Skocz do zawartości


Jacenty

Rozmowy niekontrolowane

Polecane posty



Delicious
18 minut temu, Frau napisał:

Aż tak wierzącą nie jestem.

Heh zdecyduj sie,wiara nieuznaje srodka.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
20 minut temu, Delicious napisał:

Heh zdecyduj sie,wiara nieuznaje srodka.?

Wierzę, że jest "Ktoś", komu opowiadam o swoich smutkach. Przynosi mi to spokój ducha. 

 

Ogrom nieszczęść niewinnych ludzi, nie pozwala mi wierzyć w cuda i sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
10 minut temu, Frau napisał:

Wierzę, że jest "Ktoś", komu opowiadam o swoich smutkach. Przynosi mi to spokój ducha. 

 

Ogrom nieszczęść niewinnych ludzi, nie pozwala mi wierzyć w cuda i sprawiedliwość.

Ciekawa odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Delicious napisał:

Ciekawa odpowiedz.

Życie zweryfikowało moje podejście do wiary. 

I tyle. Smęty precz.

Dzisiaj przecież poniedziałek ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
17 minut temu, Frau napisał:

Życie zweryfikowało moje podejście do wiary. 

I tyle. Smęty precz.

Dzisiaj przecież poniedziałek ?

 

Tak jest usmiech na twarzy i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
1 minutę temu, Frau napisał:

Idź z Bogiem ?

Czyli jednak wierzysz.?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
1 minutę temu, Frau napisał:

Bez popadania w niezdrowy fanatyzm.

Ja na religi zawsze z ksiedzem bitwy toczylem,ja przeciw on za. I tak chyba przez 3 lata religi.

Ale nigdy bez zlosci w fajnej atmosferze , fajny gosc z niego byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Delicious napisał:

Ja na religi zawsze z ksiedzem bitwy toczylem,ja przeciw on za. I tak chyba przez 3 lata religi.

Ale nigdy bez zlosci w fajnej atmosferze , fajny gosc z niego byl.

Kiedyś przyszedł do naszej parafii młody ksiądz. Podobno na lekcjach religii uwielbiał długie dyskusje na różne tematy.

Przekonałam się o tym, podczas kolędy. 

Sąsiadki chciały mnie udusić, że tak długo czekały aż opuści mój dom. 

Wciągnął mnie łobuz jeden ? 

2 lata później widzę, że znowu on nam się trafił. Nie dałam się sprowokować ? 

Wiedział, że jestem rzadkim gościem na mszy niedzielnej, mimo to pytał, dlaczego ludzie tak masowo odwracają od kościoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
1 minutę temu, Frau napisał:

Kiedyś przyszedł do naszej parafii młody ksiądz. Podobno na lekcjach religii uwielbiał długie dyskusje na różne tematy.

Przekonałam się o tym, podczas kolędy. 

Sąsiadki chciały mnie udusić, że tak długo czekały aż opuści mój dom. 

Wciągnął mnie łobuz jeden ? 

2 lata później widzę, że znowu on nam się trafił. Nie dałam się sprowokować ? 

Wiedział, że jestem rzadkim gościem na mszy niedzielnej, mimo to pytał, dlaczego ludzie tak masowo odwracają od kościoła...

Dobrze ze umnie nie chodza po kolendzie.

Uff to by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Delicious napisał:

Dobrze ze umnie nie chodza po kolendzie.

Uff to by bylo.

Nie? Chyba nie mieszkasz w Polsce. 

 

Jak nie mam ochoty, nie wpuszczam ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
1 minutę temu, Frau napisał:

Nie? Chyba nie mieszkasz w Polsce. 

 

Jak nie mam ochoty, nie wpuszczam ich.

Nie mieszkam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Delicious napisał:

Nie mieszkam ?

Uciekłeś na obczyznę, żeby kolędy nie przyjmować?

Wstyd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
2 minuty temu, Frau napisał:

Uciekłeś na obczyznę, żeby kolędy nie przyjmować?

Wstyd ?

Ucieklem zeby zyc bez zmartwien i miec pozytywne nastawienie do zycia.

 

Od koled tez. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Delicious napisał:

Ucieklem zeby zyc bez zmartwien i miec pozytywne nastawienie do zycia.

 

Od koled tez. ?

Rozumiem. Żarty sobie robię. 

Muszę Ci podokuczać choćby za to, że masz lepiej ode mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
1 minutę temu, Frau napisał:

Rozumiem. Żarty sobie robię. 

Muszę Ci podokuczać choćby za to, że masz lepiej ode mnie ?

Spokojnie nie piszesz nic zlego.

 

A czy ja mam lepiej to tego nie wiem , wiem ze napewno mam mniej zmartwien niz kiedy mieszkalem w PL.

Choc teskno za domem mimo tylu lat za granica.

No ale az tak strasznie nie jest 6 godzin autostrada i jestem w rodzinnym miescie, wiec da sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Delicious napisał:

Spokojnie nie piszesz nic zlego.

 

A czy ja mam lepiej to tego nie wiem , wiem ze napewno mam mniej zmartwien niz kiedy mieszkalem w PL.

Choc teskno za domem mimo tylu lat za granica.

No ale az tak strasznie nie jest 6 godzin autostrada i jestem w rodzinnym miescie, wiec da sie zyc.

Coś za coś.

Ja tam lubię być smutna, marudna i biedna, dlatego nigdzie się nie ruszam. 

A tak po prawdzie, to za stara na to jestem. 

Popieram i podziwiam  każdego, kto miał odwagę zostawić to co znają i tych, których kochają, żeby żyć na lepszym poziomie.

 

Nie żyjemy po to, żeby pracować i goowno z tego mieć.

Pracujemy żeby żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, Delicious napisał:

Spokojnie nie piszesz nic zlego.

 

A czy ja mam lepiej to tego nie wiem , wiem ze napewno mam mniej zmartwien niz kiedy mieszkalem w PL.

Choc teskno za domem mimo tylu lat za granica.

No ale az tak strasznie nie jest 6 godzin autostrada i jestem w rodzinnym miescie, wiec da sie zyc.

Ile lat na wygnaniu?

Ja tęsknię bardzo za znajomymi, za językiem polskim, za starymi śmieciami, więc latam 3 razy do roku, ale później gdy wracam do UK, to cieszę się jeszcze bardziej. Kocham Anglię, ich mentalność, luz, dziwactwa. Szkoda że znajomi tylko tak daleko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
11 godzin temu, Delicious napisał:

No własnie ze ciężko wybrać,ale postawił  bym na Poison..

A to moja ! 

 

 

The Prodigy - Take Me To The Hospital (Live @ Rock am Ring 2009)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
13 godzin temu, Fifka napisał:

A to moja ! 

 

 

The Prodigy - Take Me To The Hospital (Live @ Rock am Ring 2009)

Swietna

 

A ty fifka to wpadasz na forum dasz ze 20 likow i znikasz. ?

Edytowano przez Delicious

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious
16 godzin temu, Maybe napisał:

Ile lat na wygnaniu?

Ja tęsknię bardzo za znajomymi, za językiem polskim, za starymi śmieciami, więc latam 3 razy do roku, ale później gdy wracam do UK, to cieszę się jeszcze bardziej. Kocham Anglię, ich mentalność, luz, dziwactwa. Szkoda że znajomi tylko tak daleko. 

18 lat juz ,moi znajomi tez wiekszosc gdzies rozjechana, ja az tak strasznie nie tesknie,ale jak sobie przypomne czasy dziecinstwa i te miejsca to cieplo sie w sercu robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Delicious napisał:

18 lat juz ,moi znajomi tez wiekszosc gdzies rozjechana, ja az tak strasznie nie tesknie,ale jak sobie przypomne czasy dziecinstwa i te miejsca to cieplo sie w sercu robi.

No ja też nie umieram z tęsknoty ale tuż przed wyjazdem do Polski, liczę dni, nie mogę się doczekać kiedy zobaczę przyjaciół  Dla mnie nie ma szansy na nie-tęsknienie, bo całe życie przeżyłam w PL i jestem poza dopiero 2 lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...