łupież pstry - swędzenie

Mam kilka-kilkanaście białych plamek na plecach.
Byłam u jednego dermatologa, stwierdził, że to łupież pstry. Przepisał płyn Hascofungin,a przed nim kazał użyc Nizoralu przez 4 dni. W aptece nie było tego płynu akurat, dostałam zamiennik Mycosten. Stosowałam chyba ze 2 tygodnie, nic nie przeszło a doszło jeszcze straszne swędzenie skóry na plecach.
Poszłam ponownie do dermatologa (innego), który równiez stwierdził, że to łupiez pstry i ponownie przepisał mi ten Hascofungin (mimo,że wiedział,że dostałam go od poprzedniego lekarza i mi nie pomógł). Do tego dostałam jeszcze tabletki Flumycon. Tym razem znałazłam apteke gdzie mieli ten płyn, kupiłam i stosowałam razem z tabletkami.

Niestety zero poprawy. Plamki jak były tak są.I to swędzenie,które nie przechodzi... :((
Byłam więc trzeci raz u dermatologa, tego samego co drugim razem i on stwierdził, że łupieżu jako takiego to już nie ma a plamki sa i będą dopóki się nie opalą :/ więc pytam go "a dlaczego mnie tak swędzą plecy?" na co on "a swędzą?" grrr
Kazał mi kupic jeszcze jakies tabletki (nazywaja się chyba Alermed) i powiedział, że powinny pomóc... ale poprzednim razem tez tak mówił, że wszystko przejdzie... Nie wiem czy je wykupic?

Juz nawet same plamy mi nie przeszkadzają,ale to swędzenie jest dokuczliwe i wkurzające... :((
Co mozna zrobić?
Dlaczego to swędzi? Czy ktos tak miał, że swędziało?
I czy faktycznie jest tak,że łupież jest wtedy gdy plamki są czerwone, brązowe, różowe, a jak sa juz białe to juz po łupiezu, a pozostały tylko przebarwienia? Bo juz sama nie wiem, moze nie powinnam leczyc skoro łupiezu nie ma tylko przebarwienia...