Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Zaloguj się, aby obserwować  
luna

Matka Boża jest opiekunką na duchowych drogach życia

Polecane posty

Tako rzeczka Brahmaputra
Dnia 24.05.2021 o 22:51, hogan napisał:

W biblii Jezus wielokrotnie(w zasadzie zawsze, jak zachodziła taka sytuacja) podkreśla, że on i Jego ojciec nie są jednością.

Jak też podkreśla, że to co wie Jego ojciec, nawet on nie wie. Podkreśla też, że On(Jezus) jest tylko synem boga. A nie bogiem.

To ludzie sami zrobili z Jezusa boga, co nie jest zgodne z naukami biblijnymi.

Nadmienię także o tym, że Jezus powiedział aby wystrzegać się tych, co dokładają coś do jego słów jak też tych, którzy coś odejmują.

To są obłudnicy nie kochający prawdziwego boga.

 

Ale ja to piszę  tylko z czystego punktu naukowego, z religioznawstwa a nie jako ktoś, ko wierzy czy nie wierzy w boga.

Hogan, chyba za bardzo ufasz swojej pamięci i swojej interpretacji. Zwróć uwagę na to:
"22 Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni4. Było to w zimie. 23 Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. 24 Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» 25 Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. 26 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. 27 Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną 28 i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. 29 Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich5. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. 30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
31 I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. 32 Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?» 33 Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga». 34 Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?6 35 Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - 36 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?" 37 Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! 38 Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu». 39 I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk." J10, 22-39
Tu też warto zwrócić uwagę na formę zapisu słowa "Bóg". Wyraźnie przeforsowujesz własne wyobrażenia, bo choćby i w religioznawstwie "Boga" piszą od wielkiej litery
(przykład:

Wiedza, którą zdobędziesz, studiując religioznawstwo

Program studiów i przedmioty

Jeśli już zostaniesz przyjęty w poczet studentów, możesz spodziewać się w swoim planie zajęć takich przedmiotów jak wstęp do religioznawstwa, cywilizacje a religia - starożytność i średniowiecze, etnologia religii, główne kierunki filozofii, cywilizacje średniowieczne i nowożytne, politologia religii, psychologia religii, socjologia religii, religie Polski lub koncepcje Boga, hinduizm, judaizm, buddyzm, religie Ameryki Prekolumbijskiej czy religie Dalekiego Wschodu.) https://www.otouczelnie.pl/artykul/1389/Religioznawstwo

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Tako rzeczka Brahmaputra
Napisano (edytowany)
Dnia 24.05.2021 o 18:26, hogan napisał:

Żaden bóg nie miał matki.

To pewnie napisałaś w pośpiechu, mając na myśli chyba to, że JHWH ze Starego Testamentu nie miał matki. W wierzeniach religijnych są jednak przykłady bogiń, które są matkami bogów, choćby Izyda - matka Horusa, albo Amaterasu - matka Amenooshihomimi (Oshihomimi).

Izyda karmiąca Horusa:
Egypt.IsisHorus.01.png

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Napisano (edytowany)

@Dżulia Uogólniasz i widzisz ten temat z perspektywy katoliczki, ja widzę z perspektywy naukowej.

 

6 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Hogan, chyba za bardzo ufasz swojej pamięci i swojej interpretacji. Zwróć uwagę na to:
"22 Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni4. Było to w zimie. 23 Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. 24 Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» 25 Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. 26 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. 27 Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną 28 i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. 29 Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich5. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. 30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
31 I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. 32 Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?» 33 Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga». 34 Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?6 35 Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - 36 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?" 37 Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! 38 Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu». 39 I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk." J10, 22-39
Tu też warto zwrócić uwagę na formę zapisu słowa "Bóg". Wyraźnie przeforsowujesz własne wyobrażenia, bo choćby i w religioznawstwie "Boga" piszą od wielkiej litery
(przykład:

Wiedza, którą zdobędziesz, studiując religioznawstwo

Program studiów i przedmioty

Jeśli już zostaniesz przyjęty w poczet studentów, możesz spodziewać się w swoim planie zajęć takich przedmiotów jak wstęp do religioznawstwa, cywilizacje a religia - starożytność i średniowiecze, etnologia religii, główne kierunki filozofii, cywilizacje średniowieczne i nowożytne, politologia religii, psychologia religii, socjologia religii, religie Polski lub koncepcje Boga, hinduizm, judaizm, buddyzm, religie Ameryki Prekolumbijskiej czy religie Dalekiego Wschodu.) https://www.otouczelnie.pl/artykul/1389/Religioznawstwo

"dokonuję w imię mojego Ojca"- ten wers powinien Ci wszystko wyjaśnić. Jezus nigdy o sobie nie napisał, że jest bogiem lub równy bogu. Czy tudzież swemu ojcu. I zgadza się, nie pomyślałam o tych z mitologii ale jedno małe "ale". Z mitologii bogowie, to nie są bogowie lecz bóstwa, tak są przedstawiane. Oczywiście, jak na przykład zapytasz Greka, to dla niego będą to bogowie ale ogólnie przyjęte jest, że bogiem nazywany jest tylko bóg biblijny jako jedyny. Moim zdaniem, uwłacza to innym bogom, jednakże nie ja ustalam owe zasady.

Edytowano przez hogan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
11 godzin temu, hogan napisał:

"dokonuję w imię mojego Ojca"- ten wers powinien Ci wszystko wyjaśnić. Jezus nigdy o sobie nie napisał, że jest bogiem lub równy bogu. Czy tudzież swemu ojcu.

Prawda jest taka, że istnieje tekst (Biblia), który różne osoby różnie interpretują. W przypadku tekstu, który nie jest jednoznaczny, rację bytu ma każda interpretacja, którą da się z tego tekstu wyprowadzić. Ty i antytrynitarianie macie prawo dostrzegać w wybranych cytatach przekaz o odrębności Jezusa i Boga i o braku boskości Jezusa. Trynitarianie też są w stanie z wybranych cytatów wyprowadzić Trójcę, Boga w trzech osobach. "Dokonuję w imię mojego Ojca" to nie jest jakiś kłopotliwy tekst dla trynitarian, wszak oni też wierzą, że osoby są trzy i relacje między nimi różne. Podam Ci przykład protrójcowej interpretacji tego fragmentu Ewangelii Jana z postu wyżej. Żydzi zarzucili Jezusowi bluźnierstwo polegające na tym, że on uważa się za Boga. Jezus bronił się. Nie przeczeniem, jakoby uważał się za Boga, ale dowodzeniem, że ma do tego prawo o wiele większe niż inni. Dorzućmy do tego jeszcze te słowa: "Na początku było Słowo a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami" (piszę z pamięci tym razem, ale fragment bardzo znany). Jeśli można być u kogoś i być tym kimś to czy większym problemem jest "dokonywanie w imieniu"?
Zwyczajnie więc Ty czytając Biblię możesz z niej wyczytać brak boskości Jezusa, ktoś inny może wyczytać coś przeciwnego... a czasy kruszenia o to kopii już chyba powinny minąć ;)  Tu przy okazji dodam, że dogmat o boskości Jezusa jest przyjmowany przez wybitnych myślicieli np. John Henry Newman, którego "Logika wiary" zrobiła na mnie duże wrażenie i jest niebylejaką książką w historii filozofii.
 

 

12 godzin temu, hogan napisał:

Z mitologii bogowie, to nie są bogowie lecz bóstwa, tak są przedstawiane. Oczywiście, jak na przykład zapytasz Greka, to dla niego będą to bogowie ale ogólnie przyjęte jest, że bogiem nazywany jest tylko bóg biblijny jako jedyny.

Dziwne stwierdzenie i nie sądzę, by było prawdziwe... no może w biblistyce Czarnkowej. Bo ani biblijny Bóg nie jest jedynym bogiem, uważanym za Stwórcę (istnieją inne systemy monoteistyczne i nie ma ogólnej zgody niechrześcijan i nieżydów, że Bóg z Biblii jest prawdziwy ale my sobie wierzymy w innych) a ponadto jest możliwe, że Biblia niekoniecznie "mówi" o monoteistycznej wizji. Można dowodzić, że pisarze biblijni akceptowali istnienie innych bogów, ale ważne było dla nich, by ci inni nie byli najważniejszymi (nie będziesz miał bogów obcych przede mną, "Ojciec mój jest większy od wszystkich")

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

To racja, że każdy biblię interpretuje inaczej, aczkolwiek urodziłam się jako katoliczka, praktykowałam różne religie aż w końcu zrozumiałam, że to wszystko jest ściema a każda religia właśnie biblię przedstawia ją tak, jak im wygodnie. Ja nauczyłam się

ją czytać jako dzieło historyczne, naukowe i z wieloma mądrymi pouczeniami. Nie widzę w niej teraz nic boskiego, nic nadzwyczajnego w sensie cudów czy rzeczy niewyjaśnionych lecz jako książkę, z której wiele rzeczy możemy zrozumieć. Na przykład to, dlaczego

widziano zaćmienie słońca jako coś boskiego lub czym były plagi albo co się działo i dlaczego tak się działo przy gorejącym krzewie, czy jak to się stało, że Jezus chodził po wodzie,  itd. Wszystko da się wyjaśnić i nie potrzebuję do tego niewyjaśnionych zdarzeń.

Z religii pamiętam, że uczono mnie iż Jezus duch i bóg są jednością, tą samą osobą w trzech postaciach, nie ma więc tu mowy o trzech odrębnych osobach. Chyba, że doktryny katolickie się zmieniły, tego nie wiem.

Jezus nie potwierdził, że jest bogiem ale stwierdził, że sami to powiedzieli. W tamtej chwili, Jezus był królem Żydów i to była prawda, królem na Ziemi ale nie bogiem tak jak Jego ojciec.

Co do cytatu o "Słowie", tu jest dużo pisania i wiem że większość ludzi błędnie to interpretuje ale nie mi to tłumaczyć czy wyjaśniać.

Wspomnę tylko, że jest w tym mowa o "słowie" z małej litery a z czasem zmieniono na dużą literę. Celowy werset wprowadzający w błąd przez kościół. Z biblii możemy wywnioskować w logiczny sposób, że Jezus nie był od początku przy bogu, bóg go stworzył tak samo jak inne anioły a więc w owym cytacie nie jest mowa o Jezusie ale o czymś co jest od zawsze, tak jak np. powietrze.

 

Owszem, wielu jest ludzi wybitnych, którzy nadal wierzą w różne bóstwa. To raczej nie ma znaczenia kto wierzy, bo status ani wykształcenie nie mają na to wpływu ale statystycznie jednak więcej jest wierzących ludzi ubogich czy skąpo wykształconych.

Jednak nie jest to reguła a tylko statystyki.

 

Sporo dyskutowałam na temat wiary z Grekami i oni uważają(Ci co są wierni swojej wierze, czyli ortodoksi), że mają wiele bóstw a nie bogów i wolą mieć równych sobie wiele bóstw, niż jednego boga o którym nikt i nic nie wie. Tak mówią ironicznie i w żartach. Natomiast na pytanie, dlaczego ich bogów nazywa się bóstwami a nie bogami, odpowiedzieli mi, że tak nazywa ten, kto chce wywyższyć swoją religię a poniżyć inną ale w sumie im to nie przeszkadza, bo kto się wywyższa, będzie poniżonym.

Wniosek z tego, że to religia rzymskokatolicka chce uwłaczać innym religiom.

 

Co do samej biblii, wiadome jest, że przed jej spisaniem, prawie wszyscy wierzyli w wielobóstwo, kościół rzymskokatolicki także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, hogan napisał:

Ja nauczyłam się ją czytać jako dzieło historyczne, naukowe i z wieloma mądrymi pouczeniami. Nie widzę w niej teraz nic boskiego, nic nadzwyczajnego w sensie cudów czy rzeczy niewyjaśnionych lecz jako książkę, z której wiele rzeczy możemy zrozumieć. Na przykład to, dlaczego widziano zaćmienie słońca jako coś boskiego lub czym były plagi albo co się działo i dlaczego tak się działo przy gorejącym krzewie, czy jak to się stało, że Jezus chodził po wodzie,  itd. Wszystko da się wyjaśnić i nie potrzebuję do tego niewyjaśnionych zdarzeń.

Mam podobne podejście do Twojego, jednak z mniejszym naciskiem na historię czy wyjaśnianie zjawisk a bardziej jako odniesienie w kwestiach etyki.

 

2 godziny temu, hogan napisał:

Z religii pamiętam, że uczono mnie iż Jezus duch i bóg są jednością, tą samą osobą w trzech postaciach, nie ma więc tu mowy o trzech odrębnych osobach. Chyba, że doktryny katolickie się zmieniły, tego nie wiem.

Albo miałaś niefrasobliwego katechetę. :) Cytat z Katechizmu KK:
"
Dogmat Trójcy Świętej

253 Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" 65 . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury" 66 . "Każda z trzech Osób jest tą rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą lub naturą Bożą.

254 Osoby Boskie rzeczywiście różnią się między sobą. "Bóg jest jedyny, ale nie jakby samotny" (quasi solitarius) 68 . "Ojciec", "Syn", "Duch Święty" nie są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu, ponieważ te Osoby rzeczywiście różnią się między sobą: "Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim Ojciec, ani Duch Święty tym samym, kim Ojciec czy Syn" 69 . Różnią się między sobą relacjami pochodzenia: "Ojciec jest Tym, który rodzi; Syn Tym, który jest rodzony; Duch Święty Tym, który pochodzi" 70 . Jedność Boska jest trynitarna.

255 Osoby Boskie pozostają we wzajemnych relacjach. Rzeczywiste rozróżnienie Osób Boskich - ponieważ nie dzieli jedności Bożej - polega jedynie na relacjach, w jakich pozostaje jedna z nich w stosunku do innych: "W relacyjnych imionach Osób Boskich Ojciec jest odniesiony do Syna, Syn do Ojca, Duch Święty do Ojca i Syna; gdy mówimy o tych trzech Osobach, rozważając relacje, wierzymy jednak w jedną naturę, czyli substancję" 71 . Rzeczywiście, "wszystko jest (w Nich) jednym, gdzie nie zachodzi przeciwstawność relacji" 72 . Z powodu tej jedności Ojciec jest cały w Synu, cały w Duchu Świętym; Syn jest cały w Ojcu, cały w Duchu Świętym; Duch Święty jest cały w Ojcu, cały w Synu"

" http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-1.htm
 

2 godziny temu, hogan napisał:

Co do cytatu o "Słowie", tu jest dużo pisania i wiem że większość ludzi błędnie to interpretuje ale nie mi to tłumaczyć czy wyjaśniać.

Wspomnę tylko, że jest w tym mowa o "słowie" z małej litery a z czasem zmieniono na dużą literę. Celowy werset wprowadzający w błąd przez kościół.

Wielkość litery ma tu jednakże mniejsze znaczenie. Nawet jeśli ktoś nie uznaje tego tekstu za odniesienie do Jezusa, to jest postawiony wobec pewnego mechanizmu jednoczesnego bycia w relacji jakiegoś bytu z samym sobą. "Być u kogoś" i jednocześnie "być tym kimś".

 

2 godziny temu, hogan napisał:

Sporo dyskutowałam na temat wiary z Grekami i oni uważają(Ci co są wierni swojej wierze, czyli ortodoksi), że mają wiele bóstw a nie bogów i wolą mieć równych sobie wiele bóstw, niż jednego boga o którym nikt i nic nie wie. Tak mówią ironicznie i w żartach. Natomiast na pytanie, dlaczego ich bogów nazywa się bóstwami a nie bogami, odpowiedzieli mi, że tak nazywa ten, kto chce wywyższyć swoją religię a poniżyć inną ale w sumie im to nie przeszkadza, bo kto się wywyższa, będzie poniżonym.

.Ale to byli Grecy-wyznawcy politeizmu czy Grecy-chrześcijanie? Zali są jeszcze jakoweś ludy wierzące w Zeusa?

Wracając do tematu (który jest o Matce Boskiej, Matce Boga) to proponuję pewien kompromis. Nie oburzajmy się na to określenie. Jako niewierzący możemy zinterpretować Marię jako przedstawicielkę ludzkości i byłoby to adekwatne do poglądu, ze Boga/boga/bogów stworzyli ludzie. W tym sensie można łatwo rozumieć Matkę Boską. A wierzący mogą po swojemu...

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra
dodanie cytatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
3 godziny temu, hogan napisał:

Wniosek z tego, że to religia rzymskokatolicka chce uwłaczać innym religiom.

bo tak powiedzieli Grecy,

i już?

to wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

@hogan Mówisz ogólnie? To jakby informacje w skrócie by zacząć dyskutować, ale rozumiem, iż tym stwierdzeniem kończysz rozmowę.

 

Trójca Św. - nie ma takiego człowieka, który by rozkminił tę tajemnicę, ale póki co wiemy tyle co zostało już tu napisane.

"Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie" Ewangelia wg św. Jana. 

Biblia:

Jest jedna, ale reformatorzy omijają wersety czy też dość obszerne frag. które nie są zgodne z dogmatami reformatorów.

Judaizm-chrześcijaństwo-schizma (X-XIIw) wsch. obrządek grecki i zach. w obrządku łacińskim, a dalej religie protestanckie, gdzie Henryk VIII nie tylko władca, ale i bogiem się nazywał-to wielki skrót, bo chcę podkreślić, że różne zmiany nastąpiły za sprawą ludzi (reformatorów).

I tym właśnie m.in. zajmują się religioznawcy.

 

Też mam takie zdanie, że w Biblii są nauki, gdzie nie zawsze należy rozumieć dosłownie, ale są bardzo pouczające.

Wspomniane cuda...rzeczywiście w Faraonie to zostało jaskrawie przedstawione.

Prawdą jest, że nauka ówczesna była w rękach kapłanów, a lud traktował to tak, jak im przekazano.

Czy P. Jezus czynił cuda?

Tak i nie wymieniam jakie, bo jak poczytałam wpisy to świetnie się orientujecie.

Czy obecnie nie ma cudów?

Są, ale nauka nie potrafi wyjaśnić...więc jest milczenie.

Tylko tak przykładowo

Ojciec Pio-stygmaty, bilokacja 

Św. Rita- przed śmiercią prosiła zakonnicę o przyniesienie róży z ogródka którym się opiekowała. Niemożliwością (zima/śnieg) by była kwitnąca róża...była i zakonnica ją przyniosła.

Św. Charbel-40 dni jego grób się świecił.

Nie da się wyjaśnić.

 

To prawda, że ludzie coś dołożyli coś stworzyli, ale Bóg jest jeden dla wszystkich taki sam i nieważne jak ludzie Go nazywają i jaką religię wyznają.

Nie wszyscy wierzą, bo nie widzieli, ale ci co wierzą modlą się za nich, ale są jeszcze tacy co widzieli znaki Boże...to charyzmatycy.

Ja mam pewność istnienia Boga,  a Maryi jako Matki Boskiej.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
2 godziny temu, Dżulia napisał:

ale Bóg jest jeden dla wszystkich taki sam i nieważne jak ludzie Go nazywają i jaką religię wyznają.

Jesteś Dżulio dość liberalna, bo chyba jednak kapłani wielu religii uczą, że ważne jest to, jak się nazywa Boga, ważne w którego się wierzy. Takie liberalne podejście mają chyba buddyści. W samej wierze w "tam" wielką rolę odgrywają jednak nasze pragnienia, nasza wola i to niestety kształtuje też wiarę. Te Twoje słowa, które powyżej zacytowałem, dla wielu mogłyby być herezją. Dla wielu wierzących. Nie piszę tego po to, by Ci dokuczyć... nawet podoba mi się Twoja przesycona ufnością do Boga wiara... ale ta skaza własnej woli i tak w wierze pozostaje. W taki sposób ja odszedłem od wiary dawno temu.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 31.05.2021 o 01:00, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Jesteś Dżulio dość liberalna, bo chyba jednak kapłani wielu religii uczą, że ważne jest to, jak się nazywa Boga, ważne w którego się wierzy. Takie liberalne podejście mają chyba buddyści. W samej wierze w "tam" wielką rolę odgrywają jednak nasze pragnienia, nasza wola i to niestety kształtuje też wiarę. Te Twoje słowa, które powyżej zacytowałem, dla wielu mogłyby być herezją. Dla wielu wierzących. Nie piszę tego po to, by Ci dokuczyć... nawet podoba mi się Twoja przesycona ufnością do Boga wiara... ale ta skaza własnej woli i tak w wierze pozostaje. W taki sposób ja odszedłem od wiary dawno temu.

Liberalna dość...nawet bardzo, cenię wolność i ludzkie wybory. Nie znoszę  fanatyzmu.

Dokuczyć?
Nigdy, żadnej wypowiedzi tak nie odbierałam.
Dlaczego?
Bo kocham i szanuję ludzi i jeśli jestem wstanie robię wszystko by im pomóc, ale na ostrość języka też nie narzekam.
Dyskusję uznaję jako wymianę poglądów, a nie udowodnienie swoich racji, a już broń Boże kogoś nauczać czy nawracać na wiarę.
Nie interesuje mnie ocenianie, ale jest przydatne, bo jakby nie nazwać stymuluje nas do przemyśleń w naszych postępowaniach..
Jestem wierząca jak sinusoida: wzloty i upadki, a te drugie ze względu na dogmat wiary katolickiej.  Za upadki nie ja, ale z pewnością niektórzy duchowni katoliccy uznają zgłębianie innych wyznań.
Zgłębianie to w moim przypadku zbyt mocno powiedziane, ale poznawałam inne religie, a o niektórych wiemy bardzo mało lub prawie nic np. Religia Ludu Pierwotnego...ma tylko przekaz ustny, albo Kościół koptyjski, który założył Św,
Marek (ewangelista) a doktrynę tę uznawano za herezję, czy Różokrzyżowców (co to astrologią i magią się pała) czy Świętowita słowiańskiego.
Buddyzm...pogląd jak nazywają filozoficzny jakże jest bliski wyznaniom.
W oparciu o taką wiedzę uważam, że Bóg jest Jeden dla nas wszystkich i wszystkich jednakowo kocha, ale my nie wszyscy Go kochamy.
Dlaczego?
Bo nasza wiara jest krucha, wierzymy w to co widzimy.
Boga nie widzimy, więc jak On może istnieć? ale niektórzy mają możliwość odczytać znaki obecności Boga...tego jestem pewna. Naszą wiarę opieramy na tym co widzimy u kapłanów, ale to Boga kochajmy na pierwszym miejscu, a nie kapłanów.
Nie można uogólniać, bo są kapłani obdarowani Łaską Boga, których słowa,  dobroć i czyny prowadzą człowieka do miłości Bożej. 
Nikt z ludzi (w tym kapłani) nie jest idealny, a czym bardziej staramy się miłować Boga, to ciemna strona/szatan bardzo w tym przeszkadza.
Nasze modlitwy kierowane z różnych wyznań do Boga trafiają wszystkie.
Ja myślę, że to nie skaza, a wybór...chcemy poznać coś innego, bo po to tu jesteśmy, bo "tam" taką drogę sobie wybraliśmy...musimy to przepracować, a jak wrócimy to się z tego rozliczymy.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

@Dżulia Dałem łapkę w górę, ale to niedokładnie oddaje moją reakcję na Twoje słowa. Wywołują z jednej strony życzliwość wobec Ciebie, nawet coś w rodzaju tkliwości z powodu zaangażowania w coś, co i dla mnie było kiedyś bliskie, a jednocześnie przeczucie zagrożenia płynącego z takiej postawy. Mogę Ci to Dzulio powiedzieć?: Masz swojego Boga i swoje "tam". Oby jednak i to było możliwe. Może mamy rzeczywiście jakąś moc stwórczą i trafisz tam, gdzie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rycerz z Narnii

To dziwne ale jeszcze do końca XX wieku powszechnie sądzono, że niewielu ludzi Bóg obdarowuje niebem po ziemskim życiu. Każdemu znanemu zmarłemu przypisywano liczne przeszkody do niebiańskiej nagrody.

A tu okazuję się, że większość zmarłych którzy za  ziemskiego życia omijali świątynie i kościoły

podobnie w zaświatach obojętnie omijają jasną świętość Nieba.  Wybierają sobie sami  przeciwne miejsce na wieczność.

Nie wiedząc jakie jest to przeciwne miejsce niż niebo,  pakują się tam całymi rzeszami.

Dopiero "na miejscu"  ogarnia ich rozpacz, bo nie ma stamtąd już powrotu, a po drodze wmawiali im że dobrze idą .

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Dnia 30.05.2021 o 12:52, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Mam podobne podejście do Twojego, jednak z mniejszym naciskiem na historię czy wyjaśnianie zjawisk a bardziej jako odniesienie w kwestiach etyki.

 

Albo miałaś niefrasobliwego katechetę. :) Cytat z Katechizmu KK:
"
Dogmat Trójcy Świętej

253 Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" 65 . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury"(...)
 

Ale to byli Grecy-wyznawcy politeizmu czy Grecy-chrześcijanie? Zali są jeszcze jakoweś ludy wierzące w Zeusa?

Wracając do tematu (który jest o Matce Boskiej, Matce Boga) to proponuję pewien kompromis. Nie oburzajmy się na to określenie. Jako niewierzący możemy zinterpretować Marię jako przedstawicielkę ludzkości i byłoby to adekwatne do poglądu, ze Boga/boga/bogów stworzyli ludzie. W tym sensie można łatwo rozumieć Matkę Boską. A wierzący mogą po swojemu...

Moje podejście opisałam ogólnikowo, bo na to składa się więcej jeszcze czynników ale w zasadzie tak mogłam najprościej opisać.

 

Nie uczono tego mnie na religii, jak bum cyk cyk :D

 

Co do matki Jezusa, pełna zgoda ale co do matki boga, nie mogę się zgodzić ale jak ktoś w to wierzy, to jego sprawa lecz to podchodzi pod kazirodztwo, które w sumie Jezus potępia. :D

 

Jak chodzi o Greków, to napisałam, ortodoksi. Czyli coś podobnego do chrześcijan ale z wielobóstwem. Oni od każdego święta czy dnia jakiegoś szczególnego, mają innych bogów. Nie znam ich nazw ale tak jak mi tłumaczyli, to na przykład w kuchni ustawiają mały ołtarzyk dla jednego z bogów aby codziennie obdarowywał ich jedzeniem, w sypialni dla następnego aby dał spokojny sen i pozwolił wstać dnia następnego, w salonie aby goście byli szczęśliwi, itd.

Dnia 30.05.2021 o 13:53, Gość w kość napisał:

bo tak powiedzieli Grecy,

i już?

to wystarczy?

A co? Mam na ten temat słuchać katolików albo Polaków a może Afrykańczyków? To chyba oczywiste, że oni w tej kwestii wiedzą najlepiej. :D

19 godzin temu, Dżulia napisał:

 

 

To prawda, że ludzie coś dołożyli

 

 

 

 

W tym najlepiej się z Tobą zgadzam a resztę zostawiam Twojej wierze. :)

4 godziny temu, Dżulia napisał:

Liberalna dość...nawet bardzo, cenię wolność i ludzkie wybory. Nie znoszę  fanatyzmu.

 

Zbytnie obstawianie przy swojej wierze, także jest fanatyzmem. :)

Ale masz do tego prawo.

1 godzinę temu, rycerz z Narnii napisał:

To dziwne ale jeszcze do końca XX wieku powszechnie sądzono, że niewielu ludzi Bóg obdarowuje niebem po ziemskim życiu. Każdemu znanemu zmarłemu przypisywano liczne przeszkody do niebiańskiej nagrody.

A tu okazuję się, że większość zmarłych którzy za  ziemskiego życia omijali świątynie i kościoły

podobnie w zaświatach obojętnie omijają jasną świętość Nieba.  Wybierają sobie sami  przeciwne miejsce na wieczność.

Nie wiedząc jakie jest to przeciwne miejsce niż niebo,  pakują się tam całymi rzeszami.

Dopiero "na miejscu"  ogarnia ich rozpacz, bo nie ma stamtąd już powrotu, a po drodze wmawiali im że dobrze idą .

 

 

 

 

 

Jeśli coś istnieje, to mi to nie przeszkadza, bo przynajmniej będą tam wszyscy moi znajomi. Po co mi jakieś tam niebo, w którym nic robić nie będzie można a ja lubię trochę pogrzeszyć :D

A tak z innej beczki, zastanawia mnie jaka by była wiara w boga, gdybyśmy biblii nie mieli albo gdyby religie, które istnieją, nigdy nie powstały.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
8 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

@Dżulia Dałem łapkę w górę, ale to niedokładnie oddaje moją reakcję na Twoje słowa. Wywołują z jednej strony życzliwość wobec Ciebie, nawet coś w rodzaju tkliwości z powodu zaangażowania w coś, co i dla mnie było kiedyś bliskie, a jednocześnie przeczucie zagrożenia płynącego z takiej postawy. Mogę Ci to Dzulio powiedzieć?: Masz swojego Boga i swoje "tam". Oby jednak i to było możliwe. Może mamy rzeczywiście jakąś moc stwórczą i trafisz tam, gdzie chcesz...

Dziękuję.

Boga mamy wszyscy Jedynego, a gdzie kto trafi tego nikt z nas nie wie...nie ma tak, że się chce.

4 godziny temu, hogan napisał:

W tym najlepiej się z Tobą zgadzam a resztę zostawiam Twojej wierze. :)

Pisałam o tym kontekście reformacji, a nie mojego wyznania. Wiara jest czym innym niż wyznanie lub jak wolisz religia. Trochę się "pomienszało" Ci.

4 godziny temu, hogan napisał:

Zbytnie obstawianie przy swojej wierze, także jest fanatyzmem. :)

Ale masz do tego prawo.

Uważasz, że jestem tak szalona i bezkrytyczna, że można nazwać mnie fanatyczką.

Myślę, że dobrze jest czasami pomyśleć zanim się napisze, by naukę nie przekształcić w fantastykę.

4 godziny temu, hogan napisał:

A tak z innej beczki, zastanawia mnie jaka by była wiara w boga, gdybyśmy biblii nie mieli albo gdyby religie, które istnieją, nigdy nie powstały.

Religie istnieją od zarania....gdzieś już pisałam o Religiach Ludu Pierwotnego...gdzie przekaz był i chyba jest tylko słowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
19 godzin temu, Dżulia napisał:

Pisałam o tym kontekście reformacji, a nie mojego wyznania. Wiara jest czym innym niż wyznanie lub jak wolisz religia. Trochę się "pomienszało" Ci.

Uważasz, że jestem tak szalona i bezkrytyczna, że można nazwać mnie fanatyczką.

Religie istnieją od zarania....gdzieś już pisałam o Religiach Ludu Pierwotnego...gdzie przekaz był i chyba jest tylko słowny.

Mi nic się nie pomieszało, bez obaw. Religia zawsze jest powiązana z wyznaniem i wiarą.

 

Natomiast wiara, nie zawsze musi być powiązana z religią czy wyznaniem.

 

Niczego nie uważam, piszę na podstawie tego, co Ty piszesz.

 

To prawda, że religie istnieją od bardzo dawna ale nie od początku gdy byli ludzie. I o takim czasie pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
3 godziny temu, hogan napisał:

Mi nic się nie pomieszało, bez obaw. Religia zawsze jest powiązana z wyznaniem i wiarą.

 

Natomiast wiara, nie zawsze musi być powiązana z religią czy wyznaniem.

Świetnie to ujęłaś.

3 godziny temu, hogan napisał:

 

Niczego nie uważam, piszę na podstawie tego, co Ty piszesz.

Znaczy plagiat.

3 godziny temu, hogan napisał:

To prawda, że religie istnieją od bardzo dawna ale nie od początku gdy byli ludzie. I o takim czasie pisałam.

Niektóre źródła wskazują, że "religie istnieją od zarania świata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Twój plagiat?

 

To prawda, tylko niektóre źródła tak piszą ale raczej nie od "zarania świata" lecz od "zarania dziejów". Chyba Ci się pojęcia pomyliły ale bez obaw, to tylko małe sprostowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 24.05.2021 o 22:58, Pieprzna napisał:


I co to ma być?
Naciągane dowody na Boskość Jezusa?

Cytat

1. Proroctwa Starego Testamentu, mówiąc o przyszłym Mesjaszu najwyraźniej określają, że On będzie prawdziwym Bogiem, "nazwą imię Jego Emanuel, tj. Bóg z nami" (Izaj. 7, 14). "Nazwą Go Bóg Mocny, Ojciec przyszłego wieku" itd. (Izaj. 9, 6). ,,Bóg sam przyjdzie i zbawi nas" (Izaj. 35, 4).

Żeby zrozumieć znaczenie słowa "Bóg" ('El) użytego  tych wersetach, to trzeba znać co to słowo oznaczało języku Hebrajskim. Bowiem, "Bóg" ('El) z języka hebrajskiego, znaczy „potężny; silny” i może określać zarówno samego Boga Ojca - Jahwe, jak i innych bogów, oraz aniołów czy ludzi. To nie jest imię, lecz tytuł skazujący na potęgę i siłę danej osoby. Przykładowo, w liście do Filipian napisano, iż dla niektórych ludzi - "bogiem może być ich własny brzuch", czyli grzech pragnień cielesnych, np: łakomstwa i obżarstwa, gdyż może to przybierać formę nałogu, z którego dany człowiek nie może się uwolnić, i ów nałóg nad nim panuje, niczym Bóg.

Zatem "nazwą imię Jego Emanuel, tj. Bóg z nami" (Izaj. 7, 14), oznacza mniej ni więcej - "'potężny; silny' będzie z nami".
"Nazwą Go Bóg Mocny,  Ojciec przyszłego wieku" (Izaj. 9, 6) - czyli "Nazwą Go 'potężny; silny' Mocny," - co wskazuje na moc jaką posiadał Pan Jezus, daną Mu od Boga Ojca, którą to uzdrawiał, i czynił cuda, a nawet władał siłami przyrody, czy wypędzał demony (upadłych aniołów szatana). Ponadto, trzeba tu wskazać na różnicę, iż w Księdze Izajasza 9:6 Jezusa Chrystusa proroczo nazwano "ʼEl Gibbòr", co znaczy „Potężny Bóg” (a nie "ʼEl Szaddáj" [„Bóg Wszechmocny”], które to wyrażenie odniesiono w Rodzaju 17:1 do Boga Jahwe). Bowiem Jezus nie jest Bogiem Wszechmocnym, a jedynie Synem Bożym władającym potężną mocą, daną Mu od Boga Ojca, stąd nie jest Mu równy, ani z Nim tożsamy.

Zwrot  "Ojciec przyszłego wieku" (z przekładu Jakuba Wujka), lub np: w tłumaczeniu Biblii Poznańskiej - "Ojciec wieczności" skazuje na to, iż Pan Jezus jest początkiem zbawienia i wiecznego życia dla tych, którzy Go słuchają i wykonują Jego wolę. Tak jak ludzki ojciec daje początek życia swym dzieciom, tak Pan Jezus mocą daną Mu od Boga Ojca zmartychwzbudzi i wskrzesi zmarłych z powrotem do życia i to wiecznego, na rajskiej ziemi, bez zaznania już śmierci.
(patrz modlitwa Ojcze Nasz - Niech przyjdzie Twoje Królestwo, i niech się dzieje wola Twoja, jak w niebie, - tak i na ziemi."

Zatem, powyższe wersety nie udowadniają boskości Pana Jezusa, jako Boga, równemu Bogu Ojcu - Jahwe.

Cytat

2. Ojciec Niebieski uroczyście poświadczył Bóstwo Chrystusa.
Podczas Chrztu Pana Jezusa w Jordanie i w czasie przemienienia na górze Tabor dał się słyszeć głos z nieba: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie" (Mat. 3, 17).

Gdzie  tym wersecie pisze, iż "Ojciec Niebieski poświadczył Bóstwo Chrystusa"??!
Widzisz tam to czego nie ma?

Cytat

3. Sam Jezus Chrystus oświadczył wyraźnie, że jest Synem Bożym i prawdziwym Bogiem.

a. W słowach Pana Jezusa "Ojciec mój aż dotąd działa i Ja działam", oraz "Ja i Ojciec jedno jesteśmy" - chodzi o jedność w działaniu i myśleniu dwóch odrębnych osobowości, a nie o jedność w jednej osobie Ojca i Syna, bo to jest nadinterpretacja tychże wersetów.

b. W słowach: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (Mat. 28, 19),  - Nic tu nie pisze, iż Chrystus Pan stawia Siebie na równi z Ojcem i Duchem Świętym. Stwierdza tylko w czyim imieniu apostołowie mają chrzcić. Kolejna nadinterpretacja kościoła.

c. "Rozsyłając Apostołów na cały świat, Pan Jezus daje im takie zapewnienie: "Oto Ja jestem z wami aż do końca świata" (Mat. 28, 20). Tak mógł powiedzieć tylko Ten, który będąc Bogiem, dzierży w Swym ręku rządy nad całym światem." - Pan Jezus daje tu tylko zapewnienie, iż jest ze swoimi uczniami aż do "końca świata" - czyli obecnych rządów szatana nad ludźmi. Nic tu nie ma o boskości Jezusa.

d. "Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, nim jeszcze pojawił się Abraham, Ja już byłem." (Jan 8: 58), - "Teraz zaś Ty, Ojcze, zechciej Mnie otoczyć u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie, nim jeszcze świat począł istnieć." (Jan 17:5) - Gdzie tu mowa o boskości Jezusa, iż jest tożsamy z Bogiem Ojcem? Owszem, jest tylko potwierdzenie, iż już istniał jako istota duchowa, gdyż był pierwszym z istot anielskich, która za pomocą mocy Boga Ojca, stworzyła świat istot duchowych i nasz materialny świat. Zresztą jak by był równy Bogu Ojcu, to nie musiał by Go prosić, by Ten otoczył go chwałą jaką miał przedtem, gdy był istotą anielską.

e. Tu również żadne wersety nie skazują na Boskość Jezusa, iż jest równy Bogu Ojcu. Jezus się tylko przyznał do bycia Synem Bożym, - a nie, że jest Bogu równy.

Cytat

4. Apostołowie wyraźnie oświadczają, że Chrystus jest prawdziwym Bogiem. To świadectwo potwierdzili oni przez cuda, czynione w Imię Jezusa i przypieczętowali swoją męką i śmiercią. Widzimy to wyraźnie w wyznaniu św. Piotra: "Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego" (Mat. 16, 16), to znowu w okrzyku św. Tomasza: "Pan mój i Bóg mój" (Jan 20, 28)

Apostoł Piotr stwierdza tylko, iż Pan Jezus jest Synem Bożym, a nie "Bogiem Synem". Podobnie i apostoł Tomasz, gdy rzekł - "Pan mój i Bóg mój" - stwierdził tylko, zgodnie z tym co pisałem na początku, iż "Bóg" ('El) z języka hebrajskiego, znaczy „potężny; silny”, to ów werset znaczył by - "Pan mój i 'potęga' moja" czyli, że apostoł Tomasz uznał Jezusa za swojego Pana, i za swojego potężnego wybawcę, - a nie, że orzekł, iż Pan Jezus jest Bogiem, gdyż jest to nadinterpretacja kościoła.

Edytowano przez contemplator
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adonai

Akt zawierzenia się Najświętszemu Sercu Maryi, Królowej Polski:

" Niepokalana Matko Jezusa Mario i Matko moja - Królowo Polski.
Dobrowolnie i z całego serca zawierzam siebie Twojemu Niepokalanemu Sercu Maryjo, wszystko czym jestem: mój umysł, serce, wolę, ciało i duszę, emocje i pamięć , zranienia i słabość. Zawierzam Tobie Maryjo moją przeszłość od początku, teraźniejszość i przyszłość wraz z przyszłą śmiercią cielesną.
Zawierzam też Twojemu Niepokalanemu Sercu moją rodzinę , dzieci, wszystko co posiadam i moje mieszkanie (dom).
Tobie ofiaruję Matko Najświętsza wszystkie moje prace, modlitwy, trudy i cierpienia.
Ty najlepsza Matko chroń mnie i moich bliskich od złego, upraszaj nam łaski potrzebne do przemiany i uzdrowienia.
Prowadź mnie po drogach mego życia i posługuj się nami do budowania na ziemi królestwa Twojego Syna Jezusa Chrystusa - jedynego Zbawiciela świata, od którego pochodzi wszelkie dobro, prawda i życie ".
Amen.

 

Akt taki lub adresowany do Jezusa należy mówić na głos przed poświęconym obrazem Maryi albo Jezusa w domu lub kościele. Ponawiać później przynajmniej raz w miesiącu.

Każdy kto ofiaruję się z chęcią Najświętszemu Sercu Maryi lub Jezusowi, rozpoczyna nowe życie w wierze z nowym lepszym losem i szczęśliwym przeznaczeniem jest chroniony przed wszelkimi chorobami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
icona

  Medjugorie, 2 X 2016.  Maryja:                                                                                                                  
" - Drogie dzieci! Duch Święty, przez Ojca Niebieskiego, uczynił Mnie Matką, Matką Jezusa, i przez to samo także waszą Matką.
Dlatego przychodzę was posłuchać, by otworzyć przed wami moje matczyne ręce, bym dać wam swoje Serce i wezwać, abyście pozostali ze Mną, bo z wysokości krzyża Mój Syn powierzył was Mnie.
Niestety, wiele moich dzieci nie poznało miłości mojego Syna, wielu nie chce Go poznać. O, dzieci moje, o jakże źle czynią ci, którzy muszą widzieć lub tłumaczyć sobie, aby uwierzyć.
Dlatego wy, dzieci moje, apostołowie moi, w ciszy swojego serca słyszcie głos mojego Syna, by wasze serce było Jego domem, by nie było ciemne i zmęczone, ale oświecone światłością mojego Syna Jezusa.
Poprzez wiarę szukajcie nadziei, bo wiara jest życiem duszy. Na nowo was wzywam: módlcie się – módlcie się, byście żyli wiarą w pokorze, pokoju ducha i oświeceni światłością.
Dzieci moje, nie starajcie się od razu pojąć wszystkiego, bo i Ja nie wszystko pojmowałam, ale kochałam i wierzyłam w Boskie słowa, które mój Syn wypowiadał – On, którzy był Pierwszym Światłem i Początkiem Odkupienia.
Apostołowi mojej miłości – wy, którzy się modlicie, składacie z siebie ofiarę, kochacie – nie sądźcie.
Wy idźcie i szerzcie prawdę, słowa mojego Syna, Ewangelią, bo wy jesteście żywą Ewangelią, wy jesteście promieniami światłości mojego Syna.
Mój Syn i Ja będziemy przy was, dodając wam odwagi i doświadczając was. Dzieci moje, zawsze proście o błogosławieństwo tych, jedynie tych, których ręce pobłogosławił mój Syn – waszych pasterzy.
Dziękuję wam. ”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iliria

17 lutego 1991r. ( niedziela )

Matka Boża prosiła, aby Jej dzieci pokutowały i aby sobie uświadomiły, że mają jednego Ojca i jedną Matkę. Powiedziała, że czeka na nas w niebie, a płacze dlatego, że pogrążamy się w grzechach.
Była ubrana w czarne szaty, a w rękach trzymała pokutny drewniany różaniec.

24 lutego 1991r. ( niedziela )

Matka Boża była ubrana w bordowe szaty, miała niebieski pas z czarnym prążkiem oraz czarny welon.
Powiedziała, że modlitwa jest jedną wielką bramą, ale gdy płynie z czystego serca i że niektórzy wyobrażają sobie Pana Boga jako sędziego, a tak nie jest, bo jest On dobrym Ojcem nieba i ziemi.
Potem Ivetka spytała się Matki Bożej, dlaczego w zeszłym tygodniu była ubrana w czarne szaty,
a Ona Odrzekła: ,,Dlatego,że tam w Zatoce Perskiej, gdzie jest wojna, prawie wszystkie dusze idą na potępienie, a Ja słyszę ich straszne krzyki bólu".
Prosiła o modlitwy za ginących na wojnie.

3 marca 1991r.

Matka Boża uśmiechnęła się do nas i powiedziała: ,, Moje dzieci! Przychodzę tutaj dlatego, ponieważ moi najbliżsi obrażają tych, których od początku mojego żywota darzą czcią.
Jestem waszą Matką i bardzo mnie boli, że moje dzieci obrażają własnego Boga Ojca i mojego jednorodzonego Syna. Od dzisiejszej niedzieli będę tutaj zawsze, ale wasze oczy mnie zobaczą, a twoje serce ( dotyczy Ivetki ) usłyszy tylko w niedzielę po każdym pierwszym piątku miesiąca, ponieważ większość z was będzie po spowiedzi i będziecie mogli uświadomić sobie moje słowa, wziąć je do serca i rozważyć ".

7 kwietnia 1991r.

Matka Boża podziękowała nam za przybycie i wszystkich nas pobłogosławiła.
Oznajmiła, że Ona w niebie jest Służebnicą, Matką i Królową.
Służebnicą dla Boga - Ojca, Matką dla swojego Syna, a Królową dla nas wszystkich.
Powiedziała,że byłaby zadowolona, gdyby w tę niedzielę każdy pomodlił się do św. Tomasza apostoła, dlatego że on był niewierzący, a uwierzył i nawrócił się.
W tę niedzielę Maryja powierzyła Ivetce TAJEMNICĘ i była przy tym bardzo smutna.
.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inne fora

ORĘDZIE MATKI BOŻEJ OSUCHOWSKIEJ -

Niektóre wybrane słowa Matki Bożej:
: -. Jam jest Służebnica Pańska, Matka Boża Częstochowska.
Miejsce, na którym klęczysz, przed wiekami zostało przez Boga przeznaczone i dla Mnie wybrane. Ja sobie to miejsce ulubiłam i przybyłam do was z Częstochowy.

Pobożność jest rzadko spotykaną cnotą, a ci, którzy ją praktykują, są wyśmiewani i wyszydzani.
Czyńcie pokutę i nawróćcie się szczerze do Stwórcy i Pana, bo inaczej zginiecie.
Trwajcie silnie przy świętej wierze katolickiej, bo tylko ona jest święta i prawdziwa,
Codziennie pozdrawiajcie Mnie świętym Różańcem, który jest Mi bardzo miłą modlitwą

Z miłości ku wam, dzieci moje, dam wam źródło wody”, a ktokolwiek z wiarą napije się jej lub dotknie – chociaż rąk, nóg lub oczu nie ma – otrzyma zaraz nowe członki i wszelkie choroby znikną bez śladu.
Nawet zmarły skropiony tą wodą, z woli mojego Syna powróci do życia. A każdy, kto będzie prosił o łaski, odbierać je będzie w obfitości.
Po jednej z wizji Marianna Andryszczyk złożyła następujące świadectwo:
„Widziałam źródło cudowne, z którego płynęła czysta woda, Przy nim stała Matka Boża, a wokół źródła mnóstwo przeróżnych kalek i chorych. Matka Boża wzięła w rękę wody z tego źródła i pokropiła nią złożonych niemocą i kaleki.
Boże, co za widok! Wszyscy wstali zdrowi i weseli, pełni szczęścia i wdzięczności. Tym, co rąk i nóg nie mieli, odrosły im momentalnie. Ci, co byli złożeni paraliżem, odrzucili kule, aby chodzić o własnej sile. Innym, ranami i wrzodami okrytym, pod działaniem tej cudownej wody zagoiły się te bolesne rany, i tak wszyscy zostali uzdrowieni. Ci zaś, których diabeł trzymał w swej władzy, a nawet ci, którzy byli opętani, zostali w jednej chwili uwolnieni.
Ludzie uderzali się w piersi a wszyscy razem chwalili Boga, że tak wielkie rzeczy uczynił przez Maryję.”

Maryja: " ... Błogosławię ten strumień wody, który w pobliżu przepływa.
Pragnę, aby lniane płótno słano pod moje stopy, a Ja będę je błogosławiła.
Płótno i woda mają moc leczniczą, aby wszyscy, którzy będą ich używać, otrzymali pomoc dla duszy i ciała.
Na całej kuli ziemskiej nie ma i nie będzie takiego miejsca jak to, na którym klęczycie.
Bóg Ojciec od wieków upodobał sobie to miejsce dla chwały mojej i swojego Syna Jednorodzonego.
Ja jestem z wami i po wszystkie wieki tu pozostanę.
Oczekuję was z utęsknieniem, dzieci moje.

Orędzie to było przekazywane przez Mariannę Andryszczyk  w Nowej Osuchowej od 1910 roku.
Spisał je na podstawie relacji naocznych świadków ks. Edmund Szuba .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka Jezusa

Luz de Maria de Bonilla (Argentyna), 12.05.2021., orędzia Maryi

 

Umiłowane dzieci Mego Niepokalanego Serca: bądźcie posłuszni i nawróćcie się, miłujcie Mego Syna obecnego w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
Pilne jest, żebyście poświęcili się Memu Niepokalanemu Sercu, i żebyście szanowali Pismo Święte i prawdziwe Magisterium Kościoła.
Nie słabnijcie, nie zagubcie się w fałszywych nurtach, które was oddalają od Prawdy ogłoszonej przez Mego Syna.
Módlcie się za Kościół Mego Syna, bądźcie duszami wynagradzającymi przed Tronem Trójcy Świętej.
Utrzymujcie [swoje] serce wewnątrz Mego Serca Niepokalanego, które jest Tarczą przed złem. Bądźcie duszami wynagradzającymi Najświętszym Sercom, i tym wzmacniajcie się duchowo wobec potrzeb, z którymi się mierzycie i będziecie się mierzyć.
Utrzymujcie w dłoniach obfity plon dla dobra waszych braci, najpierw samemu się nawróciwszy, aby owoce, jakimi będziecie się dzielić ze swoimi braćmi, były [owocami] Życia Wiecznego, ale nie skażonego, ludzkiego „ja”.

Dzieci: nawrócenie jest pilne wobec wypełnienia się tego, co wam oznajmiłam. Pozostaję z wami, nie lękajcie się, jestem waszą Matką, a Mój Syn Mnie was powierzył.
Nie porzucam was, zwróćcie się do Mnie prędko a na koniec Moje Niepokalane Serce zatryumfuje.
" ...  Tak bardzo pragnę prawdziwego odzewu waszych serc i dusz, a chcę, aby się one stały dobre, wierne, Bogu przyjemne. Miłość to Dar Ducha Świętego, proście Mnie, a pomogę wam wzrastać w Bożej Miłości, Nią żyć, Nią  się dzielić.
Miłość samolubna, nie jest miłością, to imitacja demona, jego podpowiedź, to uczucie wpajane wam przez demona, diametralnie inne niż to, które podaje wam Trójca Święta.
  Nie żałujcie swojej do Mnie miłości, pozwólcie Mi swobodnie działać w waszych sercach i duszach.
Pozwólcie ogarnąć się Mojej Macierzyńskiej Miłości, chcę, abyście byli posłuszni i kroczyli drogą stromą, lecz pewną, tą, która powiedzie was na wyżyny Nieba, a omijajcie szerokim łukiem autostradę wiodącą ku piekielnej czeluści.
Oto nadchodzą kolejne wydarzenia światowe , a Ja pragnę was na nie odpowiednio przygotować".

   Błogosławię was Moją matczyną miłością.
Wasza Mama Maryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator

Co za wodotrysk bzdur?

Ktoś tu ma nieźle zrytą banie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna
Dnia 19.12.2022 o 15:32, contemplator napisał:

Co za wodotrysk bzdur?

Ktoś tu ma nieźle zrytą banie.

Objawienie Maryi z Czerwińska nad Wisłą 2007 r.
Najświętsza Niepokalana Maria :

"... Kocham każdego człowieka bez względu na to czy Mnie zna czy nie , czy religijny czy nie ... . Pochylam się nad każdą osobą która Mnie wzywa . Pragnę dla każdego szczęścia jakim jest Niebo , ale moje Niepokalane Serce cierpi gdy oddalacie się od Jezusa . Współczuję wam w waszych upadkach ale najbardziej bolą Mnie wasze wątpliwości w przebaczenie i w moją miłość do was oraz brak zaufania w Boże przebaczenie zasmucają mego Syna Jezusa ... " .
http://www.duchprawdy.com/oredzia_z_czerwinska_maria_cz2_2007.htm

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...