Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii.
Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.
A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
Człowiek nie może mieć boskiej świadomości skoro jest tylko stworzeniem. Ma zbyt ograniczony umysł swoimi zmysłami i byciem w czasie od narodzin do śmierci by pojąć istotę bez początku i końca. To tak jakby termometrowi od temperatury kazać zmierzyć ciśnienie. My jako ludzie możemy badać świat fizyczny (i duchowy w pewien sposób też), ale jesteśmy urządzeniami o określonych parametrach i skali. Poza te ustawienia nie wyjdziemy. Ciekawe gdzie leży kres skali ludzkości w pojmowaniu praw natury i jej budowy. Kiedyś przyjdzie taki moment, że naukowcy zderzą się ze ścianą.
I tak to się właśnie kręci. Ktoś sprytny zawsze znajdzie sposób na zagospodarowanie tego, co jeszcze nie poznane. A teoria o Bogu-Stwórcy wcale nie jest wolna od owej trudności "coś z niczego", bo trzeba też powiedzieć, skąd wziął się Bóg i czym on jest.
bo nie miałam do czynienia z kimś takim, nikt nigdy nie pisał do mnie jak on dla mnie to patologia. Ciebie to nie razi? Jak on kłamie mataczy, a potem wyzywa...zreszyą nie odpowiadaj,
To cała wypowiedż, którą wyciął Kość jak pisała Pieprz pisana w nerwach - odpowiada na zarzut ze jakieś KONTO kogoś atakowało... więc niezbyt dokładnie odpisałam, że nie było mnie JAKO KONTO., bo moje pierwsze Konto jest tu.
Dziękuję Ci Pieprz za obronę.... Kość....brak mi słów.
Dobrze jest uszanować to, co dla innych jest ważne. Nie profanować kościołów, pomników, flag, barw itp. Ale też nie narzucać innym zasad, których źródła nie uznaje nawet sam narzucający. ("nie wierzę w Boga ale prawo Boże musi być uwzględnione w prawie świeckim" - to brzmi jak absurd).