Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Jeśli Ci się spodoba to jest też inny o podobnej tematyce ,,Barbara", mocniejszy. Akcja tez się dzieje w NRD a film opowiada historię lekarki, zesłanej do szpitala daleko od wielkiego miasta w ktorym do tej pory pracowała za to, że zamarzylo jej się wyjechać z kraju.
Marzeń nie porzuciła i dalej chce stąd wyjechać,a właściwie to uciec. Przygotowuje się do tego mierząc się jednocześnie w wszechobecną inwiligacją. To dość twarda kobieta, ale ciężko patrzeć jak ją traktują. Za każdym rogiem czai się donosiciel a rewizje domowe i jakże upokarzające rewizje osobiste też jej nie omijają.
A potem pojawi się Stella, która też będzie mieć smutną historię i niepewną przyszłość.
Dobry film. Ale smutny.
A co się tyczy,,Życia na podsłuchu " - zaczęłam wczoraj książkę, czytam i czytam i w pewnym momencie autor przytacza właśnie ten film I jedną ze scen. Fajny zbieg okoliczności.
Nie wiem czy to akurat ta rodzina , ale kiedyś w tv programie pt.:" Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie " wystąpiła ostatnia żyjąca osoba z pięcioosobowej rodziny , która poszukiwała swej starszej zaginionej siostry . W pewnym momencie programu , gdy dziewczyna poszukująca przedstawiła tragiczną historię zaginięcia swej siostry i przedstawiła jej fotografię , zadzwonił telefon.
To zadzwonił koroner z niedalekiego prosektorium , który rozpoznał denatkę i powiadomił , że ciało tej osoby (wyłowiona z rzeki ) jest w chłodni , więc nie trzeba już jej szukać.
W tym momencie dziewczyna w studio tv zemdlała i program trzeba było na kilka minut przerwać.
@Nafto Chłopiec dzisiaj mojego facebooka zalały reklamy firm jubilerskich. To oczywiście twoja sprawka. Szpiegują nas tu, ale nieudolnie, bo pokazują mi ciągle...kolczyki. Ej wy tam w Google, my chcemy PIERŚCIONKÓW! 😆
To na jakim etapie poszukiwań jesteś? 😉
Dzień dobry☀ 🌝⏰
Wczoraj bez pączka przetrwałam patrząc jak kolega w pracy zjada również moje😂 jak sobie pomyślałam że jeden pączek to godzina pływania to jakoś mi lżej na duszy że nie jadłam.
Na obiadek mam szaszłyki z indyka, ziemniaki i tzatziki. Do pracy biorę dziś litr kefiru i zupka na kolację.
Najważniejsze wyzwanie to weekend. A jakie Wy macie plany weekendowe?
..ale jesteś w TYM temacie😠
...to już nie mamy czym się martwić, naprawdę? Grawitacją? 🙄
Zaraz (za karę) zacznę zadawać dziwne pytania, stronę wcześniej wręcz
( dosłownie 🤭) mnie do tego skutecznie zachęciłeś😉 (a może i beż mrugnięcia...).
Udanego weekendu Panie Marudo☺️