Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
wiele dzis sie wydarzylo i ciekawe co na to pieprzna? Przyjaciolka sie wystawila ale lamanie przykazan nadal nie bedzie jej bolec bo to przyjaciolka? Moze jednak religia ja zmusi do pogardzenia przyjaciolka? A moze to udawana wiara i znowu poprze jej dzialania wbrew bogu?
Choć to mnie akurat nie uraziło. Bo dokładnie tak jest. Plusnęło, zachlupotało i po staremu. Nie zmienisz mnie choćbyś rzucał setkami kamieni. Wiem, że przysłowie "jak kamień w wodę..." ma znaczenie pejoratywne, ale ja odebrałam to dziś jako komplement. Jestem niezmienna i tyle...masz rację: tak już zostanie. Twoje kamyczki mnie nie ruszą. Zajmij się czymś innym.
Oj dokładnie.Koscia zwyzywałam i nawet nie pisnął, po prostu olał i dlatego jego uważam za prawdziwego faceta. I fajnie napisałeś: BO MOGĘ, BO TAKIE JEST MOJE ZDANIE I MAM PRAWO TAK A NIE INACZEJ SOBIE UWAŻAĆ.
ps: a Ciebie też, bo stanąłeś w mojej obronie. Dziękuję🙂
Nie lubię angażować się w wojenki, ale czasami mi się zdarza.
Chcę tylko napisać, że na początku rzeczywiście wydawało mi się, że to zwykle nieporozumienie. I zdumiewa mnie, że robi się z tego forumowa epopeja i masz w tym swój udział. Chyba pierwszy raz widzę, że facet może przez pół roku jęczeć, że jest ofiarą kobiety. Trochę może przerysowuję, ale mam takie wrażenie, że gdy tylko możesz, korzystasz z okazji, by docinać Monice/Vitalince. Ale naprawdę aż takiego bólu doświadczyłeś? Zażartowałes z nudesami, kobieta odebrała żart inaczej, niż wg Ciebie powinna, oburzyła się. Mogła? Mogła. To nic, że innym takie żarty nie przeszkadzają. Ludzie nie są jednakowi. Na szczęście.
Więc może warto po prostu nie wracać do tematu, nie docinać, nie robić aluzji.
Postanowiłem to napisać, bo zauważam jakąś krucjatę że strony szanownych gości potępiającą ww Monikę.
Jeśli już mamy tu desant z reklamy, to może da się bez wojenek?
Trzymam kciuki za uspokojenie sytuacji i dobrą zabawę.
Człowiek zapamiętuje ciekawe osoby, te które jego zaciekawią. Nie pamiętam każdego😄 Kapitana jak widzisz nie🙂 Ja i Kapitan jesteśmy zupelnie inni i nie wiem czemu on się tak bardzo upiera bym była jak on😉 Świat jest przecież tak różnorodny, że każdy może wybrać sobie osobę, z którą miło mi się rozmawia, a reszcie dać po prostu żyć i szanować ich granice.
Pamiętam też te Twoje testy osobowości. To też było ciekawe🙂 Tu jest dział psychologia, można tam o nich wspomnieć🙂
Cześć @Dionizy Z radością przeczytałam Twoje przemyślenia i pomysł na wspólny dom. Widać, że marzysz o miejscu, które będzie naprawdę otwarte i pełne życia, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno w przestrzeni, jak i w sercu. To cudowne, że chcesz stworzyć przestrzeń, gdzie każdy będzie mógł się podzielić, poczuć się zrozumianym i wesprzeć w chwilach trudniejszych.
Pomysł z wielkim wspólnym stołem jest fenomenalny – uważam, że to symbol wspólnoty, w której liczy się rozmowa, wzajemne zrozumienie i pomoc. A ten dom to więcej niż tylko budynek – to miejsce, które będzie pełne historii, uśmiechów, czasem łez, ale przede wszystkim bliskości.
Z przyjemnością zanurzę się w lekturze tematu :))))
Wiecie co? Te moje zagadki są moje. Nie znajdziecie odpowiedzi w necie.
Są niskich lotów 😛 ale moje.
Niech każdy sam coś od siebie zrobi.
Mogą być te obrazkowe/skojarzeniowe.
ok zostawmy to... zresztą w tym momencie to i tak nie do końca jestem w temacie... jak dłużej posiedzę to może będzie inaczej
Masz całkiem niezła pamięć... trochę mi głupio bo nie mogę się odwzajemnić jakimiś konkretami : ) tak, jestem wege...
A co do filmów, seriali to polecam Atiye (właśnie obejrzałam 2 odcinek) odłożyłam ten serial na później i w końcu się doczekał... serial pełen tajemnic.