Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Zuza85

Początki alkoholizmu?

Polecane posty

Zuza85

Myślę o tym już od jakiegoś czasu i sama nie wiem, co sądzić. Od około dwóch lat piję dośc dużo alkoholu. Na początku nie były to duże ilości, ale co weekend musiałam wypić kilka kieliszków wina. W ciągu tygodnia nic. Po jakims czasie zaczełam już pić także w niektóre dni w ciągu tygodnia, tylko że mniejsze ilości. Ale pracy nigdy z tego powodu nie zawaliłam. Jednak ostatnio złapałam się na tym, że nie myślę o niczym innym, jak tylko o tym, żeby wypić. Potrafie siedziec w pracy, i myślec o wieczorze właśnie z tego powodu. Niedawno miałam sytuację, z racji której przez kilka dni w ogóle nie mogłam się napić, i dosłownie nosiło mnie przez ten czas. Staram się robić przerwy od alkoholu, ale przez ten czas i tak w jakimś stopniu myślę nim. Od razu zaznaczam, że nie piję wódki ani podobnego chłamu. Jest to tylko wino, Nigdy tez nie upiłam sie do nieprzytomności. Ale z drugiej strony sama nie wiem, co myśleć. Nie chciałabym wpaśc w jakies gó..... . Nie wiem tylko, czy jest to już powód do martwienia się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

Jeśli sama widzisz problem to zacznij szybko działać. Nie ma znaczenia ile i co wypijesz, znaczące jest to, że alkohol zaczął grac pierwsze skrzypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robocik

Dobrze że sama to zauważasz i dobrze, że nie szukasz potwierdzenia że nie masz problemu.
Problem z alkoholem ma się wtedy, gdy w jakiś sposób życie zaczyna się kręcić wokół okazji do wypicia.
Reaguj teraz, zanim jeszcze alkohol zmieni Ci myślenie na tyle, że nie będziesz w stanie ocenić sytuacji.
Pomoc uzyskasz w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień w Twoim mieście, jest bezpłatna, musisz pójść na tzw. dyżur terapeutyczny i tam, podczas rozmowy z terapeutą, ocenione zostanie czy potrzebujesz fachowej pomocy (terapia grupowa i indywidualna). Moim zdaniem warto, w ramach pracy nad sobą. Jeśli czujesz że brakuje Ci czegoś kiedy nie możesz wypić, to jest to sygnał że jakiś problem jest. Alkoholicy to nie tylko menele spod sklepu, to jest ludzka rzecz, każdego może trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MXY

Może warto się zastanowić co tak naprawdę jest przyczyną sięgania po alkohol? Z reguły przyczyny wpadania w nałogi siedzą w psychice, sama rezygnacja z picia nie pomoże na te prawdzie problemy, które są wewnątrz i jest ryzyko, że wpadniesz w inny nałóg. Jest wiele osób pijących, nawet pijących dużo, a jednak nie każdy zostaje alkoholikiem. Może warto się udać na jakieś terapie, do psychologa i sięgnąć po fachową pomoc, jak pisał przedmówca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwona Róża

Alkoholicy są fałszywymi osobami które są pasozytami szczegolnie ci udajacy ofiary losu i wielce skrzywdzone zeruja na dobroci innych osob naiwnosci i checi pomocy żeby tylko jechac na czyims garbie do raju i wykorzystac na maksa dla swoich celow a po za tym to bardzo niszczace toksyczne osoby ktore nie umieja sobie radzić z problemami i musza się dowartosciowac kosztem innych bo sami są nikim,zerami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 5.01.2020 o 17:13, Czerwona Róża napisał:

Alkoholicy są fałszywymi osobami które są pasozytami szczegolnie ci udajacy ofiary losu i wielce skrzywdzone zeruja na dobroci innych osob naiwnosci i checi pomocy żeby tylko jechac na czyims garbie do raju i wykorzystac na maksa dla swoich celow a po za tym to bardzo niszczace toksyczne osoby ktore nie umieja sobie radzić z problemami i musza się dowartosciowac kosztem innych bo sami są nikim,zerami 

Myślę, że nie wszyscy tacy są, niektórzy zapewne zapijają jakieś problemy. Co prawda to na dłuższą metę na pewno nie pomoże no i nie rozwiąże kłopotów.
Jak człowiek wyciąga rękę, by mu pomóc, to według mnie należy coś z tym zrobić, a jak sam nie widzi problemu, nie chce nic z tym zrobić, to dać mu na flaszkę i niech się całkiem stoczy na dno. Możliwe, że wtedy się odbije? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Zauważyłam że picie codziennie niewielkiej ilości alkoholu (kieliszek lub dwa wina lub jedno piwo) jest bardzo popularne wśród ludzi i nie uważają że jest to niebezpieczne. A może ja przesadzam? Sama nie wiem. 

 

Mam przyjaciółkę na Sycylii i znajomego we Włoszech i owszem twierdzą, że u nich pije się codziennie wino, ale jest ono słabsze od normalnego wina, często wyrabiane w domu (Sycylia), albo piją pół na pół z wodą lub z lodem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
  Dnia 17.06.2021 o 08:25, Maybe napisał:

Zauważyłam że picie codziennie niewielkiej ilości alkoholu (kieliszek lub dwa wina lub jedno piwo) jest bardzo popularne wśród ludzi i nie uważają że jest to niebezpieczne. A może ja przesadzam? Sama nie wiem. 

 

Mam przyjaciółkę na Sycylii i znajomego we Włoszech i owszem twierdzą, że u nich pije się codziennie wino, ale jest ono słabsze od normalnego wina, często wyrabiane w domu (Sycylia), albo piją pół na pół z wodą lub z lodem. 

Na ten właśnie temat powstał ostatnio nominowany do Oscara film "Na rauszu". Lekki, dowcipny, bez srogiego oceniania. Ale i ukazujący jak łatwo przekroczyć granicę, bo w sumie gdzie ona biegnie...? ;) 

Zupełnie inny od naszego rodzimego, surowego w swej prawdziwości "Zabawa, zabawa". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 17.06.2021 o 08:32, Helenka Zy napisał:

Na ten właśnie temat powstał ostatnio nominowany do Oscara film "Na rauszu". Lekki, dowcipny, bez srogiego oceniania. Ale i ukazujący jak łatwo przekroczyć granicę, bo w sumie gdzie ona biegnie...? ;) 

Zupełnie inny od naszego rodzimego, surowego w swej prawdziwości "Zabawa, zabawa". 

No myślę że jest krucha ta granica....nie żebym krytykowała, bo alkohol też lubię, ale nawet mi teraz nie wchodzi tak codziennie i całe szczęście, bo bałabym się o siebie. 

Dodam, że miałam w życiu taki epizod, może z 3 miesiące, kiedy ciągle sięgałam po piwko, po pracy, wieczorkiem, na lepszy sen, bez upijania się oczywiście i nie jestem zbyt dumna z tego czasu, obawiam się, że gdyby to potrwało dłużej, mogłabym zawalać niektóre sprawy. 

Mam znajomego który chodząc po górach pije piwko, ja bym już nie weszła na żaden szczyt ani szczytunio nawet. I nie dlatego że mam słaba głowę, ale jak zabawa to zabawa ? 

Czasem się zastanawiam, czy może to zależy jak każdy z nas inaczej funkcjonuje.

 

Zabawa zabawa - widzialam, Na rauszu - jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
  Dnia 17.06.2021 o 08:43, Maybe napisał:

Dodam, że miałam w życiu taki epizod, może z 3 miesiące, kiedy ciągle sięgałam po piwko, po pracy, wieczorkiem, na lepszy sen, bez upijania się oczywiście i nie jestem zbyt dumna z tego czasu, obawiam się, że gdyby to potrwało dłużej, mogłabym zawalać niektóre sprawy. 

Ja mam tak latem, kiedy jest upalnie. Nic tak nie gasi pragnienia jak zimne piwo. Ale na jesień to mija i zastępuję piwo naparem imbirowym ;)  Ja jestem typem ekonomicznym - szybko się upijam, dlatego mocno ograniczam. A jeśli już czasem piję, to w sprawdzonym gronie ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 17.06.2021 o 08:47, Helenka Zy napisał:

Ja mam tak latem, kiedy jest upalnie. Nic tak nie gasi pragnienia jak zimne piwo. Ale na jesień to mija i zastępuję piwo naparem imbirowym ;)  Ja jestem typem ekonomicznym - szybko się upijam, dlatego mocno ograniczam. A jeśli już czasem piję, to w sprawdzonym gronie ;) 

Ja ekonomiczna nie jestem w żaden sposób, niestety ?

Latem też pije więcej, w sensie częściej, ale też nie codziennie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danny

Jesli chodzo o dobry osrodek leczenia uzależnień polecam Tratwe w Wiśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Ja myślę, że jak już ktoś ma problem z piciem alkoholu i to zaczyna komuś mocno szkodzić, to jest już alkoholizm. 

Picie kontrolowane i z umiarem, nie szkodzi nikomu. Ale zatracenie kontroli, już szkodzi. 

To jest przekroczenie pewnej granicy przez pijącego. 

 

Ja sam nigdy nie miałem żadnego problemu z alkoholem, bo nigdy nie byłem od alkoholu uzależniony. Ale sporo się nasłuchałem opowieści alkoholików i specjalistów od uzależnień, jak to działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix
  Dnia 23.06.2018 o 18:12, Zuza85 napisał:

Myślę o tym już od jakiegoś czasu i sama nie wiem, co sądzić. Od około dwóch lat piję dośc dużo alkoholu. Na początku nie były to duże ilości, ale co weekend musiałam wypić kilka kieliszków wina. W ciągu tygodnia nic. Po jakims czasie zaczełam już pić także w niektóre dni w ciągu tygodnia, tylko że mniejsze ilości. Ale pracy nigdy z tego powodu nie zawaliłam. Jednak ostatnio złapałam się na tym, że nie myślę o niczym innym, jak tylko o tym, żeby wypić. Potrafie siedziec w pracy, i myślec o wieczorze właśnie z tego powodu. Niedawno miałam sytuację, z racji której przez kilka dni w ogóle nie mogłam się napić, i dosłownie nosiło mnie przez ten czas. Staram się robić przerwy od alkoholu, ale przez ten czas i tak w jakimś stopniu myślę nim. Od razu zaznaczam, że nie piję wódki ani podobnego chłamu. Jest to tylko wino, Nigdy tez nie upiłam sie do nieprzytomności. Ale z drugiej strony sama nie wiem, co myśleć. Nie chciałabym wpaśc w jakies gó..... . Nie wiem tylko, czy jest to już powód do martwienia się?

Picie wina to jest zmartwienie , ale jeszcze 10 lat temu nie było. Wtedy były dostępne szlachetne gatunki tego napoju które zawierały naturalny alkohol z dojrzewania winnego gronu.

Teraz jest to problem, gdyż wiele znanych marek winnic zostały sprzedane koncernom zachodnim, np: Stara Zagora, Sofia - Bułgarian Vine, większość winnic Portugalskich i część Hiszpańskich . W wyniku tego w butelkach nie ma już oryginalnych procentów , gdyż ten odparowuje się do sprzedaży dla producentów Brandy lub Koniaku.

W pozostałe wino wlewają spirytus przemysłowy który może być przyczyną alkoholizmu.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Ja sam nigdy nie byłem uzależniony od alkoholu i nigdy nie miałem tego problemu, ale temat mnie kiedyś zaciekawił i słuchałem radiowej audycji na temat: alkoholików. 

To taki program radiowy w szczecińskiej stacji radiowej. 

 

No i trochę się dowiedziałem z takiego programu, o uzależnieniu alkoholowym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 199
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
    • Gość w kość
      ile ludzi, tyle odpowiedzi?   jako praktykujący introwertyk odpowiem: ludzie są fajni, ale na 15' do godziny, ... a potem niech idą do domu🤨   nie, żebym był fanem, ... ale Paul chyba twierdzi inaczej: "to po prostu piosenka o dwoistości, w której opowiadam się za tym, co bardziej pozytywne, Ty się żegnasz, ja się witam, Ty mówisz stop, ja mówię idź,  opowiadałem się za bardziej pozytywną stroną dualności i nadal to robię,"  
    • Antypatyk
      Nie widzisz czy nie chcesz widzieć?  Tego nie da się nie dostrzec..., a mam wrażenie, że z roku na rok coraz więcej tego dookoła... i jeszcze nienawiści i wrogości... Czy naprawdę izolacja i samotność są jedynym remedium na zło tego świata? 
    • Gość w kość
      a więc nie tylko sprawiedliwość jest ślepa🤔
    • Antypatyk
      Więc widzisz piękno...
    • Nomada
      Napiszę Ci czego nie widzę, obłudy, chciwości i gniewu. Jest krócej ; ) 
    • Nomada
      Mam, od pól wieku widzę w nim biegnący czas.
    • Gość w kość
      no to OK, jestem znawcą🤷‍♂️   napisana przez perkusistę zespołu, Rogera Taylora; podobno oryginalny tytuł tej piosenki brzmiał "Radio Ca-Ca", stało się to po tym, jak syn Taylora, Felix, powiedział: "Radio, caca!", kiedy próbował wyrazić, że radio jest złe, tytuł zmieniono na wniosek reszty zespołu; teledysk  zawiera materiały z kultowego niemieckiego filmu science-fiction Metropolis;   Lady Gaga wzięła swój pseudonim sceniczny od piosenki,
    • Nomada
      Więc jej nie zmieniaj ;  )
    • KapitanJackSparrow
      Oo czuć święta wielkim krokami się zbliżają, cicho tu jak w kościele , pewnie na  porządki świąteczne przeszedł czas 😁
    • Gość w kość
      jestem fanem... słuchania, a nine inch nails to raczej nie moja muzyka, więc nie czuję się zaskoczony... niewiedzą🤪 słusznie,   ten utwór nie ma jakiejś intrygującej historii, został napisany przez Steviego Wondera do komedii romantycznej "Kobieta w czerwieni", piosenka zdobyła zarówno Złoty Glob, jak i Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę,   ...a sam film... mocno średni, ale ma kilka zabawnych, a nawet intrygujących scen,  
    • Gość w kość
      to od prawdziwego siebie tylko dodam, że absolutnie nie odpowiadam za tę wydumaną wersję,    
    • guardian
      Mnie, nie wiem dlaczego przyśnił się sen o epidemii. Najpierw przed pójściem spać po raz koleiny byłem obrzucony obelgami ' od cholery' . Tak naprawdę to w Polsce jest nagminnie używane to słowo, tak naprawdę bez potrzeby. Jak już zasypiałem , pomyślałem , że jak kiedyś wybuchnie  epidemia cholery to najprędzej w naszym domu. We śnie znalazłem się  późnym popołudniem w dość słonecznej okolicy pełnej zachodzącego słońca . po szybkim zapadaniu zmroku poznałem że jest to strefa równikowa.  Byłem w jakiejś bogatej dzielnicy willowej o wielkim standardzie . Każda posesja była bogato udekorowana w figury i klomby orientalnych kwiatów. Gdy już się ściemniało wszedłem do otwartego na ogród salonu . Nie było nikogo , ani nawet służby. Widząc wygodne szerokie łóżka położyłem się w celu noclegu. Wcześnie rano wstałem i postanowiłem sprawdzić co to  mnie tak uwierało w nogi . Ze zdziwieniem i przerażeniem zobaczyłem w pościeli ciało nieboszczyka.. Wyskoczyłem na zewnątrz i rozejrzałem się w około . Okazało się, że na ogrodzie i na pobliskiej ulicy było więcej martwych osób. Wszystkie pokryte krwią . Przeszedłem się dalej a tam u wylotu ulicy był prowizoryczny napis ostrzegawczy ale po hiszpańsku. Już w tym momencie wiedziałem, że jestem we śnie i obawiałem się czy nie przyniosę tej choroby do domu .      
    • Miaina
      Dzień dobry. U mnie zaczęło się od nadciśnienia, lekarz nie wnikał skąd się wzięło, przepisał tabletki, później doszedł wysoki cholesterol i cukier, nietolerancja glukozy, kolejne tabletki. Tak to działa. Firmy farmaceutyczne są bezwzględne a lekarze bezrefleksyjni. Dociekanie powodów tego stanu doprowadziło mnie do wiedzy która pomogła mi wyjść z tych trzech stanów. Najważniejsze i kluczowe to zapanować nad cukrem, obniżyć ph organizmu bo dopiero wtedy witaminy i minerały są przyjmowane przez organizm. Dziś po prawie trzech latach moich zmagań, prób i błędów popełnianych mogą napisać że osiągnęłam cel. Od lutego na wadze mniej 5 kg. Czuję się znacznie lepiej tylko jeszcze nad snem muszę popracować. Waga spada wolniej bo organizm dopiero teraz zaczął spalać tłuszcz. Widać to po obwodach. Bardzo mnie to cieszy. Miłego dnia:  )
    • Miaina
      Dziękuję, to bardzo istotna dla mnie informacja.
    • Antypatyk
      Jedyne bogactwo jakie zostaje gdy nie ma szansy na nic więcej... w połączeniu z marzeniami potrafi utrzymać człowieka przy życiu... Co widzisz oczyma wyobraźni gdy nikt nie patrzy?
    • Antypatyk
      Masz duże lustro?
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...