Kobieta wpatrzona w telefon

Wczoraj corka opowiadala mi dosc niemila przygode. Byla w duzym centrum handlowym na zakupach, szla sobie spokojnie, (a szla normalnie, miejsca wokol niej bylo duzo) idac chciala wyciagnac rachunek z siatki cos tam na nim sprawdzic.
A ze jej bylo niewygodnie, to na moment przystanela pomoc sobie kolanem. za chwile jakas kobieta, wpatrzona nieprzytomnie w telefon, wpadla w nia calym impetem, jej bezcenna komorka oczywscie od zderzenia upadla na podloge, i sie lekko rozleciala.
Corka powiedziala odruchowo 'przepraszam', chociaz to nie byla wcale jej wina, bo gdyby owa technologicznie uzalezniona patrzyla sie normalnie jak kazdy, toby widziala co sie z przodu dzieje i po prostu ja wyminela nie zderzala. a ta na nia z ryjem ze nie nalezy sie na srodku zatrzymywac i ze jak komorka nie bedzie dzialac to ma jej zaplacic.
Moja corka spojrzala na nia jak na chora i po prostu bez slowa odeszla, bo przeciez nie bedzie z nienormalnym dyskutowac. ale co sie zdenerwowala to sie zdenerwowala. tamta jeszcze za nia cos krzyczala ale ona juz nie sluchala.
Jak byscie zareagowali w takiej sytuacji?

To jest moment, chwila i trudno od razu o normalną decyzję .Dopiero póżniej się myśli co się stało , na pewno corka nie była winna , ale jednak postąpiła inteligentnie.

https://demotywatory.pl/4784469/Nie-potrafimy-chodzic-i-uzywac-telefonu-Dlaczego-uwazacie-ze

Taka nowomoda  ludzie zapominają o innych w realnym świecie, izolują się chociaż wydaje im się, że są wśród "bliskich".

Dla tej dziewczyny oczywiście "rozmowa" w telefonie była ważniejsza w danej chwili i mam nadzieję, że jak pablo napisał wyżej, iż ona  później pomyślała co zrobiła hehe  

A propos używaniu telef:) kategorycznie uważam, że nie powinno się korzystać z telefonu prowadząc auto.