Takasobie68 65 Napisano 26 Lipca 2019 Niech mi ktoś wytłumaczy co się dzieje w głowach moich rodaków. Czym się różni tolerancja od akceptacji... parada równości od parady miłości, dlaczego tęcza budzi w niektórych tak wielką agresję... - bom głupia baba i nie zawsze kontaktuję... Wiadomym jest, że to właśnie złodziej najgłośniej woła:"Łapać złodzieja"... kim więc są ci, którzy atakują osoby z kolorowych marszów ...? A przecież to już nie pierwszy raz. 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 26 Lipca 2019 Sam nosiłem się z zamiarem założenia podobnego tematu, bo nie rozumiem tych nagonek i tej agresji, co gorsza niektórzy politycy mają takie a nie inne wypowiedzi i jakby było nieoficjalne przyzwolenie na tego typu "zajścia". Nikogo nie krzywdzą (tak myślę) więc nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Ponoć żyjemy w wolnym kraju, każdy może robić wszystko co jest zgodne z prawem, no chyba, że oni łamią prawo a ja o tym nie mam zielonego pojęcia? Według mnie tutaj nie chodzi o tolerancję czy akceptację, bo można podejść równie dobrze tak "Nie wywodzę się z tego czy owego środowiska, nie krzywdzą mnie, to mam to w poszanowaniu co oni robią". Za poprzedniej władzy nie było z tym o wiele lepiej, ale teraz wydaje mi się jakby to wszystko stało się mega polityczne, takie pokazówki siły. Niby rządzący się za to zabrali, ale nikt z agresorów nie zostanie (chyba) skazany, a jak już, to prędzej będzie miał "wakacje" niż otrzyma karę stosowną do przewinienia. Podobnie kiedyś było z pseudokibicami, ale Tusk mimo, że był to dla niego temat zastępczy dla odwrócenia innych problem, to ogarnął to przynajmniej na tyle, że rodziny nie bały się iść na stadion, dziś się tych pseudokibiców wykorzystuje i podjudza przeciw innym. Komuś się nie podobają takie marsze, to niech je zwyczajnie oleje, nikt nie zmusza nikogo do kochania wszystkich ludzi. Niestety nie pomogę Tobie tego zrozumieć, ale fajnie, że taki temat się pojawił i może jakąś wiedzę dla siebie z niego wyniosę. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 26 Lipca 2019 (edytowany) 44 minuty temu, BrakLoginu napisał: Nikogo nie krzywdzą (tak myślę) więc nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Krzywdzą, krzywdzą. Choć w Polsce mniej bezpośrednio. Znajomy gej kiedyś mi powiedział, że boi się powiedzieć o swojej orientacji rodzinie. Komukolwiek, w zasadzie. Jak to określił, "przez tych klaunów z LGBT łażących w jaskrawych ciuszkach i stringach po ulicach". Dzięki LGBT wielu ludzi (niezbyt bystrych, ale jednak wielu takich jest) postrzega gejów jako ekshibicjonistów i zagrożenie dla porządku społecznego. Przez to każdy normalny gej może być piętnowany. Druga sprawa jest taka, że LGBT nie walczy o niczyje prawa. To nie jest grupa, która walczy o coś z zamiarem zaprzestania walki, gdy już to osiągnie. Na Zachodzie LGBT zaczęło dodawać kolejne literki, by tylko dalej siać zamęt. Teraz jest to LGBTQA. Tu macie przykłady grupek, które mają swoje flagi i symbole i się czegoś domagają. Warto zaznaczyć, że "pride" oznacza dumę. Dumę z czegoś, kim się jest. Spróbujcie wymyślić flagę dla osób heteroseksualnych, dodajcie "pride", a zobaczymy, z jaką akceptacją ze środowisk LGBT się spotkacie. Niby można powiedzieć, że Polsce to nie grozi. Że przewidywanie negatywnych następstw jest pozamerytoryczną formą argumentacji. Problem jest jednak taki, że mamy porównanie. I właśnie LGBT są narzędziem, by zaprowadzić konkretne zmiany w zachodnich społeczeństwach. W żadnym wypadku nie chodzi im o to, by się homoseksualiści czuli bezpiecznie - przez nich właśnie czują się zagrożeni. Chowają się za pojęciami takimi jak miłość, tolerancja, wzajemny szacunek. Oczekują od ludzi tego, czego sami nie mogą dać. Przykładem niech tu będzie słynąca na Zachodzie z agresji Antifa, która w stanie New Jersey dorobiła się miana organizacji terrorystycznej. Antifa to taka grupa lewicowych warchołów. Ich zachowanie pokazuje doskonale do czego prowadzi zachodnia polityka kochania i szanowania wszystkiego, co nie szanuje i nie kocha innych. Do czego taka "polityka miłości" doprowadziła w Wielkiej Brytanii? Do tego, że policja nie nosi broni. Po zamachu terrorystycznym w Manchesterze podczas koncertu Ariany Grande, następny koncert został zorganizowany - taki symboliczny bardziej, "One Love Manchester". Przyszli policjanci, zapewniając dzieciaki, że są bezpieczne, bo jest policja, i nic im się nie stanie. W pewnym momencie, w akcie solidarności i kultywowania miłości policjanci zaczęli śpiewać i tańczyć, aby wzbudzić jeszcze większe zaufanie i poczucie jedności. Tutaj przykład tego, jak brytyjska policja zapewnia gościom bezpieczeństwo: I problem jest taki, że oni to akceptują. Ktoś zaczynał tłumaczyć, że w przypadku innego zamachu terroryści zostali zabici przez policję w ciągu ośmiu minut. Tyle że terrorysta nie potrzebuje ośmiu minut. LGBT jest jedną z "gałęzi" systemu, który ma na celu doprowadzenie do sytuacji, gdzie będziemy kompletnie bezbronni. Ludziom, którzy popierają ten system, wydaje się, że miłością można zwyciężyć. Miłość nie zatrzymuje kul i wybuchów. Zwolennicy tego ruchu walczą też o to: Niby spoko, generalnie się nie czepiam. Ogólnie wydaje się to być liberalnym podejściem. Szkoda tylko, że środowiska LGBT zamieniają "let" na "enforce". Krytykować będą tych, którzy się nie dostosowują i postrzegać ich będą jako wrogów. A co by się stało, gdyby jakimś cudem wszyscy faceci stali się kobiecy, zaczęli nosić różowe ciuszki i makijaż? No cóż... Nie wróżę im przyszłości tak kolorowej, jak tęcza. Bo zawsze będą ci, którzy nie godzą się na taką politykę. I zawsze będą ci, którzy stanowią realne zagrożenie. Jeśli po jednej stronie postawisz klauna z "Królowych Życia", a po drugiej stronie postawisz przeciętnego zradykalizowanego muzułmanina, to który z nich dożyje jutra? Gdy dojdzie do wojny, kto będzie bronił nie tyle kraju i politycznych granic, co ludzi? Kto wygra? Kto nie zawaha się pociągnąć za spust? LGBT dąży do tego, by odsłonić wszystkie słabości, by je wyeksponować. Ich "sojusznicy" z BLM przepraszają murzynów za nieswoje grzechy, w każdym białym widząc wroga. Ich "sojusznicy" z feministycznych regionów zachodnich społeczeństw próbują "uczyć chłopców jak nie gwałcić". Doprowadza to do absurdu, gdzie z facetów robi się gwałcicieli. Demonizuje się ich, a każdy przeciętny chłopaczek idący pierwszy raz do komunii to przede wszystkim potencjalny gwałciciel, potencjalny rasista, potencjalny homofob, a dopiero potem człowiek. No ale skąd agresja wobec fanów LGBT? Bo są ludzie, którzy nie będą akceptować zmian, jakie LGBT chce narzucić. I nie mają też wystarczająco rozumu, by unikać przemocy podczas argumentacji. Głąby są po dwóch stronach barykady. Jedni atakują drugich. A bardziej prozaiczny powód to może sama tęczowa flaga. Nie wiem, jak inni, ale ja tam widzę nasilenie oczoje*nych kolorów na tej fladze, a tego typu barwy mnie denerwują. Edytowano 26 Lipca 2019 przez Wania 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Takasobie68 65 Napisano 26 Lipca 2019 Mam kilku znajomych gejów i dwie lesbijki.... Żaden z nich nie łazi po ulicy roznegliżowany w ciepłe dni . Jeden jest nauczycielem, inny dentystą a jeszcze inny prawnikiem. Żadnego z nich nie da się rozpoznać po ubiorze czy zachowaniu. Trudno mi określić. kto z tych na zdjęciu bardziej gorszy swoim zachowaniem- ci w futerkach podczas parady raz na jakiś czas czy ci "prawdziwi hetero"- cały sezon w mieście (również pod moimi oknami)... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 26 Lipca 2019 28 minut temu, Takasobie68 napisał: Trudno mi określić. kto z tych na zdjęciu bardziej gorszy swoim zachowaniem- ci w futerkach podczas parady raz na jakiś czas czy ci "prawdziwi hetero"- cały sezon w mieście (również pod moimi oknami)... Dla mnie bez różnicy, nie gustuję w panach, ale jak jest ciepło, wiadomo wszędzie się tak nie ubiorą. Co do "futerek" zapewne jakby tak dużo ludzi nagle zaczęło chodzić i codziennie, to może lekki szok bym przeżył, aż bym się nie przyzwyczaił Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Takasobie68 65 Napisano 26 Lipca 2019 19 minut temu, BrakLoginu napisał: Co do "futerek" zapewne jakby tak dużo ludzi nagle zaczęło chodzić i codziennie, to może lekki szok bym przeżył, aż bym się nie przyzwyczaił To tak jak ze spodniami wśród pań... 70 lat temu nie do pomyślenia... a teraz nawet babcia w jeansach z dziurami i to takich z rozporkiem. Można się przyzwyczaić tylko potrzebni są odważni pionierzy. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 26 Lipca 2019 Ja od zawsze stawiałem na oryginalność. Jak to mówią "kto zabroni biednemu bogato żyć?" to tak samo w ubiorze czy ogólnie w wyglądzie, bez względu na płeć i wiek. Rozumiem, że niektóre rzeczy mogą szokować jednego czy drugiego, ale czy muszą na to zwracać uwagę i musi dochodzić czasami nawet do rękoczynów, bo ktoś niby jest "inny"? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Takasobie68 65 Napisano 27 Lipca 2019 (edytowany) Pewien młody i mądry władca muzułmański powiedział: " Moi poddani to wielobarwny kobierzec utkany w różnych ludów, kolorów skóry, wyznań i obyczajów . Jest piękny i delikatny dlatego aby po nim stąpać- zdejmuję obuwie." Żył on (ponoć) kilkaset lat temu w Turcji. Czy to prawda czy legenda- nieważne... Piękne przesłanie i takie powinniśmy mieć w sercu. Czy myślał również o gejach..? Być może nie wiedział o ich istnieniu... Co by powiedział gdyby żył dzisiaj w Polsce jako zwykły obywatel..? Edytowano 27 Lipca 2019 przez Takasobie68 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liberiusz ;-) 41 Napisano 27 Lipca 2019 Chciałbym się przejść po Warszawie bez koszulki, ale wiem, że dostałbym wtedy mandat. Nie rozumiem dlaczego jedni ludzie mogą chodzić roznegliżowani, a inni nie. Na marszu obowiązuje takie same prawo jak poza nim. Absolutnie nie jestem za agresją ani fizyczną, ani psychiczną. Po prostu nie chciałbym, aby moje dzieci widziały na ulicy kogokolwiek roznegliżowanego. Ludzie, którzy napadają na homo nie powinni tego robić. Należy raczej tłumaczyć, że oni robią źle i że grzeszą. Wczoraj widziałem, jak jakaś aktywistka z Wrocławia trzymała w ręku figurkę Maryi stylizowaną na waginę, w środku której była tęczowa flaga. Po co to? Mi to wygląda na prowokację i obrazę katolików nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Przecież jest ich miliony. Dlaczego mniejszość ma dyktować prawo? Podobno mamy demokrację. Jeżeli Polacy zechcą związków partnerskich i adopcji przez nie dzieci, to demokratycznie zagłosują na ludzi, którzy to wprowadzą. Większość nie zawsze ma rację, ale w Szwajcarii jest takie zdanie, że z wyborem większości się nie dyskutuje. Po prostu. Dlaczego ludzie, którzy tak zażarcie bronią demokracji, jednocześnie ją negują? Bo większość wybrała inaczej niż by tego sobie życzyli? I jeszcze jedno. Większość może zmieniać prawo dowolnie. Może to być nawet idiotyczny zapis o zakazie noszenia spodni w kratkę. Na tym polega demokracja. Chodzi o to, żeby większość nie łamała ustanowionego już prawa, tylko je zmieniała tak, żeby jej pasowało. Jeżeli większość zagłosowała za ludźmi, którzy chcą zmiany prawa to oznacza, że większość chce zmiany prawa. W Sejmie przedstawiciele mają reprezentować wyborców. Jeżeli PiS robi coś co Ci się nie podoba to wiedz, że tego co Ci się nie podoba chce większość. Takie są uroki demokracji. W Holandii większość głosowała za partią, która była za wprowadzeniem związków partnerskich, więc większość wprowadziła takie prawo. To jest bardzo proste. W Polsce nie będzie związków partnerskich, dopóki większość katolików nie zostanie ateistami lub obłudnikami. Prawdziwy chrześcijanin nigdy nie zagłosuje za partią, która chce wprowadzać prawo niezgodne z nauką Kościoła. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 27 Lipca 2019 17 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał: Prawdziwy chrześcijanin nigdy nie zagłosuje za partią, która chce wprowadzać prawo niezgodne z nauką Kościoła. Sebier? To ty? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Takasobie68 65 Napisano 27 Lipca 2019 (edytowany) 3 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał: Chciałbym się przejść po Warszawie bez koszulki, ale wiem, że dostałbym wtedy mandat. Nie rozumiem dlaczego jedni ludzie mogą chodzić roznegliżowani, a inni nie. Na marszu obowiązuje takie same prawo jak poza nim. Nie chodziło mi o chcenie i czy wolno, ale o to czy nagi tors męski sieje zgorszenie. Tak przynajmniej twierdzą przeciwnicy parad.... (bo dzieci to widzą) ... A jaki człowiek zabiera dzieci tam, gdzie jest zagrożenie ze strony n.p. kiboli czy narodowców..? Ja nie chodzę na wyścigi konne bo mi się nie podobają. Czemu ktoś chodzi na parady- jeśli tego nie lubi...Jaki ma w tym cel..? Porozrabiać..? Zaimponować kumplowi czy może wmówić sobie, że ma przewagę w tej bitwie bo agresja to jego największy (być może - jedyny) atut...? Podobno najlepszy gej- to martwy gej... A ja się pytam : A jaki jest najlepszy zadymiarz czy bandzior...? Jaki jest cel takich parad...? Dlaczego ludzi ze społeczności LGBT chce się zepchnąć poza margines..? Niech żyją w ukryciu, okłamują samych siebie, żenią się z kobietami unieszczęśliwiając je oraz e/w potomstwo... Po co im takie same prawa jakie my posiadamy...? -Czyżby nie byli pełnoprawnymi obywatelami..? Nie chcę się rozpisywać bo sama nie czytuję dłużyzn ale znalazłam coś na FB. i sądzę że watro się nad tym zastanowić... ----------- Co byś zrobił, gdyby ciemnoskóry mężczyzna, którego nie wpuściłeś do swojego sklepu, bo to czarnuch i śmierdzi, tydzień później uratował twój dobytek z pożaru, bo okazał się strażakiem? Co byś zrobił gdyby okazało się, że gej, którego oplułeś i wyzwałeś od pedałów na ulicy, dwa dni późnej uratował życie twojemu dziecku na ostrym dyżurze w szpitalu? Bo okazał się lekarzem? Co byś zrobił, gdyby lesbijka, którą uderzyłeś w twarz w autobusie, okazała się tą dziewczyną, która pewnego dnia udzieliła ci pomocy i wezwała pogotowie, bo miałeś zawał na ulicy? Każdego dnia spotykasz wielu ludzi, których lubisz, szanujesz, którzy ci pomagają, których podziwiasz a przecież nie masz pojęcia, że wśród nich są osoby o innej orientacji seksualnej. Może to sąsiadka z parteru, może lubiany kolega w pracy, ukochana nauczycielka twojego syna, dentystka u której leczysz zęby od lat, może ulubiony nauczyciel, siostrzeniec, którego kochasz, jak własne dziecko a może twoje własne dziecko... Edytowano 27 Lipca 2019 przez Takasobie68 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 27 Lipca 2019 (edytowany) Prawo do pokojowych zgromadzeń jest jedną z najważniejszych wolności. I tylko w naprawdę wyjątkowych wypadkach może być ograniczane. Dlatego także parady równości, organizowane pod hasłami zrównania praw osób LGBT, tolerancji itp., jak najbardziej mogą być organizowane, niezależnie od tego, czy większość społeczeństwa je popiera, czy uważa za głupie, irytujące czy godzące w jakieś powszechnie przyjęte wartości. Każdy ma prawo manifestować pod jakimi tylko chce hasłami i tyle. Władza nie może w to w żaden sposób ingerować, przeciwnie - powinna dbać o bezpieczeństwo manifestantów. Warunek: uczestnicy zgromadzenia nie mogą siać zgorszenia, czyli np. paradować nago albo uprawiać publicznie seksu. Dlatego tzw. parada miłości w stylu berlińskiej (gdzie nie tylko torsy bywają gołe...), u nas mogłaby zostać zgodnie z prawem zabroniona. Można się oczywiście zastanawiać, czy gołe torsy albo wizerunki waginy gorszą. Mnie np. nie. I myślę, że jednak trochę więcej wolno na świątecznej, okazjonalnej paradzie, niż co dzień na ulicy. Ale takie szczegółowe rzeczy powinno się rozstrzygać na linii organizatorzy parad - władze publiczne. W ostateczności zostają sądy (oby tylko były niezawisłe, a nie na pasku władzy...). Edytowano 27 Lipca 2019 przez aliada 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 27 Lipca 2019 A co do mojego stosunku do gejów itp., to traktuję ich zwyczajnie i nie oceniam przez pryzmat orientacji, bo uważam że to prywatna sprawa każdego człowieka (co nie znaczy że trzeba się z nią kryć). Ale widzę, że w wielu środowiskach nie są tolerowani, tylko traktowani jako zagrożenie dla "normalnej" większości, co według mnie jest bzdurą. I im bardziej takie osoby są atakowane, im bardziej władza (i niestety ostatnio Kościół) judzi przeciwko nim, tym bardziej się z nimi solidaryzuję i rozumiem o co chodzi w ich protestach. 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vertlain 360 Napisano 27 Lipca 2019 7 minut temu, aliada napisał: I im bardziej takie osoby są atakowane, im bardziej władza (i niestety ostatnio Kościół) judzi przeciwko nim, tym bardziej się z nimi solidaryzuję i rozumiem o co chodzi w ich protestach. to to właśnie... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liberiusz ;-) 41 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) Męski tors sieje zgorszenie na ulicy. To jest prawda. To nie plaża. Po prostu są części ciała, które w naszej kulturze mogą być pokazywane, ale tylko w pewnych miejscach. Tak naturalnie ukształtowała to kultura. Tego nie trzeba regulować prawnie. Jakie jest zagrożenie ze strony kibiców i narodowców jeśli chodzi o dzieci? Na Marszu Niepodległości było tysiące rodzin z małymi dziećmi. Dzieci nie są przedmiotem dyskusji kiboli i narodowców. Wręcz odwrotnie. Bronią rodziny przed zboczeniami. Przeciwnicy parad "równości" chodzą tam po to, aby zaprotestować przeciwko propagandzie LGBT (podobno więcej literek ma ten skrót, może niedługo cały alfabet tam się znajdzie). Oni mówią o miłości, równości i tolerancji, ale sami nie tolerują innych od siebie, czyli większości, np. katolików. Nie będziemy jako katolicy patrzeć bezczynnie na profanację Maryi czy Mszy św. Nie ma i nie będzie na to zgody. Absolutnie nie jestem za przemocą. Już to pisałem. Nie popieram żadnych ataków. Nikogo nie można bić. Jako katolik miłuję homoseksualistów, morderców, złodziei itd. Nie oznacza to jednak, że nie wolno mi mówić i zwracać im wszystkim uwagi, że robią źle, że grzeszą. Taka jest moja rola jako katolika. Ewangelizacja. Homo są pełnoprawnymi obywatelami. Mają więc dokładnie takie same prawa jak my wszyscy. Nie można nikogo uprzywilejowywać. Poza tym jeżeli chodzi o parady, to oni tam rozbierają się nawet do naga, dmuchają kolorowe balony w kształcie penisów, całują się publicznie, obmacują i inne takie. Co byś zrobił, gdyby PEDOFIL, którego nie wpuściłeś do swojego sklepu, bo to PEDOFIL, tydzień później uratował twój dobytek z pożaru, bo okazał się strażakiem? Co byś zrobił gdyby okazało się, że PEDOFIL, którego oplułeś i wyzwałeś od PEDOFILÓW na ulicy, dwa dni późnej uratował życie twojemu dziecku na ostrym dyżurze w szpitalu? Bo okazał się lekarzem? Co byś zrobił, gdyby PEDOFILKA, którą uderzyłeś w twarz w autobusie, okazała się tą dziewczyną, która pewnego dnia udzieliła ci pomocy i wezwała pogotowie, bo miałeś zawał na ulicy? Każdego dnia spotykasz wielu ludzi, których lubisz, szanujesz, którzy ci pomagają, których podziwiasz a przecież nie masz pojęcia, że wśród nich są osoby ZBOCZONE. Może to sąsiadka z parteru, może lubiany kolega w pracy, ukochana nauczycielka twojego syna, dentystka u której leczysz zęby od lat, może ulubiony nauczyciel, siostrzeniec, którego kochasz, jak własne dziecko a może twoje własne dziecko... Mam prawo sam decydować kogo wpuszczę do mojego sklepu. Na tym polega wolność. Nigdy nikogo nie oplułbym na ulicy i nie wyzywałbym. Nigdy nie uderzyłbym nikogo, a tym bardziej dziewczyny. Faceta uderzyłbym gdybym nie miał wyjścia w samoobronie. Edytowano 28 Lipca 2019 przez Gżegoż Brzęczyszczykiewicz Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 28 Lipca 2019 13 godzin temu, aliada napisał: I im bardziej takie osoby są atakowane, im bardziej władza (i niestety ostatnio Kościół) judzi przeciwko nim, tym bardziej się z nimi solidaryzuję i rozumiem o co chodzi w ich protestach. Według mnie na tej wypowiedzi można, by było rozpocząć i zarazem zakończyć temat. W obu wpisach raczej wyczerpałaś temat o co w tym wszystkim chodzi Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Takasobie68 65 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) 31 minut temu, BrakLoginu napisał: Według mnie na tej wypowiedzi można, by było rozpocząć i zarazem zakończyć temat. W obu wpisach raczej wyczerpałaś temat o co w tym wszystkim chodzi A ja dopiero się rozkręcam... ! Edytowano 28 Lipca 2019 przez Takasobie68 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 28 Lipca 2019 14 minut temu, Takasobie68 napisał: A ja dopiero się rozkręcam... ! I tak trzymać Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liberiusz ;-) 41 Napisano 28 Lipca 2019 Kościół nie ma nic przeciwko homoseksualistom, mordercom, złodziejom. Za to ma przeciwko aktom homoseksualnym, morderstwom i złodziejstwu. Kościół nigdy nikogo nie potępił, bo Kościół nie potępia ludzi, tylko ich złe czyny. Jakieś pojedyncze wypowiedzi duchownych nie oznaczają, że jest to stanowisko Kościoła. Wracając do tych parad. Przeciwnicy, którzy tam chodzą, w zdecydowanej większości są tacy jak ja - czyli nie atakują. Telewizja pokazuje tylko tych, którzy biją i potem jest to tłumaczone w ten sposób, że wszyscy są tacy. To oczywista bzdura. Wolność nie polega - tak jak mówi Korwin, że róbta co chceta, tylko nie krzywdźcie innych. To nie jest tak, że niech homo robią swoje, a my robimy swoje. Nie - my jako katolicy mamy obowiązek mówić bliźniemu "robisz źle." I tłumaczyć. Mamy prawo zakazywać zgromadzeń, jeżeli nie zgadzamy się z ich treścią. Przykładowo nikt nie zgodziłby się na marsz morderców z hasłami typu "prawo do zabijania." Nikt nie zgodziłby się na marsz złodziejów i haseł typu "prawo do kradzieży." Dlaczego kiedyś dla ludzi oczywiste było, że akty homoseksualne, aborcje, morderstwa i kradzieże są złe, a teraz zostały tylko morderstwa i kradzieże? Bo ludzie dążą do degeneracji. To co kiedyś było uznawane za złe, teraz jest uznawane za dobre. Znosi się prawo i przykazania pod płaszczykiem haseł wolnościowych zapominając o tym, że wolność jest zawsze od, a nie do. Do to może być prawo. Ale czy chcemy mieć prawo do zabijania? Mordercy czują się zniewoleni, bo nie mogą zabijać, a złodzieje nie mogą kraść. Danie im tych praw to wolność? Wolność jest zawsze od. Wolny od choroby, od długu itd. Dlaczego wspomniałem o aborcji? Bo aborcja jest teraz na tzw. pośrednim etapie. W jednych państwach jest uznawana za zło i nie jest dopuszczona, a w innych za dobro. Prawo ma ograniczać tylko zło. Nie może ograniczać dobra. Oznacza to, że aborcja jest przez niektóre państwa uznawana za dobro. Przecież prawo nie może zezwalać na zło. Na razie aborcja jest uznawana za dobro do 12 tygodnia życia. Potem się to przesunie do 24 tygodnia, bo dlaczego by nie? Istniały i być może jeszcze istnieją cywilizacje, w których zrzuca się chore niemowlęta ze skały i nie jest to uznawane za nic złego. Chrześcijaństwo nigdy na coś takiego nie pozwoli. Całe prawo europejskie oparte jest na chrześcijaństwie, na 10 Przykazaniach. Jeżeli nie zabijamy to nie dlatego, żeby nie robić komuś krzywdy. To kultura chrześcijańska przez wieki ukształtowała w nas ludziach przekonanie, że zabijanie jest złe. W czasach starożytnych zabijanie nie było niczym złym. Nie widziano w tym nic złego, bo nie było zasad. Prawo nie zakazywało zabijać. Jeżeli godzę się na to, żeby ktoś mnie zabił i zjadł, to ten ktoś ma do tego prawo czy nie? Jeżeli rodzeństwo chce wziąć ze sobą ślub, to ma do tego prawo czy nie? Jest wiele takich przykładów. Powinienem zapytać nie czy mają do tego prawo, tylko czy powinni mieć do tego prawo. 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 28 Lipca 2019 2 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał: Mamy prawo zakazywać zgromadzeń, jeżeli nie zgadzamy się z ich treścią Nie macie. No chyba że nazywacie się Kim, ale to nie w Polsce na szczęście. Kontrmanifestować oczywiście możesz, byle bez łamania prawa, jak to miało miejsce w Białymstoku. I będzie git. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liberiusz ;-) 41 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) W takim razie nie widzę powodu, aby zakazywać marszów popierających aborcję, złodziejstwo, morderstwa kazirodztwo czy ludożerstwo. Edytowano 28 Lipca 2019 przez Gżegoż Brzęczyszczykiewicz Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) 15 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał: W takim razie nie widzę powodu, aby zakazywać marszów popierających aborcję, złodziejstwo, morderstwa kazirodztwo czy ludożerstwo. Drobna różnica: zachowania homoseksualne, ani inne mieszczące się w zakresie LGBT, nie są przestępstwem. Poza tym marsze równości nie "popierają" homoseksualizmu, tylko prawa osób LGBT. Marszów za dopuszczalnością aborcji się nie zakazuje, nawiasem mówiąc. Edytowano 28 Lipca 2019 przez aliada Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) Oczywiście, że każdy ma prawo do zgromadzeń, marszów, parad i jakby tego nie nazwać to chodzi o protest przeciw tam czemuś. I tu zgoda prawo jest prawem i kropka. Człowiek jest podmiotem prawa, ale nie może prowadzić działania zdeterminowanego/bezwolnego. On spełnia się przysługującej mu „ludzkiej naturze”, a więc w poznaniu używa rozumu (myślenia), zarówno w swym moralnym postępowaniu jak i rozmaitej działalności społecznej czy twórczej. A więc idź, protestuj, a jak masz rozum to wyglądaj jak człowiek. Czy inne zdołają osiągnąć prawa w ubraniu, a inne bez, czy gdzie nie gdzie okrytym? Homoseksualiści tacy są i pewnie nic na to nie poradzą, podobnie jak inne grupy społeczne. Czy mamy uwagi do homoseksualistów? Nie...większość choćby na tym forum tak ma. Natomiast myślę, że ich głowach homoseksualistów jest zagnieżdżona nasza niechęć do nich, a być może oni sami siebie za to nienawidzą. I właśnie na paradach wyładowywana jest ich agresja różnymi działaniami. Należy wspomnieć też o przeciwnej stronie...zwalczającej agresją agresję paradzistów. To nie jest dobre rozwiązanie. Jeśli następuje brak zrozumienia po przeciwnych stronach to należy prawo uściślić tak by obie strony coś zyskały, a coś straciły. Nie popieram tego typu parad choć nie są zabronione. Do odmiennych płciowo nie mam nic, bo to nie moja bajka, a właściwie tyłek trzeba by rzec. Dla mnie ta inność to zwyczajnie nienormalność, czyli toleruję, ale nie miłuję (jak wspomniał o Gżeś.) Edytowano 28 Lipca 2019 przez Dżiulia 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liberiusz ;-) 41 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) Ale kto decyduje o tym co jest przestępstwem a co nie? Jeżeli zachowania mieszczące się w zakresie LGBT nie są przestępstwem to w czym problem? Oznacza, że ci ludzie mają takie same prawa jak reszta. Sami namawiają do przestępstwa, np. zawierania małżeństw osób tej samej płci, albo adopcji dzieci przez te pary. To jest nawoływanie do przestępstwa. Tego w Polsce nie wolno robić. A dlaczego marszów z dopuszczalnością aborcji się nie zakazuje, ale marszów złodziejów owszem? Kto albo co decyduje o tym, co jest dobre a co złe? Ja i Ty? To co wtedy, jeżeli dla mnie jest coś złe a dla Ciebie dobre, albo odwrotnie? A może decyduje większość? Większość Polaków jest przeciwko związkom partnerskim, nie mówiąc już o wychowywaniu przez nie dzieci. Jeszcze raz. Kto albo co decyduje o tym, co jest dobrze a co jest złe? Pytanie za 100 punktów. PS. Ja miłuję wszystkich ludzi Edytowano 28 Lipca 2019 przez Gżegoż Brzęczyszczykiewicz Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 28 Lipca 2019 (edytowany) 38 minut temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał: Jeżeli zachowania mieszczące się w zakresie LGBT nie są przestępstwem to w czym problem? Oznacza, że ci ludzie mają takie same prawa jak reszta. Sami namawiają do przestępstwa, np. zawierania małżeństw osób tej samej płci, albo adopcji dzieci przez te pary. To jest nawoływanie do przestępstwa. Tego w Polsce nie wolno robić. Sam sobie na to odpowiedziałeś: chociaż zachowania homoseksualne nie są penalizowane, to homoseksualiści nie mają takich samych praw jak reszta (tworzone przez nich związki nie mogą być zalegalizowane jak związki hetero i nie mogą adoptować dzieci). Transseksualiści mają z kolei jakieś swoje inne postulaty itepe. Faktem jest także, że np. geje przez część społeczeństwa są dyskryminowani, wyśmiewani, a w wypowiedziach polityków pomawiani niesłusznie o różne złe rzeczy albo wręcz zrównywani z pedofilami. W swoim przekonaniu mają więc o co walczyć. I mogą to robić (byle pokojowo), choćby mnie czy Tobie to się nie podobało i choćbyśmy się z ich hasłami zupełnie nie zgadzali. I absurdem jest twierdzenie, że dążenie LGBT do zmiany prawa to nawoływanie do przestępstwa. Przestępstwem jest łamanie prawa jedynie (naprawdę muszę to tłumaczyć?...). Edytowano 28 Lipca 2019 przez aliada Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach