Skocz do zawartości


Takasobie68

LGBT czyli wszystko do jednego worka...

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Ja te wszystkie ostatnie wypowiedzi tak poniekąd spuentuję, bo już to było tutaj zauważone, że jeśli kościół i politycy, by się do tego wszystkiego nie pchali, to by było cacy. O wiele lepiej, by to wyglądało, by nie było tej chorej otoczki i być może więcej ludzi po prostu, by nawet tego faktu nie odnotowało. Pozostaje tylko neutralność mediów i by było pięknie :)

Chcą tacy czy inni robić manifestacje itp. i skoro mają na to pozwolenie, to niech to robią. Nie odbywa się to raczej co miesiąc i nie jest nawoływaniem do nienawiści czy celowym dzieleniem ludzi. Inni robili przemarsze w imię Boga i ludzi, aż korciło, by sobie skakać do gardeł, bo nie potrzebnie za każdym razem pokazywali "moc" wykorzystując panów w niebieskich kombinezonach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia

Myślę, że politycy są od tego by społeczeństwu zapewnić dobro, a nauki Kościoła nie nawołują do czynienia zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Ale to w Polsce zachowania homoseksualne nie są penalizowane. Jeżeli czegoś nie zabrania prawo, to znaczy, że to jest dobre? Jeżeli prawo nie zabrania mi pić alkoholu to oznacza, że upijanie się jest dobre? Nie odpowiedziałaś na moje pytanie kto albo co decyduje o tym co jest dobre a co złe.

 

Homoseksualiści mają dokładnie takie same prawa jak reszta. Każdy mężczyzna może adoptować dziecko i każda kobieta może adoptować dziecko. Problemy mogą być natury ekonomicznej. Jak urzędnik ma sprawdzić orientację seksualną?

 

Pomawiani i dyskryminowani są też inne grupy społeczne, np. księża, i co z tego? Jak chcesz zmusić społeczeństwo czy polityków do zmiany zdania. Każdy ma swoje zdanie. Na tym polega wolność.

 

Zmiana prawa to nie nawoływanie do przestępstwa - to prawda. Prawo może dowolnie zmieniać w tym państwie demokratycznie wybrana większość. Takie są zasady. Czy słuszne? Nie o tym teraz mowa.

 

Dla mnie jako katolika nie pasują prawa niezgodne z nauką Kościoła. A na czym Ty opierasz swój światopogląd? Co decyduje według Ciebie o tym co jest dobre a co złe?

 

Nie godzę się na związki partnerskie i adopcję przez nich dzieci z tego samego powodu, z którego nie godzę się na złodziejstwo, morderstwa, kazirodztwo, aborcję, eutanazję itd. To jest zło, bo tak mówi Kościół katolicki.

 

Ty chcesz aby zapisy prawne, które przez Ciebie są uważane za zło nie stały się prawem. Problem polega na tym, że to co dla jednych jest złem, dla drugich może być dobrem. Ja mam drogowskaz i jest nim Kościół katolicki. Na razie większość Polaków ma mniej więcej takie samo zdanie jak KK. W połączeniu z demokracją, związki partnerskie i adopcje przez nie dzieci odpadają. W demokracji rządzi większość, a nie mniejszość, a o prawach mniejszości decyduje... większość. Nie ma jakichś praw nadrzędnych, których musi przestrzegać większość. Większość robi co chce.

Jeżeli większość zdecyduje, że trzeba zabić wszystkich homo to większość ma do tego prawo, bo sama o tym stanowi. I dlatego nie lubię demokracji. Tutaj na ratunek przychodzi Kościół katolicki. Nie wolno zabijać NIKOGO. Ani homo, ani starców, ani dzieci nienarodzonych. Niewolno zabijać nawet tego, który tego chce. Po prostu.

 

Otóż o tym co jest dobre a co złe nie decydujesz ani Ty, ani ja, ani większość, ani nawet to, że ja tego chcę więc powinienem mieć do tego prawo. O tym co jest dobre a co złe decyduje kultura cywilizacji, która może być oparta na różnych filarach. U nas w Europie jest to chrześcijaństwo. Morderstwo jest złe nawet jak chcę żeby mnie zabito. Złodziejstwo jest złe nawet gdy chcę aby mi coś skradziono. Akty homoseksualne są złe nawet jak ich chcę. Akty kazirodcze są złe nawet jak ich chcę itd.

Same przyzwolenie na coś nie decyduje o tym, że to jest dobre i można to zapisać prawnie.

 

To, że nie zabijasz to nie oznacza, że nie robisz tego bo uważasz, że to jest krzywda. Nie zabijasz bo tak wychowała się kultura cywilizacyjna regionu, w którym dorastałaś. Zostało Tobie powiedziane, że zabijanie jest złe. Gdyby Cię wychowano w społeczeństwie, w którym wolno byłoby zabijać, to zabijałabyś i nie widziałabyś w tym nic złego.

 

Na Pacyfiku jest taka wyspa Pitcairn. Mieszka tam ok. 50 osób. Jest to ostatnie terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii. Przez wiele lat mężczyźni (co prawda nie wszyscy) współżyli ze dziewczynkami zaraz po tym, jak dostawały pierwszego okresu. Oni nie widzieli w tym nic złego, bo nie było kultury, która ukształtowała prawo tak, żeby zakazać takich praktyk. Dla nas jest to niepojęte, bo tak zostaliśmy wychowani, że obcowanie płciowe z dzieckiem jest złe i jest grzechem. Można by dopuścić prawnie taką możliwość, albo w ogóle nie zapisywać takiego prawa. Skoro prawo nic o czymś nie mówi, to znaczy że to wolno. Tak samo jest ze związkami partnerskimi. Większość ludzi widzi, że to jest złe, ale dużo ludzi nie widzi nic w tym złego. Ci mężczyźni, którzy gwałcili 12-letnie dziewczynki na Pitcairn też nie widzieli w tym nic złego. Stanowili większość. Rządzili.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Codziennie na świecie jakaś matka czyta, puszcza w telewizji dziecku przed snem Alicję w Krainie Czarów autorstwa Lewisa Carrolla który był jawnym pedofilem. Później te same matki walczą z różnymi odchyleniami. Zawsze mnie to rozbawia. Ta indolencja umysłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)
56 minut temu, Dżiulia napisał:

Myślę, że politycy są od tego by społeczeństwu zapewnić dobro, a nauki Kościoła nie nawołują do czynienia zła.

Nie. Politycy są od tego, żeby nie przeszkadzać ludziom w samodzielnym zapewnianiu sobie dobra. Ludzie poradzą sobie bez polityków. Wystarczy jak nie będą przeszkadzać.

 

Politycy mają rządzić i mają to być mądrzy, inteligentni i wykształceni ludzie. Nie mogą rządzić mali, cisi i ciemni jak pisał Adam Mickiewicz, bo wtedy nastąpi katastrofa.

 

Co do drugiej części zdania to się zgadzam. Kościół nie nawołuje do czynienia zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
2 godziny temu, syn fubu napisał:

Codziennie na świecie jakaś matka czyta, puszcza w telewizji dziecku przed snem Alicję w Krainie Czarów autorstwa Lewisa Carrolla który był jawnym pedofilem. Później te same matki walczą z różnymi odchyleniami. Zawsze mnie to rozbawia. Ta indolencja umysłowa.

Ciekawe, czy walczyłyby z tymi "odchyleniami", gdyby to była ich córka czy syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
3 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Nie. Politycy są od tego, żeby nie przeszkadzać ludziom w samodzielnym zapewnianiu sobie dobra. Ludzie poradzą sobie bez polityków. Wystarczy jak nie będą przeszkadzać.

 

Politycy mają rządzić i mają to być mądrzy, inteligentni i wykształceni ludzie. Nie mogą rządzić mali, cisi i ciemni jak pisał Adam Mickiewicz, bo wtedy nastąpi katastrofa.

 

No, ale ja rozumiem, że jeśli mądrzy politycy mądrze rządzą to zapewniają ludziom dobrobyt.

Przykładowo nie podpiszą umowy z firmami zagranicznymi w obojętnie jakiej gałęzi i rodzimy przemysł leży, bo produktów brak i w drugą stronę, jeśli podpisują umowy z zagranicznymi firmami, co powoduje duże ilości produktu na rynku, to nasz przemysł bankrutuje. Taką sytuacja obecnie wynikła czego skutkiem jest brak leków w aptekach (nasze firmy farmaceutyczne upadły, a zagraniczne zrezygnowały z dostarczania leków).

Jak człowiek samodzielnie może zapewnić sobie dobro w tejże sytuacji?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, Sisi napisał:

Ciekawe, czy walczyłyby z tymi "odchyleniami", gdyby to była ich córka czy syn?

No właśnie, znając życie nagle, by się wszystko odwróciło w myśleniu, a przynajmniej, by nabrały wody w usta.

25 minut temu, Dżiulia napisał:

Jak człowiek samodzielnie może zapewnić sobie dobro w tejże sytuacji?

Jeśli chodzi o same towary, które nie są regulowane przez rząd, to raczej rynek sam sobie je zapewni, bo skoro jest popyt, to jest i podaż. Klient wie czego mu brakuje do szczęścia, to przedsiębiorca mu to dostarczy. Myślę, że jak jest zła kontrola rynku przez rządzących, to wtedy się dzieją takie, a nie inne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Myślę, że jak jest zła kontrola rynku przez rządzących, to wtedy się dzieją takie, a nie inne problemy.

Ano właśnie; czyli człowiek sam sobie nie może dobro uczynić.

Do złej kontroli dodałabym "kumoterstwo", często tworzone są ustawy pod firmy bliskich rządzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Dżiulia napisał:

Do złej kontroli dodałabym "kumoterstwo", często tworzone są ustawy pod firmy bliskich rządzących.

O to to to, tego zapomniałem dopisać, bo rząd za nie odpowiada, a bezpośrednio sytuację rynkową właśnie ci znajomi rozwalają. A oni tacy niby kompetentni, a tak zarzucali poprzednikom z hasłami, że koniec będzie zatrudniania rodziny, szwagrów itd. No i dotrzymali słowa, Tusk i jego kompania już nie zatrudnia, teraz Jarosław i cała reszta daje stanowiska :D 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobie68

Para moich znajomych- okolice grudniowych świąt.  Zabieg wycięcia wyrostka robaczkowego, potem sepsa i długi pobyt w szpitalu.

Pokazali lekarzowi wyniki badania na HIV -(były ujemne) -i wtedy mleko się rozlało.

Gej na bloku operacyjnym był traktowany jak niewypał z okresu wojny.

Jego partner nie miał prawa dowiedzieć się - jaki jest stan -a było zagrożenie dla życia . Nie miał prawa gdyż NIE BYŁ RODZINĄ.

Została powiadomiona biologiczna rodzina o okolicznościach ale oni mieli to poniżej pleców, wszak wiele lat temu wyrzekli się syna-pedała.

 W odwiedziny przychodzili wyłącznie przyjaciele . Do końca nie było wiadomym, kto będzie mógł chorego odebrać ze szpitala.

Ja już swoje lata mam, więc podałam się za daleką  ale najbliżej mieszkającą krewną .

Co to za zwyczaje..?

A gdyby chory nie zwyciężył sepsy i nas opuścił... pytanie: kto by po nim dziedziczył  (własne mieszkanie, samochód osobowy)..??

Czy partner, który nie jest mężem czy rodzina, która się na niego wypięła..?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
18 godzin temu, BrakLoginu napisał:

No właśnie, znając życie nagle, by się wszystko odwróciło w myśleniu, a przynajmniej, by nabrały wody w usta.

Może wygonili by z domu w myśl zasady: co ludzie powiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobie68

Udało mi się nie czytać wpisów o politykach , skutecznie ominęłam  dłużyzny których nie trawię...

Dzięki temu łatwiej mi wrócić do  dyskusji "na temat"...

Będę go drążyć dopóty, dopóki nie zrozumiem, co jest źródłem zachowań homofobicznych.

Dlaczego jeden człowiek innemu człowiekowi robi krzywdę, ogranicza wolność i narzuca własne  poglądy  - często zasłaniając się wzniosłymi hasłami.

Ciekawe, że nie na każdego geja czy lesbijkę wylewa się morze nienawiści... a jedynie na tych, którzy odważyli się ujawnić.

Ciekawi mnie ilu homofobów szanuje swojego sąsiada  czy kuzyna - nie wiedząc, że  jest on gejem .. i co będzie, gdy ów  "wyjdzie z szafy"....?

 

0af56e0758f4a08amed.jpg

 

Edytowano przez Takasobie68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Nie czytacie moich postów, albo ich nie rozumiecie. Nie chce już mi się pisać znowu tego, że większość ludzi idąca naprzeciw parady "równości" nie rzuca kamieniami. W TV oczywiście pokazywane są tylko te osoby, które to robią. Wszędzie znajdą się czarne owce.

 

Może po prostu opowiem swoje stanowisko. Jestem katolikiem. Jest mi obojętne czy ktoś jest homo, czarny, prawosławny, mordercą, złodziejem itd. Nie potępiam ludzi tylko ich czyny, bo wiem co jest złe a co dobre. Jak mówi Pismo,  nasza mowa ma być prosta - tak znaczy tak a nie znaczy nie.

 

Mam obowiązek zwalczać grzech, czyli zwalczać złe zachowania ludzi. To co jest złe, napisałem w poprzednich postach. Nie będę 20 razy tego pisał. Jeżeli widzę, że ktoś postępuje źle, to mam obowiązek go upomnieć.

 

Rodzina - jak sama nazwa wskazuje, rodzi, rozmnaża się. Gdyby wszyscy byli homoseksualistami, to ludzie wymarliby. Partner homo nie może już więc być rodziną z definicji.

 

Nikt nie powinien być źle traktowany - nawet najgorszy morderca. Ewentualna kara śmierci dla niego powinna być wykonana w duchu humanizmu, bo karą ma być sama śmierć, a nie śmierć z przedśmiertnym bólem fizycznym.

 

spacer.png

 

To z marszu "równości" z 29 czerwca w Paryżu. Tłumaczę z francuskiego: NIE JESTEŚMY TUTAJ DLA OZDOBY - ZNISZCZYMY WASZE SPOŁECZEŃSTWO.

 

"Pokojowe" przesłanie ludzi LGBT.

 

 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
5 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Mam obowiązek zwalczać grzech, czyli zwalczać złe zachowania ludzi.

 

A zatem my, niewierzący, mamy obowiązek zwalczać chrześcijaństwo dla świętego spokoju. 

 

6 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

To z marszu "równości" z 29 czerwca w Paryżu. Tłumaczę z francuskiego: NIE JESTEŚMY TUTAJ DLA OZDOBY - ZNISZCZYMY WASZE SPOŁECZEŃSTWO.

 

"Pokojowe" przesłanie ludzi LGBT.

 

No, widzę setki tysięcy podpisów pod tym transparentem. A ludzi ile się nazbierało! Realne zagrożenie.

 

To, co robisz w tym momencie z tym zdjęciem, to dokładnie to samo, co zachodnie media robią z Polską i Polakami, gdy cykną fotkę jakiejś małej grupce ONR na marszu niepodległości, a potem piszą o tysiącach polskich faszystów, którzy się zgromadzili w Warszawie.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
2 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Rodzina - jak sama nazwa wskazuje, rodzi, rozmnaża się. Gdyby wszyscy byli homoseksualistami, to ludzie wymarliby. Partner homo nie może już więc być rodziną z definicji.

 

Kobiety po 50. też już nie urodzą, a jednak nie zakazujemy im zawierania małżeństw. Nie mówimy im, że nie mogą stworzyć rodziny z definicji i że gdyby wszyscy pobierali się tak późno, to ludzie wymarliby.

 

Bo wiadomo, że tak się nie stanie;  podobnie - ludzkość  nie wymrze przez istnienie gejów, którzy  byli, są i będą zawsze.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Grzech jest po prostu złem. To jest inna nazwa zła. Chrześcijaństwo nie jest złem. Gdzie jest napisane, że ateiści mają zwalczać chrześcijaństwo dla świętego spokoju? Gdzie jest wypisany ten obowiązek wszystkich ateistów?

 

Mogę znaleźć ten baner z tysiącami osób za nim. Myślę, że sam znajdziesz zdjęcie w Sieci bez problemu.

 

Różnica polega na tym, że nikt z LGBT nie odcina się o tego. Od zachowań grupy głupków z Marszu Niepodległości odcina się zdecydowana większość.

 

Kobieta po 50 mogła mieć kiedyś dziecko. Wyjątkiem jest bezpłodność, a więc choroba na którą nie mamy wpływu.

 

Homoseksualiści byli, są i będą, podobnie jak mordercy, złodzieje itd. Ale co z tego?

 

Każdą mniejszość w jednym państwie można znaleźć jako większość w innym państwie. Przykładowo w Polsce jest mniejszość prawosławna, ale w Rosji prawosławni stanowią większość. W którym kraju homoseksualiści stanowią większość? Wydaje mi się, że wszędzie są mniejszością, ale może się mylę.

 

Ciekawy byłby taki eksperyment. Zasiedlić jakąś piękną bezludną wyspę z pełnym wyposażeniem 50 gejami i 50 lesbijkami i obserwować co się będzie działo. Jak się zorganizują, jaki ustrój wprowadzą itd. Na wyspie Pitcairn  (najmniejsza demokracja świata) radzi sobie 50 osób. Tak więc myślę, że 100 osób tym bardziej sobie poradzi biorąc pod uwagę to, że będą mieli zapewnione większe udogodnienia niż co na Pitcairn.

 

Najbardziej ciekawi mnie rozwój duchowy tych ludzi. Na czym oparliby swoje prawo? Bo ja się zastanawiam na czym oparte jest prawo, które dopuszcza:

- aborcję na życzenie

- eutanazję na życzenie

- związki osób tej samej płci

- związki kazirodcze

- związki poligamiczne

i wiele innych lewicowych "wartości", które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy, ale zapewne istnieją (proszę o uzupełnienie).

 

Rozumiem, że wszyscy homoseksualiści są ateistami. Jeśli jednak wierzą w Boga, to chciałbym zrozumieć jak oni to widzą, na czym polega ta wiara. Bo jeżeli ktoś mówi, że wierzy to nie znaczy, że wierzy. To znaczy tylko, że mówi że wierzy.

 

Chcę poznać na czym, na jakim fundamencie budowane byłoby prawo przez te 100 osób, lub przez większość z tych 100, która stanowiłaby prawo (demokracja). Jaki ustrój by tam się ukształtował? Jak rozwiązaliby sprawy socjalne, jeżeli ktoś nie mógłby pracować z jakiejś bardzo ważnej przyczyny. Byłaby składka 99 osób na tą jedną? Czy byłaby obowiązkowa czy dobrowolna? Kto decydowałby o wyspie? Większość ludzi, czy może silniejsza fizycznie mniejszość?

 

Jeżeli np. byłby przez tych ludzi ustanowiony zakaz mordowania (co jest standardem w zdecydowanej większości państw świata) to z czego ten zakaz by wynikał? Skąd wziął się pomysł w głowach tych ludzi, że mordowanie jest złe i skąd się wziął w głowach tych ludzi pomysł, że aborcja jest dobra (bo tylko dobro powinno być dopuszczone jako prawo)?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobie68
43 minuty temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

 

Najbardziej ciekawi mnie rozwój duchowy tych ludzi. Na czym oparliby swoje prawo? Bo ja się zastanawiam na czym oparte jest prawo, które dopuszcza:

- aborcję na życzenie

- eutanazję na życzenie

- związki osób tej samej płci

- związki kazirodcze

- związki poligamiczne

i wiele innych lewicowych "wartości", które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy, ale zapewne istnieją (proszę o uzupełnienie).

 

 

 

Dlaczego to wszystko nazywasz "wartościami lewicowymi"...?   i dlaczego eutanazję i aborcję stawiasz w tym samym rzędzie co kazirodztwo...?   Nie jesteś lewakiem..? A skąd wiesz. Czy definicję lewactwa wziąłeś z internetu czy może  jesteś dzieckiem  czasów, kiedy lewicowe poglądy były podstawą...?  

Oceniamy czasy, których nie doświadczyliśmy... ludzi, których ideologii nie rozumiemy.

 Sprawa aborcji i eutanazji zasługuje na odrębny watek dlatego tutaj trzymajmy się tematu.... bo wyjdzie  niezły groch z kapustą.

 

 

 

Edytowano przez Takasobie68
  • Super 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
47 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

 

 

Najbardziej ciekawi mnie rozwój duchowy tych ludzi. Na czym oparliby swoje prawo? Bo ja się zastanawiam na czym oparte jest prawo, które dopuszcza:

- aborcję na życzenie

- eutanazję na życzenie

- związki osób tej samej płci

- związki kazirodcze

- związki poligamiczne

i wiele innych lewicowych "wartości", które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy, ale zapewne istnieją (proszę o uzupełnienie).

 

 

Jeżeli np. byłby przez tych ludzi ustanowiony zakaz mordowania (co jest standardem w zdecydowanej większości państw świata)

Co ma rozwój duchowy gejów i lesbijek z tymi podpunktami,które wymieniłeś?-..i znowu pisanie o lewicowych wartościach...to już nudne ? i naciągane..

Piszesz też o zakazie mordowania czyli jak mniemam jako przykładny "chrześcijanin?" zapewne jesteś za karą śmierci...

Cóż życzę Ci owocnych namawiań do swoich poglądów "Janusza Ryszarda..." 

 

Edytowano przez Jacekz
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobie68
50 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

 

Ciekawy byłby taki eksperyment. Zasiedlić jakąś piękną bezludną wyspę z pełnym wyposażeniem 50 gejami i 50 lesbijkami i obserwować co się będzie działo. Jak się zorganizują, jaki ustrój wprowadzą itd. Na wyspie Pitcairn  (najmniejsza demokracja świata) radzi sobie 50 osób. Tak więc myślę, że 100 osób tym bardziej sobie poradzi biorąc pod uwagę to, że będą mieli zapewnione większe udogodnienia niż co na Pitcairn.

 

 

 

 A czy na tej wyspie są homo czy  hetero... bo ciekawi mnie, czy jest to wolne społeczeństwo  na własnym  terenie czy  może grupa więźniów w rezerwacie..?

Edytowano przez Takasobie68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Każdy inaczej ocenia czym jest lewica. Jeżeli chodzi o sprawy społeczno-obyczajowe lewicą ja nazywam te wszystkie propozycje, które są niezgodne z nauką Kościoła. Nauka ta od zawsze jest taka sama.

 

Aborcję i eutanazję stawiam w tym samym rzędzie co kazirodztwo, ponieważ one wszystkie są niezgodne z nauką Kościoła. Pan Hartman jakiś czas temu napisał felieton o tym, że czas rozpocząć rozmowy na temat legalizacji związków rodzeństwa - homoseksualnych również. Opiera się to o zasadę "my tego chcemy" więc powinno być to dopuszczone. Dokładnie na tej samej zasadzie działa LGBT. Również związki poligamiczne mogą być oparte o tą zasadę. Skoro jeden facet chce i pięć kobiet chce być jego żonami, to powinno być to dopuszczone, bo czemu nie? Sądzę, że jest to kwestia kilku lat, jak na ulicę zaczną wychodzić rodzeństwa i ludzie w związkach poligamicznych ze swoimi żądaniami.

 

Tak się kończy polityka oparta na zdaniu: My tego chcemy, nikogo tym nie krzywdzimy.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takasobie68
13 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Każdy inaczej ocenia czym jest lewica. Jeżeli chodzi o sprawy społeczno-obyczajowe lewicą ja nazywam te wszystkie propozycje, które są niezgodne z nauką Kościoła. Nauka ta od zawsze jest taka sama.

 

 

Czy ja też powinnam stosować się do nauk kościoła..? Jestem ateistką, której aborcja uratowała życie i dzięki temu mój syn i córka- nie zostały pozbawione matki.  Jestem lewakiem, ale po twojej wypowiedzi- nie wiem jakim.... No bo skoro każdy może mieć własną definicję, to może moje pojęcie  lewicy jest odwrotnością twojego ...?  Jestem antyklerykałem   i nauki kościołów wszelakich mnie nie interesują.  Jestem zbuntowaną rozwódką i popieram  NIEKTÓRE  mniejszości.

Czy jestem złym człowiekiem...? 

Według nauk kościoła jestem  najgorszym z przykładów kobiety-Polki.

Edytowano przez Takasobie68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)
5 minut temu, Takasobie68 napisał:

 

 A czy na tej wyspie są homo czy  hetero... bo ciekawi mnie, czy jest to wolne społeczeństwo  na własnym  terenie czy  może grupa więźniów w rezerwacie..?

 

Masz Internet prawda? Wpisz sobie Pitcairn i poczytaj sobie co się dzieje z ludźmi, którzy są pozbawieni rozwoju duchowego. Z pośród 50 osób tylko 5 ludzi regularnie uczestniczyło w nabożeństwach Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który skończył tam posługę z powodów finansowych (oficjalnie). Nieoficjalnie powody były inne...

 

Polecam książkę pod tytułem "Jutro przypłynie królowa"

https://docer.pl/doc/nsecvvs

 

To plik pdf. Ale najpierw poczytaj ogólne informacje o tej wyspie, żebyś się wprowadziła niejako w temat.

 

Jestem za karą śmierci dla morderców. Jeśli kara śmierci jest morderstwem, to kara więzienia jest uprowadzeniem z przetrzymywaniem. Ludzie, którzy znieśli karę śmierci stworzyli kategorię ludzi bezkarnych. Taki morderca może zabić strażnika albo współwięźnia i nie można mu już nic więcej zrobić. Co da danie mu drugiego dożywocia? Istnieją pewne przestępstwa, za które musi być najwyższy wymiar kary. W przeciwnym wypadku tworzymy kategorię ludzi, którzy są poza prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
RAW

Jak by postępować według bibli to no niestety kobiety dalej by nie miały żadnych praw, były by tylko "podwładnymi" facetów. Do tego chrześcijaństwo samo namawia do złego ukamienowaniem i podobnymi. Zresztą - prawda jest taka, gdyby jezus istniał, jakimś tam cudem - no i by spadł na ziemie, zaczął "obracać" 9 latke, to co wtedy byście zrobili? Pewnie stwierdzenie - przecież to bóg, on może xD 

Dobra ale kończąc to - skończcie włączać religię do tematu LGBT, albo tam załóżcie temat i poruszajcie tę kwestę. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
7 minut temu, Rawik napisał:

 

Dobra ale kończąc to - skończcie włączać religię do tematu LGBT, 

Właśnie tak i też bym może podyskutował bo o religii nie piszę (takie zasady mam..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 396
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      787
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    MamaMai
    Najnowszy użytkownik
    MamaMai
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • MamaMai
      Uciekam i ja,powinnam spać już od 22. Moja hashi tego wymaga. Dobrej nocki
    • MamaMai
      Genialnie, będziesz naszym expertem
    • Gretta
      Dobranoc 🙂
    • Gretta
      Widzisz mi też to się nie zgadza. Już zaczynam podejrzewać że to nie moje wyniki, a często się zdarzają pomyłki Glukoza  na czo mi wyszła 135. Krzywa cukrowa 210   a hemoglobina glikowana taką jak napisałam. 5,6 Diabetolog  u której byłam 3 razy dopiero, nie uznaje Krzywej cukrowej,  kieruje tylko na hemoglobinę glikowaną i cholestrole i jakieś tam jeszcze. Na krzywą cukrową poprosiłam lekarza rodzinnego i tu już wyszła początkowa cukrzyca. No i nie wiem.  Moja córka przechodziła wirusa na jesieni, długo źle się czuła, robiła rtg płuc  I wyszły płuca na rtg bardzo nie ładnie, jakby przebyła stany zapalne, a osłuchowo lekarka pulmonolog nic niepokojącego nie zauweażyła, I co się okazało? Wysłała ją pulmonolog jeszcze raz do swojej przychodni na rtg. Płuca wyszły normalnie, wszystko w porządku. Zdjęcie nie było jej !     U rodzinnego poprosiłam o skierowanie
    • Jacenty
      W telewizji reklamy albo polityka tak że ten... fruuu..! Niech se lata!
    • Moniqaa
      Dziewczynki, zwijam się spać. Dobrej nocki  
    • Moniqaa
      Hemoglobina glikowana – normy prawidłowy wynik to: <5,7% (39 mmol/mol)  wynik: 5,7–6,4% (39–46 mmol/mol) oznacza stan przedcukrzycowy.  wynik: ≥6,5% (48 mmol/mol) oznacza cukrzycę.     Twoja HbA1c jest w normie przy górnej granicy. I coś mi się tutaj nie zgadza... bo ja może być HbA1c w normie kiedy na czczo cukier jest na granicy nie normy i stanu przed cukrzycowego ale stanu przed cukrzcowego i cukrzycy. Hmm...  Może ten cukier na czczo gdy badałaś hemoglobinę glikowaną to miałaś wtedy ładniejszy? A nie 130?       
    • Pieprzna
      Dlaczego posty są moderowane w taki dziwaczny sposób, że coś napisanego przez Monikę w bliskim czasie pojawia się w dużych odstępach? Całkowicie przypadkowo do niektórych wracam.
    • Moniqaa
      Tak niestety, to u mnie efekt wieloletnich zaniedbań wcześniejszych kiedy nie byłam świadoma, że mam stan przed cukrzycowy a i oczywiście o insulinie nawet nikt z lekarzy wcześniej nie pomyślał. Nawet teraz spotykam opornych w temacie np. moja diabetolog. Oni się tylko "cukrzycą" chcą zajmować bo z tego mają profity a insulinooporność leczy się dietą i zmianą stylu życia więc nie mają co na receptę przepisywać... taka prawda.    Do tego jak zobaczyła to moja była dietetyczka to się za głowę złapała - mówiąc mi, że insulina dwucyfrowa jest prozapalna i rakotwórcza.  Chciała mi dać metforminę ale ja źle znoszę leki z uwagi na jelita i słabe przyswajanie. Dlatego dość intensywnie zgłębiam temat wpływu diety na cukier a przez to na insulinooporność.  
    • MamaMai
      Wiem, że muszę temat monitorować. Zastanawiam się po jakim czasie będę musiała powtórzyć badania, żeby wiedzieć jak sytuacja wygląda. Czy endo, auto immunolog, lekarz rodzinny czy ktoś jeszcze będzie mi w stanie coś więcej powiedzieć. Czy jeśli wdrożę zalecenia to czy będą efekty i jakie oraz po jakim czasie
    • Gretta
      Hemoglobinę glikowaną mam taką.      
    • MamaMai
      O rety, aż tak duży???  Załamałaś mnie że mimo walki nie jesteś w stanie zejść do jednocyfrowego....W sumie ja mimo walki też zwiększyłem sobie o ponad 2 w niespełna rok. Dramat
    • Moniqaa
      Niestety  Nie umiem się dziada pozbyć od wielu, wielu lat. Właściwie odkąd pamiętam. Nawet za dziecka kiedy byłam szczupła bo ćwiczyłam balet z tańcem 3 x w tygodniu po 2-3 godziny intensywnych ćwiczeń to inne koleżanki z grupy miały płaskie brzuszki a ja nie. Nogi i ręce szczupłe ale brzuszek zawsze był u mnie od zawsze.  
    • Moniqaa
      czyli metody, które od roku stosowałaś nie były skutecznie, zapewne tu chodzi o węglowodany o wysokim IG
    • Moniqaa
      Nie umiem przy trzech posiłkach o niskim IG utrzymać jednocyfrowego Homa IR...ehh
    • Moniqaa
      Miałam 38 na początku a potem z czasem gdy trzymałam dietę to spadł do 17 ale jednocyfrowe i to ok. 9 mam tylko zaraz po 2 tygodniowym poście a potem jak wracam do węglowodanów to oczywiście mój Homa IR wzrasta do dwucyfrowego    
    • Gretta
      Na dziale uczuciowym to ogłaszał bo tematy non stop spadają. Właśnie pisałam do niego, czekam na odpowiedź.
    • Moniqaa
      To spróbuj wypraktykować jak będziesz się czuła po porannych i wieczornych posiłkach białko-tłuszczowych a obiady z dodatkiem węgli o niskim IG.    Pisałaś, że nie masz objawów hipoglikemii czyli powinnaś ładnie śmignąć z cukrami w dół. I jak będziesz mierzyć cukry poranne to zobaczysz to też również na glukometrze   
    • KapitanJackSparrow
      Taaak a siła tarcia w punkcie podparcia równa się sile parcia w punkcie podtarcia😁  Nasi teacher byliby z nas dumni 😁
    • MamaMai
      A tobie ile wyszlo? Rozumiem, że brzuszek też masz insulinowy....
    • MamaMai
      Czy to jest bezpieczne forum? 
    • Celestia
      Utwór poświęcony trójce dzieci z ciąży, które zakończyły się poronieniem W ciągłym konflikcie  ze światem…potrzebowała Boga,walczyła z nim,próbowała go w sobie  odnaleźć,potrzebowała ludzi, bliskich…,śpiewała o tym, że dziękuje za wysłuchanie, za dostrzeganie, za niezostawianie, za nieranienie…    
    • MamaMai
      Ale rok temu byłam na granicy, jeszcze przed, bo miałam 1,9
    • Moniqaa
      wyszło Ci Homa Ir = 4,04      tj. insulinooporność ale pocieszę Cię ja tak dobrego wyniku jeszcze nigdy nie miałam     moje Homa Ir jest dwucyfrowe:/    Czyli mam mocno zaawansowaną insulinooporność - stąd u mnie częste hipogliemie a Ty masz całkiem ładną tą swoją insulinooporność;) tzn. na początku jesteś a nie tak jak ja już w czarnej d...  
    • MamaMai
      A jak się o tym dowiedziałaś? Kto to będzie administrował?
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...