Skocz do zawartości


Olek

Moja kobieta mnie olewa

Polecane posty

Olek

Jestesmy razem ponad 6 lat . Od 3 mieszkamy razem. Przed zamieszkanie i w pierwszych miesiącach po wszystko bylo idealnie. Jednak później cos pękło. Odwróciła się ode mnie całkiem. Pomijając obowiązki domowe i rachunki nic nas nie laczy. Prozaiczne "kocham" słyszałem moze z półtora roku temu. Nie chce mnie przytulac czy pocałować. A o seksie nie ma mowy. Raz na 2-3 miesiące moze cos "wyblagam" a jak już to wygląda to w ten sposób ze wypnie mi się i zakryta poduszka i jeszcze powie koncz szybko bo ide spac. Spimy w oddzielnych pokojach. Niby jestem facetem ale cholernie mnie boli to jej olewanie. Boję się zacząć z nią jaki kolwiek temat o nas bo skończy to awantura. Nie wiem jak ona ale ja potrzebuje uczucia . Staram się to dusić w sobie ale jest coraz gorzej. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


syn fubu

Zapomnij o sobie i zabiegaj o nią wszelkimi sposobami, o jej przyjemność i wygodę, a nie swoją. Pokaż że nie ma tak bardzo "nas" jak bardzo jest ona. Jeśli to nie da rezultatów, odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz
7 godzin temu, Olek napisał:

Pomóżcie.

Nie. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam
14 godzin temu, Olek napisał:

Boję się zacząć z nią jaki kolwiek temat o nas bo skończy to awantura. Nie wiem jak ona ale ja potrzebuje uczucia . Staram się to dusić w sobie ale jest coraz gorzej. Pomóżcie.

Do uczucia nikogo nie zmusisz...nawet jeżeli wiesz, że rozmowa skończy się awanturą, to postaraj się znaleźć sposób by pogadać...może ma jakiś wewnętrzny konflikt, który jej ciąży...

14 godzin temu, Olek napisał:

Pomijając obowiązki domowe i rachunki nic nas nie laczy.

jak pomóc, skoro poza rachunkami nic Was nie łączy...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

O kurde. Nie brzmi to dobrze.

Zacznij ją też olewać. Poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Wywal te badziewie ze swego życia i zapomnij bo cię zniszczy..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

zacznijmy od tego, że nie jesteście razem, a  obok siebie

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saratsi
W dniu 30.10.2018 o 03:39, syn fubu napisał:

Zapomnij o sobie i zabiegaj o nią wszelkimi sposobami, o jej przyjemność i wygodę, a nie swoją.

Ja za to poradzę coś kompletnie odmiennego. 

@Olek, moim zdaniem powinieneś zadbać przede wszystkim o siebie i o swoje uczucia. Bo to o Twój komfort chodzi, komfort bycia z kimś w autentycznej i wartościowej relacji, który już od jakiegoś czasu jest mocno zachwiany. Myślę, że powinieneś postawić sprawę jasno i o swoich uczuciach oraz potrzebach z partnerką porozmawiać, jeśli uda wam się dojść do porozumienia, to śmiało - spróbujcie jeszcze ten związek naprawić, ale jeśli nie ma nawet szans na szczerą rozmowę to taki związek nie ma specjalnych szans w przyszłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
21 godzin temu, omam napisał:

jak pomóc, skoro poza rachunkami nic Was nie łączy...

Widać facetowi za bardzo zależy i chyba przez to obiektywnie nie potrafi na to spojrzeć. Masz @omam rację, tutaj raczej nie da się już nic pomóc.

Autorze, czasem warto zdać sobie sprawę, że to już jest koniec i odpuścić. Szkoda zdrowia na to.
Warto walczyć o związek, ale tutaj nie ma nawet cienia nadziei, że coś się zmieni i widocznie ona nie ma potrzeby zmieniać tego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Przystopowałbym z radami typu rzuć ją, wywal, nic z tego nie będzie.  Wiele związków przechodzi przez poważne kryzysy, ludzie są potem jeszcze bardziej ze sobą związani. Ona też może być w jakiejś trudnej sytuacji. Nie znamy wszystkich szczegółów.

Poza tym rzucić kogoś ot tak po kilku latach spędzonych razem nie przychodzi wcale łatwo, tym bardziej jak komuś zależy. Z opisu wynika, że sytuacja nie wygląda za ciekawie, ale może jeszcze da się to odratować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...