Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Jak może ów rocznik cokolwiek podawać, skoro nie istnieje?!
Zatem to kłamstwo, rodzaju miejskiej legendy, że ktoś tam coś słyszał, czytał, ale nikt nie wie gdzie.
Mówimy tu o dokumentach początków państwowości polskiej. Skoro ktoś posiada takie dokumenty w prywatnych zbiorach, to podpada pod paragrafy ustaw i kodeksów karnych. Nawet jak byś była potomkiem polskich królów, to i tak dokumenty te były by przejęte przez państwo, i nie możesz traktować je jak własności rodzinnej. Takie jest prawo.
W szkole uczą wiele niezweryfikowanych kłamstw, szczególnie na historii.
Czyli jednak potwierdzasz, iż Mieszko I był poganinem, mimo swego domniemanego chrztu.
Nie zrozumiałaś mnie. Nie chodziło mi o to, że życie prywatne Mieszka I było dodatkiem do władzy, - ale o to że Mieszko I traktował samo chrześcijaństwo jako dodatek do swej polityki, ale nie do swego życia prywatnego, bo te nadal było pogańskie.
Francuski kronikarz Adémar z Chabannes napisał, że chrześcijaństwo zaprowadził w naszym kraju święty Wojciech i to ten biskup ochrzcił Bolesława Chrobrego.
Tak jak napisałem wcześniej, w szkołach nauczają rożnych niesprawdzonych głupot, byle by do obecnej propagandy pasowało.
To, że coś jest w podstawie programowej szkół, to nie brał bym tego za pewnik, bo można się jeszcze nieźle zdziwić.
Ja te mistrzostwa skreśliłem już po losowaniu, ale chcę oglądać tak grających jak dzisiaj. Błędy były, ale to jest nowa drużyna i jeszcze dużo trzeba poprawić, ale wstydu nie było. Przy odrobinie szczęścia mógłby być remis.
Nie rozumiem czemu w drugiej połowie gdy zaczęliśmy grać fajną piłkę, nagle drużyna stwierdziła że będzie się całkowicie cofać, bawić w granie lagi przez bramkarza. Efektem tego straciliśmy bramkę która zamknęła mecz...
Kto może ten kibicuje. U mnie dzisiaj obowiązki rodzicielskie górą - festyn szkolny. Ale strefa kibica też była. Tyle że z zacinającą się transmisją internetową 😛
Zawsze trzeba mieć dystans. Przecież nie piszę o ślepym chłonięciu każdej tezy podanej przez pierwszego lepszego terapeutę, ale właśnie o ugruntowanej wiedzy mającej podstawy naukowe i z czegoś wynikające. Zawsze trzeba zakładać, ze ktoś (nawet terapeuta) może się mylić.
Myślę natomiast, że testy psychologiczne ( te profesjonalne co nie znajdziesz ich w internecie) są raczej fachowe, to samo tyczy się pracy profilerów czy negocjatorów ich wiedzę i doświadczenie trudno podważyć i uznać za teoretyczne i książkowe.
Psychologia to nauka bez względu na to czy my jej ufamy czy nie.
Dla mnie raczaj nie są. Za często są podatni na ideologie. To ludzie po zwykłych studiach żyjący tym co wyczytali w książkach i artykułach, a tam treści są dość zmienne w zależności od politycznych potrzeb. Może jakiemuś chrześcijańskiemu psychologowi starszego pokolenia byłabym w stanie zaufać, do reszty mam dystans.