Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Arkina
2 minuty temu, Maryyyś napisał:

Z okolic zwanych talia to ja też mam trochę do zrzucenia ?

I gites, nie wyłamujesz się z grupy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
9 minut temu, Arkina napisał:

Piniondze to nie wszystko. Czasem niektórzy chcą aby to był wyjątkowy dzień i niezapomniany przynajmniej do rozwodu i podziału majatku ?‍♀️

Też tak uważam, ale w granicach zdrowego rozsądku.

Na pewno nie wziął bym kredytu na ślub.

10 minut temu, Arkina napisał:
1 godzinę temu, Aco napisał:

g nadwagi

Nie znosiłam u siebie niedowagi w latach młodości, marzyłam aby przytyć. 

Zawsze mi brakowało z 10 kg. Co bym nie zjadła to nic to nie dawało. 

Później tendencja zaczęła się odwracać w drugą stronę i teraz muszę się pilnować ale wolę tak niż przedtem ? 6 kg jest do ogarnięcia nawet w MC

Z wiekiem zmienia się metabolizm, dochodzą inne czynniki, stres, ciąża u kobiet, choroby, złe nawyki żywieniowe itd. 6kg w miesiąc można, ale to za duży spadek, który szybko może się przerodzić w efekt jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Aco napisał:

Na pewno nie wziął bym kredytu na ślub.

Kredyty to zuo jakiekolwiek na cokolwiek. A już najbardziej na 30 lat hipoteczny ale wiem że inni nie mają czasem wyboru. Ja wolę dlubac i wydawać tyle ile zarobię lub zaoszczędzę. 

 

5 minut temu, Aco napisał:

6kg w miesiąc można, ale to za duży spadek, który szybko może się przerodzić w efekt jojo.

To prawda więc najlepiej rozłożyć to na 2 miechy. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
44 minuty temu, Maryyyś napisał:

Z okolic zwanych talia to ja też mam trochę do zrzucenia ?

Jakąś grupę wsparcia robimy? ?

49 minut temu, Arkina napisał:

Pewnie dlatego że lekarz mnie tak ścisnął ze zebra poszły. 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
Napisano (edytowany)
7 minut temu, Pieprzna napisał:

Jakąś grupę wsparcia robimy? ?

Zróbmy, tylko że ja tak, kurcze lubię jeść?

Dzis mam taka dziwna zachciwajke na lody włoskie, te kręcone, uch! Pewnie dlatego, że jest niemal lato dziś ?

Edytowano przez Maryyyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
6 minut temu, Maryyyś napisał:

Zróbmy, tylko że ja tak, kurcze lubię jeść?

Dzis mam taka dziwna zachciwajke na lody włoskie, te kręcone, uch! Pewnie dlatego, że jest niemal lato dziś ?

To będziemy jeść i machać nogami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

To będziemy jeść i machać nogami ?

Tylko gdzie by te lody znaleźć ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
5 minut temu, Maryyyś napisał:

Tylko gdzie by te lody znaleźć ??

Z tymi włoskimi to jest różnie. Kiedyś jadłem gdzieś nad morzem rewelacyjne, a innym razem w innej miejscowości były ohydne. Mogę Ci podesłać cassate od Fawora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
37 minut temu, Aco napisał:

Z tymi włoskimi to jest różnie. Kiedyś jadłem gdzieś nad morzem rewelacyjne, a innym razem w innej miejscowości były ohydne. Mogę Ci podesłać cassate od Fawora.

To zjem może już nad morzem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
1 minutę temu, Aco napisał:

Ja dzisiaj zrobiłem rezerwację.

A ja w tym tygodniu jadę ?

42 minuty temu, Pieprzna napisał:

Testuję aplikację na 10-minutowe treningi ?

Jak Ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
3 minuty temu, Maryyyś napisał:

A ja w tym tygodniu jadę ?

Ja miałem problem ze znalezieniem czegokolwiek sensownego. Trochę późno w tym roku zaczęły się poszukiwania i trzeba było brać co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
21 minut temu, Maryyyś napisał:

Jak Ci idzie?

Pierwszy raz. Wygląda fajnie. Przyda się na rozruch i gnotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
6 godzin temu, Aco napisał:

Cześć BL.

 

Ja się czasami zastanawiam, czy nie szkoda ludziom pieniędzy na takie wesele. Przecież to nie są małe koszty. Córka moich znajomych dwa lata temu brała ślub i cały koszt wyniósł prawie 60 tys? 

No właśnie ja mam podobnie(chociaż nie ukrywam, że wyhodowałem sobie brzuch) aczkolwiek nie jest to wielki brzuch, to moje BMI wynosi obecnie 27 co przekłada się na 6 kg nadwagi

Ja sobie wyhodowałam wszędzie po trochę ? aż z ciekawości sama sprawdziłam jak wygląda aktualnie moje BMI...dobrze, że niedługo otwierają siłownie ? 

 

5 godzin temu, Arkina napisał:

Nie znosiłam u siebie niedowagi w latach młodości, marzyłam aby przytyć. 

Zawsze mi brakowało z 10 kg. Co bym nie zjadła to nic to nie dawało. 

10 kg niedowagi?? to musiała być kruszynka z Ciebie ?

6 godzin temu, Pieprzna napisał:

Milusie to ale jednak to był worek maskujący ? W standardowe sukienki się nie mieszczę, bo wymiar w pasie jest stanowczo za ciasny ? Ponarzekam, ponarzekam i dalej bendem żryć 

Noo ja właśnie też żrem. Ilościowo nie, ale takie paskudztwa, że jak się nie opamiętam, to będę musiała na stałe pokochać ubrania over size ? w sumie to nie mam odwagi mierzyć zeszłorocznych sukienek ? ostatnio nabyta była nowa nie tylko dlatego, że świeżo zakupiona-rozmiar też nowy ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
12 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

10 kg niedowagi?? to musiała być kruszynka z Ciebie ?

Wysoka kruszynka :D

 Bo na 175 ważyłam 50-55 kg ale później po ciąży zaczęło to się zmieniać w drugą stronę ;)

Nawet przy takiej wadze jak wtedy rozmiar XS a nawet S nie był dla mnie ;)

 

 

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
10 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Ja sobie wyhodowałam wszędzie po trochę ? aż z ciekawości sama sprawdziłam jak wygląda aktualnie moje BMI...dobrze, że niedługo otwierają siłownie ? 

Na siłownię to ja raczej już nie wrócę, ale czas najwyższy napompować rower i zacząć jeść tak jak dwa lata temu REGULARNIE (z tym jest największy problem) i ograniczyć wszelkie słodkości i pieczywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
9 minut temu, Aco napisał:

Na siłownię to ja raczej już nie wrócę, ale czas najwyższy napompować rower i zacząć jeść tak jak dwa lata temu REGULARNIE (z tym jest największy problem) i ograniczyć wszelkie słodkości i pieczywo.

Jak dalekie trasy rowerowe robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
17 minut temu, Arkina napisał:

Wysoka kruszynka :D

 Bo na 175 ważyłam 50-55 kg ale później po ciąży zaczęło to się zmieniać w drugą stronę ;)

Nawet przy takiej wadze jak wtedy rozmiar XS a nawet S nie był dla mnie ;)

 

 

 

 

Domyślam się. Jak widzę te swoje xs-ki jeszcze wiszące w szafie i czekające na cud, to widzę jakie są małe, a na Ciebie wówczas to byłyby zapewne worki. W liceum miałam koleżankę, która przy wzroście 179 ważyła 50 kg. Szok jaka była chuda ? 

 

20 minut temu, Aco napisał:

Na siłownię to ja raczej już nie wrócę, ale czas najwyższy napompować rower i zacząć jeść tak jak dwa lata temu REGULARNIE (z tym jest największy problem) i ograniczyć wszelkie słodkości i pieczywo.

Ja wrócę, bo lubię, aczkolwiek muszę mieć kogoś, kto mnie będzie pilnował i liczył "jeszcze jeden" ? Ale już czuję jakie będą początki. Rower uruchomiłam w ten weekend i już zaczynam czuć zakwasy. Racja z tym regularnym jedzeniem, to podstawa. Ja akurat bardzo tego pilnuję, natomiast wymknęło mi się spod kontroli to, co jem. Słodycze straszna zmora. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
7 minut temu, Pieprzna napisał:

Jak dalekie trasy rowerowe robisz?

Na początek zawsze wolne tempo i tak około 10- 15 km na rozruszanie( przeważnie robię sobie 2- 3 takie trasy ) Później to już zależy od fantazji. Z reguły robię 25- 30km. Ale przychodzi czasami kryzys gdy organizm się buntuje i nawet po trzech miesiącach systematycznego jeżdżenia nie jestem w stanie wykręcić 20km. Wiadomo jak jest duży wiatr to się czasami nie da więcej przejechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
6 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Domyślam się. Jak widzę te swoje xs-ki jeszcze wiszące w szafie i czekające na cud, to widzę jakie są małe, a na Ciebie wówczas to byłyby zapewne worki. W liceum miałam koleżankę, która przy wzroście 179 ważyła 50 kg. Szok jaka była chuda ? 

Ależ nie wręcz przeciwnie, S i XS nie przypominam sobie abym nosiła. Bardziej pamiętam 38 chyba...

To było 15 lat temu, wybacz nie napiszę na 100% 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco

Mam takiego kumpla który jeździ rowerem cały rok. Ale On potrafi wsiąść na rower w sobotę rano i wykręcić 100- 120km Żelazna kondycja i "nogi jak u kulturysty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
11 minut temu, Arkina napisał:

Ależ nie wręcz przeciwnie, S i XS nie przypominam sobie abym nosiła. Bardziej pamiętam 38 chyba...

To było 15 lat temu, wybacz nie napiszę na 100% 

 

 

Nooo tak, przy wysokim wzroście inaczej rozkładają się rozmiary ? racja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
8 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Nooo tak, przy wysokim wzroście inaczej rozkładają się rozmiary ? racja. 

Chyba nie sądziłaś że 34-36 był dla mnie za duży ?  Wybrazam sobie że wyglądasz jak moja bratowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
Napisano (edytowany)
7 minut temu, Arkina napisał:

Chyba nie sądziłaś że 34-36 był dla mnie za duży ?  Wybrazam sobie że wyglądasz jak moja bratowa ?

Sądziłam ? nie wzięłam pod uwagę, że przy takim wzroście jak Twój, proporcje inaczej się rozkładają ?  

A jak wygląda Twoja bratowa? ?

Edytowano przez 4 odsłony ironii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 006
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...