Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
BrakLoginu

Motywacja - co napędza cię do działania?

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Motywacja jest nam raczej niezbędna, aby móc wstawać każdego dnia, by stawiać czoła całemu światu oraz iść ku obranym planom i celom.

Bywa tak, że ów wspomnianej motywacji nam brakuje, zaczynamy szukać, niby gdzieś się ukryła w którejś kieszeni (żarcik), ale nie znajdując jej wydaje nam się, że to, co robimy nie jest właściwe, że jest bezowocne.

Ja akurat mam nadzieję, że tylko chwilowo znalazłem się na zawodowym zakręcie, niby robię to, co zawsze, ale już mnie to tak nie cieszy. Dodam, że jestem przedsiębiorcą, więc raczej bez motywacji daleko nie zajadę, inaczej by było na etacie, tam by człowiek zrobił swoje i do domu :)
Nie szukam tutaj pomocy, bo ja już raczej zdiagnozowałem swój problem. W moim przypadku to jest bardziej rozleniwienie zbyt dużą ilością dni wolnych. Lubię być w biegu, a jak spocząłem trochę to mi się jakiś "hamulec" załączył.

Jestem ciekaw jak z tym u Was jest? Jak sobie radzicie z brakiem motywacji i w czym ją odnajdujecie? :)
Może i jak coś wyciągnę z Waszych pomysłów oraz wskazówek :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Czas na Gofra
example123
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

 Dodam, że jestem przedsiębiorcą, więc raczej bez motywacji daleko nie zajadę, inaczej by było na etacie, tam by człowiek zrobił swoje i do domu :)
 

Ja nie jestem przedsiębiorcą i także się rozleniwiam. Potrafię się dość szybko zmotywować wyznaczając sobie jakiś cel do osiągnięcia. Przeważnie jest to cel długoplanowy ale bywa i tak, że po dłuższych przemyśleniach dochodzę do wniosku, że to jednak "zły" cel no i szukam nowego :P
P.S.

Cel nie mylić z celą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, example123 napisał:

Przeważnie jest to cel długoplanowy ale bywa i tak, że po dłuższych przemyśleniach dochodzę do wniosku, że to jednak "zły" cel no i szukam nowego :P

Czyli CELowo jesteś elastyczna :D
Ja mam cel, ale właśnie bardziej odległy, a chyba potrzebuję coś na "dziś" z tym, że nie jest tak źle, chociaż mam już co raz częściej takie stany. Możliwe, że to jest jakieś wypalenie i potrzebna jest zmiana, jakieś nowe wyzwania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pientryk

Mnie do działania napędza chęć sukcesu. Chcę by ludzi popatrzyli na mnie i pokiwali głową "to ten,któremu się udało" Mam nadzieję ,zę kiedyś mi się uda jakoś tego dokonać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

U mnie jest z tym różnie. Czasem nie mam potrzeby myśleć o motywacji, bo ... Czuję się fajnie w życiu. Wstaję, idę do pracy, po południu skoczę na trening albo na basen, wieczorem się zrelaksuję przy piwie, w weekend pobawię z synem, pójdę z nim na wycieczkę.

 

To wszystko są rzeczy, które sprawiają mi radość i nie muszę się do nich na codzień jakoś specjalnie motywować/

 

Wiadomo jednak, że każdy jest człowiekiem, czasem się nie chce, czasem człowiek by machnął ręką.

W tych chwilach myślę motywuję mnie myśl, że jeśli po prostu ja nie zrobię pewnych rzeczy, nikt tego nie zrobi. Jeśli ja nie zarobię na swój byt i mojej pociechy, nikt tego nie zrobi. Więc człowiek po prostu wstaje, rusza pupsko i robi co trzeba.

 

Jest we mnie również ta chęć o której mówi pientryk, jednak z zasady jestem człowiekiem, który niestety patrzy krótkoterminowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna

Mieszkam z 4 chłopami - mąż, nastoletni syn, plus 2 świnki morskie (też chłopy ? ), więc w tej sytuacji, przynajmniej w takiej zwykłej codzienności, do działania napędza mnie konieczność, bo wiem, że jak ja czegoś nie zrobię, nie dopilnuję, to nie będzie dopilnowane. To samo w pracy, moja szefowa jest osobą bardzo emocjonalną, chaotyczną i nieogarniętą, więc znowu z konieczności muszę czasami się poświęcać i robić coś wychodzącego ponad obowiązki, bo mam tą świadomość, że jak ja nie zrobię, to nikt nie zrobi i nie będzie zrobione ?.

Są momenty, że chciałabym tym wszystkim pieprznąć, wyjechać na bezludną wyspę i wylegiwać się pod palmami. Są momenty, że brakuje mi świętego spokoju i tego uczucia beztroski jakie było jeszcze przed wejściem w dorosłość, ale co zrobić? Pobiadolę, poużalam się nad sobą i trzeba działać dalej, choć nie zawsze wszystko wychodzi tak jakby się chciało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie

Do działania mnie przymusza pragnienie przetrwania i poznanie odpowiedniego światopoglądu, gdyż światopogląd socjalistyczny prowadzi prędzej czy później na zgubne drogi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 276
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Aco
      Powiedz mi Nafto jak to jest, że wszyscy (znajomi) którzy mają ostatnio też taką zajawkę na podróże, jednogłośnie twierdzą, że owszem fajnie, ale w Polsce jednak i czyściej i klimat lepszy i mniej multikulti, że o jedzeniu nie wspomnę. Ja tam akurat mam skąpy dorobek w podróżach i póki co najwięcej pozytywów wywołała na mnie Szwajcaria. Znajomi byli niedawno w Stanach i byli zdegustowani problemem śmieci i bezdomnością. Jedzenie ocenili tak na 3+, a jazdę po tamtejszych wielopasmowych arteriach za koszmar (pewnie to kwestia obycia) 
    • Astafakasta
      Wszystko zawiera się w tym jednym słowie co dziś zrobiłem: incredible. 
    • Astafakasta
      Coś udało się jednak zrobić i to całkiem fajnie wyszło. Już się nie starałem, ale chodziło mi o projekt intuicyjnie rysowany i to wyszło.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Minął Stasiowi... Borówka na haku
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dziękuję.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przestępczość migrantów to jest realny problem i nie należy go przemilczać w imię poprawności politycznej. Jednak sposób rozwiązania tego problemu przyjmowany przez rządy i społeczeństwa Europy jest mocno kontrowersyjny. I smuci zwłaszcza w kontekście odwoływania się do tej dumnej europejskiej kultury opartej na chrześcijaństwie. To jest tak, jak z tym dodatkowym talerzem na wigilię. Przypuśćmy, że rzeczywiście bezdomni zaczną chodzić w wigilię do domów i korzystać z tego talerza. Z poczęstunku. Pewnie w niektórych domach część z nich zachowałaby się niestosownie, zrobiła burdy, może by kogoś okradli, kogoś zabili, zgwałcili. Po jakimś czasie społeczność wierzących powiedziałaby, że wigilia to zawsze jest i był czas dla rodziny i dodatkowy talerz nie wpisuje się w Tradycję. Nie ma obowiązku goszczenia obcych.(Bo to prawda, nie ma takiego obowiązku). A kolejnym krokiem byłoby odseparowywanie bezdomnych od osiedli. Ogrodzone osiedla, straż obywatelska wyłapująca bezdomnych i przekazująca ich do zamkniętych noclegowni. Albo do więzień za jakieś skrupulatnie wyszukane i przypisane przestępstwa. Dobry zwyczaj zniknąłby więc z Tradycji i byłaby to jakaś skaza na sumieniu. Na moralności. A to jest o wiele lżejszy problem od kwestii dotyczącej łamania podstawowego prawa człowieka - prawa do życia i wolności od przemocy, pośrednio powiązane z prawem przemieszczania się. Człowiek nie jest własnością państwa. Ma prawo szukać ratunku lub lepszego życia w innych krajach. Na polskich drogach ginie więcej osób, niż jest ofiar migrantów. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy burzenie dróg i zakazy prowadzenia pojazdów. Chociaż takie rozwiązanie zmniejszyłoby zapewne liczbę śmierci w wypadkach komunikacyjnych. @Antidotum - Twoje wezwanie, bym poszedł do rodziny, która niedawno pochowała córkę zabitą przez migranta i pytał ich o stosunek do migrantów, jest takim działaniem populistycznym. Ja mógłbym wezwać Ciebie do pójścia do rodziny kobiety zabitej siekierą w którymś Uniwersytecie. Pamiętasz ją? Sprawcą był Polak z tzw. dobrego domu. Mógłbyś ich pocieszyć, że mieli i tak szczęście, bo zabił swój? Nasz rodak. Niedawno kilkanaście ulic od miejsca w którym mieszkam, mężczyzna gonił i zastrzelił kobietę, swoją byłą partnerkę. Potem sam zastrzelił siebie. Pamiętasz też pewnie Jaworka, Dudę i setki, tysiące innych morderstw i gwałtów dokonanych przez rodaków. Jeśli pomyślisz, że to porównanie jest niepoważne, bo Polacy mieszkają u siebie a nie da się zapobiegać przestępstwom tak skutecznie, by uniemożliwić ich dzianie się bez pójścia w totalną i absurdalną kontrolę społeczeństw i de facto wyeliminowanie wolności, to pewnie będziesz miał  rację (przynajmniej w jakimś stopniu). Tylko że taka racja to jest zgoda na pogrzeb moralności. Przynajmniej tej chrześcijańskiej. Bo jest wymierzona w chrześcijańską miłość bliźniego i jest jak spalenie pola pszenicy przez wzgląd na rosnące tam też chwasty. Nie powiedziałeś całej prawdy o Kościele. Prawdą jest, że Kościół Katolicki (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się przyjmowaniu chrześcijańskich emigrantów. Bo KK (a przynajmniej Watykan) nie sprzeciwia się też przyjmowaniu emigrantów wyznających inne religie. Nie sprzeciwia się, ale jest świadom problemów z tym związanych. 
    • Gość w kość
    • Astafakasta
      Nie rysuję w ogóle. Warunki mi tu nie sprzyjają na tej $#@#$&_$&#@$ detencji. Ciągle ktoś się gapi. Chciałbym mieć tu swoje własne miejsce, a to nie jest możliwe w takich warunkach. Muszę się na nich wszystkich patrzeć i czekać aż mnie może wypuszczą, a najlepsze jest to, że znajdą się tacy co będą mówić, że nie ma co narzekać, bo tu wszystko mam. Tak, wszystko tu mam, na głowie, brakuje jedynie gówna na srodku korytarza lub w pokoju. Pozdrawiam.
    • Nafto Chłopiec
      No i nie znalazłem knajpy z ogonem. Musiałem zadowolić się krewetkami, owczym serem i pieczonymi ziemniakami 😅
    • Gretta
      Szkoda, że to wszystko wklejasz na tym hejterskim forum. Może mam tutaj poprosić, o skasowanie tematu? Tam prędzej czy później usuną wszystko, ale jak wolisz  
    • Gretta
      Nie poddawaj się. Cudownie, że dbasz o swoje zdrowie.
    • Anetka
      Dla @Tako rzeczka Brahmaputra   Ty wiesz za co ❤️          
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      To będzie do jedzenia?😮 A tam nie ma kosteczek? To będzie jak szyja indyka tylko pewnie gorsze, albo lepsze, bo lepiej przyprawione😄
    • Nafto Chłopiec
      Idę ogon byka stestować. Trochę dziwna potrawa jak na świętowanie 😁
    • Vitalinka
      Prawie jak w Ani z Zielonego Wzgórza🤗
    • KapitanJackSparrow
      😲 bardzo dziwne 😁
    • Vitalinka
      Udanego wypoczynku bez trzęsień ziemi, wulkanów i nie pamiętam już czego...ale coś chyba jeszcze było... 🌴🍉🌞🍹🍸🧉
    • Astafakasta
      Tak myślałem 
    • Pieprzna
      Staruszkom czy niepełnosprawnym?
    • Pieprzna
      Dzisiaj wielkie zdziwko mnie chapło. Siedzę sobie po kawusi w domu i mam zaraz wychodzić na ogródek. Dzwonek do drzwi. Patrzę przez szybkę a tam jakiś młody mężczyzna i dziewczyna. Jehowi czy co? Ale chyba nie, bo obok stoi dalszy sąsiad. Więc otwieram w stanie lekko wystrachanym czy może nie przyszli na skargę na młodego czy cuś. Dobry, dobry, przyprowadziłem ci dziewczynę z rodziny, bo ona jest oczytana i ty jesteś oczytana, to sobie porozmawiajcie. A ja patrzę jak na kosmitów i nadal nie wiem o co chodzi człowiekowi. Byliście kiedyś w takiej sytuacji, że potraktowano was jak lokalną atrakcję turystyczną dla intelektualistów? 🤣 Nie potrafiłam się wymiksować z tej kłopotliwej sytuacji towarzyskiej więc zabrałam wczasowiczkę na ławeczkę do ogródka. Prawie rówieśniczka mojego syna więc sobie pogadałyśmy o szkole, polityce i ogólnie życiu 😄 Sąsiad mi pewnie dodał parę punktów do mądrości przez to, że noszę okulary i poważnie wyglądam 😂 Gdyby on wiedział, że ja głównie czytuję "reklamę" a nie dzieła literackie, to by dziewczątka nie przywiódł do mnie 😂
    • Nafto Chłopiec
      Pozdro z Hiszpanii 🥵
    • KapitanJackSparrow
      Witaj Asta, nie znamy się ale wszystko przed nami, w zamyśle ten temat to Hyde park więc śmiało można uzewnętrzniać co tam w duszy gra i nie trzeba trzymać się zadanego tematu 😁
    • Astafakasta
    • Vitalinka
      Dobrze, co drugi dzień😏     Dla Boo❤️    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...