Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Widziałem to. Ciekawi mnie tylko co się stało od kilku miesięcy? Kiedyś w każdej aptece były określone leki, a teraz raptem w 4 w kraju!!. Co te skur..sobie myślą.
"obecnie zaledwie cztery substancje czynne do wytwarzania leków z listy ponad 200 krytycznych dla życia i zdrowia produkuje się w Polsce".
https://politykazdrowotna.com/artykul/lista-lekow-krytycznych/1245083.amp
,,Tyle co nic "
Całkiem niezły debiut Grzegorza Dębowskiego, który w swoim filmie przestawił historię Jarka Martyniuka( mówi, ze to nie rodzina 😉), rolnika, który staje na czele protestu wobec posła sprzeniewierzajacego się wartościom o których mówił gdy prosił o głos.
Tłem jest mała wieś i zmiany, które zachodzą w jej mieszkańcach, bo choć wspólnie postanawiają posła ukarać, to osobno każdy z nich szuka innego życia, jeśli nie dla siebie, to dla swoich dzieci. Jarek ciągle wierny rolnictwu widzi w uprawie roli sens życia nie tylko swojego, sięga głębiej i widzi w tym tożsamość norodową i bezpieczeństwo.
Tak więc jest Jarek, jest poseł, jest ksiądz, rodzina i przyjaciele. Z tych przyjaciół jednego ubywa, odnajduje się w kupie gnoju, który rolnicy wywalili posłowi przed dom. Próbując dowiedzieć się jak zginął, Jarek odwiedza sąsiadów, chce o nim rozmawiać, ale chłopy we wsi twarde, nie skore do zwierzeń , nie czuć tam wspólnoty. Z tragedii płynnie przechodzą do wesela. Jarkowa niezgoda jest niezrozumiana, nie wzusza tu nikogo, widać, że każdy myśli tu już tylko o sobie, czując, że dla ich dzieci ta ziemia znaczy tyle co nic.
Film moze troche topornie nakręcony, jakby mu brakowało zmiękczenia rysów. Czasem przypomina reportaż, dokument. Ale ma dość ciekawe dialogi. Końcowe spotkanie Jarka z posłem i ich rozmowa jest interesująca. W sumie wiemy, ze tak jest ale wiemy również, że tak być nie powinno.
Czy ktoś mi wytłumaczy co się dzieje z lekami w naszym kraju? Może pan Tusk? Co raz częściej co wizyta w aptece to brak leków!!! A naszą służbę zdrowia za poziom wiedzy to bym w na ponowne studia do starej szkoły wysłał!!!