Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Basiunia

Kryształowy Koń

Polecane posty

Basiunia

Kryształowy Koń

W nozdrzach szału wiatr w sercu zimna toń,
skąd on tu się zjawia kryształowy koń .
Zmorą stał się dla głupców, bo głupcy są w nas,
zdarza się każdemu taki galop w las.
Za jar lub za drogę gdzie poniesie was,
ten galop ten tętent czy jest obaw czas.
Za miłość, za troski, za kwiatów tamtą woń,
poniesie na grzbiecie kryształowy koń.
Dlaczego czas na opak odmienia nasze dni
W krzywym zwierciadle lustra.
Tak jak ja tak Ty
War- jacie nam kiedyś grały, jakieś dzwony ślubne.
Dalekie nie dzisiejsze takie jakieś zgubne.
Gdzie jesteś dziś Ty i gdzie Twoja dłoń,
po polach, po łąkach biegnie dziś mój koń.
Gdzieś przepadła bez wieści twa miłość a koń,
wciąż marzy i ma chrapach zapomnianą woń
W krysztale zamknięty
Kryształowy koń
Śni o derbach wygranych w krysztale zamknięty,
jest piękny dziś sam w sobie
miłością nie tknięty.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy

Odpiszę na ten tekst rymami. Postaram sie szybko napisać choć nie dziś. Jak zawsze ale powiedz mi Basieńko czy te lekkie zachwiania rytmiki są celowe? Bo jeśli tak to ja też bedę musiał tak napisać .

Jesteś tu za mało, za krótko za szybko znikasz na za długo

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Z rytmiką tak jest w tym wierszu jak z koniem, który biegnie raz szybciej raz wolniej. 

Ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Kryształowy koń wciąż pędzący w dal

rozwichrzona grzywa mięśnie niby stal

nad powierzchnią ziemi pędzi z całej mocy

zawsze w dobrą stronę ale tylko w nocy

 

a gdy rankiem znika ta wizja szalona

kryształowy sen zamienia się w konia

zwykłego co życie doczepia mu pługi

a dzień sie rozciąga i jest już zbyt długi

 

Zbyt ciężki i zawsze przetkany kłopotem

a z nim trudno walczyć choć zlejesz się potem

dopiero wieczorem gdy w sen złożysz skroń

obudzi się znowu z  kryształu ten koń

 

Nie wiem czy trafiłem w klimat . Chyba raczej nie ale tak mi się napisało.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia
W dniu 12.07.2018 o 23:20, Dionizy napisał:

powiedz mi Basieńko czy te lekkie zachwiania rytmiki są celowe? Bo jeśli tak to ja też bedę musiał tak napisać .

Jesteś tu za mało, za krótko za szybko znikasz na za długo

 

Tak, to jest celowe, taki mój 'urok' :)
Postaram się kiedyś bywać częściej.

 

W dniu 15.07.2018 o 22:17, Zizi napisał:

Z rytmiką tak jest w tym wierszu jak z koniem, który biegnie raz szybciej raz wolniej. 

Ciekawie.

Dokładnie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Teraz jest już wieczór noc wszystko osłoni

cichy jestem w stajni dotykam grzyw koni

patrzę która twarda która skrzy się w świecy

jej właściciel ze mną w mrok nocy poleci

 

składam skroń w pościeli mięśnie snu się prężą

Morfeusz mnie tuli z siłą tak potężną

że graja kopyta nozdrza huczą rżeniem

a po chwili mkniemy po marzeń spełnienie

 

Tam nad wielką rzekę gdzie klasztor spowity

mgłą z wodnej topieli tworząc znakomity

pejzaż na spotkanie moje z Twą Boskością

sen mym jest spełnieniem Real jest nicością

 

A w życiu?

Liczą sie tylko chwile.

I MY

zaklęci w słowach szeptanych ukradkiem

i dotyk

ze stu mil

a może więcej

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Pobiegł gdzieś daleko

koń z rozwianą grzywą

pobiegł tam w nieznane

choć mą minę krzywą

widział przed galopem

lecz nie zwolnił biegu

słyszał jak wołałam 

tam znad rzeki brzegu

już nie widział twarzy

i nie spojrzał w oczy

ani łzy palącej 

która wciąż się toczy

...

 

 

Chwile, tak chwile.

To one skrupulatnie  tworzą nasza rzeczywistość.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie wiem co napisać Zizi

Rozkleiłaś mnie

Muszę sie pozbierać

i skleić na klej

którego nie rozpuści łza

wciąż się tocząca...

 

Mówiłem Ci kiedyś że masz łzawe pióro?

Czasem jak gorycz rozstania

a czasem jak tęsknota

Napiszę ale muszę pozbierać myśli.

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Dyziu, przepraszam, tak mi się napisało samo.....

łzawe pióro? hmmm......

Czasem w mym umyśle tworzy się taki malusieńki otworek i wtedy coś wypływa.

Odbarcza mój smutek.

Potem już jest lepiej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

By skutecznie odbarczyć połóż swój smutek na moim barku

lub odpłyńmy barką tam gdzie Syriusz pogania swoich synów i psy

po czarnych stepach nocnego nieba

A potem rankiem będę patrzał n Twój sen odbarczony

uspokajając przebudzenie zewnętrzną stroną dłoni o policzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...