Jacenty 2 815 Napisano 20 Października 2018 To jest temat gdzie piszemy o najgłębszych swoich przemyśleniach na tematy z różnej dziedziny...(miłość,życie ,jestestwo... -to co w danej chwili wydaje nam się najważniejsze). Tak sobie patrzę na muzykę jaką tu zapodajecie i się zastanawiam,czy coś ze mną nie tak.Vert wstawia kawałki ciekawe bo jest muzykiem i pewnie ma słuch genialny,inni też dobre rzeczy zapodają.A mi się to nie zawsze podoba.Czy to starość..? -ale chyba nie...Nowoczesna muzyka wydaje mi się raczej na niskim poziomie(ale pewnie tylko mnie). Ale są ludzie młodzi,którzy słuchają tylko muzyki poważnej... Lubie prawie każdy styl muzyki.Lecz najbardziej klasyczny rock.Ale nie mogę zrozumieć czemu nowe kawałki rockowe wydają mi się wręcz "discopolowe".Niech mi to wytłumaczy jakiś muzyk lub psycholog. A może to jest tak,że czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci? W pewnym stopniu tak ale coś mi tu nie pasuje bo słuch muzyczny u mnie dobry. Pewnie o tą skorupkę za młodu chodzi.Tak,pamiętam jak w szkole tłumaczono na wychowaniu muzycznym o różnych różnościach,to zawsze to porównywałem podświadomie do Hard Rocka... Ze szkoły się wracało po osiedlu i z wielu okien po drodze słychać było Deep Purple "Made in Japan". Miałem onegdaj bodajże 14 lat. Słuchałem każdej nutki wszystkich utworów tego zespołu,nauczyłem się muzyki słuchania ze zrozumieniem dzięki niemu. -Ale co jest nie do końca zrozumiałe-Nowa ostra muzyka rockowa do mnie nie trafia a nie jestem jakimś tetrykiem...Panie premierze co robić..? -To może wystarczy.Jestem przygotowany na krytykę za pisanie mało istotnych rzeczy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tomasz 398 Napisano 21 Października 2018 Dnia 20.10.2018 o 22:12, jacekzw napisał: -Nowa ostra muzyka rockowa do mnie nie trafia a nie jestem jakimś tetrykiem... Nie jesteś sam. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 21 Października 2018 Mam podobnie. Prawie w ogóle nie słucham nowych kapel. Zawiesiłem się głównie na latach 90 i słucham w kółko tych samych zespołów. Ewentualnie puszczam przypadkowy jazz instrumentalny w domu w tle. Ostatnio gadałem z kolesiem w pracy o muzyce i gadka typu "kiedyś to była muza, teraz szajs...", tyle, że uświadomiłem sobie, że zbyt wiele tej nowej muzyki nie słucham, jak coś to przypadkowo gdzieś z linka znajomych. Nie staram się nawet szukać, nie grzebię w necie, nie pobieram , nie sprawdzam. Pewnie jakby poszukać trochę, to coś wartościowego i ciekawego się znajdzie. Wydaje mi się też, że po prostu mamy już wyrobiony gust muzyczny i lubimy jak zespół brzmi w określony sposób. Kurde, ciężko powiedzieć. Też lubię klasykę rocka, Doorsi są dla mnie jednymi z największych i ta muza ma już 50 lat, a jednak wolę to od współczesnego grania. Wydaje się , że ma duszę, była robiona z pasją, albo jest tak pokręcona bo wszyscy byli sćpani jak świnie . W sumie na niektórych albumach też już słychać zmęczenie materiału. A jak znam życie, to pewnie wszystko wiąże się z psychologią i określony rytm, dźwięki, blablabla aktywuje jakieś obszary w mózgu odpowiedzialne za przyjemność, nostalgię itp. ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qad Napisano 21 Października 2018 Z wiekiem dostaliście "zawiechy". Nie oznacza to, w cale że jest źle. Po prostu Wasz organizm przestał przyswajać nowe rzeczy i bazuje na tym, co zna lubi i kojarzy z dobrymi wspomnieniami. Leczenie nieskuteczne. Zawiecha czasami mija najczęściej kiedy ktoś z Was pozna młodą dupę. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 21 Października 2018 Dnia 21.10.2018 o 06:38, qad napisał: Z wiekiem dostaliście "zawiechy". Nie oznacza to, w cale że jest źle. Po prostu Wasz organizm przestał przyswajać nowe rzeczy i bazuje na tym, co zna lubi i kojarzy z dobrymi wspomnieniami. Leczenie nieskuteczne. Zawiecha czasami mija najczęściej kiedy ktoś z Was pozna młodą dupę. Ha! Możliwe. System zaczyna siadać i nie przyswaja nowszego softu. Z młodą dupą nie działa. Sprawdzałem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 815 Napisano 21 Października 2018 (edytowany) Dnia 21.10.2018 o 06:38, qad napisał: Z wiekiem dostaliście "zawiechy". Nie oznacza to, w cale że jest źle. Po prostu Wasz organizm przestał przyswajać nowe rzeczy i bazuje na tym, co zna lubi i kojarzy z dobrymi wspomnieniami. Leczenie nieskuteczne. Zawiecha czasami mija najczęściej kiedy ktoś z Was pozna młodą dupę. Lepiej nie poznawać tej młodej bo może być jeszcze gorzej-może ona lubić disco polo...? Edytowano 21 Października 2018 przez jacekzw Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vertlain 360 Napisano 21 Października 2018 (edytowany) Mogę tutaj dorzucić parę aspektów natury technicznej. Współczesna muzyka w zdecydowanej większości różni się od tej nagrywanej n-lat temu. I nie mam na myśli nawet tego że kiedyś muzycy zazwyczaj mieli za sobą edukację muzyczną, a jeżeli nawet nie, to z braku tysięcy innych możliwych zajęć, poświęcali na naukę instrumentu duuużo czasu. (oprócz Sex Pistols ;p) Na brzmienie współczesnej muzyki mają wpływ 2 czynniki: tzw loudness war i era cyfrowej obróbki/produkcji. Co do "wojny głośności" odsyłam do wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war Generalnie muzyka dzisiaj jest głośniejsza co niestety wpływa negatywnie na dynamikę nagrań, trudniej o te wszystkie subtelne niuanse, które można wychwycić w starych nagraniach, tamta muzyka po prostu "oddychała". Drugi czynnik, czyli era cyfrowej produkcji oznacza tyle że jest łatwiej, za łatwo nawet. Byle idiota (np. ja) może sobie w domu mini studio na kompie zainstalować, zagrać parę koślawych akordów i "ustawić" je perfekcyjnie z poziomu programu. Wokal można stroić autotune-m. Bardzo rzadko spotyka się też albumy z naturalnie brzmiącą perkusją, nawet w przypadku rock/metal zwykle werbel i stopa ma brzmienie podmienione, bądź "podbite" obrobionymi samplami by brzmiały "mocniej", pasowały do brzmieniowej wizji producenta. (chociaż to akurat miało miejsce już wcześniej, nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę że stopa w "Smells like a teen spirit" Nirvany brzmi bardziej jak odgłos odbijanej piłki do koszykówki, niż jakikolwiek naturalnie brzmiący bęben). Nawet najlepszym muzykom zdarzają się potknięcia, na starych albumach to słychać. Ludzie wchodzili do studia, często nagrywali cały utwór w jednym, dwóch podejściach. Dzisiaj można powtórzyć partię instrumentu 10-20 razy, pociąć ją na kawałki i wybrać najlepiej pasujące fragmenty poszczególnych ujęć. Brakuje tego "brudu", tudzież tej autentyczności. Jest nieśmiała tendencja do powrotu do starych technik nagrywania, ale ma to miejsce raczej z niszowymi nagraniami, nie tym co w radiu leci, gdyż zwyczajnie za mocno odstawałoby od reszty. Dodam że nie piętnuję współczesnej technologii, sam korzystam i nie mam nic przeciwko ingerencji w dźwięk na poziomie produkcyjnym, gdyż uważam że liczy się przede wszystkim efekt końcowy. Niestety to co ma miejsce szczególnie w niektórych gatunkach to już nie kosmetyka czy chirurgia a zwyczajny cyrk i karykatura muzyki. Jak coś jeszcze przyjdzie do głowy, rozpiszę się znowu... Edytowano 21 Października 2018 przez Vert14 1 Jacenty zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 815 Napisano 21 Października 2018 (edytowany) To pozostaje nam słuchać płyt winylowych i tylko niektórych CD(tych nie poddanych obróbce). Lecz też jest to zależne od wieku ponieważ dziecko słyszy inną rozpiętość Herców niż dorosły człowiek,młody też inaczej i staruszek także. Oraz dźwięki aprobowane przez ucho nastolatka są dla starszego męczące i nieprzyjemne. W nowoczesnej muzyce zauważyłem,że drażnią mnie wszechobecne mocno i niepotrzebnie wyeksponowane średnie tony-to chyba to co Vert właśnie napisał o tej cyfrowej obróbce. Co prawda można to trochę zniwelować ustawieniem przy odsłuchu tonów niskich i wysokich czy też equalizerem.Tylko dlaczego się męczyć(źle nagrane-nie słuchać).A i te formaty w których teraz muzykę się ściąga z netu...wav,midi,mp3..i wiele innych też nie wszystkie są dobre.Mp3 kompresuje chyba bardzo ale jest popularny bo zajmuje mało miejsca oraz prawdopodobnie ucina górę (wysokie tony). Najwyżej wyrośnie pokolenie ludzi bez słuchu muzycznego i z uszkodzonym słuchem od głośnego słuchania. -Szkoda,że jak płyty CD wyparły analogowe to te drugie wywaliłem...cóż na głupotę nie ma rady... -Zauważyłem też tendencję do powrotu budowy kolumn głośnikowych na podstawie opracowanych w połowie 20 wieku. -Ciekawe są kolumny tubowe zawierające jeden głośnik pełnozakresowy i sporą obudowę z labiryntem.Nie trzeba w nich instalować,zwrotnicy czy też cewek..oporników... -Aha - kolumny powinno się konstruować,ze względu na budowę ucha ludzkiego w ten sposób aby były słyszalnie niskie i wysokie częstotliwości-średnie właśnie dla ucha nie są pożądane. ->Tabelka-jeżeli będzie widoczna jak wstawię: Edytowano 21 Października 2018 przez jacekzw Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 21 Października 2018 Żalił mi się dziś jeden wróbel Kucał koło kawałka herbatnika rzuconego rzez dziecko z czerwonego wózka. Normalnie gdy go widziałem w takiej sytuacji to błyskawicznie dzióbał zdobycz rozglądając sie czy nie ma gdzieś w pobliżu sroki złodziejki. Tym razem było inaczej. Gdy mnie zobaczył zapytał. -Powiedz mi Dyziek jak to jest na tym świecie niesprawiedliwie Dlaczego gęsi lecą a ja muszę fruwać? Nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć. Wzruszyłem ramionami. Oj wróblu żebyś ty wiedział jak wiele jest niesprawiedliwości na ty świecie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) Żaliła misiem raz kaczka-dziwaczka, że nie znajduje już smaku w buraczkach, bo nie rozumie tych bitew o bułkę lub jaką inną zleżałą regułkę. kaczki wysłuchałam, piórka wygłaskałam, porad nie dawałam. Nie każde kaczątko brzydkie ...albo ładne musi od razu łabędziem być stadnym i wspólnym kwak-kwak zamykać dnie... wybór jakich wiele, kaczka wszak nie cielę, dla niej wszystka zieleń... ...aż po horyzontu kres, bez zagrody, bez... Przemyśliwuję sobie nad częstotliwością moich wizyt w sieci. Czy aby nie 'lepieje' w stronę minimalizma siem zawrócić (nawrócić ? ) Edytowano 4 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 4 Listopada 2018 Dnia 4.11.2018 o 12:32, Alma napisał: Przemyśliwuję sobie nad częstotliwością moich wizyt w sieci. Czy aby nie 'lepieje' w stronę minimalizma siem zawrócić (nawrócić ? ) Co masz na myśli? Że za często wchodzisz na neta, na jakieś śmieciowe strony, czy to forum? 1 Alma zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) Ależ mi pojechałeś po rajtuzach, Stanley'u łokrutny ? Nie chadzam na śmieciowe strony, nie lubiem i już. Jak mogłeś tak zaimputować kaczce dziwaczce? ? To forum bywa...hmm, zbyt odległe od moich rytmów, w tym dieło... Edytowano 4 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 4 Listopada 2018 Dnia 4.11.2018 o 14:41, Alma napisał: Ależ mi pojechałeś po rajtuzach, Stanley'u łokrutny ? Nie chadzam na śmieciowe strony, nie lubiem i już. Jak mogłeś tak zaimputować kaczce dziwaczce? ? To forum bywa...hmm, zbyt odległe od moich rytmów, w tym dieło... Ech, po prostu zmierzyłem Cię własną miarą Lama Z tą kaczką myślałem, że do mnie pijesz. Nie zostawiaj nas. Polubiłem Cię. Co to "dieło"? 1 Alma zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) To i dobrze, Stanley'u niedomyślny, że dopytałeś. Do siebie piję, do swoich wyborów. 'Dieło' - pa russi 'rzecz'; zapominam, że Młodszy może nie znać ni w ząb rosyjskiego. Nie zostawiam przeca, tyż polubiłam kilku ludzi, poza starymi znajomkami z areny, ale moja praktyka wymaga 'właściwej mowy'...i bycie tu czasem nie jest możliwe, zupełnie serio odpowiadam Tobie. ? Edytowano 4 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 4 Listopada 2018 Dnia 4.11.2018 o 15:16, Alma napisał: To i dobrze, Stanley'u niedomyślny, że dopytałeś. Do siebie piję, do swoich wyborów. 'Dieło' - pa russi 'rzecz'; zapominam, że Młodszy może nie znać ni w ząb rosyjskiego. Nie zostawiam przeca, tyż polubiłam kilku ludzi, poza starymi znajomkami z areny, ale moja praktyka wymaga 'właściwej mowy'...i bycie tu czasem nie jest możliwe, zupełnie serio odpowiadam Tobie. ? Ja niet gawari. ? Co za praktyka znowu? No to dobrze, że nie zostawiasz całkowicie. Ja się zaczynam przyzwyczajać do ludzi z forum. Zainwestuj w internet mobilny, to bedziesz mogła zaglądać ile wlezie. Cały czas czekam na zdjęcia ogrodu. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 ...i dalej taki Acan niedomyślny ? Mam net stały w stacjonarnym kompie. Praktyka buddyjska, w każdym razie z tej odmiany buddyzma, którą drążę... 'Właściwa mowa' - jeśli nie kontrolujesz swojej gęby, to jak masz opanować umysł? Retorycznie odpowiadam. Praktyka skłania mnię do dyscypliny w wielu kwestiach, a Ty mi proponujesz, Stanley'u swawolny...? ...całkowite uzależnienie od netu? Zdjęcia ogrodu - som zaledwie 4 sztuki i to sprzed lat. Da Admin możność wstawienia z dysku, to wstawię. Wpadłam na to, by w avku przemycić je, ale rozmiar avka maleńki i nic by na tym Twoje ciekawskie gały nie skorzystały. ? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) No coś w tym jest. Też by mi się przydało kontrolować to, co mówię, bo czasami zbyt wiele, a czasem bez wyczucia. Samodyscyplinę też staram się rozwijać. Obecnie mam taki okres, że poluzowałem trochę, ale nie sprawia to, że jestem szczęśliwszy. Wiesz, tak rzucasz pojedyńczymi hasłami, że komuś kto nie należy do fanclubu Almy, trudno jest wydedukować. P.s. co za Acan? ? Edytowano 4 Listopada 2018 przez LayneStaley 2 Alma i aliada zareagowały na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 815 Napisano 4 Listopada 2018 Translator potrzebny ..ale ja Almę już trochę potrafię zrozumieć i bez niego. 1 Alma zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) Ja rzucam hasłami, a Waść posądzeniami ? ...o istnienie jakichś fanklubów. Acan - staroświecko Pan, znaczy z szacunkiem/estymą; od razu dodam: Waść - podobnie. Masz, Layne, czterominutowy link, w drodze wyjątku... https://www.youtube.com/watch?v=hxs6GhCqKSU Jacek, bo Ty zaprawiony jesteś ? ...na arenie miałam już dwa tysie postów. Edytowano 4 Listopada 2018 przez Alma Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) Dnia 4.11.2018 o 16:04, Jacekz napisał: Translator potrzebny ..ale ja Almę już trochę potrafię zrozumieć i bez niego. Też się uczę. Dnia 4.11.2018 o 16:06, Alma napisał: Ja rzucam hasłami, a Waść posądzeniami ? ...o istnienie jakichś fanklubów. Acan - staroświecko Pan, znaczy z szacunkiem/estymą; od razu dodam: Waść - podobnie. Masz czterominutowy link, w drodze wyjątku... https://www.youtube.com/watch?v=hxs6GhCqKSU Dzięki za filmik. To wiele wyjaśnia. Najpierw to ja bym musiał popracować nad sposobem w jaki zwracam się sam do siebie. Jak Ci idzie praktykowanie Właściwej mowy? Nad tą szorstką trochę więcej pracuj Widzisz pozytywne skutki? Myślałem, że zgubiłaś P w tamtym słowie, a tu proszę jaka kultura. Edytowano 4 Listopada 2018 przez LayneStaley 1 Alma zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alma 350 Napisano 4 Listopada 2018 (edytowany) Sze bardzo, Layne. Jak idzie? Różniście. Ważne, by kcieć, mieć to na uwadze, kiedy rozmawiasz. 'Gęba' - Gombrowiczowska; gały - podobnie żartobliwie...cosik misiem widzi, że bardziej do moich skrótów pijesz, Acan, niżeli do fakstycznej szorstkości Taki drobny detal: nie wszystko zuo-to, co siem święci (porozgryzasz? ? ) ...i po polsku: mowa ma nadal odzwierciedlać to, co kcesz przekazać, w sposób, który do Cię pasuje. Edytowano 4 Listopada 2018 przez Alma 1 Layne zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 815 Napisano 8 Czerwca 2019 (edytowany) Rok 1928. Zamek w Heilsbergu był bardzo ograbiony w czasie potopu szwedzkiego .. i teraz ci "północnianie trochę kasy nam dali na renowacje.Firma,która się tym zajmowała znalazła ciekawy list od robotników,którzy to samo robili co nasi tylko w okresie międzywojennym(a tu były Prusy Wschodnie). Zawsze przy takiej okazji burmistrz i inne znakomite bogate osoby umieszczały gdzieś na najwyższej kopule dachu urzędowe pismo..co i jak.. z okazji czego..kto zafundował i takie tam....A tu zdziwienie - robotnicy sami od siebie coś napisali...ale wszystkiego co pozostawili to chyba nie udało się odszukać... Fragment tego co napisali:"zamurowaliśmy już wiele pism, których musicie poszukać. Dzisiaj przybył cyrk Sohns, nasz August Grumensberg jest zazdrosny o latającego krokodyla. Murarze mają w Lidzbarku płacone za godzinę 94 fenigi i ich dzień pracy trwa 8 godzin. Jest to prawnie uregulowane, poza tym żyjemy w spokoju i wesoło, bo nic ponad przyjemności. Najważniejsze dla nas młodych są pieniądze i kobiety, bądźcie wszyscy szczęśliwi i pomyślcie o nas, jak znajdziecie tę kartkę.." ->- "Nie znaleźliśmy jeszcze informacji, co za latający krokodyl przyjechał z cyrkiem do Lidzbarka, będziemy tego szukać w archiwach. Natomiast nasi robotnicy, gdy usłyszeli stwierdzenia o pieniądzach i kobietach stwierdzili, że to przesłanie jest aktualne do dziś..." ->"Ekipa, która obecnie remontuje zamek w także ukryła w wieżyczce "butelkę dla potomnych". Robotnicy włożyli do niej wydruk listu z 1928 roku, kilka pamiątek i swój autorski list. - Panowie nie powiedzieli nam co napisali, to ich tajemnica. Mamy nadzieję, że za 100 lat ktoś ten list odnajdzie..." Pewnie nikogo to nie zainteresuje...ale mnie jakoś wręcz przeciwnie-zaczynam b.się interesować swym ulubionym okresem w historii (20 lecie międzywojenne)-lecz o Niemcach z tamtych czasów mało wiem.Mieszkam tu gdzie oni dawniej-widzę ich budownictwo,zabytki..,stare parki(no może widziałem,bo za unijne pieniądze zniszczyli).. Tak ogólnie zastanawiam się jak oni tu żyli,jakie mieli poglądy polityczne,rozrywki.. Zastanawiacie się czasem jak wyglądała codzienność w waszych miejscowościach np.właśnie w latach 20-30..? Edytowano 8 Czerwca 2019 przez Jacekz 1 aliada zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 8 Czerwca 2019 Dnia 21.10.2018 o 06:38, qad napisał: Z wiekiem dostaliście "zawiechy". Nie oznacza to, w cale że jest źle. Po prostu Wasz organizm przestał przyswajać nowe rzeczy i bazuje na tym, co zna lubi i kojarzy z dobrymi wspomnieniami. Leczenie nieskuteczne. Zawiecha czasami mija najczęściej kiedy ktoś z Was pozna młodą dupę. O ja cię.... nasi tu byli. ? 1 Jacenty zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach