszedłeś).
    • Nomada
      Coś musi być na rzeczy skoro istnieją agencje które oferują pracę tylko obcokrajowcom. Chociaż na oficjalnych stronach nie ma takich informacji.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      OK. A ten pośrednik będzie miał większą korzyść z zatrudnienia obcokrajowca i mniejszą, gdy zatrudni Polaka? (przy jednakowych warunkach umowy)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      https://www.youtube.com/watch?v=PZqZQUiCqjE&list=RDPZqZQUiCqjE&start_radio=1
    • Nomada
      Niczego nie stwierdzam, napisałam to co usłyszałam od ludzi których to dotknęło. Którzy zostali zwolnieni lub nie przedłużono im umów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      piła w paczce
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jeśli występują takie przypadki, że obcokrajowcy są przyjmowani przed obywatelami polskimi, to nie wynika to z przepisów, lecz z nadgorliwości personelu i można w takich przypadkach interweniować. Nie są to więc tylko pobożne życzenia. Przynajmniej nie wobec państwa, nie wobec ustawodawców.  https://wartowiedziec.pl/polityka-zdrowotna/63632-pacjenci-z-ukrainy-nie-maja-pierwszenstwa-przed-polakami
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tak tylko dopytam: czy ten pośrednik zatrudniając na identycznych warunkach Polaka i obcokrajowca, będzie miał większy profit z zatrudnienia tego drugiego? Bo nie wiem czy tu stwierdzasz jakiś przywilej dla obcokrajowca.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda. I mi zdecydowanie bliżej do tego durnia z dłonią przyklejoną do asfaltu, przypiętego do drzewa w puszczy, starającego się działać, niż do lewicowca kanapowego, mimo całej sympatii za inteligencję i dobrą gadkę. :)
    • Chi
      Kapie i kapie. Chyba nigdy nie słyszałam tylu kropel w jednej chwili Deszczowy lipiec     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...