Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
fenix

rycerki

Polecane posty

fenix

Chciałbym stanowczo zaprotestować, przeciw pomniejszaniu i pomijaniu tematów i postów poruszających nawet pośrednio temat niezwykłej roli  chrześcijańskich feministek.

Na wszystkich forach, prasie i portalach internetowych,  gloryfikuję się tylko te niechrześcijańskie .

Szkoda bo obecny stan kobiet wiecznych ofiar i męczenniczek budzi litość mimo, że nawet prawo jest im przychylne.

Brakuje im tylko dobrego przykładu by się obudziły do walki o swe ideały.

Ideał życia jaki wniosła w historii Joanna D'Arc jeszcze się nie całkiem zaniknął,  ale obecnie też nie brakuje wspaniałych wzorów.

Choćby nasza obecna rycerka pani prof. Ogórek świeci tryumfy w świecie medialnym a nawet międzynarodowym.

Jej "porządkowanie" świata budzi podziw.

Drugą chrześcijańską feministką jest pani Dowbor , która z pasją uszczęśliwia zagubionych ubogich ludzi odnowionymi mieszkaniami.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


fulla
1 godzinę temu, fenix napisał:

Chciałbym stanowczo zaprotestować, przeciw pomniejszaniu i pomijaniu tematów i postów poruszających nawet pośrednio temat niezwykłej roli  chrześcijańskich feministek.

Na wszystkich forach, prasie i portalach internetowych,  gloryfikuję się tylko te niechrześcijańskie .

Szkoda bo obecny stan kobiet wiecznych ofiar i męczenniczek budzi litość mimo, że nawet prawo jest im przychylne.

Brakuje im tylko dobrego przykładu by się obudziły do walki o swe ideały.

Ideał życia jaki wniosła w historii Joanna D'Arc jeszcze się nie całkiem zaniknął,  ale obecnie też nie brakuje wspaniałych wzorów.

Choćby nasza obecna rycerka pani prof. Ogórek świeci tryumfy w świecie medialnym a nawet międzynarodowym.

Jej "porządkowanie" świata budzi podziw.

Drugą chrześcijańską feministką jest pani Dowbor , która z pasją uszczęśliwia zagubionych ubogich ludzi odnowionymi mieszkaniami.

 

 

 

Są tysiące feministek, nie znanych jeszcze światu, które dźwigają na swych barkach nasz kraj.  Dzielnie walczą z przeciwnościami.

Bez nich już dawno byłby koniec wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
12 godzin temu, fenix napisał:

Chciałbym stanowczo zaprotestować, przeciw pomniejszaniu i pomijaniu tematów i postów poruszających nawet pośrednio temat niezwykłej roli  chrześcijańskich feministek.

Na wszystkich forach, prasie i portalach internetowych,  gloryfikuję się tylko te niechrześcijańskie .

Szkoda bo obecny stan kobiet wiecznych ofiar i męczenniczek budzi litość mimo, że nawet prawo jest im przychylne.

Brakuje im tylko dobrego przykładu by się obudziły do walki o swe ideały.

Ideał życia jaki wniosła w historii Joanna D'Arc jeszcze się nie całkiem zaniknął,  ale obecnie też nie brakuje wspaniałych wzorów.

Choćby nasza obecna rycerka pani prof. Ogórek świeci tryumfy w świecie medialnym a nawet międzynarodowym.

Jej "porządkowanie" świata budzi podziw.

Drugą chrześcijańską feministką jest pani Dowbor , która z pasją uszczęśliwia zagubionych ubogich ludzi odnowionymi mieszkaniami.

 

 

 

Trzecia jest profesor Krystyna Pawłowicz, tak sądzę. 

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Czy chodzi o kobiety z historii Polski takie, jak Emilia Plater?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix
1 godzinę temu, WtomiGraj napisał:

Czy chodzi o kobiety z historii Polski takie, jak Emilia Plater?

Emilia Plater stała się symbolem patriotyzmu i walki o niepodległość oraz bohaterką poematów. Adam Mickiewicz jej postać uwiecznił w wierszu "Śmierć pułkownika".

E. Plater jest także patronką wielu szkół i ulic w całym kraju. W okresie międzywojennym jej podobizna znalazła się na banknotach 20-złotowych. 

 

Dzięki ci WtomiGraj, ona jest wspaniałym przykładem patriotycznej feministki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

To może być bardzo ciekawy temat historyczny. Polki na prawdę nie maja się czego wstydzić.

Niedawno nawet czytałam artykuł o Teofili Chmieleckiej, zwanej wilczycą kresową, która co prawda świętą nie była...

Cytat

Chmielecka była stawiana za wzór żony żołnierza. Sama twarda jak stal, nie potrzebowała do życia puchów, złota i apartamentów. Za sypialnie starczał jej wojskowy namiot, derki i skóry za pościel. Jadała żołnierską strawę, wiodła żołnierski tryb życia. Brała udział w zasadzkach i podchodach. Świetnie posługiwała się bronią, nie straszne były jej potyczki z wrogiem. Musiała cechować się nie tylko wielką sprawnością fizyczną, ale też odpornością psychiczną. Można dziś przyjąć za pewnik, że sukcesy Chmieleckiego w dużej mierze wynikały z faktu posiadania takiej towarzyszki. Choć często brała udział w bezpośrednich starciach, jej głównym zadaniem było nadzorowanie prac wywiadu. Zarządzała siatką agentów, śledzących bisurmańskie poczynania. Tatarzy bali się jak ognia obojga Chmieleckich i nieustannie przemyśliwali, jakby ich tu rozdzielić. Świadomi wielkiego przywiązania Stefana do swojej żony oraz roli, jaką odgrywała u jego boku, słusznie rozumowali, że porwanie jej zmusi polskiego wojownika do znaczących ustępstw, a nawet złamie jego morale. Kilkakrotnie oddziały tatarskie usiłowały uprowadzić Teofilę, zastanawiano na nią zasadzki. Za każdym razem dzielna niewiasta nie dość, że skutecznie wymykała się z rąk tatarskim kidnaperom, to jeszcze oddawała pięknym za nadobne. W efekcie Tatarzy bali jej się jeszcze bardziej. Znienawidzonego Chmieleckiego nazywali „psem”. Jak nazywali Teofilę – możemy tylko zgadywać.

Za https://medycejska.wordpress.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix
2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

To może być bardzo ciekawy temat historyczny. Polki na prawdę nie maja się czego wstydzić.

Niedawno nawet czytałam artykuł o Teofili Chmieleckiej, zwanej wilczycą kresową, która co prawda świętą nie była...

Za https://medycejska.wordpress.com/

Wspaniały przykład rycerki, dzięki ci WtomiGraj.

Tatarzy nie mogli tak nazwać Chmielnickiego bo właśnie o tatarach tak powszechnie mówiono i tak ich nazywano.

Tu rycerka jest mężatką ale o wiele bardziej romantycznie jest gdy rycerką jest panna. Takich skarbów jest praktycznie niezwykle mało.

 

Zgubiłem nazwisko pewnej sławnej Zosi z kresów, która sama jedna obroniła w tamtych czasach całe polskie miasto (gród) przed oblężeniem Tureckim.

Może łatwo znajdziesz o kogo chodzi.

Była to ciekawa krótka historia. Zosia przygotowała się do ślubu ze swym umiłowanym już trzeci raz , gdyż ciągle były jakieś przeszkody. Tego dnia od rana szykowała swoją suknię ślubną gdy otrzymała od koleżanki wieść , że ksiądz nie będzie udzielał ślubu bo miasto zostało okrążone i wszyscy mężczyźni będą na murach bronić miasta.

Wówczas wpadła w rozpacz i wyszła na mury. Widząc nadjeżdżające siły tureckie nie wiedziała co ma zrobić.

W końcu za którymś razem wyszła do bramy miasta i uchyliła je. Zobaczyła porozstawiane namioty i armaty.

Będąc w desperacji wyszła na zewnątrz i podeszła do najważniejszego jenerała prosić by Turcy odeszli. Słysząc jego śmiech i zadziwienie podbiegła do niego i wbiła mu w piersi nożyczki, i zaraz uciekła w panice  z powrotem.

Dziwna reakcja nastąpiła u Turków, którzy wezwawszy medyków i zaszyciu ran u swego wodza, zarządzili odwrót.

W tym mieście stoi po dziś dzień pomnik tej dzielnej rycerki i sławi jej czyn.

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 2.02.2020 o 09:10, fenix napisał:

Drugą chrześcijańską feministką jest pani Dowbor , która z pasją uszczęśliwia zagubionych ubogich ludzi odnowionymi mieszkaniami.

Ale o co chodzi?

Przecież ona w każdym odcinku tylko kilka poduszek kładzie.?

 

Poza tym liczy się człowiek, a nie wiara, jaką wyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itaka

Tą dzielną rycerką z kresów była Zofia Chrzanowska a miasto przez nią ocalone to Trembowla.

Tą swą dzielność po rodzicach miała, jej tatuś komendant obrony Trembowli a mamusia Anna Dorota Chrzanowska była zastępcą komendanta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Henryka Pustowójtówna

Cytat

Po „nocy styczniowej”, nie czekając na sformowanie się oddziałów na terenie Rumunii, Henryka Pustowójtówna przedarła się więc na własną rękę do zaboru rosyjskiego. Dołączyła do oddziału Dionizego Czachowskiego, a następnie Mariana Langiewicza. Wkrótce została mianowana adiutantem generała i przyszłego dyktatora powstania. Wyróżniała się poświęceniem i talentami dyplomatycznymi (m.in. udało jej się przekonać Antoniego Jeziorańskiego, rywalizującego z Langiewiczem, do poddania się jego komendzie). W czasie krwawej bitwy pod Małogoszczą 24 lutego 1863 roku, dała przykłady niezwykłej odwagi, przekazując rozkazy na pierwszą linię, ratując rannych powstańców i nawet osobiście walcząc z napierającymi na miasto Rosjanami. Zdobyła sobie ogromny szacunek powstańców, połączony ze znaczną popularnością wśród młodszych żołnierzy (np. choć uważano ją za dziewczynę przeciętnej urody, wielu pamiętnikarzy opisuje ją jako bardzo piękną).

Źródło: http://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/henryka-pustowojtowna-18381881/

Z postaci legendarnych pamiętam Halinę Kępiankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix

Nie cofaj się tak szybko w czasie WtomiGraj, jeszcze mamy wiele feministek w XII - tym wieku.

- Rozalia z Palermo:
Urodziła się 6 października 1129 roku na zamku Oliwella w sycylijskim Palermo,
w rodzinie normańskiego księcia Sinibalda, która miała być spokrewniona z Karolem Wielkim i królem Sycylii, Rogerem I.

Legenda głosi, że Maria Guiscarda, matka Świętej, przed jej narodzinami miała sen, w którym usłyszała, że narodzonej dziewczynce ma dać na imię Rozalia. Do chrztu trzymali ją król Roger i jego małżonka Małgorzata z Nawarry.

 

Mając czternaście lat odrzuca propozycję małżeństwa z wywodzącym się z królewskiego rodu Baldwinem. Wzgardziwszy zaszczytami i bogactwami schroniła się w klasztorze bazylianów.
Gdy jednak rodzice próbowali ją przekonać do przyjęcia tak wspaniałej propozycji małżeństwa uciekła z klasztoru do jaskini w górach nieopodal Palermo, gdzie przez 25 lat wiodła pustelnicze życie, pełne modlitwy i umartwień.


Okoliczni mieszkańcy zaczęli odwiedzać jej pustelnię, a gdy sława jej pobożności i pokory rosła, postanowiła przenieść się do groty na zboczu góry Peregrino, w  okolicy odludnej i trudno dostępnej.
Jednak i tam po jakimś czasie odnaleziono Świętą, szukając u niej modlitwy i rady. Nawet przywódcy niektórych państw u niej zasięgali rady co mają robić..
 

Gdy w 1624 roku zaraza nękała okolice Palermo św. Rozalia ukazała się pobożnej kobiecie i opisała miejsce, w którym należy szukać jej relikwii, każąc przenieść je do Palermo w uroczystej procesji. W opisanej w wizji grocie 15 lipca tego samego roku znaleziono doczesne szczątki Świętej, które wydobyto i złożono w pałacu kardynała Giannettino Dorii w Palermo, który zlecił jezucie o. Giordano Cascini urzędowe zbadanie ich autentyczności.
Dnia 22 lutego 1625 roku ciało św. Rozalii zostało wystawione ku czci publicznej.

W niedługim czasie zaraza opuściła miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość niedzielny
Dnia 6.02.2020 o 23:23, Gość w kość napisał:

Ale o co chodzi?

Przecież ona w każdym odcinku tylko kilka poduszek kładzie.?

 

Poza tym liczy się człowiek, a nie wiara, jaką wyznaje.

Młody człowieku, jakich poduszek? Ona zarządza ekipą kilkudziesięciu fachowców i dokonuje operacji finansowo-prawnych,  których nie wielu umie. Prowadzenie firmy remontowo-budowlanej nie wiele kobiet umie zarządzać.

Tylko najdzielniejsze potrafią osiągać sukcesy w tym zawodzie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
2 godziny temu, gość niedzielny napisał:

Młody człowieku, jakich poduszek? Ona zarządza ekipą kilkudziesięciu fachowców i dokonuje operacji finansowo-prawnych,  których nie wielu umie. Prowadzenie firmy remontowo-budowlanej nie wiele kobiet umie zarządzać.

Tylko najdzielniejsze potrafią osiągać sukcesy w tym zawodzie

psze Pana/Pani,

to tylko program telewizyjny, w którym Pani Dowbor sprawdza się jako prowadząca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tadeusz

Z okazji tematu warto też wspomnieć o dzielnych i walecznych rycerkach

 z dalekiego wschodu:

 https://www.youtube.com/watch?v=JghENIorpHQ

    _

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
Dnia 7.02.2020 o 20:23, fenix napisał:

mamy wiele feministek w XII - tym wieku.

- Rozalia z Palermo:

 Z życiorysu tej Rozalii nie wynika, że była feministką. Nazywanie tak każdej wybitniejszej czy bardziej znanej kobiety jest nadużyciem.

 

A już panie Ogórek (nie jest żadnym profesorem, nawiasem mówiąc) czy Dowbor jako "chrześcijańskie feministki"... Nonsens.

Edytowano przez aliada
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź się za się
9 minut temu, aliada napisał:

Z życiorysu tej Rozalii nie wynika, że była feministką. Nazywanie tak każdej wybitniejszej czy bardziej znanej kobiety jest nadużyciem

Jak nie? Miała nadwagę i darła ryja. To już coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
4 minuty temu, Weź się za się napisał:

Jak nie? Miała nadwagę i darła ryja. To już coś!

To tak jak ty. I co, jesteś feminist(k)ą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jsjsksk
30 minut temu, aliada napisał:

To tak jak ty. I co, jesteś feminist(k)ą?

Buahaha. Jak riposta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
13 godzin temu, aliada napisał:

Z życiorysu tej Rozalii nie wynika, że była feministką.

Ja też nie dopatrzyłam się zgodności z kontekstem, skoro temat to: rycerki, a pierwszy post przywołuje postać  Joanny D'Arc.

Owszem, kobieta odmawiając małżeństwa, buntując się przeciw nakazowi rodziców, w tamtych czasach musiała się okazać sporą odwagą i temperamentem.

 

Przy okazji polecam cykl Terry Jones'a "Życie w średniowieczu" odcinek "Dama", gdzie autor rozprawia się z wiktoriańskim mitem tejże.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix
15 godzin temu, aliada napisał:

 Z życiorysu tej Rozalii nie wynika, że była feministką. Nazywanie tak każdej wybitniejszej czy bardziej znanej kobiety jest nadużyciem.

 

A już panie Ogórek (nie jest żadnym profesorem, nawiasem mówiąc) czy Dowbor jako "chrześcijańskie feministki"... Nonsens.

Z tym nawiasem to już przesadziłaś.

W 2002 ukończyła studia magisterskie na kierunku historii Uniwersytetu Opolskiego, w 2003 studia podyplomowe na kierunku integracja europejska na Uniwersytecie Warszawskim, a w 2005 studia tematyczne w European Institute of Public Administration w Maastricht.

W 2009 na Uniwersytecie Opolskim uzyskała stopień naukowy doktora na podstawie pracy zatytułowanej Beginki i waldensi na Śląsku i Morawach do końca XIV wieku[3]. Była nauczycielem akademickim w Wyższej Szkole Cła i Logistyki w Warszawie[5], pracowała też jako starszy wykładowca w Małopolskiej Szkole Wyższej im. J. Dietla w Krakowie[3].

 

Oczywiście chrześcijańskiej feministce nie potrzeba tytułu naukowego, ale skoro jest to po co zaprzeczać prawdzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, fenix napisał:

Z tym nawiasem to już przesadziłaś.

W 2002 ukończyła studia magisterskie na kierunku historii Uniwersytetu Opolskiego, w 2003 studia podyplomowe na kierunku integracja europejska na Uniwersytecie Warszawskim, a w 2005 studia tematyczne w European Institute of Public Administration w Maastricht.

W 2009 na Uniwersytecie Opolskim uzyskała stopień naukowy doktora na podstawie pracy zatytułowanej Beginki i waldensi na Śląsku i Morawach do końca XIV wieku[3]. Była nauczycielem akademickim w Wyższej Szkole Cła i Logistyki w Warszawie[5], pracowała też jako starszy wykładowca w Małopolskiej Szkole Wyższej im. J. Dietla w Krakowie[3].

 

No i co tu mamy?

To, że pani Ogórek ma tytuł doktora, a nie profesora i że była zatrudniona jako starszy wykładowca, a nie profesor.

Czyli nie jest żadnym profesorem.

 

Nawet tytułomania powinna mieć podstawy w rzeczywistości, a nie w nawet najbardziej pobożnych ;> życzeniach.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix
2 godziny temu, aliada napisał:

No i co tu mamy?

To, że pani Ogórek ma tytuł doktora, a nie profesora i że była zatrudniona jako starszy wykładowca, a nie profesor.

Czyli nie jest żadnym profesorem.

 

Nawet tytułomania powinna mieć podstawy w rzeczywistości, a nie w nawet najbardziej pobożnych ;> życzeniach.

 

Wiesz teraz czepiasz się szczegółów, jak ktoś ma zajęcia ze studentami a czasami nawet z uczniami LO to nazywanie per profesor jest ogólnym zwyczajem.

Nie o to chodzi w tym temacie, bo tytuł naukowy wgl nie jest potrzebny.

    Była kiedyś uboga dziewczynka, która nie miała nawet na buty ani na sukienkę do I komunii świętej. W czasie gdy  jej ojca zamknięto w więzieniu musiała wyławiać z siostrami kości z rzeki aby sprzedać je za 3 centymy za kilo oraz zbierać chrust w lesie.

Jednak była odważna gdy prześladowana była przez prefekta policji i razem z matką wtrącana do więzienia, za to że widziała jakąś świetlistą postać na skalę. Zaczęły przyciągać tłumy do jej miejscowości i wystawać przed jej domem.

Po 2 tygodniach okazało się. że to była Najświętsza Maria.  Rozpoczęły się jeszcze większe represje a komendant kilka razy wytrącał ją do więzienia i zmuszał Bernadettę do odwołania tego, co ludziom mówiła.

Dziewczynka dzielnie wszystko znosiła, i nie dała się zastraszyć. Nawet zawezwane wojsko na miejsce objawień, nie zdołało nikogo zastraszyć.

Teraz w obecnym miejscu groty w Lourdes jest kościół ze źródłem uzdrawiającym do którego przybywa rocznie ok. 5 mln pielgrzymów.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
30 minut temu, fenix napisał:

Wiesz teraz czepiasz się szczegółów, jak ktoś ma zajęcia ze studentami a czasami nawet z uczniami LO to nazywanie per profesor jest ogólnym zwyczajem.

Nie o to chodzi w tym temacie, bo tytuł naukowy wgl nie jest potrzebny.

Skoro tytuł nie jest potrzebny, to nie powinieneś się upierać przy rzekomej profesurze p. Ogórek, ani wymyślać kolejnych naciąganych powodów, dla których ją tak nazywasz (w liceum p. Ogórek nie pracuje, a tylko tam uczniowie zwracają się do nauczycieli "profesorze").

 

Sprawa mam nadzieję wyjaśniona, a teraz już wklejaj sobie spokojnie te żywoty świętych. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie

Jak widać na tym wide,  kobiety już od 1800 roku czytały książki i przyswajały sobie nauki wyzwolone:

 https://www.youtube.com/watch?v=m6pCNAxHu3o

  Czyniły to z pasją i osobistym wdziękiem. A słowo: księżniczki wzięło się chyba od słowa: książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...