Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Odnośnie spalania w samochodzie. Zaparkowałem samochód u teściów na podwórku i miałem paliwa na 420 km. Teściu przed naszym powrotem coś tam sprawdzał i jak ruszyliśmy w drogę powrotną to samochód pokazywał już tylko paliwo na 220 km. Później z każdym kolejnym kilometrem wartość na wyświetlaczu rosła tak że przy wjeździe do W-wa mieliśmy ponad 300 km 😂
Dobry lekarz nie powinien mierzyć ciśnienia automatycznym aparatem. Elektronika pomaga nam w życiu ale niestety nie jest tak precyzyjna jak to by się mogło wydawać. Kiedyś badaliśmy sobie trzeźwosć trzema alkomatami i to nie były jakieś tanie zabawki. Różnice były o 0,4 promila, a to nie jest mało. Mi komputer w samochodzie przekłamuje spalanie o 0.5 litra, a dwa termometry w domu pokazują różnicę o 0.6 stopnia. Na jednym mam temperaturę 36,5 a na drugim 35,9, a jeden ciśnieniomierz automatyczny pokazywał 170/100, gdzie lekarz mierząc raz rtęciowym a po chwili zegarowym stwierdził, że mam ten swój reklamować, albo wyrzucić do kosza bo u niego w dwóch pomiarach wyszło 140/90 Taka sytuacja🤔
Tu my friend 😁, zgodzę się z Pieprzową, słuchanie ludzkich tonów obarczone jest ogólnie rzecz ujmując rachunkiem błędów. Dobrej jakości automat jest dziś w stanie dokonać bardzo dobrych pomiarów, co więcej z dzieciną łatwością. Co więcej w przychodni zdrowia bylo nie było profesjonal, nie widzę dziś tego typu archaicznych instrumentow...
Jpdl. Przecież to proste jak metr sznurka w kieszeni. Zakładasz słuchawki na uszy, membranę wkładasz pod mankiet ciśnieniomierza i słuchasz tonów. Pierwszy to skurczowe, ostatni rozkurczowe. Żadna filozofia.