Jestem nudna bo nie mam pasji?

Wydaje mi się, że żyje jak większość społeczeństwa, pracuje, wracam do domu kolo 18,ogarniam w nim, albo się pokręcę i odpoczne, spotykam się ze znajomymi, wiosną, latem wychodzę na rower, rolki. Ale. Nie mam jakiegoś specjalnego hobby, czegoś czemu poswiecalabym większość czasu, nie mam pasji. Z jednej strony nie mam za bardzo czasu, mieszkam z rodzicami, więc zawsze im w czymś pomagam, załatwiam jakieś sprawy, zakupy. Nie narzekam na brak wolnego czasu, ale jak już go mam to spędzam ze znajomymi albo po prostu odpoczywam. Ostatnio zaczęłam spotykać się z facetem. Zapytał mnie o moje zainteresowania, hobby, pasję. Powiedziałam że nie mam specjalnego hobby, ale nie nudzę się na codzień i nie mam poczucia że tracę czas a mogłabym robić coś ciekawego. Jestem dosyć zabiegana i mam sporo spraw na głowie, w sumie mogłabym mieć jakieś hobby ale na tą chwilę muszę skończyć studia i dopiero wtedy może będzie więcej czasu. Czy uważacie że w oczach faceta mogę wydawać się nudna, nijaka, bo nie mam jakiegoś hobby? Odniosłam wrażenie że tak właśnie pomyślał. Potem nawet przy wspólnym znajomym o tym wspomniał i widziałam jego zdziwienie że jak to można nie mieć jakiejś pasji, on ma-wędkarstwo, potrafi w sezonie co drugi weekend spędzać na rybach. Znajomy tylko się uśmiechnął i nic nie skomentował. Co o tym myślicie? Czy jeśli nie poświęcam czasu na jakieś specjalne hobby to od razu z góry jestem na jakiejś straconej pozycji? Bo co-nie można ze mną porozmawiać o niczym? Można, jestem otwartą i komunikatywną osobą, potrafię się wypowiedzieć na wiele tematów, nie mam problemu z prowadzeniem rozmów i dyskusji.. Trochę mnie to zirytowało, że facet w ten sposób zareagował. Co wy o tym myślicie? Każdy powinien mieć jakieś hobby/pasję? Ja lubię swoje życie takie, jakie jest, nie czuję że czegoś mi brakuje albo powinnam coś więcej robić..

Co więc myślisz o aktualnej sytuacji w Syrii, i czy istnieje szansa na ponowną aglomerację?