Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Zadowolony
Alina
21 minut temu, Nafto Chłopiec napisał:

No i ktoś mnie jelitówką zaraził, ja piertolę... 

No to nie zazdroszczę -proszę sobie zaparzyć suszonych jagódek(są w aptece)

i będzie po "krzyku"-pozdrawiam😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
8 godzin temu, Nafto Chłopiec napisał:

No i ktoś mnie jelitówką zaraził, ja piertolę... 

Orzechówka - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
1 godzinę temu, Aco napisał:

Orzechówka - polecam

Nie ma szans, co tylko coś zjem to wymiotuję. Po alko to już w ogóle będę bełtał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, Nafto Chłopiec napisał:

Nie ma szans, co tylko coś zjem to wymiotuję. Po alko to już w ogóle będę bełtał. 

Aviomarin sprawdzony. 

Zdrowia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
Dnia 12.06.2024 o 17:43, Nafto Chłopiec napisał:

Nie ma szans, co tylko coś zjem to wymiotuję. Po alko to już w ogóle będę bełtał. 

Żyjesz?

Co tu radzić prócz dokładnego mycia rąk i warzyw i owoców (jak Pani w przedszkolu mówiła ;P ). Tyle, że w przypadku gdy korzystasz z cateringu to nigdy nie masz pewności, czy osoba która przygotowała posiłek tych ww czynności przestrzegałą.. To jest ten duuuzy minus catreingów. Tym bardziej, że obecnie coraz więcej dań podawanych jest tam z produktami surowymi, by zachować wartości odżywcze (jedzenie stołówkowe kiedyś było całe na ciepło  i wręcz rozgotowane - bez wartości odżywczych, ale i bez wirusów :D ).

Zalecam nawadnianie, elektrolity, probiotyki i pozdrawiam :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
54 minuty temu, Monika napisał:

Żyjesz?

Co tu radzić prócz dokładnego mycia rąk i warzyw i owoców (jak Pani w przedszkolu mówiła ;P ). Tyle, że w przypadku gdy korzystasz z cateringu to nigdy nie masz pewności, czy osoba która przygotowała posiłek tych ww czynności przestrzegałą.. To jest ten duuuzy minus catreingów. Tym bardziej, że obecnie coraz więcej dań podawanych jest tam z produktami surowymi, by zachować wartości odżywcze (jedzenie stołówkowe kiedyś było całe na ciepło  i wręcz rozgotowane - bez wartości odżywczych, ale i bez wirusów :D ).

Zalecam nawadnianie, elektrolity, probiotyki i pozdrawiam :) 

Jeśli to jakiś wirus to kropelkowo się roznosi. Raz mnie szwagier załatwił. Przyjechał sam na chwilę, a w domu chore dzieciaki zostawił. Trzymałam dystans a i tak nockę spędziłam siedząc na kibelku pochylona nad bidetem 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
12 minut temu, Pieprzna napisał:

Jeśli to jakiś wirus to kropelkowo się roznosi.

e e 

te oddechowe kropelkowo, resztę (czyli pokarmówki) trzeba zjeść z łapek, albo skąd inąnd :)  (tak jak i anginę).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
17 minut temu, Pieprzna napisał:

Trzymałam dystans a i tak nockę spędziłam siedząc na kibelku pochylona nad bidetem

Bo nie umył rąk i Ci podotykał blatów, albo klamek :) poza tym to to się rozwija po dwóch dniach, więc to raczej nie był on winien. (oddechowe po trzech tak mniej więcej oczywiście). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

...a pomimo wszystko co wyżej, to zarówno i oddechową jak i pokarmową możesz się "nie zarazić" jak masz dobrą odporność (tzn wirus wniknie do organizmu, ale zostanie szybko zwalczony i nie da objawów).

To o chorobach zaliczone, teraz o gotowaniu :) 

 

Chlebek ryżowy :

 

 

 

 

idealny po wirusie:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
57 minut temu, Monika napisał:

Bo nie umył rąk i Ci podotykał blatów, albo klamek :) poza tym to to się rozwija po dwóch dniach, więc to raczej nie był on winien. (oddechowe po trzech tak mniej więcej oczywiście). 

Może to nie był ten sam dzień, nie pamiętam dokładnie. On był winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

 

Chleb z patelni (szukałam czegoś bez brudzenia wszystkiego mąką i ugniatania).

Wklejam dla siebie 😜 - już nie będę 😇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Dnia 12.06.2024 o 17:43, Nafto Chłopiec napisał:

Nie ma szans, co tylko coś zjem to wymiotuję. Po alko to już w ogóle będę bełtał. 

Orzechówka na takie rewelacje sprawdza się najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Alina

Pisałam już wyżej -najlepiej pomagają suche jagody(sprawdzona metoda)

Zagotować 1 łyżeczkę i pić powoli -niestety obowiązkowo dieta-kilka dni ,aż wróci wszystko do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

Najlepsza metoda to wydalić z siebie wszystko w szybkim tempie. Co oznacza nieużywanie środków zapierających. Ale trzeba pilnować nawodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

Najlepsza metoda to wydalić z siebie wszystko w szybkim tempie. Co oznacza nieużywanie środków zapierających. Ale trzeba pilnować nawodnienia.

Przy intensywnych wymiotach to niemożliwe- nawodnienie. Dlatego lek przeciwwymiotny. Następnie węgiel aktywny który wiąże toksyny i się ich pozbywa z organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
6 godzin temu, Pieprzna napisał:

Najlepsza metoda to wydalić z siebie wszystko w szybkim tempie. Co oznacza nieużywanie środków zapierających. Ale trzeba pilnować nawodnienia.

Jestem jak najbardziej za. Organizm wie najlepiej i nie można blokować pozbywania się toksyn (jestem przeciw wszystkim "powstrzymywaczom" nawet przeciwkaszlowym). Jak pisze Pieprz najważniejsze to nawadniać nawet po łyżeczce (i patrzeć na reakcje jak po 10 minutach nic się nie dzieje to drugą - powoli i potem trzecią jak nic to pół kubka powoli).

 

5 godzin temu, Nomada napisał:

Przy intensywnych wymiotach to niemożliwe- nawodnienie. Dlatego lek przeciwwymiotny. Następnie węgiel aktywny który wiąże toksyny i się ich pozbywa z organizmu.

Jeśli to niemożliwe to niestety, ale szpital i kroplówka..

Chociaż rzeczywiscie w pierwszym dniu można sobie dopomóc aviomarinem, jagodami suszonymi czy spróbować orzechówki - ale raz góra dwa i patrzeć czy organizm przyjmuje wodę!! To jest najważniejsze - jak nie to kroplówka.

Skoro Nafto nie pisze, to musi być źle -mam nadzieję, że zajrzy tu i przeczyta ile osób się o Niego troszczy, bo to bardzo mile, i ja też życzę Mu, aby któraś z ww metod pomogła i obyło się bez szpitala🍀

...a potem dieta. tak: sucharki, rozgotowany ryż,  marchewka gotowana, banany zielone niedojrzałe i pieczone jabłuszka). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
Dnia 13.06.2024 o 20:00, Pieprzna napisał:

Jeśli to jakiś wirus to kropelkowo się roznosi. Raz mnie szwagier załatwił. Przyjechał sam na chwilę, a w domu chore dzieciaki zostawił. Trzymałam dystans a i tak nockę spędziłam siedząc na kibelku pochylona nad bidetem 🤦‍♀️

W robocie sobie imieniny wyprawiali na które nie poszedłem. Trzy osoby z tego grona albo miały sraczkę, albo rzygały. Musiały i mi sprzedać jakieś dziadostwo 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
Przed chwilą, Nafto Chłopiec napisał:

W robocie sobie imieniny wyprawiali na które nie poszedłem. Trzy osoby z tego grona albo miały sraczkę, albo rzygały. Musiały i mi sprzedać jakieś dziadostwo 🤷‍♀️

Najważniejsze, że żyjesz :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
14 minut temu, Nafto Chłopiec napisał:

W robocie sobie imieniny wyprawiali na które nie poszedłem. Trzy osoby z tego grona albo miały sraczkę, albo rzygały. Musiały i mi sprzedać jakieś dziadostwo 🤷‍♀️

Coś "wisi" w powietrzu. U mnie w pracy dwie osoby z takimi samymi objawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
23 minuty temu, Aco napisał:

Coś "wisi" w powietrzu. U mnie w pracy dwie osoby z takimi samymi objawami.

Wczoraj wieczorem niby wszystko dobrze, ledwo zjadłem kolację, odłożyłem widelec i biegiem do kibla. o 2 w nocy się obudziłem z taką zgagą że mało się nie udusiłem. 

Też słyszałem że dużo ludzi ostatnio dopada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 1.06.2024 o 22:51, Monika napisał:

Zatkała mnie grudniowa skrzynka na choinkę w czerwcu, (tak jakbyś przyniósł koszyk pisanek na  Wigilię), ale się ucieszyłam jak to z każdego upominku - bo to przecież miło  :)

Lepiej późno niż wcale :P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 878
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jest też o papieżu Franciszku, ale w Polsce raczej nie jest zbyt poważany więc tylko krótki fragment:
    • KapitanJackSparrow
      To jakeś sexy anime?  Ale świetne , możesz skorzystać 😀
    • Pieprzna
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      Litości przecież ja nie ogarniam what?  mangowego avka? 😅
    • KapitanJackSparrow
      Znów piękne spotkanie na terenie Rekinów. Notowania bukmacherów obstawiały wygraną Rekinów 53%do 43%. Myszki Miki powitał na stadionie beton jakby wylała i zawibrowała wolnobieżna maszyna drogowa zakoszona z budowy Budimexu. Nawet najstarsi górale nie pamiętali tak równej i twardej nawierzchni która wg przewidywań gospodarzy miała być gwoździem do trumny gości. Pierwszy bieg nie zwiastował jeszcze ostatecznego triumfu gości. Stary Dziki Nicki założył po starcie będącego w rewelacyjnej formie Przema i skończyło się remisem 3:3. W drugim biegu młode wilczki falubaziaki zadały pierwszy cios 1:5 i nie oddały prowadzenia do końca. Znów przebłyski biegnącej po plaży Miami Pameli Anderson miał Rasmus. Swoje dorzucił Mały i Myszy pogryzły Rekiny w ich mateczniku. Ech opisalbym wam szczegółowo aleeee wyy nic nie rozumiecie z tego pięknego świata 🤣
    • Pieprzna
      Przecież ja ani razu nie miałam mangowego avka 😄
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Walczyłbym. Powtarzam tylko, że to nie byłoby nic chlubnego. Żaden powód do dumy. Nic szlachetnego. Brudna robota.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      I już. A teraz jak w przedszkolu. Kto się odezwie pierwszy wspomni choćby ten jest winny zamieszania. 😴
    • KapitanJackSparrow
      No i nie mogę się doczekać aż se pójdziesz stąd namolna babo. Nigdy na forum nie okazałem tyle zniecierpliwienia co tobie hejterko. Niech cię pieklo pochłonie. Idę zablokować babę. 
    • KapitanJackSparrow
      Stąd te avki? 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.
    • Vitalinka
      ahahahahahah JA SIĘ URODZIŁAM ŻEBY ZA NIM LATAĆ! (właśnie mnie oświeciło).😆 edit: tak wiem, przesadziłam😉
    • Vitalinka
      Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę. Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?   Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny.  Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów. A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi. Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.
    • Vitalinka
      Schowaj ten popcorn, bo Cię trzepne😁 Latam za Kapitanem, co więcej ja wchodzę na forum tylko dla niego! Latam tak samo jak wysyłam mu nagie zdjęcia😒 Jestem też tymi wszystkimi osobami, które za nim latały wcześniej ( biedne te osoby pewnie też o tym nie wiedziały) Natomiast ja już wiem wszystko. Tak będę przytakiwać jak osoba współuzależniona, w rodzinie gdzie jest agresor. Tak tak Kapitanie, tak, tak. 
    • Pieprzna
      Nie, nie mam Netflixa i nie planuję. Z elementami mitologii nordyckiej zetknęłam się jako nastolatka w gazecie poświęconej mandze i anime. https://images.app.goo.gl/17zzeknK2iyH1aAJ7  
    • Vitalinka
      Pięknie, Biorąc pod uwagę, że wszystko to to tylko odpowiedzi na Twoje zaczepki i to takie na co setną Twoją to sobie przelicz, kto za kim gania. Natomiast Ty...brak słów. Tylko to Ci zostało, rozumiem. Ale z racji na dalsze obelgi nie mogę tu zostać, bo to nie jest mój świat.
    • Nafto Chłopiec
      🍿🍿🍿
    • KapitanJackSparrow
      14 ostatnich wpisów dotyczy mojej osoby z czego 12 na moim autorskim temacie. Ganiasz za mną jak suka w rui 🤣
    • Vitalinka
      jesteś chory. Chory na mnie!   Pisałam z gościa pod TUTAJ JEDNYM NICKIEM I TERAZ MAM JEDNO KONTO!   NA <reklama>I NIE MAM I NIE MIAŁAM NIGDY KONTA (co też mi zarzucałeś) PISAŁAM TO STO RAZY, ale nie dziwię się, że nałogowy kłamca posądza innych o kłamanie - norma. Przecież nie tak dawno w moim temacie byłam według Ciebie koliberkiem i Julką? nie chce mi się sprawdzać i kimś jeszcze, a Margarytką. polecam odwyk od forum. Nie nadążam, bo doszły jeszcze Kaludia i  Ewa! hahahah!  Nawet nie wiem kto to? I nie skacz już jak ta ryba wyciągnieta z wody, Zamilknij i przejdźmy do miłego pisania, bo blokowanie nic nie da, widzę Cię wszędzie i w stopce i CIĄGLE NA MOIM PROFILU!!! SIO!
    • KapitanJackSparrow
      Żebym ja wiedział że jesteś TĄ Moniką to bym się dawno temu ugryzł w język ale ty wolałaś się sklonować na forum. Poza tym miałaś mnie zablokować i nie odzywać do mnie. To wreszcie to zrób i nie zawracaj mi gitary. Bo wyglądasz na taką co ci zależy by zawracać. Ty jesteś pewnie tą Klaudią z którą kiedyś Ewa miała kłopot Klaudią od Widmoka. To by miało sens. Bo odkąd tu się pojawiłaś coś było nie halo z tobą. A potem szukanie pretekstów i gdzie ? Tam gdzie ludzie żartują sobie. A idź pan w pis tfu.
    • Vitalinka
      ps: MUSZĘ (bo się uduszę) wstawić w klamerkę mą fakt, że zostałam zmuszona zmienić reakcje (które z założenia każdy może dawać jakie czuje) bo obleśny kapitan zrobił mi aferę, że je dostał na LAJKI - wtedy się uspokoił i twierdził jak to on ma w zwyczaju, że wcale mu nie zależało😁 Reszta bez komentarza. Czasem czuję się jak Helena do której przywalił się Bohun (przepraszam Aleksander Domagarow) hmmm to przynajmniej jedna miła rzecz z tego wynikająca (choć nie z tego faktu, ale z tego że mogę poczuć się Heleną) i tu dam duże oczko  by Ci co nie mają poczucia humoru wiedzieli, że ŻARTUJĘ. Piosenka dla Skrzetuskiego ( ) ofkorst:      
    • Vitalinka
      działaj, działaj!
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...