Skocz do zawartości


Krzysiek1

Pytanie

Polecane posty

Krzysiek1

Okropnie chce mi się spać.

Co robić? Doradców mam nadzieję że licznych, proszę o trafne, skuteczne i krótkie sugestię.

O kawie wiem, tak przy okazji-ile dziennie mogę wypić?

Z Wyrazami Szacunku.

Senny :(

Edytowano przez Krzysiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Przygnębiony
Mptiness
12 minut temu, Krzysiek napisał:

Okropnie chce mi się spać.

Co robić?

Możesz się przespać, wypić kawę, posłuchać głośno muzyki albo wziąć zimny prysznic. :D

12 minut temu, Krzysiek napisał:

O kawie wiem, tak przy okazji-ile dziennie mogę wypić?

Ja wypijam przeważnie 3 słabe i mam się dobrze. :)

A ta senność często Cię dopada? 

Edytowano przez Mptiness
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1
49 minut temu, Mptiness napisał:

Możesz się przespać, wypić kawę, posłuchać głośno muzyki albo wziąć zimny prysznic. :D

Ja wypijam przeważnie 3 słabe i mam się dobrze. :)

A ta senność często Cię dopada? 

Jestem senny na okrągło.Co dzień, prawie cały dzień.W nocy jest lepiej, dopiero koło szóstej rano chce mi się spać.

No, ale wtedy już mogę na chwilkę kimnąć.

Dzięki.

Ja piję trzy, czasem cztery siekiery.

Teraz sobie drugq robię, wyjątkowo.

Nie dałem rady wcześniej.

Stąd ta senność pewnie większa.

Brak kawy w organizmie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
3 godziny temu, Krzysiek napisał:

Jestem senny na okrągło.Co dzień, prawie cały dzień.W nocy jest lepiej, dopiero koło szóstej rano chce mi się spać.

To może badaj sobie cukier, bo czasami on jest winowajcą, a niestety dopada w każdym wieku. Natomiast kawa ratuje tylko na chwilę. :)

Edytowano przez Mptiness
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
5 godzin temu, Krzysiek napisał:

Okropnie chce mi się spać.

Co robić? Doradców mam nadzieję że licznych, proszę o trafne, skuteczne i krótkie sugestię.

O kawie wiem, tak przy okazji-ile dziennie mogę wypić?

Z Wyrazami Szacunku.

Senny :(

Najprostsza rada- wal do lekarza. 

 

I kawa to akurat nie zawsze działa antysennie, to bardziej mit jest. Prędzej się obudzisz z woda imbirem i cytryna. Tyle, ze jeśli senność jest efektem problemów zdrowotnych, to kawa raczej przysporzy jedynie dodatkowych problemów żołądkowych ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Jeżeli ktoś pije kawę na co dzień to nie podniesie ona ciśnienia i nie doda energii ponieważ organizm jest do niej przyzwyczajony.Należy wypić mocną herbatę.

Może warto coś pokombinować/poszukać w necie o cukrzycy ...?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

To może być spowodowane niedoborem magnezu, żelaza we krwi (tzw. niską hemoglobiną), czyli anemią, cukrzycą lub jeszcze czym innym. Lekarz prawdopodobnie zleci ci badania krwi.

 

Kawy możesz tyle pić ile twój organizm do rze znosi czyli dopóki nie dostaniesz palpitacji serca, wewnętrznego rozdygotania czy bólu żołądka. Każdy ma inną granicę i to zależy jaką kawę masz na myśli - ekspresowe napoje kawowe czy naprawdę mocną czarną kawę bez dodatków.

 

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Polecam wykład jaką trucizną jest kawa z filmu "Kawa i papierosy" Jima Jarmuscha w scenie z RZA i GZA. Jestem wrogiem kawy ale nie pisze tego dlatego że jestem hipokrytą, piszę to dlatego że może przeczyta to wróg/przeciwnik narkotyków i używek w innej formie który sam raczy się kawą jak sokiem i nie widzi w tym nic złego. A kawa to taki sam syf jak metamfetamina czy kokaina, jeżeli komuś nie szkodzi to tylko dlatego że jego organizm najwidoczniej musi być kompatybilny z tymi dragami nie pod względem efektów psychoruchowych, a efektów działania we krwi, bo kiedy krew i osocze spotyka kawę to tak jakby spotykało złe narkotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee Man
11 godzin temu, syn fubu napisał:

Polecam wykład jaką trucizną jest kawa z filmu "Kawa i papierosy" Jima Jarmuscha

To jakiś dokument?

11 godzin temu, syn fubu napisał:

kiedy krew i osocze spotyka kawę to

staję się superbohaterem o nieziemskich mocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1
Dnia 15.11.2019 o 06:28, syn fubu napisał:

Polecam wykład jaką trucizną jest kawa z filmu "Kawa i papierosy" Jima Jarmuscha w scenie z RZA i GZA. Jestem wrogiem kawy ale nie pisze tego dlatego że jestem hipokrytą, piszę to dlatego że może przeczyta to wróg/przeciwnik narkotyków i używek w innej formie który sam raczy się kawą jak sokiem i nie widzi w tym nic złego. A kawa to taki sam syf jak metamfetamina czy kokaina, jeżeli komuś nie szkodzi to tylko dlatego że jego organizm najwidoczniej musi być kompatybilny z tymi dragami nie pod względem efektów psychoruchowych, a efektów działania we krwi, bo kiedy krew i osocze spotyka kawę to tak jakby spotykało złe narkotyki.

E tam, kiedyś jak byłem dzieckiem chodzili głosiciele ADS. Też w ich literaturze było o straszliwym działaniu kawy. Wiem, bo zostawili gazetkę.

Przesada, w umiarkowanych ilościach nikomu nic złego kawa nie uczyniła, chyba.

 

Dnia 15.11.2019 o 17:40, Coffee Man napisał:

To jakiś dokument?

staję się superbohaterem o nieziemskich mocach.

Ja może nie staje się bohaterem, ale z zombi przeradzam się w człeka prawie rozumnego.

Po trzeciej, to już w pełni rozumny bywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Państwo chyba nie zrozumieliście mego meritum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 400
    • Postów
      241 343
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      724
    • Najwięcej dostępnych
      3 042

    Reneemam
    Najnowszy użytkownik
    Reneemam
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      I jeszcze pytanie, czy chowamy dzieci stawiając na zrozumienie: "nie krzywdź, bo to boli kogoś tak jakby bolało ciebie" czy na cwaniactwo "nie krzywdź, bo cię zamkną, bo skażą na śmierć". W tej drugiej opcji jak tylko nie będzie bata nad głową (kamer, świadków bądź nie daj Boże braku przedstawicieli prawa, jak to ma miejsce podczas wojny) człowiek tak wychowany będzie krzywdził czując się bezkarny. Bo po prostu może, nie jak w pierwszym przypadku, rozumie i nie chce.   "Nie chce kopać kogoś po głowie, wole mu podać rękę" vs "nie kopne go, bo ktoś zobaczy i mnie zamkną i zabiją".   Tym samym mamy tyle jeżdżących pod wpływem, bo "a nuż mnie nie złapią", a nie "nie wsiądę, bo mogę kogoś zabić". Nadużywających kompetencji, bo "nie wpadnę", a nie że nie mogę, nie chcę.   Tyle, że jak pisałam prawidłowa moralność to w dzisiejszym świecie głupota i naiwność.   -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------   "Sebastian M., który odpowiada za śmierć trzyosobowej rodziny na A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie). Małżeństwo z 5-letnim synem zginęło w płomieniach. Tymczasem sprawca ukrywa się w Dubaju i okazuje się, że może nigdy nie odpowiedzieć za tragedię, którą spowodował" To jest prawdziwy problem : wysokofunkcjonująca (materialnie) patologia. Przed takim nawet kara śmierci nie uchroni (bo rodzice opłacą wyjazd jak zabije),a zabić może Cię jak wracasz z dziećmi z festynu/ kina/ urlopu. Bo nie ma nad nim bata, bo rodzice pomogą, a w więzieniu będzie i tak zawsze ten zaniedbany chłopak z rozbitej rodziny... I taki człowiek po zabójstwie nie wyśle głupiego smsa do kolegi, który go pogrąży, bo jest doskonale wyedukowany jak lawirować wokół prawa. Nauczony bowiem, że można robić źle, byle robić to w białych rękawiczkach.    Miało być o emigrantach... nie było...ale przynajmniej było cokolwiek    
    • Monika
      Większość polskich wykonawców to śpiewa chyba po znajomości i z protekcji, ale Matylda Damięcka 😍 ...dlaczego akurat ona rysuje, zamiast śpiewać jak najwięcej    
    • Monika
    • Monika
      Myślę,, że prawo jest po to by tworzyć lepsze życie "normalnym", a nie karać "nienormalnych". Nie dla każdego śmierć jest najwyższą karą. Bronić nikt Ci nie zabrania ( masz obronę własną ), ale jak chcesz wydłubać oko komuś, kto wydłubał oko innemu - to dla mnie jesteś taki sam jak ten pierwszy. Choć rozumiem, że chcieć wydłubać oko to co innego niż móc.   Tez mam czasem ochotę udusić kogoś kto krzywdzi słabszych, ale na chęci się kończy i wcale nie ze strachu przed konsekwencjami prawnymi (bo to by oznaczało, że jestem psychopatką), ale dlatego, że uważam to za moralnie złe. Kara śmierci będzie niczym innym jak Twoim "móc" (którego nie możesz - jako dobry człowiek, tyle że w białych rękawiczkach). Chcesz być bezpieczny: pomyśl o młodzieży i dzieciach. Tak jak z chorobą : lepiej zapobiegać niż leczyć prawda?  Mało ludzi widzi jednak ciągi przyczynowo skutkowe (ci z lekkim ograniczeniem umysłowym  nie mają zdolności widzieć ich wcale, a takich jest w społeczeństwie bardzo wielu, bo lekkie ograniczenie pozwala "normalnie" funkcjonować w społeczeństwie. a nawet w związku z ww cecha to ułatwia), Natomiast Ci co te związki widza to nie chcą sobie nimi zaprzątać głowy... z wygody - a tymi długofalowymi na, których nie skorzystają oni tylko ich dzieci to już wcale. W Polsce mamy najwyższy odsetek amputacji stopy cukrzycowej, nie dlatego że mamy więcej chorych, ale dlatego że prowadzenie odpowiedniego leczenia cukrzycy, jej profilaktyka wymaga więcej zachodu niż amputacja nogi. Tak widzę też podejście do rozwiązania problemu przemocy poprzez kare śmierci. Mniej zachodu - najpierw zapuieprzyć i potem amputować. Więcej pracy - przeciwdziałać, uświadamiać, nie dopuszczać do eskalacji.    
    • Chi
    • Chi
      Koziołek zawsze 😀
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      💓    
    • Aco
      Naszym nadrzędnym prawem jest obrona życia, własnego ,cudzego, swoich bliskich i żadna wiara tego nie zmieni. Tu nie chodzi o pozbawianie życia kogokolwiek. Tu chodzi o normalne relacje międzyludzkie, które powinny obowiązywać w każdym normalnym społeczeństwie. Jesteś mordercą to bądź pewien konsekwencji, nawet tych skrajnych.
    • Chi
    • Chi
    • Aco
    • Chi
    • Monika
      Nie  sądzę, że im się upiecze natomiast prawdą jest, że to tylko dzieci i że na pewno pochodzą z patologicznych rodzin nawet jeśli pozornie wysokofunkcjonujących (na poziomie finansowym).     Ludzie w takich sytuacjach reagują odruchowo, a nie kalkulują czy im się to opłaca czy nie.    To straszne, ale tak.
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Monika
      Jako osoba wierząca nie popieram kary śmierci, a zemsta stawia w moich oczach ofiarę na tym samym poziomie co sprawce (no chyba, że chodzi o ratowanie życia w sytuacji jego bezpośredniego zagrożenia to wtedy tak, tzw. samoobrona). Zlikwidowanie takiej "chorej jednostki" nie zmieni sytuacji skoro chowamy kolejne dzieci bez szacunku do drugiego człowieka, w pogardzie do drugiego człowieka i w poprzestawianych priorytetach (pieniądze ponad życie, zdrowi ludzkie ) oraz braku wiary ( propagującej prawidłową moralność). W mojej opinii jedyne co mogłoby pomóc to powstrzymanie demoralizacji dzieci i młodzieży przez komercyjne stacje telewizyjne, nauka prawidłowych wartości i prawidłowej moralności i zmiana prawa (kopniecie w głowę to usiłowanie zabójstwa i nie ma dwóch zdań kropka koniec tematu). Etyka zawodu prawniczego również pozostawia wiele do życzenia tu się zgodzę, tam się liczą tylko znajomości pieniądze i wygrane sprawy (nieważne jakim kosztem) chociaż są prawnicy i lekarze postępujący etycznie - i to są zazwyczaj osoby wierzące w Boga. Ci co wierzą w mamonę dawno już moralnie odjechali i co więcej uważają tych pierwszych za naiwnych i głupich. No, ale tym przejmuje się ktoś kto ma kompleksy. Poczucie wartości też bowiem wynosimy z domu. Bardzo wiele uczymy się od rodziców przez obserwacje ich wartości i postępowania, a przede wszystkim tego jak traktować drugiego człowieka. Największym problemem związanym z likwidacją hejtu w szkołach/przedszkolach są zawsze hejtujący w domu rodzice. I nie wierze w teksty "nie tak go/ją wychowałam" dziecko bije - znaczy, że jest bite, dziecko poniża znaczy, że jest poniżane, dziecko wyśmiewa znaczy, że samo tego doświadczyło. Może i nie od rodziny, ale od rówieśników, jednak wychowujemy dzieci jak są małe, a nie gdy są już nastolatkami (bo to już nie czas na wychowanie a jedynie na resocjalizacje- jak wychowanie zostało zaniedbane i to  tez rodzice widzący taki problem  powinni zadbać, uderzyć się w pierś i przeciwdziałać dalszej demoralizacji zamiast umywać rączki i zrzucać winę na grupę rówieśniczą. Tyle, że jak rodzic jest narcystyczny to nie dotrze do niego nic. taki rodzic zawsze czuje się niewinny. Także tylko zaostrzenie prawa, by naprawić błędy chorych od środka rodzin i odizolować chore jednostki (chore -tzn. stwarzające zagrożenie dla reszty). Mścić się natomiast nie trzeba ,bo każda krzywda wraca do sprawcy. Jestem tego baaardzo pewna.     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...