przestroga dla zonatych

hej chlopaki
niech moja sytuacja bedzie przestroga za zaswiergolonych zonatych. mam zone i 7 letniego syna. niestety odlecialem z kolezanka. pracy tylko jeden raz. dzisiaj do mnie zadzwonila ze jej sie okres o dwa tygodnie spoznia. dzisiaj byla na badaniu krwi i czekam na wyniki ktore beda w pojiedzialek. jestem bardzo zdolowany i zaluje tym bardziej ze mam kochajaca rodzine. ten jeden raz nie byl tego wart ale coz teraz o tym wiem i strasznie zaluje.

Teraz twoja żona powinna cię zostawić, bo po ślubie to już raczej nie z kwiatka na kwiatek

I na tyle dobrze, że autor się zorientował o zaistniałym "problemie" inni to jeszcze sie tym chwalą i myślą że wszystko jest ok.

6 minut temu, BrakLoginu napisał:

I na tyle dobrze, że autor się zorientował o zaistniałym "problemie" inni to jeszcze sie tym chwalą i myślą że wszystko jest ok.

Ale nie sądzisz że do tego 'problemu' nie powinno nawet dojść?

No nie powinno, ja zawsze byłem zdania, że zdrada jest najbardziej okrutna w związku. Powtarzałem sobie i innym również, że jak już mają dość związku to niech go zakończą a nie szukają przygód. Z tym, że niektórzy szukają fizycznego zbliżenia i niczego więcej. Ja akurat mam do seksu i związku inne podejście. Bez uczuć dla mnie nie ma seksu za co byłem trochę dziwnie traktowany przez kobiety, jak jakiś dinozaur, a kumple się dziwili, że nie korzystałem z okazji

1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

No nie powinno, ja zawsze byłem zdania, że zdrada jest najbardziej okrutna w związku. Powtarzałem sobie i innym również, że jak już mają dość związku to niech go zakończą a nie szukają przygód. Z tym, że niektórzy szukają fizycznego zbliżenia i niczego więcej. Ja akurat mam do seksu i związku inne podejście. Bez uczuć dla mnie nie ma seksu za co byłem trochę dziwnie traktowany przez kobiety, jak jakiś dinozaur, a kumple się dziwili, że nie korzystałem z okazji

Więc mamy podobne podejście, tylko że ja jestem jeszcze zbyt młody by być w tych poważnych związkach, chociaż kto wie (uprzedam pytanie - jestem nieco starszy od chyba najmłodszej użytkowniczki naszego forum czyli Sierry)

3 minuty temu, RAWWWR napisał:

Więc mamy podobne podejście

Kobiety takich doceniają, ale też się dziwią i czasem nie wierzą. Może już z tym się spotkałeś lub spotkasz

Tylko minus dla takich jak my, to raczej przy nie udanej "próbie" zbudowania czegoś dobrego, o wiele bardziej cierpimy, bo dajemy siebie całych w tym wszystkim.

1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Kobiety takich doceniają, ale też się dziwią i czasem nie wierzą. Może już z tym się spotkałeś lub spotkasz

Tylko minus dla takich jak my, to raczej przy nie udanej "próbie" zbudowania czegoś dobrego, o wiele bardziej cierpimy, bo dajemy siebie całych w tym wszystkim.

Nie bój się tego powiedzieć, po prostu jesteśmy bardziej wrażliwi i można powiedzieć emocjonalni niż reszta facetów i to prawda zakończenie związku boli najbardziej

Nie chciałem tego mówić głośno

1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Nie chciałem tego mówić głośno

To ktoś w końcu musiał to zrobić, Przepraszam jeśli cię to w jakimś stopniu obraża, ale żyjemy w 2018 gdzie wrażliwość nie jest już odbierana przez społeczeństwo jako słabość

Nie, mnie to nie obraża. Może wrażliwość nie jest odbierana jako słabość, ale też nie jest do końca traktowana jako coś zupełnie normalnego jeżeli ta wrażliwość dotyczy mężczyzn. Może czegoś nie wiem, może są jakieś statystyki, które mi to wybiją z głowy, ja to znam z własnych obserwacji

10 minut temu, BrakLoginu napisał:

Nie, mnie to nie obraża. Może wrażliwość nie jest odbierana jako słabość, ale też nie jest do końca traktowana jako coś zupełnie normalnego jeżeli ta wrażliwość dotyczy mężczyzn. Może czegoś nie wiem, może są jakieś statystyki, które mi to wybiją z głowy, ja to znam z własnych obserwacji

No w Polsce, hmm może być trudno o takie statystyki

Mogła ci kiłę sprzedać, wtedy miałbyś większy problem ? zawsze patrz na pozytywy ?