Skocz do zawartości


hogan

KANAPA

Polecane posty

Fifka
4 minuty temu, Frau napisał:

Ja bym nie kupiła.

.....ale sama robię kompozycje kwiatowe na cmentarz - czy to się liczy ? ?

Wcale nie wychodzę na tym nie wiadomo jak lepiej bo kwiaty sztuczne to nie są tanie rzeczy ale stroiki nagrobne maja kosmiczne ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Arkina
1 minutę temu, Fifka napisał:

ale sama robię kompozycje kwiatowe

Może kiedyś otworze mała, przytulna kwiaciarnie na rogu jakieś ulicy... 

Ech...to byłoby coś. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifka
1 minutę temu, Arkina napisał:

Może kiedyś otworze mała, przytulna kwiaciarnie na rogu jakieś ulicy... 

Ech...to byłoby coś. 

 

Przyjmiesz florystkę?  :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Fifka napisał:

Przyjmiesz florystkę?  :D 

Pewnie ?

Jakoś mi się kiedyś tak pomyślało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
8 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jeśli ktoś sobie 'dzierga' stroiki na własny użytek z tego co ma w szafie, to wydaje mu się, że 100 zł to strasznie drogo. A warto wziąć pod uwagę, że niektórzy z tego żyją, więc każdą rzecz muszą kupić. Zresztą ten stroik ma zarobić na ZUS, czynsz, pracowników, zusy pracowników, księgowe, rachunki itp. No i pensja. W czynię społecznym i za pół darmo, to można sobie na stół w jadalni zrobić. 

Żeby ludzie mogli godnie zarabiać, to produkty też muszą kosztować. Warto cenić pracę innych. Sami chcemy dobrze zarabiać, pozwólmy, żeby inni też mogli. 

 

Gdybym chciała dać zarobić każdemu rzemieślnikowi, musiałabym miesięcznie zarabiać   pół miliona?

Wyobraź sobie ceny ręcznie robionych mebli z drewna, ubrań i butów ręcznie szytych. Niespotykana zastawa obiadowa i do kawy itd, itp. 

 

Moja najlepsza koleżanka ma córeczki. W tydzień zrobiłam dla jednej z nich 3 sweterki, czapkę i szalik. 

W następnym tygodniu starszej zrobiłam czapkę i "komin", szal zakładany na ósemkę. 

W 3 tygodniu zrobiłam taki komplet dla tej właśnie koleżanki.

W sumie, każda z nich ma już po 4 takie komplety. 

Nie potrafię wycenić swoich prac. Nie potrafię poprosić o zapłatę. Siłą mi wcisnęła kawę i Martini ☺ 

Jak dzieciak się cieszę, że komuś podoba się to co robię. 

Wcześniej szyłam sukieneczki, spódniczki, bluzeczki, kamizelki, a dla syna dresy.

Nigdy nie kończyłam żadnych kursów. Mama mnie tego uczyła jak byłam podlotkiem. Dlatego wstydzę się brać za to kasę. 

Nigdy nie żałowałam swojego czasu i cierpliwości do tego. A trzeba mieć, oj trzeba ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
30 minut temu, Frau napisał:

Zgadzam się, że rękodzieło powinno być wyżej cenione, od produkcji masowej. Proszę, pokaż mi stroik za 100zł (wklejony z netu), który kupisz bez wahania.

 

No i mam trochę problem, Frau ? bo generalnie nic mi się aż tak nie podoba w tej kategorii, żebym w ogóle chciała kupić. 

Z wiankami było łatwiej, bo to już będzie mniej więcej w moim guście 

 

IMG-20211125-201111.jpg

 

IMG-20211125-201058.jpg

 

Albo takie dekoracje 

IMG-20211125-195859.jpg

 

Ale one nie są w cenie 100 zł. Ale tak-kupiłabym. Noooo, może wtedy gdybym sama sobie nie robiła ?

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

No i mam trochę problem, Frau ? bo generalnie nic mi się aż tak nie podoba w tej kategorii, żebym w ogóle chciała kupić. 

Z wiankami było łatwiej, bo to już będzie mniej więcej w moim guście 

 

IMG-20211125-201111.jpg

 

IMG-20211125-201058.jpg

 

Albo takie dekoracje 

IMG-20211125-195859.jpg

 

Ale one nie są w cenie 100 zł. Ale tak-kupiłabym. Noooo, może wtedy gdybym sama sobie nie robiła ?

 

 

 

 

No właśnie. Takie, sama sobie zrobisz a za 100zł kupisz dwie flaszeczki Martini ? 

Ja bym nie kupiła. 

Chcę nadmienić, że nie z chytrosci. Ta cecha jest mi obca i każdy kto mnie zna, doskonale to wie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
18 minut temu, Frau napisał:

Gdybym chciała dać zarobić każdemu rzemieślnikowi, musiałabym miesięcznie zarabiać   pół miliona?

Wyobraź sobie ceny ręcznie robionych mebli z drewna, ubrań i butów ręcznie szytych. Niespotykana zastawa obiadowa i do kawy itd, itp. 

 

Moja najlepsza koleżanka ma córeczki. W tydzień zrobiłam dla jednej z nich 3 sweterki, czapkę i szalik. 

W następnym tygodniu starszej zrobiłam czapkę i "komin", szal zakładany na ósemkę. 

W 3 tygodniu zrobiłam taki komplet dla tej właśnie koleżanki.

W sumie, każda z nich ma już po 4 takie komplety. 

Nie potrafię wycenić swoich prac. Nie potrafię poprosić o zapłatę. Siłą mi wcisnęła kawę i Martini ☺ 

Jak dzieciak się cieszę, że komuś podoba się to co robię. 

Wcześniej szyłam sukieneczki, spódniczki, bluzeczki, kamizelki, a dla syna dresy.

Nigdy nie kończyłam żadnych kursów. Mama mnie tego uczyła jak byłam podlotkiem. Dlatego wstydzę się brać za to kasę. 

Nigdy nie żałowałam swojego czasu i cierpliwości do tego. A trzeba mieć, oj trzeba ?

 

Nikt nie każe nikomu na siłę dawać zarabiać, tylko nie na miejscu jest komentowanie cen, jeśli nie znamy sytuacji, nie stać nas, czy cokolwiek innego. Nie chcę, to nie kupuję, a nie komentuję, że coś można zrobić taniej, bo mnie nie stać, bo nie zarabiam pół miliona miesięcznie ? 

 

Podziwiam, że robisz tyle rzeczy, na pewno pięknych, recznie. Ale jest różnica, jeśli Ty robisz coś np. dla córek koleżanki w prezencie, a co innego, jak ktoś tym zarabia na życie, ma koszty, a przychodzi baba jedna z drugą i lamentują, łoooo jesssuuu jakie drogie, w głowach im się poprzewracało, skąd oni wzięli takie ceny ??

 

Warto, żebyś zaczęła cenić swój czas i pracę ? bo jeśli sami tego nie zrobimy, to na innych rzadko można liczyć ? czego się wstydzisz? Że za prace należy się zapłata? No nie żartuj ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
3 minuty temu, Frau napisał:

No właśnie. Takie, sama sobie zrobisz a za 100zł kupisz dwie flaszeczki Martini ? 

Ja bym nie kupiła. 

Chcę nadmienić, że nie z chytrosci. Ta cecha jest mi obca i każdy kto mnie zna, doskonale to wie. 

Zrobię, ale gdybym nie robiła, to bez komentowania ceny, kupiłabym od kogoś innego. 

Chcący zrobić naprawdę okazały i z dobrej jakości materiałów stroik, to w 100 zł trudno się zmieścić, niestety ? 

 

A z jakiego powodu byś nie kupiła?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Nikt nie każe nikomu na siłę dawać zarabiać, tylko nie na miejscu jest komentowanie cen, jeśli nie znamy sytuacji, nie stać nas, czy cokolwiek innego. Nie chcę, to nie kupuję, a nie komentuję, że coś można zrobić taniej, bo mnie nie stać, bo nie zarabiam pół miliona miesięcznie ? 

 

Podziwiam, że robisz tyle rzeczy, na pewno pięknych, recznie. Ale jest różnica, jeśli Ty robisz coś np. dla córek koleżanki w prezencie, a co innego, jak ktoś tym zarabia na życie, ma koszty, a przychodzi baba jedna z drugą i lamentują, łoooo jesssuuu jakie drogie, w głowach im się poprzewracało, skąd oni wzięli takie ceny ??

 

Warto, żebyś zaczęła cenić swój czas i pracę ? bo jeśli sami tego nie zrobimy, to na innych rzadko można liczyć ? czego się wstydzisz? Że za prace należy się zapłata? No nie żartuj ? 

Prezent można dać raz ? 

Przez 3 lata w sezonie jesienno zimowym, robiłam dla nich i innych osób te komplety. 

Powtarzam. Nie potrafię wycenić swojej pracy. Nie potrafię od znajomych wołać zapłaty. Rozdaję za free wiele rzeczy, które inni wystawiają na olx.

Ja lubię być biedna ? a do rzeczy nie czuję żadnego sentymentu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
57 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Jeśli ktoś sobie 'dzierga' stroiki na własny użytek z tego co ma w szafie, to wydaje mu się, że 100 zł to strasznie drogo. A warto wziąć pod uwagę, że niektórzy z tego żyją, więc każdą rzecz muszą kupić. Zresztą ten stroik ma zarobić na ZUS, czynsz, pracowników, zusy pracowników, księgowe, rachunki itp. No i pensja. W czynię społecznym i za pół darmo, to można sobie na stół w jadalni zrobić. 

Żeby ludzie mogli godnie zarabiać, to produkty też muszą kosztować. Warto cenić pracę innych. Sami chcemy dobrze zarabiać, pozwólmy, żeby inni też mogli. 

 

100 to niewiele za coś ładnego (np. ładna DUZA latarenka na taras to ok. 300-400 - owszem, w pi*** drogo ....).

Zapłaciłam 120 zł. za pięknego anioła że 3 lata temu (a 2 kupiłam, drugi ma prezent dla mamy), ale to pojedyncze sztuki wykonane na warsztatach terapii zajęciowej Caritas. Te pieniądze służą czemuś dobremu... Wieniec do okna wielkanocny też mam, piękny ?

Niedługo też robimy kiermasz, przyjadą do nas z pracami. Przepiękne, duże stroiki też będą (100-200 przeważnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
10 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Zrobię, ale gdybym nie robiła, to bez komentowania ceny, kupiłabym od kogoś innego. 

Chcący zrobić naprawdę okazały i z dobrej jakości materiałów stroik, to w 100 zł trudno się zmieścić, niestety ? 

 

A z jakiego powodu byś nie kupiła?

 

 

Bo nie mam miejsca na takie wieńce? ? 

 

Dzisiaj rozmawiałam chwilę z sąsiadką. Nagle zadzwonił  ktoś na domofon. Przyszła jej koleżanka po odbiór 10-ciu stroików na groby. 

Moja sąsiadka zrobiła je za free. Ona też nie potrafi brać za to kasy. 

 

Ja nie chodzę po sklepach i kwiaciarniach po to, żeby drwić z cen. Nie rób ze mnie potwora. 

Niech sobie ludzie zarabiają jak chcą. 

Wyraziłam swoje zdanie jako ktoś, kto sam lubi się zmierzyć z takim wyzwaniem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
25 minut temu, Frau napisał:

No właśnie. Takie, sama sobie zrobisz a za 100zł kupisz dwie flaszeczki Martini ? 

Ja bym nie kupiła. 

Chcę nadmienić, że nie z chytrosci. Ta cecha jest mi obca i każdy kto mnie zna, doskonale to wie. 

Bardzo podobny do tego pierwszego, tylko leżący jeszcze z talerzykami na świece udało mi się że 2 lata temu dostać w Tesco za jakieś 39, to jakbym  zł. To był fart! Żadnej tandety, jest piękny. Wcześniej miałam też ladny z Carrefoura ale...pieseł zezarl, jak był młody ? Także, jak trafiłam ten drugi, to jakbym w totka wygrała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Obrazki co pokazałam robi moja koleżanka z pracy za free. Oczywiście place za materiał i koraliki bo trudno aby jeszcze to finansowała. 

Natomiast jako osoba w jakimś stopniu obdarowana nie potrafię przyjąć coś od tak. Wiem ile czasu poświęca aby jeden obrazek wykleić i chociaż ona uważa, że  też czerpie z tego przyjemność to przy wymianie muszę jej coś podarować w ramach podziękowania. Nie są to wielkie rzeczy ale wiem, że ona się z tego cieszy też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś

No, ale 400 zł za ozdobę bym nie zapłaciła (to bardzo dużo) zwłaszcza jak jakaś cudna nie jest.

Natomiast wiele osób stać, spodoba im się i nawet 2 takie pieńki z 2 choinkami po 400 zł kupią, żeby sobie symetrycznie przy kominku postawić na przykład.

Edytowano przez Maryyyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Maryyyś napisał:

Bardzo podobny do tego pierwszego, tylko leżący jeszcze z talerzykami na świece udało mi się że 2 lata temu dostać w Tesco za jakieś 39, to jakbym  zł. To był fart! Żadnej tandety, jest piękny. Wcześniej miałam też ladny z Carrefoura ale...pieseł zezarl, jak był młody ? Także, jak trafiłam ten drugi, to jakbym w totka wygrała ?

Można? Można ? 

Wychowałam się w domu, w którym rodzice uczyli nas zaradności. Oni sami posiadali wiele zdolności. To  było podyktowane oszczędnością. 

Zawsze powtarzali. Spróbuj. Zrobisz jak zrobisz, ważne, że sama. Z czasem możesz dojść do większej precyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

E tam.Takie cuda to ja robię w parę minut 2xw roku na święta ..a i trzeci raz na 1 maja tylko ze zdjęciem lenina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
Przed chwilą, Frau napisał:

Można? Można ? 

Wychowałam się w domu, w którym rodzice uczyli nas zaradności. Oni sami posiadali wiele zdolności. To  było podyktowane oszczędnością. 

Zawsze powtarzali. Spróbuj. Zrobisz jak zrobisz, ważne, że sama. Z czasem możesz dojść do większej precyzji.

Przypuszczam, z sama też zrobiłabym ładne, tylko czas.... no i  coś dokupić do tego trzeba też, a teraz kompletnie wszystko ma kosmiczne ceny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
8 minut temu, Arkina napisał:

Obrazki co pokazałam robi moja koleżanka z pracy za free. Oczywiście place za materiał i koraliki bo trudno aby jeszcze to finansowała. 

Natomiast jako osoba w jakimś stopniu obdarowana nie potrafię przyjąć coś od tak. Wiem ile czasu poświęca aby jeden obrazek wykleić i chociaż ona uważa, że  też czerpie z tego przyjemność to przy wymianie muszę jej coś podarować w ramach podziękowania. Nie są to wielkie rzeczy ale wiem, że ona się z tego cieszy też. 

Bo tak to właśnie wygląda. 

Podaruje ktoś kawę, poczęstuje ciastem, pogada godzinkę, pochwali i człowiek "rośnie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Maryyyś napisał:

Przypuszczam, z sama też zrobiłabym ładne, tylko czas.... no i  coś dokupić do tego trzeba też, a teraz kompletnie wszystko ma kosmiczne ceny ?

U mnie w niektórych sklepach stoją już kartony na żywność dla biednych. 

Wolałabym tam wrzucić (i wrzucam) coś dla nich, jak wydać 400 zł na stroik, na który popatrzę miesiąc? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
53 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

No i mam trochę problem, Frau ? bo generalnie nic mi się aż tak nie podoba w tej kategorii, żebym w ogóle chciała kupić. 

Z wiankami było łatwiej, bo to już będzie mniej więcej w moim guście 

 

IMG-20211125-201111.jpg

 

IMG-20211125-201058.jpg

 

Albo takie dekoracje 

IMG-20211125-195859.jpg

 

Ale one nie są w cenie 100 zł. Ale tak-kupiłabym. Noooo, może wtedy gdybym sama sobie nie robiła ?

 

 

 

 

Te bombki na wstazeczkach sa super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
4 minuty temu, Frau napisał:

U mnie w niektórych sklepach stoją już kartony na żywność dla biednych. 

Wolałabym tam wrzucić (i wrzucam) coś dla nich, jak wydać 400 zł na stroik, na który popatrzę miesiąc? 

 

 

Ja lubię ładne rzeczy, ozdoby świąteczne, ale to jedna zakupie i mam lata...

Potrzebujących jest mnóstwo.... W firmie rusza akcja prezenty dla dzieci z domu małego dziecka, który wspieramy, "szlachetna paczka", zbiórka żywności i kocy dla schroniska dla szczeniąt - to tylko z pracy.... A mnie cholera, przy tej inflacji, przestaje być stać, by wesprzeć....

Edytowano przez Maryyyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Maryyyś napisał:

Ja lubię ładne rzeczy, ozdoby świąteczne, ale to jedna zakupie i mam lata...

Potrzebujących jest mnóstwo.... W firmie rusza akcja prezenty dla dzieci z domu małego dziecka, który wspieramy, "szlachetna paczka", zbiórka żywności i kocy dla schroniska dla szczeniąt - to tylko z pracy.... A mnie cholera, przy tej inflacji, przestaje być stać, by wesprzeć....

No właśnie.

Każdy z nas teraz oberwie po kieszeni. Stale podwyżki, o wielu w ogóle się nie mówi. Idziesz do sklepu i oczy przecierasz, za co tyle zapłaciłam?

Ostatnio rozmawiam ze sprzedawcą: 

O? To też podrożało? 

Tak. Hurtownie podniosły ceny, wszystkie usługi podrożały przez pandemię.

No tak. Wiem. A czy pani pensja też wzrosła? 

A gdzie tam!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
16 minut temu, Jacenty napisał:

E tam.Takie cuda to ja robię w parę minut 2xw roku na święta ..a i trzeci raz na 1 maja tylko ze zdjęciem lenina.

A zrobisz dla mnie też? Tylko z ministrem Czarnkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
1 minutę temu, Frau napisał:

No właśnie.

Każdy z nas teraz oberwie po kieszeni. Stale podwyżki, o wielu w ogóle się nie mówi. Idziesz do sklepu i oczy przecierasz, za co tyle zapłaciłam?

Ostatnio rozmawiam ze sprzedawcą: 

O? To też podrożało? 

Tak. Hurtownie podniosły ceny, wszystkie usługi podrożały przez pandemię.

No tak. Wiem. A czy pani pensja też wzrosła? 

A gdzie tam!?

No właśnie....

Wiesz, ozdoby moge nie kupić, ale raz na czas chciałabym móc coś na takie dobre akcje dla innych dorzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...