Skocz do zawartości


FAMME

Rozmowy o wszystkim i niczym.

Polecane posty

FAMME
10 minut temu, Arkina napisał:

Podaj definicję normalności? 

 

Zdrowy psychicznie i fizycznie, być normalnym zgodnie z normą, trzymać się nakazanych praw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
7 minut temu, FAMME napisał:

Wiadomo na jakim świecie żyjemy, tylko szkoda że tych mniej normalnych ludzi jest coraz więcej ?

Jeden z naszych sąsiadów był obiektem westchnień każdej kobiety. Dżentelmen. Zadbany, przystojny, sympatyczny do wszystkich. Nawet mi się kłaniał w pas gdy miałam 15 lat.

Pewnej nocy obudził nas krzyk kobiety. Uciekała przed facetem z toporkiem.

To był własnie owy dżentelmen goniący swoją żonę.

Na 6 miesięcy zamknęła jego w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych. 

 

Niektóre baby potrafią wyzwolić z faceta potwora. 

Jak one to robią? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Przed chwilą, FAMME napisał:

Zdrowy psychicznie i fizycznie, być normalnym zgodnie z normą, trzymać się nakazanych praw. 

Czyli jak mam chora wątrobę to nie jestem normalna? ☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
11 minut temu, Arkina napisał:

zażywali? Czy nazywali... 

 

Nazwali. 

Sorki, już tu kiedyś pisałem, chwila nie uwagi i słownik przekształci mi słowo w telefonie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
10 minut temu, Arkina napisał:

Wiem...sukienki ci kupuje ?

Może ktoś bliżej ma ?

Mam grzyby suszone, ale to będzie chyba dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, FAMME napisał:

Mam grzyby suszone, ale to będzie chyba dalej ?

Pechunio...benzyna taka droga... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
15 minut temu, Arkina napisał:

Wiem...sukienki ci kupuje ?

Może ktoś bliżej ma ?

To akurat o niczym nie świadczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
2 minuty temu, Frau napisał:

Jeden z naszych sąsiadów był obiektem westchnień każdej kobiety. Dżentelmen. Zadbany, przystojny, sympatyczny do wszystkich. Nawet mi się kłaniał w pas gdy miałam 15 lat.

Pewnej nocy obudził nas krzyk kobiety. Uciekała przed facetem z toporkiem.

To był własnie owy dżentelmen goniący swoją żonę.

Na 6 miesięcy zamknęła jego w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych. 

 

Niektóre baby potrafią wyzwolić z faceta potwora. 

Jak one to robią? 

Może miał słabą psychikę i w pewnym momencie coś pękło, mógł też stwarzać pozory dla otoczenia  sympatycznego, a w domu zamieniał się w demona. 

Tylko nie wiem po co takim osoba dwie twarze, jeśli chce być zły i mieć złą opinię to jestem tym złym i nienawidzę wszystkich, ale to nie na moją głowę.

 

Nie wiem, nie jestem kobietą ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Frau napisał:

To akurat o niczym nie świadczy ?

Oczywiście, że nie...nie chciałam abyś myślała, że mam twojego starego za sknere ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
2 minuty temu, Arkina napisał:

Pechunio...benzyna taka droga... ?

To nie wiesz co się robi? Tankujesz do pełna i w nogi?

 

Nie wiem co wy się macie z tą podwyżka cen paliw. Mi to tam obojętnie czy paliwo będzie kosztowało  5 zł czy 7 zł i tak zawsze tankuje za 100 zł ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
7 minut temu, FAMME napisał:

Nazwali. 

Sorki, już tu kiedyś pisałem, chwila nie uwagi i słownik przekształci mi słowo w telefonie. 

Mam ten sam problem. Piszę z telefonu, który kiedyś kupiłam w komisie. 

Słownik zapamiętał poprzedniego właściciela. Staram się przed edycją tekstu robić poprawkę.  To zostanie zapamiętane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
10 minut temu, Arkina napisał:

Czyli jak mam chora wątrobę to nie jestem normalna? ☹️

Oj weź, nie o takie choroby mi chodzi. 

A propos wątroby, dawno mnie nie bolała, chyba już jej nie mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, FAMME napisał:

Oj weź, nie o takie choroby mi chodzi. 

A propos wątroby, dawno mnie nie bolała, chyba już jej nie mam?

Po prostu definicja normalności mnie zawsze intryguje i zastanawiam się co pod nią się kryje. 

 

Wątroba ponoć nie boli ?

Lepiej zrobić badania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
1 minutę temu, Frau napisał:

Mam ten sam problem. Piszę z telefonu, który kiedyś kupiłam w komisie. 

Słownik zapamiętał poprzedniego właściciela. Staram się przed edycją tekstu robić poprawkę.  To zostanie zapamiętane.

Swój telefon już kiedyś chciałem rozjechać samochodem za te jego wybryki i co, myślisz że się przestraszył ?

 

Nie wiem dlaczego on to zmienia, skoro ileś razy już to słowo było napisane, powinien zapamiętać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, FAMME napisał:

Może miał słabą psychikę i w pewnym momencie coś pękło, mógł też stwarzać pozory dla otoczenia  sympatycznego, a w domu zamieniał się w demona. 

Tylko nie wiem po co takim osoba dwie twarze, jeśli chce być zły i mieć złą opinię to jestem tym złym i nienawidzę wszystkich, ale to nie na moją głowę.

 

Nie wiem, nie jestem kobietą ? 

Obstawiamy, że coś w nim pękło. Ona wyczuła, że może jego wykorzystać na każdej płaszczyźnie i robiła to. 

Są takie kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
2 minuty temu, Arkina napisał:

Po prostu definicja normalności mnie zawsze intryguje i zastanawiam się co pod nią się kryje. 

 

Wątroba ponoć nie boli ?

Lepiej zrobić badania. 

Oj boli, cios na wątrobę eliminuje dalszy pojedynek ?

Nic nie będę robił. Kiedyś poszedłem na operację ślepej kiszki i wiesz co się stało? Przywrócili jej wzrok ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Frau napisał:

Są takie kobiety ?

A skąd wiesz, że wykorzystywała na każdej płaszczyźnie?

Zresztą mógł odejść niż latać z toporkiem ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
2 minuty temu, Frau napisał:

Obstawiamy, że coś w nim pękło. Ona wyczuła, że może jego wykorzystać na każdej płaszczyźnie i robiła to. 

Są takie kobiety ?

Oj są i widzisz później taka kobieta zaskoczona bo facet goni ją z jakimś przedmiotem. Karma wraca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, FAMME napisał:

Swój telefon już kiedyś chciałem rozjechać samochodem za te jego wybryki i co, myślisz że się przestraszył ?

 

Nie wiem dlaczego on to zmienia, skoro ileś razy już to słowo było napisane, powinien zapamiętać.  

Zmień w ustawieniach na inteligentne pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
1 minutę temu, Arkina napisał:

 

Zresztą mógł odejść niż latać z toporkiem ?

 

A może to był taki fetysz ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
3 minuty temu, Frau napisał:

Zmień w ustawieniach na inteligentne pisanie.

Później luknę, może uda mi się coś zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Arkina napisał:

A skąd wiesz, że wykorzystywała na każdej płaszczyźnie?

Zresztą mógł odejść niż latać z toporkiem ?

 

Bardzo kochał swoje dzieci, a za synem szalał. 

To było lato. Ona spakowała się i pojechała na wakacje z dzieciakami. Jemu zleciła w tym czasie remont mieszkania. Zażyczyła sobie w salonie czarną farbę na kilku ścianach. Zrobił, mimo iż nie był tym pomysłem zachwycony. Sam remontował, robił kilka kursów do śmietnika po drapaniu ścian. 

Ona wróciła i stwierdziła, że jest brzydko...

Po wyjściu ze szpitala miał błędny wzrok. Nie poznawał ludzi. Raz z moją mamą porozmawiał.

W tym przypadku szkoda mi faceta. 

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 godzinę temu, FAMME napisał:

Nic nie będę robił. Kiedyś poszedłem na operację ślepej kiszki i wiesz co się stało? Przywrócili jej wzrok ?

Był to chyba szpital na peryferiach ??

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
59 minut temu, Frau napisał:

Zażyczyła sobie w salonie czarną farbę na kilku ścianach. Zrobił, mimo iż nie był tym pomysłem zachwycony

Wszystko rozumiem ale te czarne ściany nie... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
51 minut temu, Arkina napisał:

Był to chyba szpital na peryferiach ??

Tak, Kidler operował, a Basen asystował ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 400
    • Postów
      241 343
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      724
    • Najwięcej dostępnych
      3 042

    Reneemam
    Najnowszy użytkownik
    Reneemam
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      I jeszcze pytanie, czy chowamy dzieci stawiając na zrozumienie: "nie krzywdź, bo to boli kogoś tak jakby bolało ciebie" czy na cwaniactwo "nie krzywdź, bo cię zamkną, bo skażą na śmierć". W tej drugiej opcji jak tylko nie będzie bata nad głową (kamer, świadków bądź nie daj Boże braku przedstawicieli prawa, jak to ma miejsce podczas wojny) człowiek tak wychowany będzie krzywdził czując się bezkarny. Bo po prostu może, nie jak w pierwszym przypadku, rozumie i nie chce.   "Nie chce kopać kogoś po głowie, wole mu podać rękę" vs "nie kopne go, bo ktoś zobaczy i mnie zamkną i zabiją".   Tym samym mamy tyle jeżdżących pod wpływem, bo "a nuż mnie nie złapią", a nie "nie wsiądę, bo mogę kogoś zabić". Nadużywających kompetencji, bo "nie wpadnę", a nie że nie mogę, nie chcę.   Tyle, że jak pisałam prawidłowa moralność to w dzisiejszym świecie głupota i naiwność.   -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------   "Sebastian M., który odpowiada za śmierć trzyosobowej rodziny na A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie). Małżeństwo z 5-letnim synem zginęło w płomieniach. Tymczasem sprawca ukrywa się w Dubaju i okazuje się, że może nigdy nie odpowiedzieć za tragedię, którą spowodował" To jest prawdziwy problem : wysokofunkcjonująca (materialnie) patologia. Przed takim nawet kara śmierci nie uchroni (bo rodzice opłacą wyjazd jak zabije),a zabić może Cię jak wracasz z dziećmi z festynu/ kina/ urlopu. Bo nie ma nad nim bata, bo rodzice pomogą, a w więzieniu będzie i tak zawsze ten zaniedbany chłopak z rozbitej rodziny... I taki człowiek po zabójstwie nie wyśle głupiego smsa do kolegi, który go pogrąży, bo jest doskonale wyedukowany jak lawirować wokół prawa. Nauczony bowiem, że można robić źle, byle robić to w białych rękawiczkach.    Miało być o emigrantach... nie było...ale przynajmniej było cokolwiek    
    • Monika
      Większość polskich wykonawców to śpiewa chyba po znajomości i z protekcji, ale Matylda Damięcka 😍 ...dlaczego akurat ona rysuje, zamiast śpiewać jak najwięcej    
    • Monika
    • Monika
      Myślę,, że prawo jest po to by tworzyć lepsze życie "normalnym", a nie karać "nienormalnych". Nie dla każdego śmierć jest najwyższą karą. Bronić nikt Ci nie zabrania ( masz obronę własną ), ale jak chcesz wydłubać oko komuś, kto wydłubał oko innemu - to dla mnie jesteś taki sam jak ten pierwszy. Choć rozumiem, że chcieć wydłubać oko to co innego niż móc.   Tez mam czasem ochotę udusić kogoś kto krzywdzi słabszych, ale na chęci się kończy i wcale nie ze strachu przed konsekwencjami prawnymi (bo to by oznaczało, że jestem psychopatką), ale dlatego, że uważam to za moralnie złe. Kara śmierci będzie niczym innym jak Twoim "móc" (którego nie możesz - jako dobry człowiek, tyle że w białych rękawiczkach). Chcesz być bezpieczny: pomyśl o młodzieży i dzieciach. Tak jak z chorobą : lepiej zapobiegać niż leczyć prawda?  Mało ludzi widzi jednak ciągi przyczynowo skutkowe (ci z lekkim ograniczeniem umysłowym  nie mają zdolności widzieć ich wcale, a takich jest w społeczeństwie bardzo wielu, bo lekkie ograniczenie pozwala "normalnie" funkcjonować w społeczeństwie. a nawet w związku z ww cecha to ułatwia), Natomiast Ci co te związki widza to nie chcą sobie nimi zaprzątać głowy... z wygody - a tymi długofalowymi na, których nie skorzystają oni tylko ich dzieci to już wcale. W Polsce mamy najwyższy odsetek amputacji stopy cukrzycowej, nie dlatego że mamy więcej chorych, ale dlatego że prowadzenie odpowiedniego leczenia cukrzycy, jej profilaktyka wymaga więcej zachodu niż amputacja nogi. Tak widzę też podejście do rozwiązania problemu przemocy poprzez kare śmierci. Mniej zachodu - najpierw zapuieprzyć i potem amputować. Więcej pracy - przeciwdziałać, uświadamiać, nie dopuszczać do eskalacji.    
    • Chi
    • Chi
      Koziołek zawsze 😀
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      💓    
    • Aco
      Naszym nadrzędnym prawem jest obrona życia, własnego ,cudzego, swoich bliskich i żadna wiara tego nie zmieni. Tu nie chodzi o pozbawianie życia kogokolwiek. Tu chodzi o normalne relacje międzyludzkie, które powinny obowiązywać w każdym normalnym społeczeństwie. Jesteś mordercą to bądź pewien konsekwencji, nawet tych skrajnych.
    • Chi
    • Chi
    • Aco
    • Chi
    • Monika
      Nie  sądzę, że im się upiecze natomiast prawdą jest, że to tylko dzieci i że na pewno pochodzą z patologicznych rodzin nawet jeśli pozornie wysokofunkcjonujących (na poziomie finansowym).     Ludzie w takich sytuacjach reagują odruchowo, a nie kalkulują czy im się to opłaca czy nie.    To straszne, ale tak.
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Monika
      Jako osoba wierząca nie popieram kary śmierci, a zemsta stawia w moich oczach ofiarę na tym samym poziomie co sprawce (no chyba, że chodzi o ratowanie życia w sytuacji jego bezpośredniego zagrożenia to wtedy tak, tzw. samoobrona). Zlikwidowanie takiej "chorej jednostki" nie zmieni sytuacji skoro chowamy kolejne dzieci bez szacunku do drugiego człowieka, w pogardzie do drugiego człowieka i w poprzestawianych priorytetach (pieniądze ponad życie, zdrowi ludzkie ) oraz braku wiary ( propagującej prawidłową moralność). W mojej opinii jedyne co mogłoby pomóc to powstrzymanie demoralizacji dzieci i młodzieży przez komercyjne stacje telewizyjne, nauka prawidłowych wartości i prawidłowej moralności i zmiana prawa (kopniecie w głowę to usiłowanie zabójstwa i nie ma dwóch zdań kropka koniec tematu). Etyka zawodu prawniczego również pozostawia wiele do życzenia tu się zgodzę, tam się liczą tylko znajomości pieniądze i wygrane sprawy (nieważne jakim kosztem) chociaż są prawnicy i lekarze postępujący etycznie - i to są zazwyczaj osoby wierzące w Boga. Ci co wierzą w mamonę dawno już moralnie odjechali i co więcej uważają tych pierwszych za naiwnych i głupich. No, ale tym przejmuje się ktoś kto ma kompleksy. Poczucie wartości też bowiem wynosimy z domu. Bardzo wiele uczymy się od rodziców przez obserwacje ich wartości i postępowania, a przede wszystkim tego jak traktować drugiego człowieka. Największym problemem związanym z likwidacją hejtu w szkołach/przedszkolach są zawsze hejtujący w domu rodzice. I nie wierze w teksty "nie tak go/ją wychowałam" dziecko bije - znaczy, że jest bite, dziecko poniża znaczy, że jest poniżane, dziecko wyśmiewa znaczy, że samo tego doświadczyło. Może i nie od rodziny, ale od rówieśników, jednak wychowujemy dzieci jak są małe, a nie gdy są już nastolatkami (bo to już nie czas na wychowanie a jedynie na resocjalizacje- jak wychowanie zostało zaniedbane i to  tez rodzice widzący taki problem  powinni zadbać, uderzyć się w pierś i przeciwdziałać dalszej demoralizacji zamiast umywać rączki i zrzucać winę na grupę rówieśniczą. Tyle, że jak rodzic jest narcystyczny to nie dotrze do niego nic. taki rodzic zawsze czuje się niewinny. Także tylko zaostrzenie prawa, by naprawić błędy chorych od środka rodzin i odizolować chore jednostki (chore -tzn. stwarzające zagrożenie dla reszty). Mścić się natomiast nie trzeba ,bo każda krzywda wraca do sprawcy. Jestem tego baaardzo pewna.     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...