gość Napisano 4 Kwietnia 2023 Czy mnie się wydaje, czy to forum coraz bardziej przybiera kolory tęczy? 😄 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 4 Kwietnia 2023 22 minuty temu, syn fubu napisał: Masz współczuć tylko kobietom i dzieciom. Faceci niech się powyrzynają na tym froncie, olewam mężczyzn. I tutaj się z Tobą zgadzam. Również też tak myślę. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gość Napisano 4 Kwietnia 2023 2 godziny temu, Miejscowy napisał: Jeżeli chodzi o Krym to sprawa wygląda tak, że jest miasto na Krymie Sewastopol zawsze było rosyjskie Bredzisz stary. W granice carskiego władztwa trafił dopiero w 1783 roku na mocy traktatu pokojowego, zawartego przez Katarzynę II z pokonanym przez nią Imperium Osmańskim. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 4 Kwietnia 2023 (edytowany) 49 minut temu, gość napisał: Bredzisz stary. W granice carskiego władztwa trafił dopiero w 1783 roku na mocy traktatu pokojowego, zawartego przez Katarzynę II z pokonanym przez nią Imperium Osmańskim. No tak, ale i tak przez cały przynajmniej Związek Radziecki, od zakończenia drugiej wojny światowej Sewastopol był wywalczony przez Rosję i nawet po rozpadzie ZSRR, to miasto na Krymie było rosyjskie. Bo kiedy Krym był ukraiński, do 2014 roku to Rosjanie mieli w tym mieście swoją jakąś bazę. Tyle wiem na ten temat. Także, nie wiem czy ja aż tak... bredzę, bracie. Oczywiście, jak Krym był ukraiński to Sewastopol też należał do Ukrainy, ale Rosja miała jakiś wpływ na to miasto. Nie wspominając też o tym, że Sewastopol, jak i cały Krym od rozpadu ZSRR był w większości rosyjskojęzyczny, z przeważającą liczbą Rosjan, którzy mieszkali w tym mieście i na Krymie. Nawet niektórzy rodowici Ukraińcy, urodzeni w Sewastopolu i na Krymie mówili najczęściej po rosyjsku, bo tego, jako: urzędowego języka uczyli się w szkole. I drobna pomyłka z mojej strony, gdyż to nie Armia Radziecka, a Armia Czerwona wyzwoliła Sewastopol na Krymie, bo "Radziecka Armia" to była już po zakończonej drugiej wojnie światowej. Edytowano 4 Kwietnia 2023 przez Miejscowy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 4 Kwietnia 2023 Sprawa też jest taka, co do Krymu, ale i całego Donbasu, iż zarówno w Związku Radzieckim, jak i już w niepodległej Ukrainie na całym Krymie, w większości żyli i mieszkali Rosjanie, z językiem rosyjskim. W mniejszości na Krymie mieszkali i mieszkają nadal Ukraińcy. To pokazuje, że pomimo niepodległości Ukrainy od Rosji, większość mieszkańców Krymu, rosyjskich tam pozostała do dziś. Głównie i, jako język urzędowy to był rosyjski, zarówno nazwy ulic i napisy, jak rozmowa po rosyjsku w urzędach. Również w szkołach uczono tam rosyjskiego, jako: urzędowego, a ukraiński język był drugim językiem w szkołach. Tylko że nawet samych Ukraińców rodowitych na Krymie w szkołach uczono i uczy się nadal w języku rosyjskim i to ten język jest ojczystym dla wszystkich, ukraińskich mieszkańców Krymu. I teraz sytuacja jest taka, że skoro trwa wojna na Ukrainie, a głównie na terenach całego Donbasu, no to każdy ukraiński mieszkaniec Krymu, z językiem rosyjskim, ale i ukraiński mieszkaniec całego Donbasu ma w związku z tym wyrzec się ojczystego języka, którego nauczył się w szkole? Bo tak można pomyśleć, ale w praktyce nie jest to łatwe do zrobienia. Ponieważ słyszałem nie jedną opinię, że "skoro ta zła Rosja najechała Ukrainę, no to Ukraińcy w związku z tym powinni się wyrzec rosyjskiego, którzy są mieszkańcami Donbasu i Krymu, ale nawet całej Ukrainy", gdyż tak naprawde to niektórzy mieszkańcy całej prawie Ukrainy znali też język rosyjski, niektórzy lepiej, niektórzy gorzej. No ale na większości terenie Ukrainy, urzędowy to: ukraiński i tylko w tym języku mieszkańcy rozmawiali. Tam język rosyjski nie był w powszechnym użyciu i nie był też ( i nie jest nadal ) potrzebny. Inna sytuacja z Krymem i Donbasem. A dlaczego rodowity Ukrainiec/Ukrainka, mieszkańcy Krymu i Donbasu mają się wyrzec ojczystego języka, ojczystej literatury i kultury tylko dlatego, że trwa wojna na Ukrainie? To nie ma nic do rzeczy, a tylko tak w mediach o tym mówią, bo się odgrywają na Rosji. A słuchałem wypowiedzi Ukrainki z Donbasu i innej Ukrainki z Krymu, które to wprost przyznały, na temat wojny ukraińskiej i tego, że niektórzy Ukraińcy obrażają język rosyjski, ze względu na wojnę "nie ma znaczenia, że jest wojna. To jest mój język ojczysty, którego uczyłam się w szkole i nigdy nie wyrzeknę się swojego języka, pomimo różnych sytuacji. Szkoła dała mi ten język i muszę mieć za to wdzięczność i nie można się zgadzać z każdą opinią i z każdym zarzutem pod adresem Rosjan i Rosji, ze strony Polski i Zachodu, ze względu na wojnę". I Ukrainka ta powiedziała mądra i ważną sprawę, bo miała rację. Inne myślenie mają mieszkańcy Krymu i Donbasu ( przynajmniej większość takich mieszkańców ), a inne myślenie mają mieszkańcy innych części Ukrainy. Każdy ma prawo do swoich, każdych poglądów i nikt nie ma prawa nigdzie tego oczerniać i robić jakieś zarzuty. Ani w Polsce, ani na Zachodzie Europy, ani w USA. Czyjeś, różne poglądy trzeba się nauczyć i trzeba chcieć po ludzku szanować, pomimo różnych wydarzeń i sytuacji. I ja z tym się zawsze będę zgadzał. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 806 Napisano 4 Kwietnia 2023 4 godziny temu, Miejscowy napisał: No a Ukraina i tak z Rosją nie wygra, bo nie da się pokonać tak potężnego Mocarstwa i oni się o tym wszyscy przekonają. Nie tylko sama Ukraina, ale i Polska i cały Zachód. Już na Białorusi Rosja rozmieszcza ( według informacji ) pociski z bronią jądrową i to przy granicy z Polską. Po co te pociski rozmieszcza..nie szkoda im czasu i paliwa aby się z tym wozić tam i z powrotem <-Z niemocy taką akcję propagandową zrobili.Gdyby chcieli to z terenów Syberii by mogli coś wystrzelić. A czy Ukraina wygra czy przegra tego nikt nie wie.Oraz Rosja nie jest na tej planecie jedynym mocarstwem i różnie to może być. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 4 Kwietnia 2023 Gdyby nie było żadnej wojny na Ukrainie, ani w Donbasie to i tak nie działoby się dobrze w tym kraju, ludzie. I o tym też jakiś ekspert od spraw międzynarodowych powiedział, ale już nie pamiętam kto to był. Kraj był i dalej byłby podzielony: językowo, mentalnie i kulturowo, ale też poglądowo. Czyli podzielony: Zachód i Wschód Ukrainy, również pod względem historii, Bandery i zbrodni Wołyńskiej. Dlatego, że prawie cała, wschodnia Ukraina, Krym i Donbas i nigdy nie uznawali zbrodni wołyńskiej i tam nie stawiali pomników Stephana Bandery i nie nazwali imieniem tego przywódcy UPA szkół i ulic. A w zachodniej Ukrainie to robili, czy też w Kijowie. Więc, jeżeli chodzi o smutną historię tej zbrodni na Wołyniu, to Donbas i Krym nigdy tego nie uznał, ale też w samej Rosji nigdy tego nie uznali i to potępiają cały czas. No a Donbas i Krym zawsze miał większość mieszkańców rosyjskich, którzy zawsze byli i są bliżej Rosji. Także, bez wojny na Ukrainie nie działoby się i tak dobrze. To też były słowa ukraińskiej politolog, która zna realia swojego kraju. Wojna tam była tylko kwestią czasu, a przecież Ukraińcy w Kijowie i w innych miastach, szczególnie zachodniej Ukrainy i rządy w Kijowie nie traktowali dobrze mieszkańców Donbasu i Krymu i oni tam się już ze sobą "żarli" wiele lat przed wojną w Donbasie. Różnica poglądów, przekonania i różnica kultury. Jak Kijów nie chciał się porozumieć z mieszkańcami miast w Donbasie i na Krymie, to kogo jest to wina? Czy to Tylko Rosja ma być wszystkiemu winna i o wszystko obwiniana, a Kijów i Zachód Ukrainy ma być... "święty"? A gdzie była Polska, Unia Europejska i USA, jak od początku niepodległości Ukrainy nie działo się tam dobrze, bo Ukraińcy wprowadzili korupcję na dużą skalę, wyzysk na biednych i nawet nie potrafili remontować zniszczonych dróg, które są w fatalnym stanie na całej Ukrainie? No poza tylko dużymi i największymi miastami, ale tu nie całkiem. Wtedy to był problem samych Ukraińców, którzy sami doprowadzili swój kraj do takiego stanu. A jeszcze można wspomnieć nie tyle o dużej korupcji, ale też o szerzącej się prostytucji, i to wśród młodych już ukraińskich nastolatek, które często pochodziły z rozbitych i patologicznych domów, w których nie było nic dobrego, a one szukały dla siebie lepszego życia. Problem narkomanii, gdzie to był bardzo duży problem na Ukrainie, jak też bezdomne dzieci, np. w Odessie, a taki reportaż na ten temat kiedyś obejrzałem, jaki to dramat w tym kraju. Kto do tego tam doprowadził? Polska, Niemcy, USA, czy same rządy ukraińskie? No to jak można mówić dobrze o takim kraju? A teraz taka... "bidna" ta , Ukraina, bo biją tych, Ukraińców... Jeszcze większa bieda przez wojnę... A gówno tam! Żadna wojna nie sprawi, że zacznę im współczuć. I tak uważam. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gość Napisano 6 Kwietnia 2023 Dnia 4.04.2023 o 17:57, gość napisał: Bredzisz stary. W granice carskiego władztwa trafił dopiero w 1783 roku na mocy traktatu pokojowego, zawartego przez Katarzynę II z pokonanym przez nią Imperium Osmańskim. Sewastopol został założony w 1783, przez Rosjan. Za czasów Imperium Osmańskiego jak i Chanatu Krymskiego, nie było takiego miasta na Krymie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gość Napisano 6 Kwietnia 2023 Dnia 4.04.2023 o 15:24, Miejscowy napisał: tak potężnego Mocarstwa i oni się o tym wszyscy przekonają Jesteś Rosjanin urodzony w Niemczech? Chyba tylko w języku niemieckim rzeczowniki pisze się od wielkiej litery, w języku polskim tylko nazwy własne, lub gdy rzeczownik rozpoczyna zdanie. Mocarstwo nie jest nazwą własną. A twoje uwielbienie dla bandyterii rosyjskiej sugeruje żeś wiadomo kto. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 9 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 15:24, Miejscowy napisał: Jak Kijów nie chciał się porozumieć z mieszkańcami miast w Donbasie i na Krymie, to kogo jest to wina? Czy to Tylko Rosja ma być wszystkiemu winna i o wszystko obwiniana, a Kijów i Zachód Ukrainy ma być... "święty"? RM "Radio Miejscowy" - bolszewicki głos w twoim domu Swoją drogą, ciężko się czyta te twoje mądrości, nie tylko ze względu na przeogromne nagromadzenie głupot, ale też na styl. Edytowano 9 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 6.04.2023 o 23:55, gość napisał: Sewastopol został założony w 1783, przez Rosjan. Za czasów Imperium Osmańskiego jak i Chanatu Krymskiego, nie było takiego miasta na Krymie. To akurat prawda, Rosjanie założyli Sewastopol. W granicach administracyjnych Sewastopola znajdują się ruiny Chersonezu Taurydzkiego Chersonesos to była grecka kolonia, założona w VI wieku p.n.e. Rosjanie byli tylko którymś z kolei ludem najeżdżającym na Krym, i administrującym nim, albo jego częścią. Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Cytat Wojna tam była tylko kwestią czasu Dokładnie tak, jak się ma takiego sąsiada jak w miarę silny (lub za taki się uważający) Chanat Moskiewski, wojny lub akcje destabilizujące kraj są nieuniknione. Wszystko było dobrze dopóki Ukrainą rządziły kremlowskie marionetki, gwarantujące pozostanie Ukrainy w rosyjskiej strefie wpływów. W Rosji lubią mówić o swoim interesie narodowym, a rosyjski interes narodowy lubi godzić w interesy narodowe sąsiednich krajów, a nawet w ich niepodległość. Zatem nie powinien być respektowany Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: od początku niepodległości Ukrainy nie działo się tam dobrze, bo Ukraińcy wprowadzili korupcję na dużą skalę A nie dostali tej korupcji w spadku po CCCP? Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: nawet nie potrafili remontować zniszczonych dróg, które są w fatalnym stanie na całej Ukrainie? A w Rosji byłeś? Tam to dopiero mają drogi, szczególnie poza Petersburgiem i Moskwą. Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: Problem narkomanii, gdzie to był bardzo duży problem na Ukrainie, jak też bezdomne dzieci, np. w Odessie, a taki reportaż na ten temat kiedyś obejrzałem, jaki to dramat w tym kraju. Kto do tego tam doprowadził? Polska, Niemcy, USA, czy same rządy ukraińskie? Rosja ma z tym większy problem niż Ukraina. Ale Rosji oczywiście nie dotkniesz. Chwila, czy to nie ty pisałeś żeby się nie interesować Rosją, gdy się żyje w Polsce? Więc co cię obchodzi Ukraina? Orda Moskiewska teraz pozuje na obrończynię tradycyjnych wartości (niektórzy ludzie na Zachodzie nawet w to wierzą, jak np dr Jordan Peterson), ale wygląda na to, że to właśnie Moskwa jest najbardziej zdemoralizowanym krajem w Europie. Narkomania, alkoholizm, bezdomność, prostytucja, wirus HiV, można by wymieniać. Wymieniasz korupcję, w Rosji jej nie ma? Co do HiV w Rosji https://novayagazeta.ru/articles/2021/10/14/seks-bez-prosveta Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: No to jak można mówić dobrze o takim kraju? Ta twoja krytyka jest, jakby to powiedzieć, selektywna To co zarzucasz Ukrainie, mógłbyś zarzucić też Rosji. O Rosji jednak źle nie piszesz, a nawet ją bronisz Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: A teraz taka... "bidna" ta , Ukraina, bo biją tych, Ukraińców... Jeszcze większa bieda przez wojnę... A gówno tam! Żadna wojna nie sprawi, że zacznę im współczuć. I tak uważam. Empatia to pojęcie nieznane socjopatom. Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 15:33, Miejscowy napisał: Ale nie interesowali się tym krajem przed wojną, nawet przed walkami w Donbasie. W 1994 roku podpisano układ o partnerstwie i współpracy Wspólnoty Europejskiej z Ukrainą. Zatem kłamstwem jest to co wypisujesz. Zresztą, to norma Chyba nie znasz genezy protestów euromajdanu, które wybuchły w 2013 roku, tuż po tym, gdy Wiktor Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: Kraj był i dalej byłby podzielony: językowo, mentalnie i kulturowo, ale też poglądowo. Czyli podzielony: Zachód i Wschód Ukrainy, również pod względem historii, Bandery i zbrodni Wołyńskiej. Jakieś 350 lat rusyfikacji, a potem sowietyzacji Ukrainy odcisnęło swoje piętno. A co powiesz o Kubańskiej Republice Ludowej? Językami urzędowymi były ukraiński i rosyjski. Państwo zdominowane przez Ukraińców (leżące na dzisiejszych ziemiach należących do Rosji), niezależne od Rosji czerwonej i białej, istniejące w latach 1918-1920? I podbite przez Armię Czerwoną, a później rusyfikowane. Malinowy Klin, wiesz co to takiego? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RabinChan7 94 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: No a Donbas i Krym zawsze miał większość mieszkańców rosyjskich, którzy zawsze byli i są bliżej Rosji. Zawsze? Co rozumiesz pod pojęciem "zawsze"? Przez większość historii, na Krymie i na ziemiach zwanych dzisiaj Donbasem, nie było ani Rosjan, ani Ukraińców. Przez te ziemie przetoczyły się dziesiątki różnych ludów, niektóre nawet tam osiadły na jakiś czas Zerknąłem na spisy ludności z początku XXI wieku, wynika z nich że na Krymie w 2001 r większością byli Rosjanie 58%, a Ukraińcy 24%. Natomiast sprawa Donbasu przedstawia się zgoła inaczej, według spisu z 2001 roku Ukraińcy stanowili tam 57%, a Rosjanie 38%. A więc jak widać, kłamiesz, albo nie znasz historii (tudzież znasz jej moskiewską wersję), nie znasz tematu w którym tak ochoczo zabrałeś głos Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez RabinChan7 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 10 Kwietnia 2023 (edytowany) 2 godziny temu, RabinChan7 napisał: Zawsze? Co rozumiesz pod pojęciem "zawsze"? Przez większość historii, na Krymie i na ziemiach zwanych dzisiaj Donbasem, nie było ani Rosjan, ani Ukraińców. Przez te ziemie przetoczyły się dziesiątki różnych ludów, niektóre nawet tam osiadły na jakiś czas Zerknąłem na spisy ludności z początku XXI wieku, wynika z nich że na Krymie w 2001 r większością byli Rosjanie 58%, a Ukraińcy 24%. Natomiast sprawa Donbasu przedstawia się zgoła inaczej, według spisu z 2001 roku Ukraińcy stanowili tam 57%, a Rosjanie 38%. A więc jak widać, kłamiesz, albo nie znasz historii (tudzież znasz jej moskiewską wersję), nie znasz tematu w którym tak ochoczo zabrałeś głos No ja az tak daleko nie sięgam w historii Krymu. Wiadomo, że jeszcze dawniej było tam inaczej, ale mi bardziej chodzi o Związek Radziecki i o czasy obecne. Myślę, że nie jest prawdą, iż "obecnie większość mieszkańców Krymu to Ukraińcy". Mieszka ich tam trochę, ale jednak to Rosjanie przeważają. Poza tym zauważ taką rzecz, bracie, że nawet sami Ukraińcy, którzy mieszkają na Krymie najczęściej posługują się rosyjskim, nie ukraińskim, gdyż dla nich to rosyjski zawsze był i jest ojczysty język. I ci ludzie ukraińscy się nie wyrzekną tego języka, a przynajmniej nie większość takich Ukraińców. Nie, ja nie kłamię i znam trochę historię, bracie. Krym to jest wschodnia Ukraina, jak i cały Donbas i tam zawsze żyło wielu mieszkańców rosyjskich. Może, minimalnie się to zmieniło, że więcej na Krymie mieszka Ukraińców, ale nadal to Rosjanie przeważają. Poza tym, gdyby nawet mieszkało na Krymie większość rodowitych Ukraińców, to co z tego? Oni od dziecka znają rosyjski, bo tego języka się uczyli w szkole i dla nich to jest urzędowy, najważniejszy język, którym się na co dzień posługują. I zauważ też jedną rzecz, bracie, iż niektórzy przynajmniej ludzie ukraińscy opowiadają się za Rosją, nie za Ukrainą. To oczywiste, żyją blisko Rosji od dziecka, od lat. Znają rosyjski i znają rosyjską kulturę i to jest jakiś sentyment. To nie zawsze jest ważne jakiej się jest narodowości, tylko czasami jest też ważne, kto i za kim się opowiada. Bo ja np. jestem sobie Polakiem i żyję w Polsce, we własnym kraju, ale lubię Rosję i podoba mi się Rosja, więc będę się opowiadał za tym krajem i tego mi nikt nie zabroni, bo to moja sprawa. Tak samo jest z Niemcem, Belgiem, czy Francuzem. Co też ciekawe, Ukraiński prezydent, obecny sam zna rosyjski i posługiwał się tym językiem w swoim mieście, a pochodzi, o ile wiem z Krzywego Rogu, a to też jest już wschodnia Ukraina. Tam też już często się rozmawiało w języku rosyjskim, więc to jest oczywiste, że obecny prezydent Ukrainy zna także rosyjski. A czy wyrzeknie się tego języka, czy się nie wyrzeknie, to już jego sprawa. Edytowano 10 Kwietnia 2023 przez Miejscowy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 10 Kwietnia 2023 3 godziny temu, RabinChan7 napisał: Jakieś 350 lat rusyfikacji, a potem sowietyzacji Ukrainy odcisnęło swoje piętno. A co powiesz o Kubańskiej Republice Ludowej? Językami urzędowymi były ukraiński i rosyjski. Państwo zdominowane przez Ukraińców (leżące na dzisiejszych ziemiach należących do Rosji), niezależne od Rosji czerwonej i białej, istniejące w latach 1918-1920? I podbite przez Armię Czerwoną, a później rusyfikowane. Malinowy Klin, wiesz co to takiego? I co ja mam teraz z Tobą w te dyskusję, bracie wchodzić, historyczne? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 10 Kwietnia 2023 Nie wiem czy ktoś wie o tym, czy o tym nie wie, ale przywódcami separatystów w Donbasie ( doniecka i ługańska republika, bo tak to się tam nazywa ) sa rodowici Ukraińcy, ale mówiący po rosyjsku. Jeden to jest: Doniecka Republika Ludowa: Denis Pushilin. Drugi to jest: Ługańska Republika Ludowa: Leonid Piasecznik. To są ukraińscy przywódcy tychże terenów, którzy opowiadają się za Rosją, nie za własnym krajem, za Ukrainą. To jest ich sprawa. Są bardziej związani z kulturą i tradycją rosyjską niż za kulturą własnego kraju. Poprzedni przywódca Donieckiej Republiki to też był Ukrainiec, Zacharczenko, który zginął potem w jakimś zamachu bombowym. Zastąpił go Puschilin. Natomiast, przywódca Ługańskiej Republiki, Piasecznik, to były agent ukraińskiego SBU, który pracował dla swojego kraju, dla Kijowa, w Ługańsku, w służbach specjalnych Ukrainy. No ale opowiedział się potem za Rosją i to jego sprawa. Nie ma znaczenia, kto jest jakiej narodowości. Ma znaczenia, kto się i za kim opowiada. Donbas i Krym też ma ukraińskich mieszkańców, ale nie każdy z tych ludzi popiera własny kraj. Trzeba to zrozumieć. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
contemplator 427 Napisano 10 Kwietnia 2023 22 minuty temu, Miejscowy napisał: To są ukraińscy przywódcy tychże terenów, którzy opowiadają się za Rosją, nie za własnym krajem, za Ukrainą. To jest ich sprawa. Nie, to są marionetki Moskali do zarządzania tym terenem. Gdyby sami mieszkańcy mogli wybierać gdzie chcą być przyłączeni, to żadna wojna nie jest tam potrzebna, bo powinni zrobić referendum i było by po sprawie. Tyle, że zawsze znajdzie się uparta mniejszość, która będzie myślała inaczej, niż większość, i zamiast pokornie albo zaakceptować fakt, iż przegrali i zostać mniejszością językową pod nowym wcielonym kraju, albo przeprowadzić się do kraju, w którym chce się żyć, pozostawiając poprzednie zamieszkanie dla terenów innego państwa. Tyle, że zawsze znajdą się tacy co staną okoniom, i nawet jak są w mniejszości to nie ustąpią i się nigdzie nie przeprowadzą. I właśnie ta upartość stała się zarzewiem wojny, bo żadna strona nie ustąpi. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 10 Kwietnia 2023 Gdyby nie było wojny na Ukrainie, to i tak w tym kraju nie byłoby dobrze. W jaki sposób by nie było dobrze? Ano kłóciliby się ze sobą: Zachód i Wschód Ukrainy, również w kwestii zbrodni Wołyńskiej, bo tutaj są różnice w poglądach, gdyż prawie cała, wschodnia Ukraina, Krym i Donbas nigdy nie uznawał Bandery, UPA i zbrodni Wołyńskiej, w przeciwieństwie do zachodniej Ukrainy i to są fakty. A lwów, blisko Polski to jest najbardziej "banderowskie" miasto na całej Ukrainie. Nie zgadzaliby się też w kwestii języka ukraińskiego i rosyjskiego, bo z tego, co wiem to na Ukrainie, najczęściej na całej, zachodniej Ukrainie niektórzy Ukraińcy obrażają język rosyjski, a sami niektórzy znają rosyjski. Zawsze tak będzie, że niektórzy mieszkańcy Donbasu, Krymu, jak i prawie całej, wschodniej Ukrainy będą za Rosją i tego nikt tym ludziom nie zabroni. Ktoś chce, popiera sobie Rosję i to jest jego sprawa i tym krzywdy nikomu nie robi. I popiera Rosję z nieprzymuszonej woli, a nie dlatego, że ktoś kogoś do tego przymusza. Zresztą, na całej Ukrainie, nawet we Lwowie i w innych miastach zawsze byli tacy, którzy też Rosję popierali. Sami niektórzy rodowici Ukraińscy mieli swoje jakieś powody, by popierać Rosję i tego nikt nie zmieni. To nie jest tak, że każdy na Ukrainie, poza Krymem i Donbasem jest przeciwko Rosji. Każdy ma swoje poglądy na takie sprawy i ktoś ma pogląd, że lubi Rosję i kto, na siłę jemu to w głowie zmieni? Inna rzeczą to jest, że wojna ukraińska i wszystkie te sprawy ukraińskie są sprawami samej Ukrainy i Rosji. Oni się ze sobą tam biją i niech sami własne sprawy załatwiają. Ani Polska do tego nic nie ma, ani Niemcy nic do tego nie mają, ani Francja nic do tego nie ma. Co mnie to interesuje, że tam się biją ze sobą i nie mogą się dogadać? Czy ja do tego doprowadziłem? Ja nigdy nie wspierałem żadnych walk i konfliktów, nigdzie na świecie. Ja zawsze byłem za spokojem i pokojem, ale ja nie mam żadnego wpływu i nikt nie ma na to, że sa wojny i się biją. Bo jeśli ktoś będzie chciał, to pójdzie i będzie się z kimś bił i nikt go nie zatrzyma. Polacy nie mają nic do nie swojej wojny, tak Niemcy i Francuzi. Ale jak jakiś kraj ( np. Polska ) będzie się na siłę mieszał do Ukrainy i nie odstąpi od tego, to kraj zostanie wciągnięty w nie swoją wojnę i to będzie niepotrzebna krzywda dla społeczeństwa takiego kraju. To tak, jak ktoś chodzi i na siłę szuka guza... I w końcu "guza" tego będzie miał nabitego, na swoje życzenie. A widać, że Polska przynajmniej się pcha do nie swoich spraw, żeby Polskę, razem z Polakami wciągnąć do nikomu niepotrzebnej wojny. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby kraj NATO pchać do nie swojego konfliktu? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
contemplator 427 Napisano 10 Kwietnia 2023 Dnia 4.04.2023 o 21:19, Miejscowy napisał: Problem narkomanii, gdzie to był bardzo duży problem na Ukrainie, jak też bezdomne dzieci, np. w Odessie, a taki reportaż na ten temat kiedyś obejrzałem, jaki to dramat w tym kraju. Co do narkotyku: Z Wikipedii... Cytat Dezomorfina – organiczny związek chemiczny, pochodna morfiny, różniąca się od niej brakiem grupy hydroksylowej i wiązania podwójnego. Ma działanie uspokajające i przeciwbólowe, jest ok. 8–10 razy silniejsza od morfiny. Stała się popularna w Rosji w 2010 roku, gdzie jest otrzymywana domowymi sposobami z mieszaniny m.in. kodeiny, jodu i fosforu. Uzyskany w ten sposób narkotyk, tzw. krokodyl (ros. крокодил), ze względu na zanieczyszczenia i toksyczne związki powstałe w procesie produkcji, nieodwracalnie uszkadza organizm zażywającego, na skórze którego pojawiają się zielonkawe plamy spowodowane gniciem ciała. Po pewnym czasie występują również niegojące się rany, w które często wdaje się gangrena, doprowadzając do śmierci albo do konieczności amputacji mięśnia (o ile nie został on wcześniej dostatecznie zniszczony, aby nastąpiło samoistne oderwanie się od ścięgien i kości). Wpisz sobie w przeglądarkę - krokodyl narkotyk rosja - i zobacz zdjęcia. Rosjan w tym nikt ich nie pobije, bo to stan chorego umysłu. https://finanse.wp.pl/rynek-narkotykow-w-rosji-rosnie-rosjanie-wydaja-prawie-68-mln-dolarow-dziennie-na-narkotyki-6114583278131329a Cytat Choć liczba narkomanów w Rosji to 7,5 mln ludzi, to tak naprawdę biorąc pod uwagę rodzinę i bliskich uzależnionych osób, liczba Rosjan dotkniętych problemem narkotyków może liczyć nawet 40 mln ludzi, - powiedział szef służby kontroli narkotyków Federacji Rosyjskiej (FSKN) Wiktor Iwanow. https://www.newsweek.pl/swiat/w-rosji-100-tys-mlodziezy-rocznie-ginie-przez-narkotyki-newsweekpl/557pget Cytat Każdego roku Rosja traci 100 tys. młodych ludzi z powodu narkotyków. - Narkotyki po prostu koszą młodzież, wszystkie te mieszkanki szerzą się szybciej niż wirus ebola. Co roku tracimy około 100 tysięcy młodych ludzi - to całe miasto - Ełła Pamfiłow, rzeczniczka praw człowieka w Rosji. Co do bezdomnych dzieci... https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-rosja-5-milionow-dzieci-zyje-na-ulicy,nId,173247#crp_state=1 Cytat W Rosji jest już 5 milionów bezprizornych, czyli bezdomnych dzieci. Te szokujące dane ogłosiła Federalna Agencja ds. Młodzieży. Większość z nich zajmuje się drobną przestępczością. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miejscowy 338 Napisano 10 Kwietnia 2023 Ogólnie to narkomania jest problemem całego świata, a nie tylko Ukrainy. W USA jaki mają problem uzależnień, gdzie tam narkotyki zabijają ileś setek ludzi miesięcznie, nie wspominając już, ile rocznie. Tak samo problem alkoholizmu w USA, ale też w Rosji i w wielu innych krajach. Co do Ukrainy to nie tylko oni mieli spory problem narkomanii czy też alkoholizmu, ale też sporej biedy na co dzień. Niby dlaczego wielu młodych Ukraińców wyjeżdżało ze swojego kraju do Polski i nie tylko do Polski i tak było od samego początku niepodległości Ukrainy? Prosta odpowiedź: wyzysk, bieda, pensja marna za którą tam było trudno wyżyć, bo np. minimalna pensja na Ukrainie, w porównaniu do polskiej, minimalnej, to trzy razy niższa pensja taka na Ukrainie. Tak samo z minimalną rentą i emeryturą na Ukrainie. Wprawdzie, ceny na Ukrainie były i są trochę niższe niż w Polsce, jak i produkcja różnych rzeczy tam jest niższa niż w Polsce, ale i tak przy osłabionej walucie ukraińskiej, która jest słabsza od polskiej waluty, to jest... bieda... Np. w tej chwili, wojna im jeszcze większą biedę dołożyła i odbiło sie to na ich gospodarce, a tylko lepiej się żyję i mieszka w największych miastach, takich jak: Kijów, Odessa i inne miasta. Zawsze na Ukrainie był lepszy poziom życia w największych miastach i też droższe życie. Ale to tak samo jak we wszystkich krajach biedniejszych lub bardzo biednych, w dużych i największych miastach zawsze był i jest lepszy poziom życia, ale też nie tańszy poziom życia. Za wygodę się więcej płaci, co jest oczywiste. Obecnie, z informacji, inflacja na Ukrainie, przy słabej walucie to jakieś 27 % inflacji. To jest wyższa inflacja niż w Polsce. Więc dla wielu Ukraińców nadal ( pomimo tego, że w Polsce, przez złe rządy PiS-owskie też robi się coraz gorzej z gospodarką i nie tylko ), Polska jest dużo lepszym krajem do życia godnego niż na Ukrainie. Chociaż, niektórzy Ukraińcy też, jak i Polacy zaczynają odczuwać gorszą jakość życia i w Polsce, bo inflacja w Polsce nie spada, a ceny są wyższe w sklepach. Bo wprawdzie rodziny ukraińskie w Polsce są utrzymywane przez PiS, bo mają jakieś tam zasiłki i także Polacy duzo pomogli, dając dary i paczki, ale też chodzą ludzie ukraińscy po sklepach i muszą płacić tyle samo, co Polacy. Chociaż nie wiem jak to dokładnie wygląda, bo Polska tym ludziom, czy też rodzinom udostępniła darmowe przejazdy na kolei, komunikacją miejską w miastach i darmowe mieszkania. Polacy we własnym kraju tego nie mają, na własnej ziemi, a ludzie z Ukrainy to mają. Pytanie tylko czy to zostało dla tych ludzi z Ukrainy wprowadzone na stałe, czy tylko na rok lub dwa lata? Moim zdaniem to jest za dużo dla tych ludzi i aż na taką pomoc nie zasłużyli. Tym bardziej, że niektórzy ludzie ukraińscy wjechali do Polski z własnymi pieniędzmi, z kosztownościami i własnymi samochodami, których stać jest, by żyć i mieszkać w Polsce za własne pieniądze. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach