Skocz do zawartości


BrakLoginu

Kącik językowy - gwara

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Język kaszubski to jedyny, oprócz języka polskiego, urzędowy język naszego kraju.. Mamy również różne dialekty: mazowiecki, małopolski, wielkopolski, śląski, mieszane na wschodzie kraju i nowe dialekty mieszane na zachodzie i północy. Dzielą się one na kilkadziesiąt gwar; niektóre z nich występują zaledwie w kilku miejscowościach.

 

Przez wiele stuleci dialekty używane przez mieszkańców kształtowały się na wybranych terenach. Jakie zwroty są charakterystyczne w waszych rejonach?

Prosiłbym, o cytaty i zarazem tłumaczenie :)
 

Wielkopolska:

glazejki - rękawiczki

bejmy - pieniądze

szneka z glancem - drożdżówka z lukrem

chabas - mięso

gzik - twarożek

kejter - pies

stroić muki - dąsać się, wydziwiać

To tylko wybrane z mojego regionu. Zapraszam do podzielenia się wyrazami, zdaniami, wierszami itd. gwar adekwatnych do zamieszkania/urodzenia z innymi użytkownikami forum :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


KapitanJackSparrow
5 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Język kaszubski to jedyny, oprócz języka polskiego, urzędowy język naszego kraju.. Mamy również różne dialekty: mazowiecki, małopolski, wielkopolski, śląski, mieszane na wschodzie kraju i nowe dialekty mieszane na zachodzie i północy. Dzielą się one na kilkadziesiąt gwar; niektóre z nich występują zaledwie w kilku miejscowościach.

 

Przez wiele stuleci dialekty używane przez mieszkańców kształtowały się na wybranych terenach. Jakie zwroty są charakterystyczne w waszych rejonach?

Prosiłbym, o cytaty i zarazem tłumaczenie :)
 

Wielkopolska:

glazejki - rękawiczki

bejmy - pieniądze

szneka z glancem - drożdżówka z lukrem

chabas - mięso

gzik - twarożek

kejter - pies

stroić muki - dąsać się, wydziwiać

To tylko wybrane z mojego regionu. Zapraszam do podzielenia się wyrazami, zdaniami, wierszami itd. gwar adekwatnych do zamieszkania/urodzenia z innymi użytkownikami forum :)

 

Maści los skąd too się bierze ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna

W moich okolicach, jeszcze za czasów dziadków było połączenie dialektu śląskiego z góralskim, dziś rzadko takie słowa są używane, chyba że ktoś kultywuje tradycję i uczy się mówić i pisać np. po góralsku. Niektóre słówka przyjęły się w mowie potocznej jako forma żartu. Poniżej kilka zabawnych słów z gwary śląskiej.

 

bryle - okulary 

coby - żeby

fandzolić - mówić bez sensu

gnać - szybko biec

honcfot - urwis

ino - tylko 

izba - pokój

kajś - gdzieś

kimnonć sie - zdrzemnąć się

klachanie - plotkowanie

kopalnioki - czarne cukierki anyżowe

kopyrtnonć - zrobić fikołka

kurzok - palacz papierosów

kurdupel - mały

larmo - hałas

łożarty - pijany

żyniaczka - ślub

zwyndzić - ukraść

warzić - gotować

 

 

Z dzieciństwa pamiętam, że babcia często gotowała popularną śląską zupę "wodzionkę"

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 minut temu, Taka-Jedna napisał:

W moich okolicach, jeszcze za czasów dziadków było połączenie dialektu śląskiego z góralskim, dziś rzadko takie słowa są używane, chyba że ktoś kultywuje tradycję i uczy się mówić i pisać np. po góralsku. Niektóre słówka przyjęły się w mowie potocznej jako forma żartu. Poniżej kilka zabawnych słów z gwary śląskiej.

 

bryle - okulary 

coby - żeby

fandzolić - mówić bez sensu

gnać - szybko biec

honcfot - urwis

ino - tylko 

izba - pokój

kajś - gdzieś

kimnonć sie - zdrzemnąć się

klachanie - plotkowanie

kopalnioki - czarne cukierki anyżowe

kopyrtnonć - zrobić fikołka

kurzok - palacz papierosów

kurdupel - mały

larmo - hałas

łożarty - pijany

żyniaczka - ślub

zwyndzić - ukraść

warzić - gotować

 

 

Z dzieciństwa pamiętam, że babcia często gotowała popularną śląską zupę "wodzionkę"

 

 

 

 

Brakuje mi jeszcze rzyci, czyli dupy.

Połączenie gwary śląskiej z góralską?! To najbardziej pasuje mi do Śląska Cieszyńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Brakuje mi jeszcze rzyci, czyli dupy.

Połączenie gwary śląskiej z góralską?! To najbardziej pasuje mi do Śląska Cieszyńskiego.

Nie jest to Cieszyn, ale nie mam tam daleko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Taka-Jedna napisał:

Nie jest to Cieszyn, ale nie mam tam daleko ?

Nie wnikam.

W tamtych okolicach istnieje jedna enklawa językowa. Wisła. Ludzie żyjący tam w izolacji wytworzyli taki dialekt, że nikt obcy nie jest w stanie ich zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Przed chwilą, Żebrak napisał:

Nocnik.

To że Śląskiej gwary a całe życie myślałam że z kaszubskiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Arkina napisał:

To że Śląskiej gwary a całe życie myślałam że z kaszubskiej ?

Każdy język jest tak wymieszany, że za cholerę nie dojdziesz co z czego i od kogo pochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
43 minuty temu, Arkina napisał:

To że Śląskiej gwary a całe życie myślałam że z kaszubskiej ?

Och oć pogaworzymy. Jak tam sercowe sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Wiecie, że jestem Gorolką żyjącą wśród Hanysów. Przez kilkanaście lat otoczona byłam setką nowych bloków i osiedli dla Goroli. Dawałam radę. Później zaczęły się schody i robienie mnie w ciula ? 

Kupiłam kiedyś książkę pisaną gwarą śląską.

Równie dobrze mogła być napisana w języku chińskim ?

Dzięki tej książce zrozumiałam, że Hansi mocno okaleczyli własną gwarę. To już raczej przypomina jakiś slang? 

Prosty przykład:

Nie dżistaj tela...

 

Dla jednych znaczy to:

Nie mów tyle, nie plotkuj tyle. 10 km dalej oznacza to:

Nie pierdź tyle ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Och oć pogaworzymy. Jak tam sercowe sprawy?

Przy Tobie włączają mi się podejrzliwosci ?

Na sercowe sprawy nie narzekam a u Ciebie jak? 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Arkina napisał:

.... 

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 godziny temu, Arkina napisał:

Przy Tobie włączają mi się podejrzliwosci ?

Na sercowe sprawy nie narzekam a u Ciebie jak? 

 

Do szczerych intencji ? Ojjj Smutno mi. 

Tak usposobiony zamykam się w sobie i sama rozumiesz ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Do szczerych intencji ? Okjjj Smutno mi. 

Tak usposobiony zamykam się w sobie i sama rozumiesz ?

Oj tam nie mów że chowasz się w skorupkę jak ślimaczek ?

Wychyl rogi i powiedz jak tam Twoje sprawy sercowe? ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Każdy język jest tak wymieszany, że za cholerę nie dojdziesz co z czego i od kogo pochodzi.

Wiele z niemieckiego. I topek, i szneki, które  Kaszubki, Wielkopolanki (i chyba Ślązaczki  też?) pieką i pociągają glancem.

Schnecke to po prostu ślimak.

49142236-2039442019427575-62634374801968

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
15 minut temu, aliada napisał:

Wiele z niemieckiego. I topek, i szneki, które  Kaszubki, Wielkopolanki (i chyba Ślązaczki  też?) pieką i pociągają glancem.

Schnecke to po prostu ślimak.

49142236-2039442019427575-62634374801968

To jeżeli lecimy w ten deseń to wypada wspomnieć o jidyszyzmach. Dajmy na to:

Bajgiel, belfer, ciuch (ubranie), mecyje, rejwach, ślamazara, bachor, bajzel, plajta, git, sitwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Bajgiel, belfer, ciuch (ubranie), mecyje, rejwach, ślamazara, bachor, bajzel, plajta, git, sitwa....

Sitwa brzmi bardzo słowiańsko ;)

Chodziło mi raczej o podobieństwo tych trzech gwar. Wiele słów się powtarza, Kaszub ze Ślązakiem pewnie jakoś dogadaliby się.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Żeby nie być gołosłownym. W gwarze śląskiej aż roi się od naleciałości czeskich:

babowka - babka, bachraty - gruby, beblanie - bełkotanie, bezmała - nieomal, brusić - ostrzyć, cesta - droga, dej pozor - uważaj, galan - kawaler, gorko - ciepło, graczki - zabawki, hacka - rodzaj husty, haderlok - zbieracz szmat, hadra - szmata, hasiok - śmietnik, hned - za niedługo, hruby - gruby, husi albo hansi - gęsi, kapry - karpie, kartacz - miotła, łożarty - pijany, mamlas - oferma, owiynzina - wołowina, przoć - kochać, rzić - pupa, skurzica - cynamon, zozwor - imbir, strom - drzewo, swaczyna - podwieczorek.

 

I ta osławiona rzyć, która de facto jest rzićią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, aliada napisał:

Sitwa brzmi bardzo słowiańsko ;)

Chodziło mi raczej o podobieństwo tych trzech gwar. Wiele słów się powtarza, Kaszub ze Ślązakiem pewnie jakoś dogadaliby się.

 

 

 

Przy flaszce na pewno.

A mnie jak zawsze chodzi o całokształt. Nie wnikam w szczegóły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Tych słów pochodzenia czeskiego Kaszub mógłby nie zrozumieć.

Byłaby jednak potrzebna większa flaszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
37 minut temu, Pieprzna napisał:

@Arkina @KapitanJackSparrow proszę mje tu romansować gwarowo ? Kto się nie posłucha dostanie na purzyty deszczepliną!

Ja tam jestem gorol i nie umia zadnej gwary ☹️

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 473
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...