Jedzenie mięsa nie jest przyczyną otyłości

Jedzenie mięsa nie jest przyczyną otyłości. Ba, dieta oparta w większości na mięsie, czy to tłustym (Atkins, keto), czy chudym (Dukan) jest w leczeniu otyłości bardzo skuteczna.
Otyłość wywołuje nadmiar prostych węglowodanów w diecie - w hamburgerze z McDonalda tuczy buła, a nie kotlet. Podobnie można być otyłym weganinem, jak spora grupa osób z zaburzeniami żywieniowymi jedzących np. tylko frytki (w 100% wegańskie, nieprawdaż?).
To, że zazwyczaj weganie są szczupli wynika z tego, że świadome stosowanie jakiejś diety pociąga za sobą szczególną uwagę względem tego co i ile się je.

Tłuszcze w daniach mają bardzo dużo kalorii , w bułkach węglowodany ..

Makaron jest również tuczący a ryż już nie 

Miałam ostatnio w domu przez dwa tygodnie  gościa, młodego weganina. Wcale nie był szczególnie szczupły. Okazało się, że wegańskie są m.in. ciastka Oreo, cola i chipsy z Biedronki (nie każde wprawdzie; trzeba sprawdzić na opakowaniu). Więc faktycznie, weganin też może jeść niezdrowo i się upaść.

Autor tematu zwraca mi nadzieję. Czas odpalić grilla  

5 godzin temu, Cooliberek napisał:

Makaron jest również tuczący a ryż już nie 

Ja właśnie ostatnio nastawiłem się na posiłki głównie z ryżem lub kaszą.
 

4 godziny temu, aliada napisał:

Więc faktycznie, weganin też może jeść niezdrowo i się upaść.

Przez długi czas miałem błędne przeświadczenie, że jak ktoś jest Vega, to je zdrowo i jest szczupły (przynajmniej trzyma odpowiednią wagę). 

Oczywiście, że mięso nie tuczy.

No, chyba, że jest podawane nieregularnie, posiłki nie są dobrze rozplanowane albo je się zbyt dużo tłustego mięsa.

Mój kolega choćby, jest na diecie keto, gdzie w ogóle nie je węglowodanów, nawet chleba, mięso zaś może, a spadł na wadze niesamowicie.

Najważniejsze by posiłek był dobrze zbilansowana o regularny.

Największą bombą jest połączenie, które w przyrodzie w zasadzie nie występuje, czyli węglowodany + tłuszcze. Pomyślcie o tym, co jest najpyszniejsze i najbardziej tuczące: frytki = węglowodany + tłuszcze. Pączek = węglowodany + tłuszcze. Chipsy = węglowodany + tłuszcze. hot dogi, hamburgery, ciasta = węglowodany + tłuszcze.

Mięso to tłuszcz + białko w różnej proporcji. Im więcej w tym białka, a mniej tłuszczu, tym lepiej działa na chudnięcie. Pamiętajcie jednak, że nie zawsze chudszy = zdrowszy, a wyeliminowanie na stałe z diety np. węglowodanów to niezbyt dobry pomysł.   

Tłuszcze nawet nie są aż tak ważne w przybieraniu masy lub chudnieciu. W większości jest to kwestia cukru i jego odkładania się.