Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
No niby poniedziałek, ale u mnie świrnięty poniedziałek. Spotkało mnie dzisiaj tyle zaskakujących rozmów i sytuacji, że zaczęłam wątpić w realność niektórych z nich. Podsumowując. Broń Was Wasze Bozie nie oglądajcie serialu "Stamtąd" na Maxie. Można lekko ześwirować
Akurat to trochę prawda co piszesz.
My nie wiemy tak do końca, jak jest na Ukrainie...
Media w tej sprawie nie pokazują wszystkiego i nie będą pokazywały wszystkiego.
Ja także uważam, przynajmniej po części, że: to mogło być "ustawione" przez samą Ukrainą i Rosję, a nawet na to by wskazywało to, że: Ukraina jeszcze przed rozpoczęciem tego konfliktu się przygotowywała do tego.
Skąd niby jeszcze przed wojną taka, ewakuacja Kijowa, a także całej prawie Ukrainy do Polski i nie tylko do Polski?
To jasne, że Kijów się do tego, razem z Zachodem i Polską jeszcze ileś czasu wcześniej przygotował.
Czyli, Kijów chciał wojny z Rosją, skoro na to się zgodził? Mógł się na to nie godzić i nie mieliby u siebie żadnej wojny, ale tu chodzi, jak zawsze o: interesy polityczne, o dużą kasę, bo Ukraina miała i ma teraz "sponsorów" zagranicznych.
Na "wojnie" zarabia się dużą kasę. Są to duże zyski, a to zawsze pewnym politykom będzie pasowało.
Nie tylko na Ukrainie tak było.
Także, pewnie i Rosja to wykorzystuje dla korzyści politycznej, ale i robi to Zachód.
My nie znamy całej prawdy i sytuacji o wojnie w tym kraju.
Bo: konflikt zbrojny nie toczy się na terenie całej Ukrainy, czy na większości terenie Ukrainy, a tylko na małym odcinku Donbasu.
I tak było od 2014 roku też.
Od tamtego roku walki były jedynie w Donbasie ( i to pewnie nie w każdym miejscu Donbasu, bo to zależy gdzie był front walki ), no a na większości terenie Ukrainy nie było żadnej wojny.
Ludzie na Ukrainie normalnie żyli, pracowali, chodzili po ulicach i było wszystko otwarte.
Tak jest też i teraz, gdzie sam widziałem na kanałach YOUTUBE, jak Ukraińcy, a nawet Polacy, którzy podróżują na Ukrainę, do Kijowa pokazują życie miast ukraińskich ( bo to nie tylko Kijów ), gdzie tam żadnej wojny nie widać.
Wszystko jest otwarte, ludzie tłumnie chodzą po ulicach i jeżdżą samochody po ulicach.
Cała ta, "propaganda" wojenna na Ukrainie, którą Zachód z Polską i Ukrainą stosują ma wmawiać odbiorcom polskim i zachodnim "jaką to... wojnę ma Ukrainą... Jakie tam mają zniszczenia... Jakie cierpienia... ".
A wcale tak nie jest w rzeczywistości i nigdy nie było.
Owszem, konflikt zbrojny był od 2014 roku, do teraz, ale tylko w samym Donbasie, i to nie wszędzie tam.
Poza tym jest to i był: konflikt zbrojny, ograniczony i wcale nie na jakąś... pełną skalę, jak to wmawiają media polskie, propagandowo, żeby odbiorcy w Polsce w to wszystko wierzyli.
Ja słucham mądrych ekspertów politycznych, geopolitycznych i od spraw międzynarodowych, którzy mówią i pokazują rzeczywistą prawdę, jaka jest i była sytuacja na Ukrainie.
I takich ludzi trzeba słuchać, co mają do powiedzenia, a nie jakichś "idiotów", psudo ekspertów, którzy wcale nie mają o tym wierzy, a wypowiadają się i wymądrzają.
Takich nie brakuję w Polsce, którzy dają sobie jakieś prawo do: wypowiedzi na temat o Ukrainie, Rosji i wojnie, gdzie to przekłamują, przeinaczają i nie mają wiedzy dobrej.
Ja takich ludzi w ogóle nie słucham w sieci, ani w telewizji.
Jeżeli ktoś chce, to niech sobie słucha takich ludzi.
Każdy, zbrojny konflikt, lokalny, domowy jest w czyimś interesie, nie tylko politycznym.
Poza tym, Ukraina zawsze może "przejść na stronę Rosji", wystawić Polskę i cały Zachód i zacznie współpracować z Rosją.