Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Zaloguj się, aby obserwować  
Aion 322

Jestem gejem i Chłopak chce mnie ciągle dla siebie

Polecane posty

Aion 322

Zamieszkałem wraz przyjacielem i przyjaciółką razem w mieszkaniu. Oboje czuli do mnie cos Więcej, jednak kiedy byłem sam na sam z moim przyjacielem doszło po kilku głębszych do czegoś większego między nami. Jesteśmy ze sobą już prawie 6 miesięcy i ukrywamy nasz związek przed wszystkimi bo ja nie chcę by ktokolwiek się o nas dowiedział. Nasza przyjaciółka dalej nie wie i boję się co by się stało gdyby się dowiedziała. Mój chłopak nie ma problemu z okazywaniem swojej orientacji i nasi znajomi wiedzą że jest innej orientacji mnie tak nie postrzegają. Żyjemy wspólnie w ukryciu zaciszu domowym, ale on powiedział wbrew temu że go prosiłem by nikomu nie mówił o nas swojej kuzynce. Ona to zaakceptowała i nam kibicuje ale ja i tak bardzo się zawiodłem na tym że to zrobił... Okazało się że nie była ona jedyną osobą której powiedział bo pochwalił się on nawet swoimi znajomym z Anglii - niby nic złego ale również mn to zirytowało... Ponadto jeszcze wysyłał nasze prywatne zdjęcia obcym dla mnie ludziom tłumacząc że chciał pokazać iż też jest kochany, a ja po czasie dostaje wiadomość od jego koleżanek których nie znam z pytaniem czy jestem z nim. Potem tajemnice poznała jego siostra i brat, a potem jeszcze mama, która po treści wiadomości do niego nie była zachwycona. Strasznie mn przygnębiło to że tylu osobom o nas powiedział w tak krótkim czasie (zdaje sobie sprawę że dowiedzieli by się o nas ale wolałem by to nastąpiło kiedy będę na to gotowy) Ja nikomu z moich przyjaciół czy rodziny nie powiedziałem o moim związku też trochę przez strach. W związku z czym kiedy się kłócimy ja nikomu nie czuję potrzeby wyżalać się z problemów (aż do dzisiaj...) Przytaczając kilka słów o nim naprawdę okazuje mi dużo uczuć, kocha mnie strasznie mocno, zaskakuje codziennie i sprawia mi wiele przyjemności czy niespodzianek. To wycieczkę za granicę zorganizuje innym razem obiad ugotuje, kupi coś dobrego czy odbierze i zabierze mnie do pracy, uczelni. Pomimo iż na początku miałem pewne obawy to naprawdę go pokochałem i staram się mu odwdzięczyć za każdą przyjemność która dla mn zrobił. Widujemy się codziennie i codziennie staram się poświęcić mu chwilę, ale on zabradzo napiera, chce ze mna spać, całować się kiedy nasza lokatorka jest na mieszkaniu (tu wspomnę że pracuje i czasem w niektóre noce jej nie ma) i w takie dni jestem cały dla niego, ale mu to nie wystarcza chce ciągle być przy mnie i nie potrafi zrozumieć że ja czuję się źle przebywając z nim intymnie w obecności innych osób na mieszkaniu. Wtedy to obwinia ja ze stoi nam na drodze do szczęścia i powinniśmy zamieszkać razem. (Dzielić wspólny pokój i łóżko)  Tu pojawia się też sytuacja finansowa bo jakbyśmy zamieszkali razem to ciężko było by mi opłacać wspólna kawalerkę - nawet teraz jest mi ciężko bo praktycznie wszystkie pieniądze które dostaje od rodziny idą na opłatę pokoju dlatego musiałem podjąć się dodatkowej pracy i pogodzić ja ze studiami. Chciałbym zamieszkać w akademiku i trochę zaoszczędzić ale on nie chce tego słyszeć i nie pozwala mi na to tłumacząc że nas związek by się rozpadł i mówiąc mu takie rzeczy to ja doprowadzam do jego destrukcji a on by opłacał całe bądź większą część kawalerki. Mimo iz mu tlumczylem że czułbym się źle gdyby więcej płacił i że nic złego by się nie stało w naszym związku to on i tak nie chce tego pojąć. Jego kuzynka mówiła mi żebym nie dał sobie wejść mu na głowę bo będę czuł się nieszczęśliwy jeśli wciąż będę planował życie pod jego plany. Dotakowo mówi że już nie może wytrzymać tego napięcia między nami że musimy to ukrywać. Ja mu mówię że nie jestem gotowy na ujawnianie związku i że chcę by mn chociaż zrozumiał i dał mi nieco więcej czasu. Czuję się źle, nie wiem co mam robić jak naprawić tę sytuację... Wciąż mnie obwinia do tego jeszcze jest zazdrosny kiedy chcę się spotkać z przyjaciółmi których czasem widuje średnio raz na pół roku... I pomimo iż mam go na codzienn to i tak mówi że nie poświęcam dla niego uwagi, ze nie powinienem dbać o kontakty z innymi. Co mam zrobić w takiej sytuacji? 


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

On chce żyć normalnie a ty w podziemiu. Myślę że nie za bardzo powinieneś mieć o to pretensje. Normalni ludzie cieszą się swoim szczęściem i chcą tym dzielić z innymi, bliskimi - to naturalne. Ty nie chcesz bo boisz się reakcji. Może czas podjąć decyzję i przyznać się bliskim do swojej orientacji. Rozumiem, że nie jest to łatwe, ale musisz też zrozumieć swojego partnera, że chce normalności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka

Rozumiem Cię doskonale. Przedewszystkim ważne jest to żebyś Ty czuł się szczęśliwy. Jeśli on nie potrafi zaakceptować Cię taki jakim jesteś to nie jest Ciebie wart. Masz swoje zasady i prośby - on nie potrafi tego uszanować to strzela sobie w stopę rozgadując każdemu w około pomimo twoich próżb. Moze jeszcze zacznie Cię szantażować tym, że jesteś z nim byś miał z nim zamieszkać? 
Pogadaj z nim o tym na spokojnie i wyjaśnij co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
Dnia 15.02.2020 o 22:03, Aion 322 napisał:

. Co mam zrobić w takiej sytuacji? 

Wyleczyć się z homoseksualizmu, bo jest to możliwe, ale musisz chcieć, znaleźć specjalistę i udać się na terapię.. Nikt nie rodzi się homoseksualistą. Wpływ na orientację mają czynniki socjologiczne i psychiczne we wczesnym dzieciństwie, a nie jak próbują nam wmawiać genetyczne. Wyleczysz się, znajdziesz kobietę i nie będziesz żył w strachu, że ktoś cię nakrycie czy rodzina się odwróci. To najlepsze wyjście w twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elton John
2 godziny temu, gość napisał:

Wyleczyć się z homoseksualizmu, bo jest to możliwe, ale musisz chcieć, znaleźć specjalistę i udać się na terapię..

Tobie za to proponuję leczyć się na durnotę i ciasnotę umysłu. Homoseksualizm to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
13 minut temu, Elton John napisał:

Tobie za to proponuję leczyć się na durnotę i ciasnotę umysłu. Homoseksualizm to nie choroba

Właśnie miałem odpisać gościowi wyżej, ale dzięki za wyręczenie :) 

2 godziny temu, gość napisał:

Wyleczyć się z homoseksualizmu, bo jest to możliwe, ale musisz chcieć, znaleźć specjalistę i udać się na terapię.

Radzę wyjść z domu do ludzi, nie słuchać głupot i ludzi, którzy wiedzą o świecie tyle co widzą z okna :) 

Edytowano przez BrakLoginu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
52 minuty temu, BrakLoginu napisał:

 

Radzę wyjść z domu do ludzi, nie słuchać głupot i ludzi, którzy wiedzą o świecie tyle co widzą z okna :) 

Byleby nie do koscioła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 minut temu, Maybe napisał:

Byleby nie do koscioła ?

Taaa. Wierzę, że są księża bardziej otwarci, ale w większości przypadków można się nasłuchać takich pierdół, że szok.
No, ale nie ma co ukrywać, że ten akurat kolega jest takich optymistą, że wierzy w wyleczenie wszystkiego nawet, gdy coś nie jest chorobą. Ta medycyna zapieprza do przodu :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Taaa. Wierzę, że są księża bardziej otwarci, ale w większości przypadków można się nasłuchać takich pierdół, że szok.
No, ale nie ma co ukrywać, że ten akurat kolega jest takich optymistą, że wierzy w wyleczenie wszystkiego nawet, gdy coś nie jest chorobą. Ta medycyna zapieprza do przodu :P 

Szkoda ze chorób psychicznych nie leczy tak skutecznie jak homoseksualizmu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
F. Mercury
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

wierzy w wyleczenie wszystkiego

Pewnie na siedem zdrowasiek do pieca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Szkoda ze chorób psychicznych nie leczy tak skutecznie jak homoseksualizmu ?

A niektórzy twierdzą, że homoseksualizm to jest choroba psychiczna i w tym przypadku...

7 godzin temu, gość napisał:

Wyleczyć się z homoseksualizmu, bo jest to możliwe

nie, nie jest to możliwe <stwierdził Dr. House> :)

A tak w ogóle, to mimo, że dla jednych to choroba czy inne jakieś zło, to czy taka osoba was jakoś tym krzywdzi? Wiele uwagi temu poświęcają najbardziej ci bogobojni (staram się to jakoś zrozumieć, ale mi nie wychodzi), ale skoro nikomu nie robią krzywdy, ba nawet są bardzo szczęśliwi to czy warto zaglądać komuś do sypialni?
Dla niektórych BDSM jest wielkim złem, ale jakoś nikt za bardzo się na ten temat nie wypowiada (przynajmniej na tym forum). Wszystko jest dla ludzi, a jak dwoje się godzi to co nam do tego? :)

50 minut temu, F. Mercury napisał:

Pewnie na siedem zdrowasiek do pieca...

Taaa, najlepiej walnąć pokazówkę dla kolejnych i spalić paru na stosie. Rynek w Toruniu będzie do tego najbardziej odpowiedni. Ojciec niejaki Dyrektor już prezydentową chciał tam kiedyś spalić (czarownicę) więc zapewne jest na to przygotowany od strony technicznej.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
13 godzin temu, BrakLoginu napisał:

A niektórzy twierdzą, że homoseksualizm to jest choroba psychiczna i w tym przypadku...

 

Psychicznie nie do ogarnięcia to to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
Dnia 17.02.2020 o 13:24, Elton John napisał:

Tobie za to proponuję leczyć się na durnotę i ciasnotę umysłu. Homoseksualizm to nie choroba

Z medycznego to choroba, jednak z ideologicznego obecnie już nie. Wspominam o tym dla tego, że o takiej zmianie zdecydowali urzędnicy, a nie nauka medyczna.

Za kilka, czy kilkanaście lat mogą zdecydować, że homoseksualistów trzeba wybić bo grozi to epidemią.

Trzeba wziąć poprawkę, że ideologia jest nieprzewidywalna i często się zmienia, dla tego lepiej być ostrożnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
36 minut temu, alan napisał:

Z medycznego to choroba

może wypada zmienić lekarza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ricky Martin
1 godzinę temu, alan napisał:

medycznego to choroba

Poprosimy o jakieś rzetelne źródełko, gdzie jest to wymienione jako choroba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
4 minuty temu, alan napisał:

Proszę korzystać z internetu lenie, więcej nie będę odrabiać za Was lekcji.

https://www.homoseksualizm.edu.pl/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych

 

Na dole strony źródła.

a to źródło jest wiarygodne?

bo wiesz przez niemal cały okres szkolny słuchałem o bohaterstwie Związku Radzieckiego...

 

poza tym tam opisane są okoliczności,

ale jasno jest napisane, że został usunięty z listy chorób,

a skoro został usunięty z listy chorób, to nie podlega leczeniu,

a jeśli nie podlega leczeniu, to (popraw mnie, jeśli si ę mylę) z medycznego punktu widzenia nie jest chorobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Mylisz się jest chorobą, ponieważ badania sfałszowano. Liczy się nauka,a nie jej fałszowanie. Tutaj masz jeszcze cytat.

 

"Francuska feministka Elizabeth Badinter nie kryła oburzenia, kiedy pisała o decyzji WHO: „Nie można godzić się na to, by nauka rozstrzygała o fałszu i prawdzie na drodze nacisków grup społecznych, czy (…) referendum”. Nie tylko Badinter wiedziała, że to wpływ lobby homoseksualnego, a nie rzetelna wiedza naukowa, zdecydował o zwrocie w psychiatrii. Intencja była czytelna: jeśli coś nie jest chorobą, jest normalne. I nie można już wmawiać gejom, że „mogą z tego wyjść”. Tymczasem sam dr Robert Spitzer (obecnie profesor), który doprowadził do skreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń w 1973 r., po latach przyznał się do pomyłki. Przeprowadził serię badań wśród osób homoseksualnych, które poddały się terapii (wyniki badań opisał w raporcie Can Some Gay Men and Lesbians Change Their Sexual Orientation? 200 Participants Reporting a Change from Homosexual to Heterosexual Orientation).

Okazało się, że przed jej rozpoczęciem tylko 2 proc. gejów uważało, że „spełnia” się w relacji heteroseksualnej (u kobiet – 0 proc.!). Po terapii już 66 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet uważało się za zdolne do trwania w związku z osobą płci przeciwnej. Dr Spitzer powiedział wtedy: „Jestem przekonany, że wielu ludzi dokonało poważnych zmian w kierunku stania się heteroseksualistami. Podchodziłem do tych badań sceptycznie. Teraz twierdzę, że te zmiany mogą być trwałe”. Tego oczywiście nie chciały uznać organizacje gejów i lesbijek. A za nimi posłusznie podążyły najważniejsze światowe media."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gej

,,Obecnie istnieje naukowy konsensus, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualności, co potwierdzają oświadczenia szeregu organizacji naukowych, m.in. Światowej Organizacji Zdrowia, Światowego Towarzystwa Psychiatrycznego, Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, Amerykańskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego i Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego".

1.Pużyński S, Wciórka J (red.): Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10: Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne. Kraków–Warszawa: Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Vesalius”, Instytut Psychiatrii i Neurologii, 2000, s. 185. ISBN 83-85688-25-0.

2.American Psychological Association: Resolution on Appropriate Affirmative Responses to Sexual Orientation Distress and Change Efforts. 2009. 

3.Pan American Health Organization: “Cures” for an illness that does not exist. 2012.

 

Została wykreślona z listy chorób, więc nią nie jest. 

53 minuty temu, alan napisał:

Okazało się, że przed jej rozpoczęciem tylko 2 proc. gejów uważało, że „spełnia” się w relacji heteroseksualnej (u kobiet – 0 proc.!). Po terapii już 66 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet uważało się za zdolne do trwania w związku z osobą płci przeciwnej

UWAŻAŁO SIĘ.  Nie ma żadnej informacji na temat tego, czy w ogóle weszły w taki związek. Przekonać człowieka można do wielu rzeczy. Można też komuś wyprać mózg. Idąc za tym tokiem rozumowania, można też stwierdzić, że nie jednego hetero dałoby się przekonać do związku homoseksualnego.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 minut temu, Gej napisał:

,,Obecnie istnieje naukowy konsensus, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualności, co potwierdzają oświadczenia szeregu organizacji naukowych, m.in. Światowej Organizacji Zdrowia, Światowego Towarzystwa Psychiatrycznego, Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, Amerykańskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego i Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego".

1.Pużyński S, Wciórka J (red.): Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10: Opisy kliniczne i wskazówki diagnostyczne. Kraków–Warszawa: Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Vesalius”, Instytut Psychiatrii i Neurologii, 2000, s. 185. ISBN 83-85688-25-0.

2.American Psychological Association: Resolution on Appropriate Affirmative Responses to Sexual Orientation Distress and Change Efforts. 2009. 

3.Pan American Health Organization: “Cures” for an illness that does not exist. 2012.

 

Została wykreślona z listy chorób, więc nią nie jest. 

UWAŻAŁO SIĘ.  Nie ma żadnej informacji na temat tego, czy w ogóle weszły w taki związek. Przekonać człowieka można do wielu rzeczy. Można też komuś wyprać mózg. Idąc za tym tokiem rozumowania, można też stwierdzić, że nie jednego hetero dałoby się przekonać do związku homoseksualnego.  

 

 

Dokładnie. Podobnie można by uleczyć pedofila, a jednak nie można. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, alan napisał:

Mylisz się jest chorobą, ponieważ badania sfałszowano. Liczy się nauka,a nie jej fałszowanie. Tutaj masz jeszcze cytat.

dlaczego się mylę?

bo wstawiłeś kolejne cytaty?

 

nie znam zacytowanych,

nie wiem, na ile są autorytetami,

ale mam dziwne przeczucie, że cytujesz ze źródeł katolickich,

a akurat tych źródeł nie uznaję za obiektywne,

 

czy się mylę?

być może,

ale Twoje cytaty mnie nie przekonują,

przyjmuję to, co zostało ustalone lata temu...

 

może kiedyś zostanę wyprowadzony z błędu,

ale jeszcze nie dzisiaj,

może kiedyś...

teraz widocznie nauka stoi w miejscu,

albo te lobby gejowskie takie potężne,

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Tu nie ma mojego toku rozumowania tylko fakty naukowe. Nie można głosować demokratycznie, co jest naukowe,a co nie. Ty mówisz o nowo-modzie i ideologii. A co będzie kiedy za jakiś czas trend się zmieni i demokratycznie przegłosują, że homoseksualistów należy poddać eutanazji. Też będziesz wspierał taką "naukę" i nową ideologię? Teraz na świecie rządzi demokracja i wszystko jest możliwe.

Być może sami wspieracie waszą przyszłą eutanazję. Zastanowiłeś się nad tym?

 

Coś takiego jak orientacja seksualna nie istnieje ponieważ sex jest narzędziem i służy do realizacji celu jakim jest prokreacja. Popęd seksualny zaspokajać można w różny sposób przy użyciu całej gamy przyrządów, zwierząt, ludzi, trupów czy ręki. Jeżeli tak podejdziemy do tematu to orientacji seksualnych jest setki. Jednak jest tylko jeden sposób na przedłużenie gatunku. Kopulacja samca z samicą. To wyjaśnia, że homoseksualizm nie jest i nigdy nie będzie orientacja seksualną ponieważ seks jest narzędziem w celu przedłużenia gatunku,a nie osiągnięcia zadowolenia. Przyjemność z sexu to zachęta do prokreacji pomiędzy samcem i samicą, a nie czyszczenie komuś odbytu

 

Gość w kość - nie zapoznałeś się nawet z tym, co podałem w linku. Tam są odnośniki do badań i publikacji. W kolejnym poście podałem z nazwiska konkretne osoby ich wypowiedzi oraz badania. Wszystko do sprawdzenia w internecie. To, co z tym zrobicie to już nie moja sprawa. Na mnie działają fakty naukowe ideologię od razu odrzucam.

Edytowano przez alan
b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, alan napisał:

seks jest narzędziem w celu przedłużenia gatunku,a nie osiągnięcia zadowolenia

od kiedy?!?

co nauka mówi o tych, którzy uprawiają seks dla przyjemności?

bo chyba zdajesz sobie sprawę, że nie tylko homoseksualiści uprawiają seks dla przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gej
7 godzin temu, alan napisał:

nie ma mojego toku rozumowania tylko fakty naukowe

A co to za fakty naukowe??? Podaj mi fakty naukowe potwierdzające, że homoseksualizm jest chorobą, bo jeszcze tego nie udowodniłeś w żadnym swoim poście. 

Homoseksualizm nie jest na liście chorób. Mylisz się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Gejowstwo, lesbijstwo i inne zboczenia trzeba tępić czyt. leczyć, bo odbiega to od norm społecznych. Podstawową komórką społeczną jest rodzina hetero. Ona zapewnia rozwój i przyszłość cywilizacji,kraju,  państwa, plemienia. Może gejostwo to nie jest choroba, ale na pewno zboczeniem. Precz z pedałami, transami, lesbami, zboczeńcami! Chrońmy przed tym Polskę i nasze dzieci.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 540
    • Postów
      253 191
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      830
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igormdg
    Najnowszy użytkownik
    Igormdg
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Astafakasta
      Raczej tak i zachowując czystą, niczym nie zmąconą świadomość jest to do udźwignięcia, co można zrobić oczywiście dla siebie, bo jeśli się to robi dla kobiety, to zaraz jej się to nie podoba i nudzi jej się, a to najgorsze co może być, tragedia murowana.
    • Miejscowy
      Coś w tym jest.  Na kobiety zawsze trzeba uważać. 
    • la primavera
      ,,Plaża topielców " taki sobie hiszpański kryminał. Bez pościgów  przelewania krwi, mordobicia. Jest natomiast  do rozwiązania zagadka wyciągniętych z morza zwłok lokalnego marynarza, która zazębia się z inną śmiercią sprzed dwudziestu  lat. Takie trochę naciągane ale można obejrzeć do konca  jak się już zacznie.  Ładne pejzaże. 
    • Astafakasta
      Kobiety chyba zawsze próbują testować facetów, kwestia przejść te testy by więcej tego nie musiały robić...
    • Miejscowy
      I to prawda i ja się nigdy nie dam wykorzystać kobiecie.  Nie będę nigdy dla żadnej kobiety: frajerem, a wiem, że wiele kobiet chciałoby tak traktować faceta.  Kobiety, coraz bardziej się... , rozzuchwalają i uważają, że One są: mądrzejsze od innych.  One myślą, że "można sobie podłapać frajera" i On będzie się na wszystko godził takim kobietom.  U mnie czegoś takiego nigdy nie było i nie będzie.  Ja nie dam sie takim kobietom, a nie jedyny raz, nie jedyna chciała mnie wykorzystać i nie okazywała mi szacunku, na który ja zasługiwałem.  I tutaj trzeba uważać na niektóre kobiety, bo jest coraz gorzej z kobietami w tych czasach.  Łatwo można być przez kobietę: taką czy inną wykorzystanym.  Ja zawsze jestem ostrożny na kontakty z kobietami i dlatego żadna mnie nigdy nie wykorzystała.  Również, uczuciowo można faceta ( ale i kobietę także ) wykorzystać.  Kobieta taka kłamie, że "kocha jakiegoś faceta" i coś jemu obiecuję, a potem z tego się nie wywiązuję i olewa faceta.    To są już jakieś: "lafiryndy" ( niemiłe słowo ), które bawią się facetami i mają z tego satysfakcję.  Ja to przechodziłem z takimi kobietami i to nie jest nic fajnego.  Nie są fajne: rozczarowania, bolesne. 
    • Astafakasta
      No nie ma bata, trzeba nauczyć się stawiać granice i odpowiednio reagować albo po prostu odejść by nie szargać sobie narwow, a i zeby ona zrozumiala. Trzeba swój honor mieć i nie pozwalać sobie na takie zachowania. Kobietę niekiedy trzeba w ten właśnie sposób ujarzmić, wystarczy nie brać do siebie wszystkiego czego ona rozmawia  a tego czlowiek uczy się przeobrażając się z chlopaka w mężczyznę, który szanuje siebie, wyznacza granice, umie reagować.
    • Miejscowy
      To zależy od kobiety czego Ona chce od faceta.  Jezeli ma dobry charakter, ma wartości, to i zainteresuję się biednym, skromnym facetem.  A jezeli jest paskudna z charakteru. Ma tylko wysokie oczekiwania, a facet nie jest w stanie tego spełnić takiej kobiecie, no to Ona oleje faceta takiego.  Kobieta, która kocha tylko kasę i materializm, nie liczy się najczęściej z uczuciami i z wartościami faceta.    Ja nie chciałbym żyć z kobietą, która nie liczy sie z moimi uczuciami, z tym, czego pragnę, ponieważ Ona myśli tylko o sobie.  Za: materializmem bardzo często w parze idzie też egoizm, brak uczuć do drugiej osoby i obojętność na sytuację drugiej osoby.  Bo jeżeli ktoś kocha tylko kasę i rzeczy materialne w swoim życiu i to jest dla kogoś na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest albo mało ważne, albo nie jest w ogóle ważne.    Materializm, dobrobyt i kasa potrafią przesłaniać wszystko inne, co jest przykre i smutne, ale tak jest. 
    • Astafakasta
      Próbowałbym dalej, rozwijalbym siebie az stalbym sie niezalezny również emocjonalnie i moglbym wybierać.
    • Miejscowy
      Może i prawda.  Tylko w jedną stronę to nic nie zadziała.  Ty możesz sie starać o kobietę, o miłość, ale Ona Ciebie może odrzucać...  I co wtedy zrobisz, jak nie masz szans u kobiet??
    • Miejscowy
      Ja nigdy nie spotkałem takiej kobiety, która by mnie kochała, i to jeszcze szczerze.  Znałem kobiety i miałem relacje z kobietami, ale nie było nigdy takiej, która okazywałaby mi miłość.  Bo często to były kobiety, które: miały jakieś zaburzenia psychiczne. Trafiały się materialistki, przemądrzałe "mądrale" i takie, które nie wiedziały czego chcą.  Takie kobiety nie sa w stanie okazywać normalnie albo wcale miłości facetowi.  Pewnie i nawet sobie nie są w stanie okazywać miłości.  Kobieta, która nie szanuję swojej, własnej wartości ( a są takie kobiety i to sporo jest takich kobiet ), często też nie szanują facetów.  Doświadczyłem tego, nie jedyny raz.  Taki: rodzaj kobiet ( jeżeli można to tak nazwać ) nie jest ani do: kochania, ani do okazywania przez kobiety takie miłości.  Takie sie do tego nie nadają i to może jest smutne, ale prawdziwe.  Nie kochając siebie, swojej wartości, nie można komuś okazywać miłości. 
    • Astafakasta
      Zaradność życiowa to nie tylko zdobywanie pieniędzy, to także umiejętność zdobycia serca kobiety. (Przez żołądek do serca.)
    • Vitalinka
      Oczywiste chyba, że ten drugi.
    • Miejscowy
      Ja mam skromne życie i nie miałem nigdy życia wygodnego, bo nie stać mnie na to było, ale ja nie narzekam na nic i akceptuję to, co mam.  Liczy się: własna akceptacja swojego życia i to jest wartościowe. 
    • Astafakasta
      Na szczęście nie muszę wybierać wśród facetów. Jeśli zaś chodzi o kobietę to wybrałbym taką, której charakter i uroda motywowalyby mnie do tego by razem budować. Na pewno nie poszedłbym do laski, tylko dlatego, ze ma pieniądze.
    • muzyka słowa
      Jeśli chodzi o pieniądze to kobiety dyskretnie już na początku dyskwalikują  miłość faceta , który nie ma kasy.  Oprócz tego wiele osób nie wie nawet 20 % tego co trzeba wiedziec o umiejetniości życia .  Idą  tacy przez  życie taranując składy kryształów i porcelany wyższych wartości. Padają pod nałogi i inne uwikłania  budując na piasku. Wiele osób aktorzy aby w środowisku być na topie .  A prawda leży porzucona. W miłości nie można aktorzyć.    
    • Miejscowy
      No to dziękuję, że się z tym zgadzasz. 
    • Miejscowy
      Uwierz mi, że nawet faceci, którzy mają gorszą sytuację życiową ( a uważam, że jest wielu takich facetów ), są zaradni.  Pomimo że mają pewne trudności, na co dzień, że mają problemy ( nie ma nigdzie ludzi bez problemów, bo każdy ma problemy: większe, mniejsze ), to potrafią sobie radzić.  Dobra sytuacja materialna, dobry samochód i wygodne mieszkanie to nie zawsze musi być ważne.  Można żyć skromniej, nawet biedniej, ale żyć wartościowo.    I teraz pytanie jest takie, co Twoim zdaniem jest lepsze:  czy facet, który ma wygodne życie, bardzo dobry i drogi samochód i kasy, nie wiadomo ile, ale też ma paskudny charakter, złe cechy, które w jego życiu przeważają?  Czy też facet, który ma skromne życie, posiada niewiele, ale akceptuję to i jemu to wystarczy i ma dobry, fajny charakter, wartości?  Czy da się na dłuższą metę żyć z człowiekiem, który posiada dużo, ale ma taki charakter, taką osobowość, że nie da się na dłużej z kimś takim żyć?  Owszem, jeżeli: facet i kobieta mają tak samo paskudny charakter.  Są tak samo egoistami i mają inne, negatywne cechy w sobie, to mogą się ze sobą tym... , dobrać, ale...  To też różnie bywa...  W takim, partnerskim związku lub małżeństwie tacy ludzie bedą dbali najczęściej tylko o siebie, będąc razem.  Mogą się wzajemnie okłamywać, oszukiwać i źle traktować, bo mają taki charakter.  Nie bardzo wierzę, że ludzie o złych cechach, nie okazujący prawie żadnych uczuć i wartości, będą w stanie ze sobą długo być...  To jest może i dobre, ale do pewnego momentu.  Wartości dobre zawsze się liczą, bo na tym się "buduję" relacje i partnerstwo bliskie. 
    • Astafakasta
      Jeśli chodzi o miłość to tylko zaradność się liczy, czyli to, czy facet potrafi zbajerować kobietę, a nie o posiadany majątek. Trzeba próbować z kobietami by wiedzieć co na nie działa. Ja np. mam grupę inwalidzką, jestem na detencji, a obecnie na brak kobiet nie narzekam, mimo że tu oddział męski. Jestem spokojniutki jak mysz pod miotłą i to też kobietom się podoba, że na nie się nie ślinię. Nie w każdym wieku jesteśmy dojrzali na miłość i niekiedy uwiklania zyciowe nie pozwalają być sobą, więc te kompleksy mogą być przeszkodą w szybkim odnalezieniu partnerki jak i pewnie partnera w świecie, gdzie wszystko musi być na już. Nie wiem jaki był ten facet z reportażu, ale czy to wypadek zadecydował o odejściu partnerki? Moze tak, moze nie.
    • Vitalinka
      z tym powyżej  i z tym:     się zgodzę🙂
    • Vitalinka
      Co do pieniędzy - nigdy nie pomyślałam, że można by pisać o nich w temacie o miłości. Pieniądze są ważne, bardzo ważne, ale ich posiadanie nie zapewni miłości, ani ich brak jej nie wykluczy. Może ewentualnie na nią wpływać ten ich brak w różny negatywny sposób, ale może też ją umacniać. Pieniądze są tylko środkiem więc pojęcie "miłość do pieniędzy" jakoś mi zgrzyta. Fajnie mieć ich dużo, są potrzebne, ale...miłość to zupełnie inny temat🙂
    • Vitalinka
      Przyjaciół zapewne mają😉
    • Miejscowy
      Są różne sytuacje życiowe i czasami to los decyduje za ludzi, a wtedy człowiek ma mało do gadania.  Tak było na przykład w moim przypadku i musiałem sobie radzić.  Zaradność jest ważna i ja sobie radzę, jak wielu innych ludzi i jestem też niezależny, ale są też takie sytuację, kiedy ludzie dorośli są chorzy, niepełnosprawni, mają różne schorzenia i tacy ludzie nie mogą być: pozostawieni sami sobie.  Oni potrzebują jakiejś pomocy innych ludzi.  Są sytuacje, niezależne od niektórych ludzi i jeżeli to los chciał inaczej, wtedy to nie jest wina ludzi.  Mówi się, że: "każdy jest kowalem swojego losu" i to prawda, ale nie tak do końca.  Jeżeli los za kogoś decyduję, w niektórych sytuacjach, to ktoś taki ma niewiele do gadania.  Poza tym życie i sytuacja zawsze może się zmienić, i to: z dnia na dzień.  Dziś, ktoś ma dobrobyt, powodzi się komuś dobrze, ale jutro to się zmienia na gorsze.  To może zmienić: wypadek, choroba i inne, różne rzeczy.  I są sytuacje takie, gdzie na przykład, jak facetowi powodzi się dobrze ( nawet gdzieś o tym jakiś reportaż obejrzałem ), to wtedy ma u boku kobietę, żonę, bo są pieniądze, ładne, wygodne mieszkanie, dobry samochód ( rzeczy materialne przyciągają często ).  A kiedy to sie zmienia na gorsze, bo los sprawia albo jakieś, inne rzeczy sprawiają, że facet to traci, ulega wypadkowi, traci dobrą pracę i wtedy już nie jest w zainteresowaniu kobiety, żony.    Był taki reportaż kiedyś w telewizji, gdzie było małżeństwo i mieszkali w jakimś mieście i On miał dobrą pracę. Miał bardzo dobre zarobki. Mieszkali w dużym, wygodnym mieszkaniu. Mieli chyba dwa albo trzy samochody.  Nie wiem czy Ona pracowała, czy nie pracowała...  W każdym razie On uległ jakiemuś wypadkowi chyba na motorze i stał się przez to niepełnosprawny ruchowo.  Stracił pracę, bo nie był w stanie pracować w takiej sytuacji, a musiał korzystać z rehabilitacji ( miał jakieś złamania, czy coś... ) i wtedy jakość życia u niego i u jego żony się bardzo pogorszyła.  No i jej to przestało się podobać i wtedy pokazała, jaka Ona naprawdę była...  Zostawiła go i się z nim rozwiodła, o ile pamiętam i zabrała ze sobą ich dziecko... , chyba...  On został sam i nikt się nim nie przejmował.  Była jego żona nawet go potem nie odwiedzała ( prawdopodobnie poszła sobie do innego... ).    I to są przykłady tego, że jak się komuś: fajnie powodzi, są pieniądze, jest dobry samochód, ktoś sprawny fizycznie wtedy jest w zainteresowaniu nie tylko u kobiet, ale i w rodzinie, wśród znajomych.  Jak ktoś to traci ( i to nie ze swojej winy. Ponieważ, ze swojej winy to inna sytuacja ), wtedy już nie jest dla kogoś interesujący, ważny...  Bo w większości sytuacji ludzie od innych ludzi oczekują wszystkiego, co najlepsze: dobra praca za dobre pieniądze. Dobry samochód i najlepiej bardzo drogi. Ładny apartament, z ładnym wyposażeniem.  To wtedy przyciąga, szczególnie kobiety.  I tutaj nawet też nie chodzi o to, że każda kobieta jest materialistką, bo są kobiety, które może nie są... , aż tak zmaterializowane... , ale oczekują jednak wygodnego, dobrego życia, u boku faceta.  I wiadomo, że takie kobiety ( a jest coraz więcej już kobiet takich ) nie pójdą do biednych facetów, którzy mają skromne życie i posiadają mało.  One się tym bardzo często nie zadowolą.  One pójdą do facetów, którzy mają lepszą i bardzo dobrą pozycję życiową.  I wtedy nie ma za bardzo znaczenia dla większości takich kobiet, jacy są to faceci: łysi, grubi, stare dziadki...  Ważne, że mają wygodne życie i kasę.  Chociaż, nie w każdym przypadku tak jest, bo dla niektórych kobiet jednak wszystko się liczy: bardzo dobra sytuacja materialna. Dobra pozycja. Przystojność i tak dalej.  One oczekują wszystkiego, co najlepsze u facetów.  Ale w niektórych sytuacjach, a nawet często tak nie jest.  Wielu facetów nie ma wygodnego, dobrego życia, a pracują za minimalną pensję ( jeżeli mają jakąś robotę ).  Nie mają żadnego samochodu, a jak mają, to jakiś samochód starszego typu.  I czy to jest u każdego, takiego gościa wina, że ma taką, nie inną sytuację?    A jeszcze coś o: miłości.    Prawdziwa, szczera miłość jest na: dobre i na złe.  W trudnych i dobrych sytuacjach.  Niezależnie od sytuacji życiowej, bo liczy się człowiek, jego wartości i to, kim jest i jaki jest.  A miłość: fałszywa, sztuczna, udawana... , jest tylko wtedy, kiedy się dobrze powodzi i jest fajnie.    I taka jest prawda. 
    • Vitalinka
      O! To też bardzo trafna wypowiedź w kontekście miłości😄    
    • Vitalinka
      No dobra przyznam, że jak to przeczytałam to najpierw się smiałam😄 Jednak uważajcie, ok?
    • Nafto Chłopiec
      Oj tam, dobrze będzie 😉
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...