Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Zaloguj się, aby obserwować  
witek

Neopoganie, czyli wielka Lechia i słowiańsko-faszystowski smrodek

Polecane posty



Wesoły
BrakLoginu
Przed chwilą, Frau napisał:

To się rozpisałeś. ? 

Żeby palcem nie wytykać znowu Bliźnioka, to powiem, że on przynajmniej obiecał i dotrzymał słowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve

Teraz będzie o tańcach? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Midsummer Eve napisał:

Teraz będzie o tańcach? ?

Nie tak prędko słowiańska niewiasto. Został jeszcze smrodek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve
5 minut temu, Frau napisał:

Nie tak prędko słowiańska niewiasto. Został jeszcze smrodek ?

Staram się ignorować, jak to się zapowiada (ciężko, politycznie) i naprowadzić Witolda na właściwie tropy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Midsummer Eve napisał:

Staram się ignorować, jak to się zapowiada (ciężko, politycznie) i naprowadzić Witolda na właściwie tropy ?

Nie.Polityki nie będzie. Omówimy kilka ruchów religijnych, zahaczymy o słynne dzieło pana z wąsikiem ( nie chodzi o Chaplina) i przeprowadzimy kilka wywiadów z ludźmi, mieszkającymi w pobliżu wysypiska śmieci ?

 

@Pieprzna nie doszukuj się logiki w tym co wyżej napisałam. Sama szukam sensu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
12 minut temu, Frau napisał:

Pieprzna nie doszukuj się logiki w tym co wyżej napisałam. Sama szukam sensu ?

Czyżby na wysypisku śmieci? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
17 minut temu, Frau napisał:

@Pieprzna nie doszukuj się logiki w tym co wyżej napisałam. Sama szukam sensu ?

@Pieprzna ma Ci go odkopać, ten sens? Przecież tu nawet ciężki sprzęt nie pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Przed chwilą, Frau napisał:

Ze świrami nie gadam ?

Masz rację, ja też tylko będę się im przyglądał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve

Tak, czy owak, szumnie zapowiedział (nie będę już zdradzać który raz ;)), po czym się ulotnił ? Też mówię "dobrej nocy" neopoganom, klice, sympatykom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, witek napisał:

Tak jak obiecałem...

Wierzę w Ciebie, Witoldzie ?

Edytowano przez Helenka Zy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
Napisano (edytowany)

Wstawiłem ten temat, trochę w poczuciu zobligowania wobec moich wielokrotnych obietnic, a trochę pchany pragnieniem napisania czegoś bardziej rozwlekłego. Ci z Was, którzy przybyli na nastroik w atmosferze cokolwiek uchodźczej, znają moją słabość do rozwlekłości. Jednak by być uczciwym w forumowej konwencji każda wypowiedź licząca więcej niż kilka linijek uznana zostaje za "rozwlekłą". Tak czy inaczej od dawna nie zabrudziłem żadnego wątku moją pisaniną. Dobrze to dla Was, bo nie zamęczam Was, źle to dla mnie, bo wychodzę z formy. Tak więc czas nadrobić zaległości.

 

Pomysł założenia tego tematu narodził się hmm chyba prawie rok temu. Mimo upływu tylu miesięcy (jak wiadomo czas w internecie płynie szybciej, jak psie lata, należy go mnożyć, by uzyskać miarodajny wiek) idea omówienia neopogaństwa oparła się zapomnieniu. Trochę w tym było Waszej zasługi, rozgoryczone i pełne wyrzutu (przyznam – zasłużonego) podtrzymywały pamięć o złożonej obietnicy. W końcu czara się przelała, wiedziałem, że jeśli nie napiszę nieszczęsnego wątku, to nie będę w stanie spojrzeć sobie samemu w twarz. Ha! Więcej nawet! Z pewnością jakiś zbór pogan zapuka do moich drzwi i upomni się o moją duszę (Panie chroń moją niewinność w godzinie niedoli!). 

...

Edytowano przez witek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Wstyd jak ch..., Witoldzie. 

A wystarczyło się wstrzymać łan minet (bez skojarzeń) i byś się doczekała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek

Chwytając za laptopa i pisząc tytuł, byłem przekonany, że wprowadzenie będzie pisać się samo. Dotyczy w końcu zagadnienia do którego od lat pałam niezdrową ciekawością. Jakie było moje zdziwienie, jaki żal do samego siebie, gdy naglę stanąłem przed natrętną blokadą. Nie wiedziałem od czego zacząć. Zdrowy rozsądek i intelektualna higiena wpojona mi jeszcze na etapie edukacji podstawowej kazała mi zacząć od... no od początku. Moment zawiązania opowieści zdawał się jednak uciekać w przeszłość coraz bardziej. Gdy tylko myślałem, że już mam w zasięgu ręki umowny przynajmniej punkt wyjściowy, ten wymykał się. To samo działo się z hmm ze szczegółowymi zagadnieniami w ramach całego tematu. Nie wiedziałem, i mówiąc szczerze – nadal nie wiem, od którego zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
8 minut temu, BrakLoginu napisał:

A wystarczyło się wstrzymać łan minet (bez skojarzeń) i byś się doczekała :P

Tak lepiej? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek

W skrócie mówiąc – stanąłem przed tym samym problemem, przed którym staję zawsze, gdy staram się coś omówić. Zbyt kurczowo trzymam się liniowości, która może i dobrze wygląda na papierze, ale w praktyce okazuje się zwykle rozczarowująca. Problem jest mgławicowy, rozproszony. Słynny niemiecki filozof Walter Benjamin powiedziałby – jest konstelacją. Być może nie ma co na siłę porządkować, może zwyczajnie łatwiej będzie niefrasobliwie i z pełną świadomością ryzyka pogubienia się zacząć opowieść. W końcu zawsze można do czegoś wrócić. 

 

Dobrze, ale dość już tego wstępu. Zacznijmy wreszcie wgryzać się w słowiańskie mięsko. Hmmm tylko czy robić to już dziś, czy może dopiero jutro. Wszyscy już chyba poszli spać, poza życzliwym Panem BezLoginu.

14 minut temu, Helenka Zy napisał:

Wierzę w Ciebie, Witoldzie ?

Helena, ja wszystko widziałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
3 minuty temu, witek napisał:

Helena, ja wszystko widziałem!

Ale co? Znowu coś pisałam przez sen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek

Niby godzina późna, a jutro na wczesną godzinę do pracy, ale co mi tam, jestem w nastroju. Nawet nalałem sobie coś dobrego na pokrzepienie. Mogę pisać...

3 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Ale co? Znowu coś pisałam przez sen?

Heleno, ty niewierny Tomaszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka Zy
Napisano (edytowany)
7 minut temu, witek napisał:

Niby godzina późna, a jutro na wczesną godzinę do pracy, ale co mi tam, jestem w nastroju. Nawet nalałem sobie coś dobrego na pokrzepienie. Mogę pisać...

Heleno, ty niewierny Tomaszu.

Przepraszam. Za Tomasza. I czekam cierpliwie, przebierając nóżkami. Widzę, że jesteś entuzjastą gier wstępnych. 

Edytowano przez Helenka Zy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
Napisano (edytowany)

Do pisania o neopoganach najbardziej namawiała mnie chyba Ewa. Nic w tym zresztą dziwnego. Ma słabość do romantycznych, prerafaelickich i generalnie baśniowych. Słabość ta jest może miejscami troche powierzchowna, sięga raczej estetycznej powłoczki niż konkretnej substancji. Nic w tym zresztą złego. Rozkosze kiczu nie są żadnemu i żadnej z nas obce, a o kicz właśnie między innymi właśnie tutaj chodzi. O kicz, którego narodziny przypadają właśnie na schyłek osiemnastego wieku, kiedy to zachwycone sentymentalizmem elity ozdabiały swoje rezydencje sztucznymi ruinami (zwykle gotyckimi, ale również antycznymi). To niczym nie skrępowane i otwarte fałszerstwo nie zatrzymało się jednak na sposobach upiększania rezydencji bogaczy. Pozostało w swoim charakterze retrospektywne, ale nabrało wymiaru nie tyle historycznosztucznego co klasowego. Wzrok inteligencji skierował się w stronę prowincji, prowincji, która tym razem nie była przestrzenią agrarnych manipulacji, nie była tylko miejscem, w którym powstawała wymarzona folwarczna siedziba szlachciury. Skupiono się na chłopstwie, na chłopskich obyczajach, a przede wszystkim chłopskich wierzeniach i podaniach. Szeroko pojętym folklorze. Znamy to przecież z lekcji języka polskiego, wszyscy przerabialiśmy dziady, wszyscy czytaliśmy o młodopolskiej chłopomanii. No właśnie, ale na ile fascynacja ta była szczera, ile w fascynacji tej było faktycznego uwielbienia, a ile lęku?

fascynacja ta zawsze buduje gdzieś w tle opozycyjność prowincjonalności i miejskości. Kochamy prowincję, bo jest inna, bo jest ożywcza, bo jest witalna, kochamy ją też trochę melancholijnie, bo wiemy, że jest w regresie, bo od czasu rewolucji przemysłowej i wiążącego się z nią skoku mocy przerobowych prowincja powoli podupada. Proces urbanizacji jest nieubłagany.

 

 

Zostawmy jednak melancholię, skupmy się na witalności. Ale o tym jutro...

22 minuty temu, Helenka Zy napisał:

Przepraszam. Za Tomasza. I czekam cierpliwie, przebierając nóżkami. Widzę, że jesteś entuzjastą gier wstępnych. 

Dobranoc Heleno.

Edytowano przez witek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Nie kultywuję żadnych  religii a neopogaństwo w pewnym sensie też jest religią(religią natury). Jednakże uważam, że wszelkie

praktyki rodzimowierców są a raczej powinny być, bardziej bliskie Polakom, niż chrześcijaństwo. Poza tym, każde święto

chrześcijańskie ma korzenie w neopogaństwie. Tak czy siak, chętnie poczytam wypowiedzi teologiczne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve
Napisano (edytowany)
9 godzin temu, witek napisał:

Do pisania o neopoganach najbardziej namawiała mnie chyba Ewa. Nic w tym zresztą dziwnego. Ma słabość do romantycznych, prerafaelickich i generalnie baśniowych. Słabość ta jest może miejscami troche powierzchowna, sięga raczej estetycznej powłoczki niż konkretnej substancji. 

?

Właściwie to ja namawiałam bardziej do innego tematu (bo ten ? Helenka ?), ale niech będzie ?

Nie ma to jak zwalić i jeszcze skrytykować ?

 

Wiem, co @Helenka Zy napisała przed edycją ?

 

Pytanie techniczne: czy ma być poważnie i merytorycznie tylko, czy zamysł zakłada też, że można się wygłupiać? ?

Edytowano przez Midsummer Eve

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 292
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
    • Vitalinka
      O nie, nie, nie. Ty to wszystko bierzesz zbyt dosłownie. Oczywiście, że będą, bo tak działa Szatan. I taka jest psychika słabych ludzi, że to robią - jak Ci co w jeden tydzień witali Jezusa palemkami by w następnym rzucać w Niego kamieniami. To nie jest wymysł WIARY tylko WYBÓR ludzi. Tych słabych. Tak, bo są tylko słabymi ludźmi i nie wiedzą co czynią. Nie rozumieją. Tak jak Ty. Nie mogą pojąć. Nie są na tym poziomie. Nad czym ja ubolewam i się za nich modlę.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      kości pienika (pienik to taki owad) kuce w cyfrze ptaszyna przy maku @Vitalinka Dobra... już nie podpowiadam. Drugie dobrze
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dla Aliady... chyba rzadko tu zaglądającej  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda - przykład o wigilijnym talerzu to odwołanie do Tradycji a nie religii. Ale cała reszta bazuje na odniesieniu do chrześcijańskiej miłości bliźniego. I do tego, co jest chyba czymś w rodzaju sedna tej religii: dostrzeżenia w bliźnim Jezusa czy Boga. Nie dosłownie, ale w takim znaczeniu, że "czego nie uczyniliście tym potrzebującym, Mnie nie uczyniliście" (swobodny cytat z pamięci). Ja rozumiem przesłanie Jezusa jako zniesienie granic. Wyjście poza ramy narodu (wybranego... a jeśli jest zniesienie granic wybranego narodu, to i granice innych narodów są podobnie nieistotne). Umożliwienie zbawienia dla wszystkich na ziemi, co znaczy, że ci inni też są ważni.      Tu się nie zgodzę. Ja tu nie widzę, by z tego przykazania wynikała konieczność niepozwalania innym niszczenia wyznawców Jezusa (w imię wiary). W wielu miejscach jest zapowiedź, że "prześladować was będą, jako i Mnie prześladowali. Cieszcie się i radujcie w tym dniu, bowiem wielka będzie wasza nagroda w niebie". A jakby tego było mało, jest jeszcze przykazanie kochania swoich wrogów i prześladowców. Chrześcijańska moralność nie jest łatwa. Nie nastawia się na osiągnięcie szczęścia na tu na ziemi.
    • Astafakasta
      Nie ma czegoś takiego jak miłość, jest tylko waluta różnego rodzaju.
    • Vitalinka
      Ty piszesz o tradycji, nie o religii.   Mamy przykazanie: "szanuj bliźniego swego jak siebie samego", więc nie można pozwolić komuś niszczyć nas w imię wiary.    
    • Vitalinka
      pierwsze: nie wiem   drugie:  harówka na boku🙂
    • Vitalinka
      dla mojego Boo❤️     🤗
    • Vitalinka
      oki😊
    • Astafakasta
      Nie ma takiej opcji jak na razie, bo to tylko bazgroły, ale jak będzie coś lepszego to udostępnię.
    • Vitalinka
      No to pokaż🙂
    • Aco
      Powiedz mi Nafto jak to jest, że wszyscy (znajomi) którzy mają ostatnio też taką zajawkę na podróże, jednogłośnie twierdzą, że owszem fajnie, ale w Polsce jednak i czyściej i klimat lepszy i mniej multikulti, że o jedzeniu nie wspomnę. Ja tam akurat mam skąpy dorobek w podróżach i póki co najwięcej pozytywów wywołała na mnie Szwajcaria. Znajomi byli niedawno w Stanach i byli zdegustowani problemem śmieci i bezdomnością. Jedzenie ocenili tak na 3+, a jazdę po tamtejszych wielopasmowych arteriach za koszmar (pewnie to kwestia obycia) 
    • Astafakasta
      Wszystko zawiera się w tym jednym słowie co dziś zrobiłem: incredible. 
    • Astafakasta
      Coś udało się jednak zrobić i to całkiem fajnie wyszło. Już się nie starałem, ale chodziło mi o projekt intuicyjnie rysowany i to wyszło.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Minął Stasiowi... Borówka na haku
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dziękuję.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przestępczość migrantów to jest realny problem i nie należy go przemilczać w imię poprawności politycznej. Jednak sposób rozwiązania tego problemu przyjmowany przez rządy i społeczeństwa Europy jest mocno kontrowersyjny. I smuci zwłaszcza w kontekście odwoływania się do tej dumnej europejskiej kultury opartej na chrześcijaństwie. To jest tak, jak z tym dodatkowym talerzem na wigilię. Przypuśćmy, że rzeczywiście bezdomni zaczną chodzić w wigilię do domów i korzystać z tego talerza. Z poczęstunku. Pewnie w niektórych domach część z nich zachowałaby się niestosownie, zrobiła burdy, może by kogoś okradli, kogoś zabili, zgwałcili. Po jakimś czasie społeczność wierzących powiedziałaby, że wigilia to zawsze jest i był czas dla rodziny i dodatkowy talerz nie wpisuje się w Tradycję. Nie ma obowiązku goszczenia obcych.(Bo to prawda, nie ma takiego obowiązku). A kolejnym krokiem byłoby odseparowywanie bezdomnych od osiedli. Ogrodzone osiedla, straż obywatelska wyłapująca bezdomnych i przekazująca ich do zamkniętych noclegowni. Albo do więzień za jakieś skrupulatnie wyszukane i przypisane przestępstwa. Dobry zwyczaj zniknąłby więc z Tradycji i byłaby to jakaś skaza na sumieniu. Na moralności. A to jest o wiele lżejszy problem od kwestii dotyczącej łamania podstawowego prawa człowieka - prawa do życia i wolności od przemocy, pośrednio powiązane z prawem przemieszczania się. Człowiek nie jest własnością państwa. Ma prawo szukać ratunku lub lepszego życia w innych krajach. Na polskich drogach ginie więcej osób, niż jest ofiar migrantów. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy burzenie dróg i zakazy prowadzenia pojazdów. Chociaż takie rozwiązanie zmniejszyłoby zapewne liczbę śmierci w wypadkach komunikacyjnych. @Antidotum - Twoje wezwanie, bym poszedł do rodziny, która niedawno pochowała córkę zabitą przez migranta i pytał ich o stosunek do migrantów, jest takim działaniem populistycznym. Ja mógłbym wezwać Ciebie do pójścia do rodziny kobiety zabitej siekierą w którymś Uniwersytecie. Pamiętasz ją? Sprawcą był Polak z tzw. dobrego domu. Mógłbyś ich pocieszyć, że mieli i tak szczęście, bo zabił swój? Nasz rodak. Niedawno kilkanaście ulic od miejsca w którym mieszkam, mężczyzna gonił i zastrzelił kobietę, swoją byłą partnerkę. Potem sam zastrzelił siebie. Pamiętasz też pewnie Jaworka, Dudę i setki, tysiące innych morderstw i gwałtów dokonanych przez rodaków. Jeśli pomyślisz, że to porównanie jest niepoważne, bo Polacy mieszkają u siebie a nie da się zapobiegać przestępstwom tak skutecznie, by uniemożliwić ich dzianie się bez pójścia w totalną i absurdalną kontrolę społeczeństw i de facto wyeliminowanie wolności, to pewnie będziesz miał  rację (przynajmniej w jakimś stopniu). Tylko że taka racja to jest zgoda na pogrzeb moralności. Przynajmniej tej chrześcijańskiej. Bo jest wymierzona w chrześcijańską miłość bliźniego i jest jak spalenie pola pszenicy przez wzgląd na rosnące tam też chwasty. Nie powiedziałeś całej prawdy o Kościele. Prawdą jest, że Kościół Katolicki (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się przyjmowaniu chrześcijańskich emigrantów. Bo KK (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się też przyjmowaniu emigrantów wyznających inne religie. Nie sprzeciwia się, ale jest świadom problemów z tym związanych. 
    • Gość w kość
    • Astafakasta
      Nie rysuję w ogóle. Warunki mi tu nie sprzyjają na tej $#@#$&_$&#@$ detencji. Ciągle ktoś się gapi. Chciałbym mieć tu swoje własne miejsce, a to nie jest możliwe w takich warunkach. Muszę się na nich wszystkich patrzeć i czekać aż mnie może wypuszczą, a najlepsze jest to, że znajdą się tacy co będą mówić, że nie ma co narzekać, bo tu wszystko mam. Tak, wszystko tu mam, na głowie, brakuje jedynie gówna na srodku korytarza lub w pokoju. Pozdrawiam.
    • Nafto Chłopiec
      No i nie znalazłem knajpy z ogonem. Musiałem zadowolić się krewetkami, owczym serem i pieczonymi ziemniakami 😅
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...