Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Romek

Mijają długie miesiące, a ja ją wciąż kocham

Polecane posty

Romek

Witam. Jestem młodym, bo 19 letnim chłopakiem po rozstaniu. Byłem z półtora roku młodszą od siebie dziewczyną. W tym miejscu pragnę zaznaczyć że byłem w co najmniej kilku poważniejszych relacjach i mimo młodego wieku potrafię być zaangażowany. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale staż naszego związku to pół roku. Może się wydawać krótko, jednakże spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, bywało że na całe dnie i noce. Doszło między nami także do wielu zbliżeń seksualnych. Nie istniała u nas rutyna czy głucha cisza, a po każdej kłótni wychodziliśmy jeszcze silniejsi w naszej miłości. Wszystkie warunki solidnego związku były spełnione - bezpieczeństwo, zaufanie, troska. Co więcej, w pewnym sensie uczyłem ją życia. Dzięki mnie nauczyła się być asertywna, bardziej czuła na świat i pomogłem przezwyciężyć jej wiele lęków. Ona również potrafiła mnie bardzo kochać i pokazywała to na każdym kroku. Widziała mnie pijanego lub ciężko chorego a mimo to była dla mnie olbrzymim wsparciem. Jednakże w pewnym momencie, w maju zaczęliśmy spadać w dół. Ciche dni, kłótnie. W pewnym momencie Ola chciała ze mną zerwać i w sumie to zrobiła. Nie dałem za wygraną i walczyłem o ten związek. Po trzech tygodniach dowiedziałem się, że miała próbę samobójczą. Niestety bowiem, bo pochodziła ona z patologicznej rodziny i miała mnóstwo problemów, w przeszłości narkotyki itp. Nie przeszkadzało mi to, bo widziałem bijące z niej ciepło i miłość. Próbowaliśmy jeszcze raz odbudować relację i zaufanie, zawsze byłem dla niej opoką i pytałem przed każdym spotkaniem czy jest coś nie tak. Niestety, wszystko się potem zmieniło. Spotykaliśmy się raz na ruski rok za kontenerem w nocy, bo nikt nie mógł o nas wiedzieć (przebieg leczenia jej choroby związany z samobójstwem nie pozwalał jej się angażować w żadne relacje, tym samym nikt nie mógł o nas wiedzieć). Kompletna apatia, brak zaangażowania z jej strony i obojętność sprawiły, że naprawdę było mi przykro. Rozmawiałem z nią o tym, ale wszystkie próby podjęcia rozmów kończyły się źle. Zadałem jej jedno ważne pytanie. "Czy będzie walczyć o tą miłość". Odpowiedziała beznamiętnie, że nie wie. Wtedy coś we mnie pękło i tym samym zerwałem z nią. Na wakacjach dowiedziałem się, że po 2-3 tygodniach znalazła sobie nowego typka, chociaż zawsze zapewniała mnie w związku że to nie jest chwilowy blask. Dodatkowo do upadku związku przyczyniła się jej patologiczna koleżanka, która ją odsuwała nie tylko ode mnie, ale także od rodziny i przyjaciół, którzy tak samo jak ja nie mają pojęcia co się z nią dzieję. Niedługo będą już cztery długie miesiące bez niej, a ja nadal nie potrafię być szczęśliwy w towarzystwie innych dziewczyn. Żadne randki czy imprezy nie rekompensują mi chwil przeżytych z Olą
Żeby nie było, sam nie byłem idealny. Bywałem zaborczy i zdarzało się, że ja generowałem kłótnie. Wszystko jednak po to, by ona wyszła z patologii. Co jeżeli jednak ta patalogia była silniejsza od niej? I dlaczego tak szybko pogodziła się z rozstaniem? Do tej pory nie umiem sobie odpowiedzieć na wiele pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...