Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Oni czy rządzą, czy nie rządzą, to są dalej bezkarni.
Złodziej, który kradnie nigdy nie widzi w sobie winy, chociaż jest winien.
Oszust, który oszukuje nigdy nie widzi w sobie winy, chociaż jest winien.
Na tym to polega właśnie.
Robić złe, niemoralne rzeczy do końca życia i nigdy się do niczego nie przyznawać.
Bezkarność takich ludzi kończy się w momencie ich zatrzymania przez policję, osądzenia przez sąd i umieszczenia w celi na wiele lat.
Dopóki są na wolności, są we wszystkim bezkarni.
Nie wiem czy te "komisje" śledcze coś pomogą, powołane przez obecny rząd Tuska, bo być Kaczyński i tak za nic nie odpowie, tak jak Morawiecki i inni...
Oni są wzywani na komisję, na przesłuchania ( jednym z prowadzących na komisji jest Dariusz Joński z PO ), tylko co z tego jak oni się nie przyznają do niczego?
No bo to jasne, że: winny, który ma zło na sumieniu nie będzie się do niczego przyznawał.
Oni celowo tracą pamięć. Nie pamiętają niczego, co robili przez 8 lat ich rządów.
Oni sami na siebie nie zamierzają składać żadnych zawiadomień, ani podać się karze.
Zresztą nie ma takich ludzi, którzy sami chcą karnie odpowiadać za swoje przestępstwa.
Gdyby w kraju nie było: prawa, policji, sądów i zakładów karnych, to co drugi by się stawał bandytą, złodziejem i nie tylko byłby bezkarny w tym co by robił, ale byłby na wolności i zagrażałby społeczeństwu.
Zło od razu... przybrałoby na sile i tylko na to czeka... 😵
To proste: jeżeli kobieta nie chce seksu, a facet ją do tego zmusza, nakłania to już jest gwałt.
Seks bez zgody kobiety, jest gwałtem.
I to wcale nie musi być jakiś... brutalny seks. 😕
Tak, bo to temat o migrantach, a już o wychowaniu był offtop, a o psychoterapii offtop offtopu
No tak, jak w każdej nauce, ktoś stawia jakieś tezy, ktoś je obala, poprawia i tak się ona rozwija...
a co Ty mi tu wmawiasz?
To Ty tak sobie odczytujesz to...
To co piszesz to tylko kropelka w morzu nurtów, przekonań, dywagacji (miałam w ręku podręcznik medycyny gdzie homoseksualizm był opisywany jako choroba, tak znam różne nieetyczne eksperymenty i bla bla bla co tu pisać więcej).
Ja upieram się, że jeśli chcemy coś zmienić w społeczeństwie (odnośnie przestępczości) to trzeba patrzeć przyszłościowo, czyli na przyczynę i tym się zająć... a nie o tym, że dużo złych terapeutów namawia ludzi do bycia nieodpowiedzialnym lekkoduchem, bo dostają za to pieniądze, a czy wierzą (terapeuci) w to co piszesz (że rodzinę się wymienia, bo człowiek ma być happy nawet kosztem dobra innych i stać się nagle zwierzęciem niestadnym) bo są głupi?
...być może, oby... (łatwiej mi znieść głupotę niż perfidie).
..
To była wisienka na torcie. Bo już trzy dni wcześniej nie funkcjonowałam normalnie po tym jak mi błędnik zwariował. Laryngologa badającego uszy ludzie powinni się bardziej obawiać niż dentysty 😜 Wchodzisz do gabinetu prawie zdrowy a wychodzisz zmaltretowany 🤪
Jakoś dziwnie pominęłaś mój wywód o rewolucji seksualnej i jaki to miało wpływ na psychiatrię czy psychologię. Niejaki Freud pokazał, że nie należy tych nauk brać poważnie, biorąc choćby jego teorie o tematyce seksualności.
Piszesz, iż - "psychiatria czy psychologia opiera się (jak każda inna) na krajowych oraz zagranicznych publikacjach czy pracach naukowych" - tyle, że życie pokazało, iż część z tych publikacji nie warta jest nawet funta kłaków. Specjalnie podaję tu właśnie na tacę rewolucję seksualną zachodzącą w kulturze zachodniej w latach 60. i 70. XX wieku, bowiem, miała ona spory wpływ na zmianę kierunków w którym nastąpił rozwój tychże nauk. Liberalne media i lewicowe partie polityczne spowodowały, że to co do niedawna było zakazane, nagle zaczęto uważać za priorytet, a to co od zawsze było normą, zakazywano (choćby stosowanie kar cielesnych wobec dzieci, - gdzie psychologowie lat 50-tych nie mieli z tym jakoś problemów.)
Poniżej podaję cytaty wskazujące, iż jednak owa psychologia, nie jest taka krystaliczna jak ją tu pokazujesz.
"Pod koniec lat 60. jako programowy efekt niemieckiego ruchu z 1968 r. było wyzwolenie seksualne dzieci pod egidą Berlińskiego Instytutu Psychologii. W praktyce zakładano ośrodki, których celem miało być wychowanie pokonujące zahamowania seksualne dążąc do stworzenia klimatu, w którym nawet pedofilia uznawana była za postępową. (...) tak radykalny efekt rewolucji seksualnej, który dzisiaj zdaje się być świadomie pomijany, niewątpliwie wpływał na pojęcie wychowania, rodziny, seksualności i płci. Konsekwencje są widoczne po dzień dzisiejszy.
(…)
Jednak nie można chyba mieć wątpliwości co do tego, że taki sposób myślenia wdrażany również w praktyce edukacyjnej niewątpliwie musiał wpływać na pojęcie wychowania, rodziny, seksualności i płci, a konsekwencje są widoczne po dzień dzisiejszy. (…) Jeżeli spojrzy się głębiej, zauważymy, że osoby wychowane na tym ruchu i w tym ruchu są dzisiaj nierzadko osobami decyzyjnymi na różnych poziomach społecznych, osobami mającymi wpływ na formowanie i tworzenie prawa. Są osobami tworzącymi teorie i ideologie. Psychologowie i seksuologowie niemieccy lat 70. i 80. oddziaływali w istotny sposób na badaczy z innych krajów i kontynentów. (…) Dlatego kiedy zastanawiamy się czasami skąd się wziął dzisiejszy ambiwalentny stosunek
(a może nawet atak?) co do wartości rodzinnych, co do małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, co do wartości i pojęcia płci, to uważam, że warto, a nawet trzeba powrócić do końcówki lat 60. XX w. Rewolucja trwa! dzisiaj jest bardzo subtelna, dziś jest bardziej inteligentna. nauczyła się na swoich własnych błędach: gra w otwarte karty nie przyniesie zwycięstwa. Jednak mechanizm jest ten sam: w imię wolności rozumianej tylko i wyłącznie jednostronnie, dzisiaj powiedzielibyśmy podprogowo, prowadzona jest jej propaganda."
"Rewolucja Seksualna i Dzieci"
Patryk Hałajczak