Dżulia 483 Napisano 10 Lipca 2021 Tytuł taki ogólny wszak różne mamy definicje rodziny i różne są interpretacje, wg ministra edukacji np. to facet z żoną i dzieci. Taki model jest propagowany i to nie tylko przez ministra, ale nie wzorujmy się tylko na tym, a porozmawiajmy: Co wg "mnie" jako "mnie" znaczy rodzina i nie chodzi jaka jest "moja" rodzina, chodzi pogląd nt. Ciekawi mnie co Wy na to? Kogo zaliczacie do rodziny? Ile osób winno wchodzić w skład rodziny? Ps. Nie zaglądam tak często na forum, bo inne obowiązki wypełniają mój czas, ale swój pogląd też przedstawię. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cierpka 47 Napisano 10 Lipca 2021 16 minut temu, Dżulia napisał: Tytuł taki ogólny wszak różne mamy definicje rodziny i różne są interpretacje, wg ministra edukacji np. to facet z żoną i dzieci. Taki model jest propagowany i to nie tylko przez ministra, ale nie wzorujmy się tylko na tym, a porozmawiajmy: Co wg "mnie" jako "mnie" znaczy rodzina i nie chodzi jaka jest "moja" rodzina, chodzi pogląd nt. Ciekawi mnie co Wy na to? Kogo zaliczacie do rodziny? Ile osób winno wchodzić w skład rodziny? Ps. Nie zaglądam tak często na forum, bo inne obowiązki wypełniają mój czas, ale swój pogląd też przedstawię. Rodzina dla mnie, to nie tylko osoby, z którymi łącza mnie węzły krwi. Z wieloma osobami krzyżują mi się drogi. Z niektórymi się zostaje. Tworzą się własne wspomnienia i poniekąd tradycje. Potrzebny jest czas, wiele weryfikuje. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkina 3 626 Napisano 10 Lipca 2021 Pierwsza myśl jaka mi nasunęła się więzły krwi, w drugiej myśli już różne inne aspekty ale poczekam na inne wypowiedzi. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 10 Lipca 2021 Można tworzyć piękne definicje, ale rodziną jest też ciotka, której nie lubię i nic na to nie poradzę. Rodziny nie są zawsze dobre i idealne. Inna sprawa są ludzie, za których mogłabym życie oddać lub chociaż nerkę. I w krąg tych potencjalnych biorców wchodzą również moi przyjaciele, czyli ludzie niespokrewnieni. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Frau 4 214 Napisano 10 Lipca 2021 Nie zważając na to, co twierdzi minister jakiś tam, wystarczy zajrzeć w słownik synonimów i wpisać słowo rodzina. Pojawi się tam wyraz: zespół. Co pod tym pojęciem się kryje, tłumaczyć nie muszę. Idąc tym tokiem rozumowania. Rodziną można nazwać grupę ludzi, z którymi łączy mnie często silniejsza więź, niż z rodziną jednej krwi. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 10 Lipca 2021 Tak, rodzina to węzły krwi, ale ci co dochodzą do tych węzłów to też rodzina. Tak więc mąż, żona, ich rodzice, rodzeństwo i dzieci, a także wszystkie ciotki i wujkowie ze swoimi połówkami i dziećmi...to takie dla nas oczywiste. Jednakże dla mnie rodziną również są: rodziny tęczowe, niepełne, matki zastępcze, pary bezdzietne. Moje spojrzenie na rodzinę jest bliskie wypowiedzi Frau, jednak przy założeniu, że zespół tworzy dwoje ludzi wszak najmniejszą komórką społeczną jest rodzina, a nie zespół (mam na myśli więcej niż dwoje). Z zespołem łączą więzi, ale one są różne; przykładowo w grupie dziesięcioosobowej nasza więź będzie różna w stosunku do każdej z tych osób, podobnie jak w rodzinie, którą łączą nas węzły krwi. Innymi uczuciami będziemy darzyć męża/partnera, innymi rodziców, rodzeństwo czy nasze dzieci, a jeszcze innymi kuzynostwo, ciotki, wujków. Celowo posłużyłam się przykładem min. wszak taką bzdurę słysząc z ust człowieka, któremu przydzielono tekę edukacji to delikatnie mówiąc wielki wstyd. Ciekawe jak traktuje osoby samotne np. prezesa PiSu. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 10 Lipca 2021 Przed chwilą, Cierpka napisał: Rodzina dla mnie, to nie tylko osoby, z którymi łącza mnie węzły krwi. Z wieloma osobami krzyżują mi się drogi. Z niektórymi się zostaje. Tworzą się własne wspomnienia i poniekąd tradycje. Potrzebny jest czas, wiele weryfikuje. Też tak uważam, bo obecnie rodzina nie zawsze ma podpisany kontrakt, a nawet jeśli, to on może być zerwany i podpisany inny, ale w kazdym przypadku będzie to rodzina. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 10 Lipca 2021 39 minut temu, Dżulia napisał: Tak, rodzina to węzły krwi, ale ci co dochodzą do tych węzłów to też rodzina. Tak więc mąż, żona, ich rodzice, rodzeństwo i dzieci, a także wszystkie ciotki i wujkowie ze swoimi połówkami i dziećmi...to takie dla nas oczywiste. Jednakże dla mnie rodziną również są: rodziny tęczowe, niepełne, matki zastępcze, pary bezdzietne. Moje spojrzenie na rodzinę jest bliskie wypowiedzi Frau, jednak przy założeniu, że zespół tworzy dwoje ludzi wszak najmniejszą komórką społeczną jest rodzina, a nie zespół (mam na myśli więcej niż dwoje). Z zespołem łączą więzi, ale one są różne; przykładowo w grupie dziesięcioosobowej nasza więź będzie różna w stosunku do każdej z tych osób, podobnie jak w rodzinie, którą łączą nas węzły krwi. Innymi uczuciami będziemy darzyć męża/partnera, innymi rodziców, rodzeństwo czy nasze dzieci, a jeszcze innymi kuzynostwo, ciotki, wujków. Celowo posłużyłam się przykładem min. wszak taką bzdurę słysząc z ust człowieka, któremu przydzielono tekę edukacji to delikatnie mówiąc wielki wstyd. Ciekawe jak traktuje osoby samotne np. prezesa PiSu. Chodzi ci o to jaki model rodziny uznajemy? Moja była standardowa, potem byłam samotną matką, ale nadal moje dzieci i ja byliśmy rodziną. Ale uznaje każdą inną konfigurację, najważniejsze żeby w niej ludzie byli szczęśliwi. Widziałam w Jordanii rodziny poligamiczne, bardzo szczęśliwe. I uważam że każdy ma prawo żyć jak chce. Nie ma co się ekscytować, tyle już idiotyzmow usłyszałam z pisowskich ust, że jedno więcej nie robi różnicy. To nie ludzie, to barbarzyńcy. Nigdy nie myślałam, że takie kołtuństwo może być w naszym narodzie. Mnie najbardziej oburza, że ludzi to nie oburza na tyle, żeby coś z tym zrobić, że opozycję to nie oburza, żeby wyprowadzić ludzi na ulicę, tylko czekają niewiadomo na co. I jeszcze chwalą ich pomysły ? Trzeba im chyba "żarcie" zabrać spod nosa to się ockną. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkina 3 626 Napisano 11 Lipca 2021 (edytowany) Mąż/zona nie jest rodzina. To rzecz nabyta która podlega wymianie ?♀️ Edytowano 11 Lipca 2021 przez Arkina Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aco 2 891 Napisano 11 Lipca 2021 1 godzinę temu, Arkina napisał: Mąż/zona nie jest rodzina. To rzecz nabyta która podlega wymianie ?♀️ Nie jest rodziną w sensie pokrewieństwa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkina 3 626 Napisano 11 Lipca 2021 2 minuty temu, Aco napisał: Nie jest rodziną w sensie pokrewieństwa. Albo jest do rozwodu ? Później już obcy człowiek a nawet wrog i pasożyt ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aco 2 891 Napisano 11 Lipca 2021 4 minuty temu, Arkina napisał: Albo jest do rozwodu ? Później już obcy człowiek a nawet wrog i pasożyt ? Tak bywa. Ale wiele par rozstaje się w przyjacielskich relacjach. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkina 3 626 Napisano 11 Lipca 2021 Przed chwilą, Aco napisał: Tak bywa. Ale wiele par rozstaje się w przyjacielskich relacjach. Dobrze ale pojęcie rodziny jest dość ruchome zatem. Dziś jesteś rodzina a jutro już nie. Nie wiem czemu ale rodzina mi się kojarzy z czymś trwałym. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aco 2 891 Napisano 11 Lipca 2021 5 minut temu, Arkina napisał: Dobrze ale pojęcie rodziny jest dość ruchome zatem. Dziś jesteś rodzina a jutro już nie. Nie wiem czemu ale rodzina mi się kojarzy z czymś trwałym. Rodzina to szerokie pojęcie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 11 Lipca 2021 15 minut temu, Aco napisał: Tak bywa. Ale wiele par rozstaje się w przyjacielskich relacjach. Przyjacielskich to zbyt wiele powiedziane, myślę. Po prostu koleżeńskich. Czyli w relacjach które są poprawne, ale nie wymagają poświęcania się. Były mąż zostaje jedynie rodziną dla dzieci, o ile będą tego chciały i o ile dba o te dzieci, ale nie dla byłej żony. Była żona raczej woli zakładać rodzinę już z kim innym Zresztą on chyba też. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adonai Napisano 11 Lipca 2021 Rodzina to nie tylko osoby związane rodzeniem, ale może też być rodzina z dziećmi przyjętymi adopcją realną ale też równie dobrze adopcja duchową. Ale zawsze musi być ktoś kto w rodzinie pełni rolę matki widzialnie, jak w rodzinach najczęściej bywa, ale też może być matka duchowa czyli Maryja. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkina 3 626 Napisano 11 Lipca 2021 20 minut temu, Aco napisał: Rodzina to szerokie pojęcie. Dla mnie rodzina to osoby z którymi tworzę dom. Można mieć różne domy w życiu. Dom rodzinny czyli tam gdzie się wychowalam, własny ale też to bywa zmienne. Każdy pewnie ma własną definicje rodziny tak jak na temat przyjaźni. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cierpka 47 Napisano 13 Lipca 2021 Dnia 10.07.2021 o 22:33, Dżulia napisał: Też tak uważam, bo obecnie rodzina nie zawsze ma podpisany kontrakt, a nawet jeśli, to on może być zerwany i podpisany inny, ale w kazdym przypadku będzie to rodzina. Kontrakt. Zimno brzmiące słowo w kontekście rodziny. Ale tak. Podpisany papierek nie jest gwarantem stabilności. Dla mnie liczy się zaangażowanie, chęci, umiejętność pójścia na kompromis. Przyjaciele to dla mnie też rodzina. Są w najlepszych chwilach, ale co ważniejsze, także w tych złych. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 19 Lipca 2021 Mamy szerokie spojrzenie na pojęcie rodziny. Powiedziałbym, że z tego tu wynika, iż rodziną jest pokrewieństwo, a wszelkie związki z naszym "autografem" czy bez to nie rodzina. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 19 Lipca 2021 Dnia 10.07.2021 o 23:23, Maybe napisał: To nie ludzie, to barbarzyńcy. Nigdy nie myślałam, że takie kołtuństwo może być w naszym narodzie. Mnie najbardziej oburza, że ludzi to nie oburza na tyle, żeby coś z tym zrobić, że opozycję to nie oburza, żeby wyprowadzić ludzi na ulicę, tylko czekają niewiadomo na co. I jeszcze chwalą ich pomysły ? Trzeba im chyba "żarcie" zabrać spod nosa to się ockną. Społeczeństwu w większości takie rządzenie się spodobało, bo większość wybrała ich na drugą kadencję. Rządy są coraz bardziej autorytarne i wyprowadzenie ludzi na ulicę, może skończyć się tak, jak na Białorusi...jest to niebezpieczne. Opozycja musi się zjednoczyć i wybrać odpowiednie rozwiązanie: 1 doprowadzić by rząd podał się do dymisji i będą wybory 2 przygotować się do wyborów po upływie kadencji PiS. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 19 Lipca 2021 Dnia 13.07.2021 o 09:56, Cierpka napisał: Dla mnie liczy się zaangażowanie, chęci, umiejętność pójścia na kompromis. Przyjaciele to dla mnie też rodzina. Są w najlepszych chwilach, ale co ważniejsze, także w tych złych. To bardzo ważne o czym piszesz...tak powinno być w rodzinach, w związkach partnerskich, a także we wszystkich innych; w pracy, w sąsiedztwie itp. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 20 Lipca 2021 12 godzin temu, Dżulia napisał: Społeczeństwu w większości takie rządzenie się spodobało, bo większość wybrała ich na drugą kadencję. Rządy są coraz bardziej autorytarne i wyprowadzenie ludzi na ulicę, może skończyć się tak, jak na Białorusi...jest to niebezpieczne. Opozycja musi się zjednoczyć i wybrać odpowiednie rozwiązanie: 1 doprowadzić by rząd podał się do dymisji i będą wybory 2 przygotować się do wyborów po upływie kadencji PiS. A siedzenie na doopie może zakończyć się jak w Korei. Też jest niebezpieczne. A kolejne wybory będą jak w Rosji gdzie zawsze wygrywa Putin. Warto mieć tego świadomość. Zjednoczenie opozycji nic nie da, bo nie zmuszą do dymysji rządu, który ma obecnie większość w parlamencie, jest to niewykonalne. Kolejne wybory mogą zostać sfałszowane. Czego wam nie życzę, ale tak to widzę. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 20 Lipca 2021 12 godzin temu, Maybe napisał: A siedzenie na doopie może zakończyć się jak w Korei. Też jest niebezpieczne. A kolejne wybory będą jak w Rosji gdzie zawsze wygrywa Putin. Warto mieć tego świadomość. U nas też tak jest...zawsze wygrywa PiS. Myślę, że opozycja chce zagrać inaczej niż protesty, bo to nie tylko jak wspomniałam jest niebezpieczne, ale już było i na PiS nie działa...wszystkie protesty olewają. Dlatego trzeba wymyślić coś innego. 12 godzin temu, Maybe napisał: Zjednoczenie opozycji nic nie da, bo nie zmuszą do dymysji rządu, który ma obecnie większość w parlamencie, jest to niewykonalne. Jeśli uda się zjednoczyć opozycję, to wybory są wygrane. Teraz w trakcie kadencji PiS jest to tylko możliwe, jeśli sami podadzą się do dymisji. Obecnie ich większość w sejmie jest chwiejna, dlatego stosują przekupstwo wśród posłów; kupili Kukiza i kilku z jego partii posłów oraz Lewicę by przegłosować Ustawy. Mnie wręcz irytuje postępowanie Lewicy, bo gdzie Rzym, a Krym. Tak skrajne partie, a jednak jedna poparła drugą. Czarzasty sprzedał się Kaczyńskiemu. 12 godzin temu, Maybe napisał: Kolejne wybory mogą zostać sfałszowane. Czego wam nie życzę, ale tak to widzę. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Dobrze widzisz, bo każdy rozsądny człowiek ma takie spojrzenie. Moim zdaniem już poprzednie wybory zostały sfałszowane, dlatego opozycja cała musi się zjednoczyć i pilnować liczenia głosów. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Kłamstwo, arogancja, pogwałcenie Konstytucji, likwidacja TVN w zamiarze, a w podsumowaniu zostajemy na lodzie; Amerykanie wypną się ze względu na brak demokracji, a Unia, jeśli Kaczyński wcześniej nas z niej nie wyprowadzi, to nałoży takie kary, że się nie ruszymy...gospodarka runie. 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 20 Lipca 2021 28 minut temu, Dżulia napisał: U nas też tak jest...zawsze wygrywa PiS. Myślę, że opozycja chce zagrać inaczej niż protesty, bo to nie tylko jak wspomniałam jest niebezpieczne, ale już było i na PiS nie działa...wszystkie protesty olewają. Dlatego trzeba wymyślić coś innego. Jeśli uda się zjednoczyć opozycję, to wybory są wygrane. Teraz w trakcie kadencji PiS jest to tylko możliwe, jeśli sami podadzą się do dymisji. Obecnie ich większość w sejmie jest chwiejna, dlatego stosują przekupstwo wśród posłów; kupili Kukiza i kilku z jego partii posłów oraz Lewicę by przegłosować Ustawy. Mnie wręcz irytuje postępowanie Lewicy, bo gdzie Rzym, a Krym. Tak skrajne partie, a jednak jedna poparła drugą. Czarzasty sprzedał się Kaczyńskiemu. Dobrze widzisz, bo każdy rozsądny człowiek ma takie spojrzenie. Moim zdaniem już poprzednie wybory zostały sfałszowane, dlatego opozycja cała musi się zjednoczyć i pilnować liczenia głosów. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Kłamstwo, arogancja, pogwałcenie Konstytucji, likwidacja TVN w zamiarze, a w podsumowaniu zostajemy na lodzie; Amerykanie wypną się ze względu na brak demokracji, a Unia, jeśli Kaczyński wcześniej nas z niej nie wyprowadzi, to nałoży takie kary, że się nie ruszymy...gospodarka runie. Popatrz dookoła na ludzi, ludziom jest dobrze z PiSem. Dwa: uczciwych wyborów może już nie być.? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 20 Lipca 2021 Przed chwilą, Maybe napisał: Popatrz dookoła na ludzi, ludziom jest dobrze z PiSem. Dwa: uczciwych wyborów może już nie być.? Fakt, ale zaczynają co po niektórzy się zastanawiać. A jak przyszły tłumy w Gdańsku na spotkanie z Tuskiem, to myslę, że coś w narodzie się obudziło. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach