Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
gość11

Jezus był sprawiedliwy

Polecane posty

gość11

Podkreśla się często jego miłość i łagodność, ale przeważnie ZUPEŁNIE zapomina się o tym, że był on sprawiedliwy.

Bo może łatwiej jest być łagodnym i udawać pełnego miłości, niż być sprawiedliwym?

Może sprawiedliwość jest niewygodna dla wszystkich wokół, włączając w to osobę, która jest sprawiedliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


syn fubu

Jezus przewrotnie pojmował sprawiedliwość - nie potępiał złodziei i zbójów tylko bogaczy których oni napadną za to że przygotowali sobie królestwo z bogactw. Widział w tym sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie wiem czemu ten temat jest tu i w odniesieniu do Jezusa. Kłopot ze sprawiedliwością ma bardzo szeroki zakres. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania

Jezus dostrzegał hipokryzję u ludzi, zwłaszcza tych, którzy starali się wypowiadać w imieniu Boga, tak zwani "uczeni w Piśmie". Dostosowywali sobie treść do swoich potrzeb, potępiali tych, którzy na dobrą sprawę grzeszyli. Jezus nie z zawiści i gniewu miał z nimi na pieńku - każdemu dawał szansę i z nikim na dobrą sprawę nie walczył. Jak to było powiedziane, nienawidzić należy grzechu, a nie grzesznika.

 

Dziś ludzie gardzą prostytutkami, czy jakimiś żebrakami. Widać w ich postępowaniu niechęć. A sami nazywają siebie chrześcijanami. To takie trochę ironiczne. 

 

To mi się z jednej strony w Jezusie spodobało, to pozytywne nastawienie. Niemniej jednak nie podoba mi się jego "skrajność" w tym miłowaniu. Gotów byłby wskazać by dać się zabić wrogowi niż zabić wroga. W imię idei, która - gdyby nie ludzka natura, instynkt nakazujący bronić siebie i bliskich - wymarłaby wraz ze wszystkimi chrześcijanami bardzo szybko. I nigdy to chrześcijaństwo by się nie rozprzestrzeniło na odległe terytoria, w tym Polskę. Bo nie można było stosować przemocy.

 

Tu mi się bardziej podoba nastawienie Mahometa. Zabraniał mordowania, zabraniał krzywdzenia, ale jednocześnie stwierdził, by zabijać tych, którzy chcą zabić ciebie, twoich bliskich, bezbronnych, i tak dalej. Nie tyle zabijać, ale powstrzymywać, i jeśli przeciwnik odpuści, nie można było mu nic zrobić. To bardziej rozsądne podejście.

 

Koran i hadisy (na hadisach się zbytnio nie znam) zawierają w sobie kilka wytycznych Mahometa odnośnie tego, jak postępować podczas wojny. Mahomet stwierdził, że muzułmanin:

 

- nie może ściąć drzewa (nie wiem czemu, to trochę dla mnie akurat absurdalne, no ale spoko),

- nie może zabić dziecka,

- nie może zabić kobiety,

- nie może zabić chorego,

- nie może zabić starca,

- nie może zabić zakonnika bądź księdza,

- nie może zniszczyć świątyni, w tym kościoła chrześcijańskiego,

- nie może zniekształcać zwłok w żaden sposób,

- nie może zabijać zwierząt, z wyjątkiem w celach żywieniowych,

- nie może zabijać tych, którzy się poddali,

- musi być dobry dla więźniów (jeńców) i ich karmić,

- nie może zabijać tych, którzy próbują uciec z pola walki,

- nie może narzucać islamu siłą.

 

Chyba też coś było o tym, by nie niszczył budowli. Ale może walczyć, gdy dzieje się krzywda. To jak dla mnie ciekawsze zasady niż nastawienie chrześcijan z czasów Nerona, którzy dali się zabić wraz z niemowlakami w koloseum, co widać było też w "Quo Vadis". Dla mnie, jako niewierzącego, jest to podejście bardzo naiwne. Tylko Ursus ogarnął, z tego co pamiętam. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy muzułmanie stosują się do tych reguł. Powiedziałbym, że nawet trochę przeciwnie, szczególnie państwa uważające się za liderów muzułmanów, gdzie stosuje się niekiedy barbarzyńskie kary za to czy owo.

 

Niemniej jednak kompliacja pewnych zasad Mahometa i zasad Jezusa, znalezienie pewnego złotego środka, byłoby dla mnie fajną filozofią w życiu, którą równie fajnie byłoby starać się stosować.

 

Coś jeszcze chciałem tu dodać, ale mi wyleciało z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 791
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      😀
    • Gość w kość
    • Nafto Chłopiec
      Ja tydzień temu postanowiłem że u teściów wejdę do jakuzzi, nawet jak woda nie będzie jeszcze nagrzana. Zanurzyłem łydkę do połowy i po kilku sekundach wyjąłem bo czułem jak mnie kości bolą 😂 woda 14 stopni.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem co ona ci sugeruje  Moja sugeruje mi to  
    • KapitanJackSparrow
      Heh wtropilim nową sztukę w necie i od tygodnia sprzedawca bawi się w wysyłkę. 🤦 Upał a basenu jak nie było nie ma 😡😅
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Nie😄 Geneza to chyba częste słowo używane w historii czy psychologii, chodzi o pochodzenie - ale geneza określa jakby więcej czynników mających na coś wpływ więc mi bardziej pasowało.   I znów podkreślę, że nie chodzi mi o OCZEKIWANIA wobec miłości, tylko o SPOSOBY jej wyrażania. Napisałam o tym w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, że miłość to nie słowa. I się jak najbardziej z twoją wypowiedzią zgodziłam, bo słowa to tylko jeden ze SPOSOBÓW wyrażania miłości, które jak mówiłam się różnią u różnych ludzi. Wyodrębniono 5.   i teraz już z czatu proszę:   "Istnieje wiele sposobów wyrażania miłości, a najpopularniejszą teorią jest ta o pięciu językach miłości. Według niej, ludzie najczęściej wyrażają i odbierają miłość poprzez: słowa uznania, spędzanie czasu, dawanie prezentów, przysługi oraz dotyk fizyczny. Odkrycie, który z tych "języków" jest dominujący dla Ciebie i Twojego partnera, może znacząco poprawić jakość waszego związku.  Oto bardziej szczegółowy opis tych sposobów: Słowa uznania: Komplementy, wyrażanie wdzięczności, mówienie o tym, co się w drugiej osobie ceni i podziwia.  Spędzanie czasu: Skupienie całej uwagi na drugiej osobie, wspólne aktywności, rozmowy, słuchanie i bycie obecnym.  Dawanie prezentów: Nie chodzi o drogie podarunki, ale o gesty, które pokazują, że pamiętamy o drugiej osobie i chcemy jej sprawić radość.  Przysługi: Robienie drobnych rzeczy dla partnera, wyręczanie go w obowiązkach, okazywanie troski poprzez czyny.  Dotyk fizyczny: Przytulanie, całowanie, trzymanie za rękę, a nawet drobne gesty, jak klepnięcie w ramię, mogą być bardzo ważne.  Oprócz tych pięciu głównych, istnieje też wiele innych sposobów okazywania miłości, np.:  Słuchanie: Aktywne słuchanie drugiej osoby i okazywanie zainteresowania jej słowami i emocjami. Przebaczanie: Umiejętność wybaczenia błędów i niedoskonałości drugiej osoby, co buduje zaufanie i bliskość. Cieszenie się z sukcesów: Radość z sukcesów partnera i wspieranie go w dążeniu do celów. Dbanie o związek: Regularne okazywanie troski, dbanie o potrzeby partnera i pielęgnowanie bliskości."   koniec czatu😄   I chodzi właśnie o to, że częste konflikty pomiędzy kochającymi się ludźmi mogą wynikać właśnie z różnych sposobów jej wyrażania, a to jaki sposób jest dla nas ważny POCHODZI właśnie najczęściej z domu rodzinnego.   To się nazywa "język miłości"  i właśnie dlatego o tym napisałam, gdy Ty napisałaś, że miłość to nie słowa🙂   A OCZEKIWANIA wobec miłości to już odrębny temat dużo mniej powierzchowny, bo SPOSOBY można sobie łatwo uświadomić i zmodyfikować, wiedząc, że partner ma ten sposób wyrażania inny.   Np. ja chcę by mnie wspierał, a on mi kupuje prezenty. Ja uważam, że on mnie nie kocha i kupuje sobie miłość, a on mając inny sposób wyrażania miłości wyniesiony z domu kocha i okazuje po swojemu. Wystarczy to sobie uświadomić i dbać o to w jaki nasz partner lubi by mu okazywać miłość. OKAZYWAĆ (cały czas mówimy o czymś powierzchownym i dlatego też łatwym do zmodyfikowania, szczególnie jeżeli jest źródłem nieporozumień, a dwie osoby się naprawdę kochają, bo przecież miłość to nie słowa😉). W OCZEKIWANIA wobec miłości nawet nie zacznę tu wnikać, bo to już grubszy temat😉
    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...