hagne 44 Napisano 25 Stycznia 2020 Z góry proszę o wybaczenie, że zawracam głowę, ale potrzebuję obiektywnej opinii. Zwolniłam sie z pracy, na początku stycznia. Szef mnie szantazował, ze mam zostać jeszcze 2 miesiące, bo nie dostanę świadectwa. Jako, że chciałam odejść od razu, bez wypowiedzenia, powiedziałam szefowi, że powodem jest nie płacenie w terminie wypłat - czasami opóźnienia były 10, albo 16 dniowe. Szef wpadł w szał(mimo, ze zgodziłam się na wypowiedzenie za porozumieniem stron bez okresu wypowiedzenia), początkowo dobrze sobie radziłam emocjonalnie, nie dałam się wciągnąć w poczucie winy. Ale, wysylał mi smsy, cytuję - że postąpiłam po świńsku. Dzwonił do mnie, żeby na mnie krzyczeć, albo mnie wyzywać, więc się rozłączyłam i już więcej nie odbierałam telefonu. Wtedy pisał do mnie, że jestem taka i owaka, że jestem nie fair, że postępuję źle. Jego sekretarka ostatnio dzwoniła, żebym podpisała papiery potwierdzające odbiór wypłaty za grudzień, której jeszcze nie dostałam. Odmówiłam, powiedziałam, że podpiszę, jak otrzymam pieniądze. No i szef znowu do mnie pisze smsy z wykrzyknikami, że ma mnie dość, żebym przyszła podpisać te papiery. Ja mu na to spokojnie, że podpiszę jak dostanę wypłatę, że mogę nawet dzisiaj, a on na to, że dziś nie ma pieniędzy, więc ja na to, że przyjdę jak będą. Generalnie jestem dość odporna na negatywizm ludzi, ale muszę przyznać, że tym razem, z tym człowiekiem czuję się wyczerpana emocjonalnie, wystraszona. Dziś płakałam ze strachu. No i dałam się trochę wpędzić w poczucie winy, czuję się jakoś odpowiedzialna za rozpętanie tej wojenki, choć nie wydaje mi się żebym była nie fair, nawet poszłam mu na rękę i nie złożyłam wypowiedzenia z jego winy. Do sedna sprawy. Muszę przyznać, że się tego człowieka teraz boję. No i boję się tam iść po pieniądze i podpisywać papiery. Czy ja sobie coś wkręcam, że on mnie może zaatakować fizycznie? Emocjonalnie, to na pewno...:( Czy rozsądnie byłoby zabrać ze sobą osobę do wsparcia? Czy lepiej iść samej żeby sobie nie myślał, że się go boję? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 806 Napisano 25 Stycznia 2020 Podaj go do sądu,naślij chłopaków z miasta.. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hagne 44 Napisano 25 Stycznia 2020 Jacek jestes kochany. Poprawiłeś mi nieco humor. Poczułabym się lepiej, jakby ktoś tak chociaż trochę dał mu po tyłku. Generalnie jestem przeciwna agresji, ale zawsze jest jakiś wyjątek od reguły : - ) Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rambo Napisano 25 Stycznia 2020 Poradź się specjalisty. Prawnika? Masz prawo się obawiać. Zabierz ze sobą jakiegoś kolegę. Jeżeli pójdziesz sama, w dodatku w strachu i on to wyczuje, to sytuacja może się pogorszyć. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 26 Stycznia 2020 Tak, jeśli będziesz szła po wypłatę, to idź z kimś. Możesz też poradzić się Policji, co zrobić. Można podać go do sądu pracy, z uwagi na brak wypłaty, ale też mobbing, ale nie wiem, czy jest sens szarpania się z nim dalej. Jednak przy kolejnym ataku możesz go jednym krótkim smsem poinformować, że jeśli się nie uspokoi, to oddasz go do sądu za mobbing i zaleganie z wynagrodzeniem. Tylko jeden SMS i nie wdawaj się z nim w żadne przepychanki słowne. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 26 Stycznia 2020 Rozumiem, że nie ma możliwości zrobienia przelewu? Jeśli już musisz iść to lepiej zadbać o jakiegoś świadka i nic nie podpisuj dopóki należna kwota nie znajdzie się w Twoich rękach 15 godzin temu, hagne napisał: No i dałam się trochę wpędzić w poczucie winy, czuję się jakoś odpowiedzialna za rozpętanie tej wojenki Masz prawo zmienić pracę w każdej chwili. Nie ma okresu wypowiedzenia to nic mu nie jesteś winna, a jedynie on Tobie zaległą wypłatę. Ja bym na Twoim miejscu nie brał tego zbytnio do siebie. Być może nie jest to dla Ciebie komfortowa sytuacja, ale załatwisz to do końca i się odetnij od niego. A jak będą dalej jakieś chore sms`y lub telefony to zawsze możesz go grzecznie poinformować, że jak to się nie skończy to pójdziesz z tym na policję. Na bank skończy to swoje chojrakowanie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hagne 44 Napisano 26 Stycznia 2020 1 godzinę temu, BrakLoginu napisał: Rozumiem, że nie ma możliwości zrobienia przelewu? Jeśli już musisz iść to lepiej zadbać o jakiegoś świadka i nic nie podpisuj dopóki należna kwota nie znajdzie się w Twoich rękach Masz prawo zmienić pracę w każdej chwili. Nie ma okresu wypowiedzenia to nic mu nie jesteś winna, a jedynie on Tobie zaległą wypłatę. Ja bym na Twoim miejscu nie brał tego zbytnio do siebie. Być może nie jest to dla Ciebie komfortowa sytuacja, ale załatwisz to do końca i się odetnij od niego. A jak będą dalej jakieś chore sms`y lub telefony to zawsze możesz go grzecznie poinformować, że jak to się nie skończy to pójdziesz z tym na policję. Na bank skończy to swoje chojrakowanie. Dzięki Brak Loginu(Ty zawsze rozsądnie coś poradzisz). Przelew był obiecany, ale do tej pory go nie ma, szef pisał, że sekretarka go zrobi przy mnie, albo da mi kase do ręki. Właśnie tak zrobię, żeby to zakończyć jak najszybciej i zapomnieć o całej sytuacji. Byłym szefem targają negatywne emocje, więc sam sobie już krzywdę robi. Nie sądzę, żeby bicie tego 'biedaka' było konieczne. Pójście do sądu też nic nie da, bo ludzie są jacy są. A przeciągło by to tylko tą nieprzyjemną sprawę. Wolę szybko wrocić do stanu bezproblemowości. Ale zastanawiam się czy by, tak jak pisała Maybe, nie podpytać jakiegoś policjanta, zeby tam poszedł ze mną, do wsparcia. No ale ten policjant, to chyba byłoby przegięcie z mojej strony... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Usisksj Napisano 26 Stycznia 2020 Widząc jaki masz stosunek do facetów to w sumie nie dziwota. Pewnie mu zaszłaś za skórę. A karma lubi wrócić. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hagne 44 Napisano 26 Stycznia 2020 Jak dla mnie, może dostać zawału, jeśli taka jego karma 12 minut temu, Usisksj napisał: Widząc jaki masz stosunek do facetów to w sumie nie dziwota. Pewnie mu zaszłaś za skórę. A karma lubi wrócić. A no faktycznie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hvftujk Napisano 27 Stycznia 2020 To sie teraz nie dziw Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hagne 44 Napisano 28 Stycznia 2020 Zdziwi to sie były pracodawca, gdy na nasze spotkanie zabiorę dyktafon w kieszeni i nagram naszą dyskusję. Później jego zachowanie rozpatrzy inspekcja pracy, albo sąd rejonowy. Faktycznie będę źle traktować facetów, zainspirowałeś mnie gościu, dzięki. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ooohhhh Napisano 29 Stycznia 2020 Uuu. Jaka twarda się zrobiłaś. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hdhdjdj Napisano 29 Stycznia 2020 A kto z tobą pójdzie ci ten dyktafon potrzymać? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach