Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Nafto Chłopiec
11 minut temu, Pieprzna napisał:

Hahaha,  i tu się mylisz. Szczęście nie jest najważniejsze. Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na właściwym miejscu. 

Czyli rodzina będzie szczęśliwa gdy umrze jedyny żywiciel rodziny albo kilkuletnie dziecko umrze na raka gdyż "taka była wola Boga"? Jeżeli szczęście człowieka się nie liczy to po co nam prąd, telefony, samochody, komputery? Można było dalej wieść życie jaskiniowca latając z maczugą i modląc się do Boga. Wybacz Pieprzna ale ja nie kupuję tak skrajnej wiary w Boga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


***** ***

Pieprzna to już nie jest średniowiecze. Minęły czasy gdy ciemny lud drżał przed gniewem boga i bezkrytycznie wierzył w to co mu funkcjonariusze KK z ambony wygrzmieli. Dzisiaj możesz sobie wierzyć w co chcesz tylko się nie afiszuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, Lili ♡ napisał:

Bardzo mocno wierzący człowiek, jest więźniem własnej religii. 

Za to uwalnia się z sideł grzechu. Jest wtedy szczęśliwy. Ludzie nie muszą mu współczuć, że się ogranicza skoro mu to odpowiada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
4 minuty temu, Pieprzna napisał:

Skoro chcesz, to może kiedyś tak się stanie. Ale to by wywróciło całkowicie twoje życie i szczęście rozumiane po ludzku.

Naprawdę chciałbym wierzyć jednak to kłóci się z moim sumieniem. Wiele jest aspektów w naszej wierze ( we wszystkich wiarach) które bardzo mi się nie podobają. A najbardziej podstawowa- posłuszeństwo wobec praw które uznawane są za boskie. Tylko że nie do końca w to wierzę. Nie wierzę że Bóg dał nam dwie tablice na których opiera się istnienie. I dlaczego tylko część świata będzie w niebie a reszta w piekle czy tam w innym niebycie? Dobrzy muzułmanie nie dostąpią światła boskiego bo nie oddają czci naszemu Bogu. Skąd mam wiedzieć że chrześcijaństwo jest tą właściwą wiara? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
7 minut temu, Lili ♡ napisał:

Bo wiele jest rozwodów po ślubach kościelnych, ale wiadomo że 80% ludzi bierze ślub kościelny bo taka jest tradycja, i tak jest ładnie

W większości to katolicy, albo (bo co rodzina powie🤦🏻‍♂️) Ślub kościelny można unieważnić, ale to dość skomplikowana procedura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, Nafto Chłopiec napisał:

Czyli rodzina będzie szczęśliwa gdy umrze jedyny żywiciel rodziny albo kilkuletnie dziecko umrze na raka gdyż "taka była wola Boga"? Jeżeli szczęście człowieka się nie liczy to po co nam prąd, telefony, samochody, komputery? Można było dalej wieść życie jaskiniowca latając z maczugą i modląc się do Boga. Wybacz Pieprzna ale ja nie kupuję tak skrajnej wiary w Boga. 

Nie wiem skąd taki wywód. Mieszasz śmierć z postępem.  Czyńcie sobie ziemię poddaną jest napisane.

Dosyć materialistyczne podejście do szczęścia przedstawiasz. Nie lepiej użyć słowa przyjemność? Często ludzie mylą przyjemność ze szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
1 minutę temu, Aco napisał:

W większości to katolicy, albo (bo co rodzina powie🤦🏻‍♂️) Ślub kościelny można unieważnić, ale to dość skomplikowana procedura. 

No właśnie o to chodzi. Tyle ludzi jest przez to nieszczęśliwych... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***** ***
8 minut temu, Lili ♡ napisał:

Nie kracz tak lepiej. Jeżeli jesteś wierzący na swój sposób, to bądź. Taka głęboka wiara, to jak fanatyzm. Żyje się dla kogoś /czegoś i spełnienie można uzyskać dopiero po śmierci. Tylko czy taki człowiek, naprawdę jest szczęśliwy? Wszystko się oddaje w ręce Boga. 

Niby każda wiara jest inna, a jednak bardzo podobne. Bardzo mocno wierzący człowiek, jest więźniem własnej religii. 

 

👍🏆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Nie wiem skąd taki wywód. Mieszasz śmierć z postępem.  Czyńcie sobie ziemię poddaną jest napisane.

Dosyć materialistyczne podejście do szczęścia przedstawiasz. Nie lepiej użyć słowa przyjemność? Często ludzie mylą przyjemność ze szczęściem.

Równie dobrze zamiast ufać medycynie można zostawić wszystko w rękach Bogach. Świat idzie do przodu, rozwija się, z wiarą powinno być tak samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
5 minut temu, Pieprzna napisał:

Za to uwalnia się z sideł grzechu. Jest wtedy szczęśliwy. Ludzie nie muszą mu współczuć, że się ogranicza skoro mu to odpowiada. 

Ja jednak współczuje takiego fanatyzmu. I jestem przekonana, że większość takich fanatyków, jest nieszczęśliwa w imię Boga 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
6 minut temu, Pieprzna napisał:

Dlatego dawniej kobiety tak często nie odchodziły. To jest wyzwanie dla dalszej rodziny, kościoła i państwa żeby pokazać kobiecie, że nie zostanie sama bez pomocy.

Więc jednak dostosowujemy prawa do nowej rzeczywistości? My jako katolicy. Gdzie jest granica? Kto powiedział że teraz kobieta może odejść a kiedyś nie mogła. Kiedy to nastąpiło. Może z małżeństwem jest podobnie? Może to dopiero się dzieje i za parę lat kościół uzna że można jednak się rozwodzić? Kto o tym decyduje? Kto pozwolił kobiecie na odejście od męża i dlaczego zabrania jej by miała kogoś kto o nią zadba?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Przed chwilą, Lili ♡ napisał:

No właśnie o to chodzi. Tyle ludzi jest przez to nieszczęśliwych... 

Dla mnie bardziej liczy się wzajemny szacunek  niż oddawanie się przykazaniom, których pochodzenie budzi sporo kontrowersji. Rozumiem osoby głęboko wierzące, ale dla mnie to "niewolnictwo"

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, Bledny napisał:

Naprawdę chciałbym wierzyć jednak to kłóci się z moim sumieniem. Wiele jest aspektów w naszej wierze ( we wszystkich wiarach) które bardzo mi się nie podobają. A najbardziej podstawowa- posłuszeństwo wobec praw które uznawane są za boskie. Tylko że nie do końca w to wierzę. Nie wierzę że Bóg dał nam dwie tablice na których opiera się istnienie. I dlaczego tylko część świata będzie w niebie a reszta w piekle czy tam w innym niebycie? Dobrzy muzułmanie nie dostąpią światła boskiego bo nie oddają czci naszemu Bogu. Skąd mam wiedzieć że chrześcijaństwo jest tą właściwą wiara? 

Nie raz się nad tym zastanawiałam jak potraktowani zostaną ludzie innych wyznań. Sami teologowie się o to spierają. Ja mam nadzieję, że ich dobre uczynki i pragnienie znalezienia prawdziwego Boga dadzą im wejście do Nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
Przed chwilą, Nafto Chłopiec napisał:

Równie dobrze zamiast ufać medycynie można zostawić wszystko w rękach Bogach. Świat idzie do przodu, rozwija się, z wiarą powinno być tak samo. 

Ale z wiarą jest tak samo, ludzie sie rozwijają i są bardziej świadomi. Co raz więcej osob zdaje sobie sprawę, że my sami jesteśmy kreatorami swojej rzeczywistości a wszystko jest energíą którą my do siebie przyciągamy. Zauważ, że takich prawdziwych katoli, jest garść. Większość to moherowe berety grzejące pierwsze ławki. Młode zapatrzone osoby, znam tylko dwie, Pieprzną i taką znajomą, która nie będzie miała nigdy dziecka bo Bóg i kościół tak chce. To jest bardzo rzadkie zjawisko w tych czasach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
4 minuty temu, Aco napisał:

Dla mnie bardziej liczy się wzajemny szacunek  niż oddawanie się przykazaniom, których pochodzenie budzi sporo kontrowersji. Rozumiem osoby głęboko wierzące, ale dla mnie to "niewolnictwo"

A ja kompletnie nie rozumiem. Ale z resztą się zgadzam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
5 minut temu, Nafto Chłopiec napisał:

Równie dobrze zamiast ufać medycynie można zostawić wszystko w rękach Bogach. Świat idzie do przodu, rozwija się, z wiarą powinno być tak samo. 

Wiara nie może się dostosowywać do widzimisię ludzi. Musi być stabilnym fundamentem i drogowskazem życiowym. Spójrz na protestantów i sekty chrześcijańskie. Jeszcze trochę i nic nie zostanie z Ewangelii. Wszystko jest zmieniane pod wygodę ludzi a nie troskę o zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
8 minut temu, Bledny napisał:

Więc jednak dostosowujemy prawa do nowej rzeczywistości? My jako katolicy. Gdzie jest granica? Kto powiedział że teraz kobieta może odejść a kiedyś nie mogła. Kiedy to nastąpiło. Może z małżeństwem jest podobnie? Może to dopiero się dzieje i za parę lat kościół uzna że można jednak się rozwodzić? Kto o tym decyduje? Kto pozwolił kobiecie na odejście od męża i dlaczego zabrania jej by miała kogoś kto o nią zadba?

Zapytaj jakiegoś księdza 😉

Jest taka możliwość, że kiedyś będą małżeństwa homo, rozwody, kobiety księża. Ale to już będzie parodia kościoła chrystusowego i jego koniec. A wtedy gdy zabtaknie prawdziwych księży głoszących prawdę «Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą».

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***** ***

Pieprzna zauważ, że nikt się nie czepia chrześcijaństwa tylko kościoła katolickiego. Gdyby dzisiaj chcieć zarejestrować kościół katolicki jako religię albo inne stowarzyszenie to z ich programem byliby uznani za organizację terrorystyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
26 minut temu, ***** *** napisał:

A jak się zakocha i będzie chciała wejść to ją ukamienować.

Wyznajesz prawo mojżeszowe 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
6 minut temu, Pieprzna napisał:

Wiara nie może się dostosowywać do widzimisię ludzi. Musi być stabilnym fundamentem i drogowskazem życiowym. Spójrz na protestantów i sekty chrześcijańskie. Jeszcze trochę i nic nie zostanie z Ewangelii. Wszystko jest zmieniane pod wygodę ludzi a nie troskę o zbawienie.

Ale nie wszystkich interesuje, co będzie po śmierci. Dla mnie liczy się "tu i teraz"

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡

Oh goood. Jak tak sobie teraz myślę, to to jest straszne. 

 

Przykład z życia wzięty. Ludzie biorą ślub, wszystko jest git. Po jakimś czasie mąż zaczyna pokazywać prawdziwą twarz. Pojawia się przemoc, zdrady, alkohol. I co wtedy? Jeżeli dla kobiety najważniejsze jest dobro dziecka, to odchodzi. I gdyby żyła i tak w głębokiej wierze, to przez jakiegoś frajera miałaby być sama do końca życia, i czuć się niespełniona kobietą całe życie  bo bóg tak chciał? Paranoja. 

  • Zmieszany 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
2 minuty temu, Aco napisał:

Ale nie wszystkich interesuje, co będzie po śmierci. Dla mnie liczy się "tu i teraz"

Lipa, jak nic nie będzie. 

Choć ja tam wierze, że jestem nieśmiertelna 😅

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

Nie raz się nad tym zastanawiałam jak potraktowani zostaną ludzie innych wyznań. Sami teologowie się o to spierają. Ja mam nadzieję, że ich dobre uczynki i pragnienie znalezienia prawdziwego Boga dadzą im wejście do Nieba.

I to pomimo braku wiary w naszego Boga. Oddają cześć komuś innemu nie stosują się do praw ( np małżeńskich) i mieliby być w niebie a kobieta która powiedziała nie facetowi nieba nie zobaczy? Bóg w takim razie jest niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
14 minut temu, Pieprzna napisał:

Wiara nie może się dostosowywać do widzimisię ludzi. Musi być stabilnym fundamentem i drogowskazem życiowym. Spójrz na protestantów i sekty chrześcijańskie. Jeszcze trochę i nic nie zostanie z Ewangelii. Wszystko jest zmieniane pod wygodę ludzi a nie troskę o zbawienie.

Dla mnie ważniejsze jest szczęście za życia niż szczęście które być może istnieje po jego zakończeniu 🤷‍♀️ Nie mówię o widzimisię, ale no nie może być sytuacji że zabrania się komuś być szczęśliwym w innym związku w imię jakiegoś grzechu. Kiedyś małżeństwa  były na całe życie, nie było rozwodów, ludzie byli ze sobą do końca życia bo każdy tak robił. Teraz ludzie są bardziej świadomi i widzą inne rozwiązania niż tkwienie w nieszczęściu w imię życia zgodnego z przykazaniami. Gdyby teraz objawił Ci się Bóg i powiedział "jeśli mnie miłujesz to zabij własne dziecko" to byś to zrobiła? 

Edytowano przez Nafto Chłopiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***** ***
2 minuty temu, Lili ♡ napisał:

Lipa, jak nic nie będzie. 

Choć ja tam wierze, że jestem nieśmiertelna 😅

Mi najbardziej podoba się wersja z filmu "Kontakt" 1997r. z Jodie Foster. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...