Pierwsza miłość powraca?

Hej, tak jak w temacie.
Otóż, byłem przez 3 lata w kochającym się bardzo związku, oboje byliśmy dla siebie pierwsza miłością. Ja kocham do dziś bez granicznie (uważam swój stan za bardzo mocny) jeżeli mam mówić o pojęciu mojej miłości do wybranki.
Roztalismy się drugi raz...
Nie wiem co robić, z jednej strony bardzo za nią tęsknię i myślę każdego dnia, z drugiej strony brak odwagi by cokolwiek zrobić, chociaż serce nakazuje mi do niej pojechać, boję się reakcji odrzucenia, rozczarowania itp.
Byłem jej pierwszym chłopakiem, zawsze powtarzała mi że bardzo mnie kocha, popełniłem trochę błędów bo prawdopodobnie nie byłem dostatecznie dorosły do poważnego związku, stąd czasem nie potrafiłem się zachować jak należy, z drugiej strony potrafiłem się zachowasz jak należy i często też mi o tym mówiła, że będę wspaniałym Ojcem i mężem, chciałem wierzyłem że to właśnie z nią chce się związać do końca życia. Dziś jesteśmy rozdzieleni, od 2 tygodni 0 kontaktu,wygląda na szczęśliwa ponieważ zamieszcza swoje zdjęcia na portalu i mogę to po niej stwierdzić.
We mnie wciąż wspomnienia i nadzieja.
Żyje jak dawniej, ale bardziej odpowiedzialnej, wziąłem dodatkowa pracę dużo trenuje więc nie mam czasu na głupoty. Przy niej jednej jestem bardzo szczęśliwy ale już nie wiem co począć... Pozwolic by pod wplywalem czasu moje uczucia gasly? walczyć za wszelką cenę? Jestem w lekkiej rozsypce.
Dostałem kiedyś od niej monetę na szczęście przypinana do kluczy od samochodu o tresci ( gdziekolwiek jestem cokolwiek robię, zawsze myślę o Tobie) oboje mamy po sobie duzo pamiątek. Ja zrobiłem sobie tatuaż symbolizujący moja miłość do niej. Lecz już nie wiem czego mam się spodziewać.
Przezyliscie pierwsza miłość..
Jak to było u was, zostały tylko wspomnienia czy ktoś mimo wszystko postawił wszystko na jedną kartę?
Za odp z góry dziękuję.