Skocz do zawartości


NowyNaForum

Moja kobieta nie toleruje mojej przyjaciółki

Polecane posty

NowyNaForum

Jest to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Postaram się opowiedzieć swoją sytuację w której się znalazłem i chciałbym wyjść z niej jak facet. Jestem ze swoją dziewczyną już ponad 5 lat. I (Ja 25 ona 22) między nami sporo się wydarzyło sytuacji, które nas wzmocniły i jesteśmy siebie pewni. Ja jestem pewny, że ze jest to kobieta z którą mogę spędzić swoje całe życie. Przechodząc do tematu, ale jeszcze długo przed jej poznaniem, poznałem swoją obecną przyjaciółkę, zawsze gdy miała jakieś swoje problemy mogła do mnie zadzwonić i porozmawiać, wychodziliśmy z każdej nawet bardzo złej sytuacji z uśmiechem, też miałem zawsze w niej wsparcie, nie wiem czy ktoś ją lepiej zna i dogaduje się z nią jak ja. Przez to, że że moja dziewczyna jej nie toleruje i nie lubi bo ma inne podejście do życia niż ona sama, kiedyś się doszło do kłótni po której utrzymują neutralne stosunki. Dzisiaj przyjaciółka miała urodziny, moja dziewczyna powiedziała, że jej nie lubi i że nie wybiera się, dogadałem się wtedy, że idę zanieść jej prezent, złożyć życzenia i pewnie z godzinę posiedzę, pięć minut po zdjęciu kurtki telefon od niej ze gdzie jestem? gdzie ma przyjechać? bo nasza koleżanka nocuje u nas i musimy jechać. Powiedziałem grzecznie że dopiero przyszedłem i chciałbym jeszcze chwilę zostać ale jeżeli jest taka sytuacja to niech wróci do domu, a ja wrócę taksówka. Rzuciła słuchawka mówiąc z oburzeniem " to spierdalaj!". Od zawsze między nami była taka wartość jak szacunek do drugiej osoby i większość problemów rozwiązujemy normalna rozmowa. Takie "to spierdalaj " nie jest normalne. I te słowa u mnie przelały szale goryczy. Chwilę później dostałem jeszcze dwie wiadomości, że "jestem kłamcą" I "Po raz kolejny pokazałeś że nie moge na Tobie polegać ani na twoich słowach". Opadł mi humor na imprezę i po dwóch godzinach kiedy wszyscy zaczęli zbierać się do klubu, wróciłem do domu.
Jak mogę zmienić nastawienie mojej kobiety na to by nie była zazdrosna/szanowala to, że utrzymuje kontakt z ludźmi których może nie lubi ale w moim życiu odgrywają ważna rolę?
Jak przeprowadzić rozmowę by to wyjaśnić?
Jak byście postąpili by takie słowa typu spierdalaj, nigdy więcej z jej ust nie wpłynęły?
Jak wy to widzicie co jest powodem takiego zachowania?
Za błędy i stylistykę przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Tomasz
4 godziny temu, NowyNaForum napisał:

Jak wy to widzicie co jest powodem takiego zachowania?

 Zadaj sobie pytanie, jak byś ty reagował, gdyby to ona miała takiego przyjaciela? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MXY

Myślę, że to zachowanie z jej strony jest zrozumiałe i pewnie w drugą stronę byłoby podobnie, chyba rzadko się trafiają takie związki, gdzie ludzie mają tego typu bliskich przyjaciół płci przeciwnej, a partnerzy nie mają z tym żadnego problemu. Zazwyczaj taka przyjaciółka czy przyjaciel będą odbierani jako zagrożenie dla związku. Ciekawa jestem czy Ty sam jesteś pewien i masz takie zaufanie do siebie, że na pewno nie wjedziesz w jeszcze bliższe relacje z tą przyjaciółką, w końcu taka przyjaźń to coś głębszego, a nie jakaś zwykła znajomość, więc coś musi sprawiać, że jest Ci ona bliska, z pewnością łączy Cię z nią jakaś więź. 

Wydaje mi się, że jeśli masz pewność, że Twoja kobieta jest tą jedyną, to raczej powinieneś przyjaciółce wyjaśnić jak sytuacja wygląda i zrezygnować z takich spotkań, skoro są one powodem zazdrości i niepotrzebnych kłótni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endriu

Autorze, Twoja dziewczyna zachowuje się skrajnie niedojrzale. To zupełnie normalne, że masz przyjaciółkę, i to nie Twoja wina, że dziewczyny nie złapały wspólnego języka. Problem leży w zazdrości Twojej dziewczyny, nie w Tobie ani w Twojej relacji z przyjaciółką (o ile oczywiście nie ma i nie było między Wami czegoś, o czym nie wspomniałeś w poście ;) ). Powiem więcej – jestem przekonany, że jeśli teraz postanowisz zerwać lub mocno ograniczyć znajomość z przyjaciółką, w przyszłości będziesz tego żałował – dziewczyna znajdzie inny powód do zazdrości i urządzania Ci awantur, a Ty niepotrzebnie odsuniesz od siebie koleżankę.

Wygląda na to, że nie jest prawdą to, co piszesz o byciu pewnym siebie nawzajem – być może tak Ci się wydaje, ale Twoja dziewczyna chyba tak stuprocentowo pewna Ciebie nie jest.

 

Co zrobić? Porozmawiać z nią o tym raz, drugi, trzeci. Wyjaśnić. Wytłumaczyć, że bardzo ją kochasz, ale takie sytuacje nie mogą się powtarzać, bo nie jesteś jej własnością, nie robisz niczego złego, a takie zachowanie to zwykły szantaż emocjonalny. Dobrym rozwiązaniem pośrednim jest staranie się zawsze o spotkania we trójkę lub w większym gronie, ale jeśli to Twoja dziewczyna rezygnuje z takiej możliwości, to sama jest sobie winna, nie może mieć pretensji do Ciebie. Jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to według mnie powinieneś poważnie zastanowić się, czy chcesz być z tak zaborczą osobą. Zgoda na taki związek może dla Ciebie w dłuższej perspektywie oznaczać rezygnację z jakiegokolwiek życia towarzyskiego – w końcu pozostanie Ci tylko Twoja dziewczyna i jej znajomi, a w razie ewentualnego rozstania w przyszłości zostaniesz na świecie sam jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JasiekJabkowski

Siema. Ja ci może opowiem moja historie z miłością mojego życia i z moja przyjaciółką. Przyjaciolka Ewa była bliska mi już od 5 lat zanim poznałem moja Ankę. Już na samym początku były kłótnie o Ewę, awantury że mam wybierac. Dosłownie na każdym kroku kłótnia. Byłem rozerwany bo pokochalem Anię a Ewe cenilem już przecież od lat. Dla mnie to co się działo było absurdem. Nie rozumiałem ze moja malenka cierpi przez to ze pisze, rozmawiam a nie daj Boże spotykam się z przyjaciółką. Bylem przekonamy, że gdyby tylko Ania miala przyjaciela, rozumialaby to wszystko. Jakże się mylilem... Moja maleńka zazdrosnica, poszla do nowej pracy. Poznala spoko kumpla, doslownie bratnia dusza a z biegiem czasu zaprzyjaznili się. Chłopie, to co ja czułem, nie mieści się w głowie. Już nawet nie zazdrość ale przykrość. Dlaczego inny facet ma zabawiac moja kobietę? Dlaczego mają się sobie zwiezac? Wspierac się? Przecież ma mnie!!! Jak to bolało gdy byli na kawce, na obiedzie czy w glupim parku a mało tego na co dzien spędzają dużo czasu razem w pracy. Dlaczego wcześniej nie widziałem nic złego w tym, że chodziłem do Ewy domu, że chodziliśmy do restauracji, że ją gdzieś wozilem? Otóż liczyła się dla mnie moja własna dupa! A odkąd się wiazesz na poważnie, mówisz że kochasz to już nie ma tylko moja dupa! Bo teraz jest jeszcze jedna dupa i to o nią trzeba dbać! I uwierz stary, nie ma przyjazni damsko męskiej. Nie mówię o seksie. Ale o tym że ty naprawdę wierzysz że to twoja przyjaciółka a nagle obraza twoją dziewczynę bo ta znowu zrobiła zadyme o glupi telefon. A no to tego już za wiele. Ale tak w zyciu jest bo takie są kobiety. Idź do przyjaciółki. Powiedz na spokojnie. Przyjaciółko dziękuję ci za te wszystkie lata, zawsze będę za wiele wdzięczny i życzę Ci samych powodzen ale teraz od kiedy mam kobietę ktora kocham, nasza relacja musi się zmienić. Idź i spróbuj to powiedzieć a zobaczysz co cie czeka. Jeden wielki atak a obraza na twoją kobietę padnie nie raz a i na ciebie tez że jak smiesz! Przecież to ona jest najważniejsza! Jej się nie odrzuca! Idź i spróbuj. Moja rada jest tylko jedna. Zerwać więź z przyjaciółką i zostać ze swoja kobieta. Jeśli tego nie zrobisz, odejdzie od Ciebie. Ja na szczęście w porę uratowalem swój związek. Teraz przyjaznie się z moja miłością Anną i w zyciu lepiej mi nie było. Mamy już wspólnych znajomych. Są i koledzy i kolezanki ale wszystko jest zdrowe i ma swoje granice. Nie sluchaj tych pierdół że twoja wybranka jest niepowazna tylko pomysl gleboko, nie na odpieprz a gleboko czy dałbyś radę dzielic się kobieta która kochasz i wtedy pomysl jak ona się czuła gdy musiała znosić inna w waszym życiu. Nie łączymy się w trójkąty bo taka nasza natura, łączymy się w pary tak? A tych dwóch stanowisk nigdy nie pogodzisz, nie łudz się. Mi było łatwo zakończyć przyjaźń z osobą, która okazała się być niepowazna ale każdy ma inny charakter. Jeśli tobie ciężko jest to zrobić to znaczy, że coś tu jest nie tak. Znaczy to, że musisz znaleźć odpowiedź z kim chcesz budowac przyszłość. A jeśli się wahasz to odpowiedź jest prosta. Życzę mądrego wyboru i powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
57 minut temu, JasiekJabkowski napisał:

Idź do przyjaciółki. Powiedz na spokojnie. Przyjaciółko dziękuję ci za te wszystkie lata, zawsze będę za wiele wdzięczny i życzę Ci samych powodzen ale teraz od kiedy mam kobietę ktora kocham, nasza relacja musi się zmienić. Idź i spróbuj to powiedzieć a zobaczysz co cie czeka. Jeden wielki atak a obraza na twoją kobietę padnie nie raz a i na ciebie tez że jak smiesz! Przecież to ona jest najważniejsza! Jej się nie odrzuca! Idź i spróbuj. Moja rada jest tylko jedna. Zerwać więź z przyjaciółką i zostać ze swoja kobieta. Jeśli tego nie zrobisz, odejdzie od Ciebie. Ja na szczęście w porę uratowalem swój związek. 

Ja jednak jestem za pierwszą opcją, czyli porozmawiać z przyjacielem o ograniczeniu kontaktu.

Jeżeli to prawdziwa przyjaźń, to zrozumie i nie będzie się obrażać.

To przykre dla tej osoby kiedy całkowicie zrywa się kontakt, bo pojawił się partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adrianna

A co z przyjaciółką? Nie myslales jak ona się czuła? Nagle koniec znajomości i to w kłótni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JasiekJabkowski

No właśnie opowiedzialem jak się kończy rozmowa z przyjaciółką (kobieta) gdy się prosi o ograniczenie kontaktu. Wyzwie partnera i przyjaciela. A wtedy wiadomo trzeba się pożegnać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JasiekJabkowski
35 minut temu, Adrianna napisał:

A co z przyjaciółką? Nie myslales jak ona się czuła? Nagle koniec znajomości i to w kłótni? 

Gdy usłyszałem wyzwiska na moją dziewczynę i gdy zaczęła mi wmawiać, że jest dla mnie najważniejsza to zrozumiałem, że nie mamy już o czym gadać i szczerze to już mnie nie obchodziło jak się czuła. Sama otworzyła mi oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam

Witam Was. Jestem psychologiem. W poprzedniej pracy rozwiazywalem problemy małżeńskie i nie tylko. Panowie i Panie powinniście zrozumieć, że takie relacje nie przetrwają. Nie zbudujemy zdrowego związku przyjaźniąc się z płcią przeciwną gdy dochodzi do ukrytych rozmów sam na sam z przyjaciółmi. Do rozmów jak i do spotkań czy do tworzenia tajemnic przed partnerem. Naturalną rzeczą jest to że taka przyjaźń gdzieś sama się rozchodzi gdy się wiążemy. Jednak bywaja uparte osobniki, które chcą trzymać się jak najblizej przyjaciela nawet gdy owy przyjaciel jest już w zaawansowanym związku. I teraz jest tylko jedno wyjście aby nie doszło do konfliktów. Z "upartym" przyjacielem należy spotykać się tylko i wyłącznie we troje. Gdy dochodzi do spotkań sam na sam, posuwamy się o krok za daleko. Mało tego, gdy miedzy przyjaciółmi w przeszłości dochodziło do stosunku seksualnego, przy takim spotkaniu bez partnera, dokonujemy emocjonalnej zdrady. Kolega Jabkowski bardzo ładnie napisał "dobieramy się w pary". Przyjaźń w życiu jest bardzo ważna ale przyjazn nie polega na ranieniu partnera. Nie mowmy też w takim przypadku o chorej zazdrości. Chora zazdrość jest gdy popadamy w paranoje, gdy cierpimy z powodów błahych. Zazdrość o "upartą" przyjaciółkę jest naturalna i jest to jak najbardziej normalna reakcja ludzka oraz jest to pierwszy sygnał dla partnera aby coś z tym zrobił. Oczywiście są pary, które akceptują takie przyjaźnie i które nawet się tym podniecają jednak to kompletnie inny temat. Pozdrawiam serdecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 981
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      826
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    HerbertEnalo
    Najnowszy użytkownik
    HerbertEnalo
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • kormoran
      https://www.youtube.com/watch?v=qNiXB0gfuns Następna expedycja w 2009 dokonuję kolejnego odkrycia.  Jedna para zwierzątt nie przeżyła 40 dniowej podróży na Arce Noego.  Jednak większość pomieszczeń są zatopione lodem i nie dają się otworzyć.   Czy jako chrześcjjanka wierzysz w historję Noego ?  
    • la primavera
      "Superbohaterowie" Włoski film Paolo Genovese to historia związku dwojga  odmiennych od siebie ludzi- on fizyk, ona artystka opisującą świat komiksami - na przestrzeni lat. Poznają się, zakochują, rozstają, schodzą,  robią błędy. Czasem zawita do nich nieproszona przeszłość, zaskrzypią male- wielkie kłamstwa, odmienne spojrzenia na przyszłość utrudnią wspólną drogę. Ale idą razem, nie tracą się z oczu i wciąż cieszą sie swoim towarzystwem. Film jest bardzo pocięty czasowo,  troszkę  za bardzo, bo sekwencje z kolejnych lat bywają krótkie i jest ich dużo.  Taki przekładaniec. I nawet nie po kolei. Patrzymy jak wyglądał  ich wspólny  wieczór kiedyś a jak teraz, jak rozwiązują  problem dziś  a jak radzili sobie z nim na początku.  Po twarzach  fryzurach i zaroście poznajemy o który czas tu chodzi.  Sam czas też jest tu bohaterem,  bo Marco ma co niego dość naukowe  podejście, które zweryfikuje  życie. Ten slodko gorzki film pokazuje, że kazda para ludzi, która decyduje  się pojsc razem przez życie wykorzystuje własne supermoce, by to ich wspólne życie  było dobre, np uśmiech,dobre słowo, wyrozumialosc,  skrucha, wybaczenie i..nie mówienie wszystkiego.  
    • Wikusia
    • Miejscowy
      Miłość... 😚
    • la primavera
      ,,Głowa rodziny" czyli opowieść o tym, że w życiu warto być dobrym  człowiekiem.   Gerald Butler gra w filmie tytułową głowę rodziny, zapewnia żonie i trójce dzieci życie na wysokim poziomie materialnym. By tak było, w pracy jest właściwie cały czas, nawet po późnym  powrocie  do domu nie rozstaje się z telefonem. Nie jest złym ojcem, bo dzieci pragną jego obecności, tylko jest ojcem nieobecnym bo zatracił się w pogoni za sukcesem.  To go napędza, jest jego drogą i celem.  Awans jest tuż za rogiem, ale wtedy następuje  coś niespodziewanego- choroba syna. Leczenie nie przynosi spodziewanego skutku,  i małe życie zaczyna wymykać się z rąk.  Tata nie dostaje nagle obuchem w głowę, nie rzuca wszystkiego i w okamgnieniu nie przewartosciowywuje życia. To dzieje się powoli. Pełny energii, bezkompromisowy  zdobywca próbuje pogodzić i pracę i czas dla syna. Sukcesy w pracy spadają, choroba  nie znika więc efektów brak. Ale czy na pewno? W pracy Dane powoli zaczyna dostrzegać człowieka a nie pieniądze, które dzięki niemu zarobi. A w zyciu zatrzymuje  się, by posłuchać innych- pielegniarza opowiadającego mu jak pomaga małym dzieciom przy trudnych badaniach, pełnego ampatii lekarza, który mówi chłopcu,  że gdyby mógł wziąłby jego chorobę  na siebie. Czas spędzany z rodziną zaczyna być ważny, a nawet ważniejszy.    Film nie jest ckliwym dramatem. Jest dobrze zrobionym,mocnym,   dynamicznym obrazem. Nie demonizuje pracy, wręcz przeciwnie,  potrafi pokazać jej drugą, dobrą stronę- jako wartość. Jako coś, dzięki czemu człowiek.moze chodzić z podniesioną głowa,  bo potrafi dzieki niej utrzymac rodzinę. Zapewnia godne życie i jest  spełnieniem marzeń, potwierdzeniem, że jest się w czymś dobrym.  Byle tylko nie była wszystkim. Bo wszystkim.jest rodzina. Jak w tej historii o pięciu piłeczkach: ,,wyobraź sobie,  że życie jest grą, podczas której żonglujesz pięcioma  piłeczkami. Są to praca, rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość.  Przez cały czas starsz się utrzymać je wszystkie w powietrzu. Nagle, pewnego dnia  dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery- rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość- zostały wykonane ze szkła. Gdy któraś z nich upadnie,  nieodwracalnie porysuje się, pęknie lub, co gorsza, może się nawet rozbić.."
    • Ada
      Pięknie piszesz. Jestem ciekawa, czy książka została wydana? Może ktoś wie?
    • KapitanJackSparrow
      To co nam było Co nam się zdarzyło (zdarzyło) Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan To co nam było Co nam się zdarzyło Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • KapitanJackSparrow
      🤣 Gość w  kość,  czekam na odpowiedniego gifa
    • Monika
      Na tym,że w temacie "na czym polega miłość"  trzeba pisać na temat, a nie obśmiewać wszystkie wpisy i przeganiać nimi ostatnich ludzi, którzy tu zostali. Bądź sobie introwertykiem to nikomu nie przeszkadza, ale przestań być takim okropnym złośliwcem! To jest piękny temat, Nomada dała wiersz ja filmik i muzykę dotyczacą miłości, a Ty wstawiasz tylko głupie gify obśmiewające wszystko. Nie cierpię Cię i żegnam Pana.
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      może należałoby stworzyć temat:  "na czym polega forum dyskusyjne...?" 🤔
    • Gość w kość
      jestem introwertykiem, ... i się tego nie wstydzę!😎
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Monika
      Twoja głupota sięgnęła zenitu. Ale wmawiaj sobie dalej jak Ci to poprawia humor. 
    • KapitanJackSparrow
      A i owszem ktoż by teraz wertował encyklopedię.  Aleeee nieee, nie uwierzę że historia Pawlaka i Kargula ci obca jest  Ta jeszcze ja nie oczadział. 😁
    • KapitanJackSparrow
      Heh ignorowanie fajna funkcja. Odkąd włączyłem ją  u siebie cieszę się niespotykanym spokojem, który sobie cenię, lecz jak ze wszystkim, ma też  swoje wady. Okazuje się, że można niechcący natknąć się  na ślady uwielbienia mojej osoby przez osobę której nie chcę , nie lubię i nie akceptuję 🤣. Jakież spustoszenie musiało zrobić w tym jednym krwawiącym sercu moje e-odsunięcie,  usunięcie w cień. Na ciekłokrystalicznym ekranie wylewa się tęsknota pomieszana z miłością i nienawiścią bo taka jest istota  zależności estrogenów i progesteronów. Można snuć dywagacje nad wpływem tej konstrukcji hormonów na  życie i.... na sen,🤣 a może nawet mar sennych , tak wyraźnych i mocno oddziałujących,  że mokre przebudzenie z potem, to jak nic nie powiedzieć 😁🤣🤣🤣
    • Monika
      ...a poza tym miałeś mnie nie zaczepiać!!! ☹️😠
    • Monika
      Ty musisz wszystko zawsze obśmiać, bo się wstydzisz własnych uczuć!! 😠
    • Monika
      Hahahah gupi😆    nie w taki sposób (co z Tobą nie tak? 😄) i nie taką ręką (ta to chyba Kapitana iks de) hshah🙃
    • Gość w kość
      yyyy😬 tu się zgodzę,
    • Vitalinka
      Miłość to czułość, to wtedy gdy chcesz dotykać jego twarzy, głaskać ją...i chcesz by był szczęśliwy i nie wiadomo dlaczego tak chcesz.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...